Prokuratura informuje, że to „rozliczenia finansowe” były motywem wczorajszej zbrodni. Śmierć poniósł Krzysztof Z. A opis tego zdarzenia jest delikatnie mówiąc dziwny.
Przebieg śledztwa zrelacjonował Mariusz Piłat, zastępca szefa Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga. Otóż, podczas poniedziałkowego spotkania biznesowego, które odbyło się w biurze wydawnictwa Magnum-X przy ul. Grochowskiej doszło ponoć do nieporozumienia na tle rozliczeń finansowych. I właśnie wtedy prezes firmy Cezary S. zdetonował ładunek wybuchowy, który ranił trzech mężczyzn biorących udział w spotkaniu. Ranni wybiegli na korytarz. Tam Cezary S. zaatakował 46-letniego Krzysztofa Z. Zadał mu śmiertelne ciosy nożem w okolice klatki piersiowej, brzucha i pleców. Policja poinformowała też, że sprawcy amputowano dłoń.
Ponadto:
Prokurator ujawnił, że w trakcie przeszukania siedziby firmy w metalowej szafie znaleziono duże ilości broni, amunicji, materiałów wybuchowych, m.in. granatów. (…) Jednocześnie prokurator dokonał przeszukania jednego z mieszkań w Warszawie, gdzie ujawniono m.in. wyrzutnie RPG, duże ilości amunicji i broni krótkiej – tłumaczył Piłat, który dla dobra śledztwa nie chciał jednak ujawnić, czyje to było mieszkanie.
Ja tylko dodam, że wyrzutnie RPG to granatniki przeciwpancerne. Czy ktoś coś z tego rozumie?
Prokuratura informuje, że to „rozliczenia finansowe” były motywem wczorajszej zbrodni. Śmierć poniósł Krzysztof Z. A opis tego zdarzenia jest delikatnie mówiąc dziwny.
Przebieg śledztwa zrelacjonował Mariusz Piłat, zastępca szefa Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga. Otóż, podczas poniedziałkowego spotkania biznesowego, które odbyło się w biurze wydawnictwa Magnum-X przy ul. Grochowskiej doszło ponoć do nieporozumienia na tle rozliczeń finansowych. I właśnie wtedy prezes firmy Cezary S. zdetonował ładunek wybuchowy, który ranił trzech mężczyzn biorących udział w spotkaniu. Ranni wybiegli na korytarz. Tam Cezary S. zaatakował 46-letniego Krzysztofa Z. Zadał mu śmiertelne ciosy nożem w okolice klatki piersiowej, brzucha i pleców. Policja poinformowała też, że sprawcy amputowano dłoń.
Ponadto:
Prokurator ujawnił, że w trakcie przeszukania siedziby firmy w metalowej szafie znaleziono duże ilości broni, amunicji, materiałów wybuchowych, m.in. granatów. (…) Jednocześnie prokurator dokonał przeszukania jednego z mieszkań w Warszawie, gdzie ujawniono m.in. wyrzutnie RPG, duże ilości amunicji i broni krótkiej – tłumaczył Piłat, który dla dobra śledztwa nie chciał jednak ujawnić, czyje to było mieszkanie.
Ja tylko dodam, że wyrzutnie RPG to granatniki przeciwpancerne. Czy ktoś coś z tego rozumie?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5612
1. Spotkanie 3 facetów, w trakcie którego jeden detonuje ładunek.
2. Ranni wybiegają na korytarz.
3. Pan Cezary wbija nóż w klatkę pana Krzysztofa.
4. Potem amputują dłoń panu Cezaremu.
Czysty idiotyzm. Pozdrawiam