Ten szalony Kaczyński!

Ponieważ na Niezależnej.pl jest  rozmowa z Kaczyńskim, każdy może sobie sam wyrobić zdanie o jego „szaleństwie”. Mnie uderzyło przypomnienie artykułu z „Polityki” z roku 1981. Nosił on tytuł „Za ciasno w jednej Polsce”, a potem – jak wiadomo - wprowadzono stan wojenny. Ten właśnie artykuł przywołuje JK komentując wypowiedź Tuska o tym, iż nie może on (Tusk) żyć w jednym kraju z Kaczyńskim.
Ta, bardzo charakterystyczna dla wypowiedzi różnych apologetów rządu, często powtarzana opinia, iż Polacy (czyli oni) nie życzą sobie istnienia w Polsce tych wstrętnych „pisiorów, moherów” itp. nie jest - okazuje się -  tylko przekonaniem  jakichś wrzeszczących staruszek, szalonych blogerów, usłużnych hien medialnych – nie, to jest opinia premiera. Premier sobie nie życzy w kraju opozycji, bo ta  „sypie piach w tryby”, bo ośmiela się krytykować rząd.

Najdziwniejsze w tym wszystkim (co podkreśla Kaczyński) jest to, że zarzut JK postawiony rządowi dotyczy mataczenia w śledztwie, a nie sprawstwa zamachu. Jeśli więc Tusk odczytał ten zarzut inaczej ( i cała reszta propagandystów razem z nim) – to świadczy to tylko o jednym > jak w starym przysłowiu – „na złodzieju czapka gore”.

Zarówno żałosny popis Szeląga, który próbując coś ukryć zamotał się i poinformował o sprawach, które jego tłumaczenie wywracają do góry nogami, jak i histeryczna reakcja Tuska świadczą o jednym – strach „wyżera mózgi” decydentom, a to jest bardzo niebezpieczne dla wszystkich. Psychoza lękowa to nie jest stan właściwy do rządzenia krajem.




Tusku, musisz!

Musisz zrozumieć, że to nie Kaczyński jest dla Ciebie największym zagrożeniem.
"Usunięcie" Kaczyńskiego, cokolwiek masz na myśli - nic już  Ci nie pomoże.
To ten, któremu sprzedałeś duszę, już się Tobą znudził.....