Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Nauka rozpoznawania obiektów

Marcin B. Brixen, 08.11.2012
Kubiakowi, który było kolegą z pracy taty Łukaszka, przytrafiła się wyjątkowo niefortunna przygoda. Ktoś przejechał mu samochodem po stopie. Stopę włożono mu w gips i w związku z tym poprosił tatę Łukaszka, aby ten podwiózł go na policję celem złożenia zeznań.
- Czy to coś da... - mruczał tata Łukaszka kiedy wiózł Kubiaka na policję.
- Myślę, że da - rzekł pogodnie Kubiak. - Rozpoznałem sprawcę!
- I kto to był?
- Sen senatora!
- Którego senatora? - spytał tata Łukaszka.
- A to robi różnicę? - zdumiał się Kubiak. - Samochód miał zawalony narkotykami, więc...
- Którego senatora? - powtórzył tata Łukaszka.
- Z partii rządzącej...
Tata Łukaszka chciał powiedzieć coś sceptycznego, ale akurat podjechali pod komendę. Pomógł Kubiakowi wysiąść. Kwadrans później siedzieli w pokoju oficera śledczego.
- No tak, no tak... - oficer spisywał zeznanie Kubiaka. - Cóż, proszę sobie nie robić zbyt dużych nadziei...
- Jak to?! - oburzył się Kubiak. - Przecież jeśli ktoś jedzie na narkotykach...
- Nie wiemy, czy są to narkotyki - poinformował go oficer.
- Ale ci policjanci na miejscu sprawdzili to testerem...
- Proszę pana, nasze najnowsze i najlepsze na świecie testery identyfikują każdy biały proszek... ale jako biały proszek. To może być narkotyk, ale może też być cukier puder, proszek do prania, proszek do pieczenia, sproszkowany gips, a nawet lekarstwa! Do uzyskania absolutnej pewności trzeba by pobrać próbki i zbadać je w laboratorium!
- No to je pobierzcie - rozzłościł się Kubiak.
- Proszę nie krzyczeć na mundur! Już je pobraliśmy.
- To kiedy będą wyniki?
- Hm... - zamyślił się oficer. - Jesteśmy w znaku skorpiona... Wkrótce pełnia Księżyca... Ene due... Tak gdzieś za sześć miesięcy.
- Tak długo?! - wyraził swoje rozczarowanie Kubiak. - Może panowie badają je w NFZ i prywatnie byłoby szybciej?
- Gdzie są te próbki? - zadał pytanie tata Łukaszka.
- No... Te sześć miesięcy to tak orientacyjnie podałem... - bąknął oficer. - Najpierw musimy je dostać...
- Gdzie są te próbki? - teraz z kolei zadał to pytanie Kubiak.
- No... - oficer poluzował palcem kołnierz munduru. - Tam, gdzie je pobraliśmy... W garażu syna senatora...
- Co???!!!
- Ale proszę się nie denerwować, prokurator osobiście ręczył, że nic im się nie stanie!!! - oficer chwycił nerwowo za słuchawkę telefonu stojącego na biurku. - Panie prokuratorze... Tak, to ja. Może pan do mnie zajrzeć? Tak, to bardzo pilne. Tak, jest ten facet. Dziękuję.
Po minucie do pokoju wszedł prokurator.
- Ja słyszałem, że te próbki... - zaczął Kubiak, ale prokurator uciszył go skinieniem dłoni i zasiadł koło biurka oficera.
- Czytałem pana zeznanie wstępne i ostrzegam, że za składanie fałszywych zeznań grożą sankcje - odezwał się bez przywitania prokurator.
- Jakie fałszywe?! - oburzył się Kubiak.
- Dajcie model - westchnął prokurator i oficer wyjął z szuflady model samochodu. - Zeznał pan, że przejechał pana samochód, tak?
- No tak!
- Cały samochód pana przejechał? - spytał z ironią prokurator. - Nie ma poza tym czegoś takiego jak "samochód".
- To czym ja przyjechałem? - nie wytrzymał tata Łukaszka.
- Proszę panów, co to jest? - i prokurator wziąwszy do ręki modela auta wskazał przednią szybę.
- Samochód - odpowiedzieli zgodnie tata Łukaszka i Kubiak.
- Źle - westchnął prokurator i zdemontował szybę z modelu. Podniósł ją w górę i zapytał:
- Co to jest?
- Szyba.
- A teraz? - prokurator włożył szybę na miejsce i pokazał ją palcem.
- Samochód - odparł Kubiak.
- Szyba - odparł tata Łukaszka, który zaczął już rozumieć.
- Bardzo dobrze - prokurator kiwnął głową tacie Łukaszka i pokazał karoserię. - Uczymy się dalej. To, co to jest?
- Blacha.
- A to? - prokurator pokazał oponę.
- Guma.
- To dlaczego zeznał pan, ze przejechał pana samochód? - rozłożył ręce prokurator. - Przecież przejechała pana guma.
Tata Łukaszka i oficer wydali dziwne dźwięki i zasłonili dyskretnie twarze.
- No, niechże więc pan się namyśli i zapraszamy ponownie za jakiś czas... - zakończył prokurator.
- A czemu nie dziś? - chciał wiedzieć oficer.
- Bo dziś musimy zaraz jechać. Mamy nową, niezwykle pilną sprawę. Samobójstwo!
Powiało grozą i osmozą.
- proszę sobie wyobrazić, że w nocy pewien obywatel postanowił pojechać sobie do lasu nad rzekę, postrzelać - kontynuował prokurator. - I proszę sobie wyobrazić jego zdumienie, gdy po oddaniu strzału w kierunku drzewa ujrzał, że zza krzaków wyłonił się jakiś facet i rzucił się na kulę! Przyjął ją na własne ciało! O, tu - prokurator pokazał potylicę. - Z drugim strzałem tak samo! Gdzie ten nasz obywatel by nie strzelił, to tamten zabiegał drogę pociskom! I tak osiem razy!!
- Hm... - zastanowił się tata Łukaszka. - Z czego pan wnioskuje, że to samobójstwo?
- No właśnie! - poparł go oficer. - Przecież dziś nie sobota!
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2161
Domyślny avatar

Zdenek Wrhawy

08.11.2012 17:33

Takie czyny popełnia się w piątek w nocy!!
Najlepiej w piwnicy lub garazu...w lesie to piła motorowa i kroimy się w plasterki.
Piątkowa noc jest najlepsza,bo...wolna sobota,wolna niedziela,szewski poniedziałek i dopiero we wtorek ktos wyjmie
trupa z lodówki.
PS.O ile go ktos wczesniej włożył do lodówki...bo niektóre "środki" lepiej sie ulatniaja w temperaturze pokojowej.
PPS.Nie ma to jak lupara...śrut najgrubszy...strzał z obu luf...i delikwenta (znaczy samobójcę) mozna zbierać łyżeczka do kawy.
Na ogół zamiast trumny...wystarczy pudełko po papierosach.
Marcin B. Brixen

Marcin B. Brixen

08.11.2012 18:14

Dodane przez Zdenek Wrhawy w odpowiedzi na Pewnie,ze nie sobota!!

To takie nasze Halloween. Amerykanie mają je raz w roku, a my raz w tygodniu. Oni dla żartów, a my na serio...
Ma-Dey

Ma-Dey

08.11.2012 19:40

Dodane przez Marcin B. Brixen w odpowiedzi na @Zdenek Wrhawy

dobrze się uśmiałem...pozdrawiam.
Marcin B. Brixen
Nazwa bloga:
Świat za pięć lat
Zawód:
Inżynier
Miasto:
Poznań

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 800
Liczba wyświetleń: 1,897,926
Liczba komentarzy: 1,496

Ostatnie wpisy blogera

  • Prezydent stolicy odwiedza szkołę
  • Neochirurg
  • Film "Przesłuchanie '50"

Moje ostatnie komentarze

  • Dziękuję :) A tak jakoś same się wymyślają. Chyba gdzieś było, że to rodzice taty.
  • Wszystkiego dobrego na Nowy Rok!
  • Dziękuję bardzo i pozdrawiam :)

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Lekcja genderu
  • Nie będę więcej tankować u tych oszustów
  • Haniebna wypowiedź ministra Francji

Ostatnio komentowane

  • spike, Komoruski w czasie kampanii, objeżdżał całą Polskę, był jednocześnie w wielu miejscowościach, kierowcy pustych autokarów wystawiali jego tekturową makietę, widziałem to na własne oczy :)))))))
  • sake2020, Raczej to świetny przykład trzymania ręki na pulsie przez szkołę dzięki rodzicielskiej czujności. Wzruszony Trzaskowski jak tylko zostanie prezydentem obdaruje szkołę laptopem albo nową piłką o…
  • Silentium Universi, To świetny przykład na pogłos w internecie

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności