Cisza przed burzą

Wczoraj postawiłem hipotezę, iż Kaczyński mógł zostać "wpuszczony w kanał" - artykuł . Widzę, iż do podobnych wniosków dochodzi coraz więcej osób. Dziś p. Karnowski pisze:

"Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że w sprawie "trotylu na wraku" mieliśmy do czynienia z najwyższej próby operacją manipulacyjną. Naprawdę, najwyższy poziom, co najmniej 68 lat doświadczenia. A może i 95 lat doświadczenia.

To była operacja, w której wykorzystano wielu ludzi dobrej woli, i wielu ludzi złej woli. Zapewne wykorzystano konstelacje budowane latami.

To była operacja,  której skuteczności podporządkowano aktywność najważniejszych instytucji państwa (pytanie, na ile świadomie ze strony owych instytucji), w tym prokuratury, zarówno cywilnej (Andrzej Seremet rozmawiający z redaktorem naczelnym "Rzeczypospolitej") jak i wojskowej (niezrozumiałe opóźnianie konferencji na czas po wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego oraz mętne oświadczenie, służące schowaniu faktów niepodważalnych)." - źródło

Moja hipoteza nadal pozostaje tylko hipotezą. Nie wiemy, jakie asy w rękawie ma jeszcze Jarosław Kaczyński(czy też Antoni Macierewicz). Wiemy natomiast jedno - doszło do najważniejszego klinczu, z którego zwycięsko wyjdzie tylko jeden polityk...albo Tusk albo Kaczyński.(piszę o politykach, ponieważ nawet jeśli Tusk wykona jakąś akcję przeciw Kaczyńskiemu, my będziemy robić swoje, a prawda prędzej czy później wyjdzie na jaw).

Pozostaje otwartym pytanie o to, czemu Kaczyński zdecydował się wejść w taką konwencję. Być może nie było już wyjścia. Kaczyński chciał wykorzystać artykuł Rzeczpospolitej do nadania sprawom tempa, gdyż inaczej obóz władzy mógłby narzucić swoją narrację. Mogło być tak, iż Rzeczpospolita tak czy inaczej odwołałaby/wygładziłaby swoje słowa tego dnia, nawet jeśli Kaczyński siedziałby cicho w tej sprawie przez cały dzień. Jak wyglądałaby sytuacja, gdyby dopiero wtedy odezwał się Kaczyński i zaprezentował wyniki z USA? Teraz jest to już tylko gdybanie.

Obie strony powiedziały "sprawdzam" - nawet jeśli Kaczyński został celowo wpuszczony w kanał, to korzyści z takiej akcji będą znikome i krótkotrwałe. Jedyną REALNĄ korzyścią obozu władzy jest to - i ubolewam nad tym - iż Kaczyński zamknął sobie możliwość powrotu do "merytorycznej narracji"(sprawy gospodarze itd). Kaczyński zrobił to, czego chcieli przeciwnicy - "pokazał smoleńską twarz". Teraz nie ma już odwrotu. PiS rzucił wszystko na jedną szalę i teraz jak nigdy, potrzebna jest im nasza pomoc! Albo będziemy stali przy Kaczyńskim/Macierewiczu, albo zwątpimy i oddamy pole przeciwnikowi. Prawda ciągle jest po naszej stronie - jedynie narracja kreowana jest przez przeciwnika. Ale czy nadal będzie mu się udawało, jeśli wychodzić będą kolejne "kwiatki" ze Smoleńska?

Kości zostały rzucone. Obie strony liczą teraz szable. Dzisiejsza cisza może być myląca...w gabinetach Tuska i Kaczyńskiego trwają gorączkowe przygotowania do "ostatecznego rozwiązania". Miejmy nadzieję, że to my wyjdziemy górą z tego klinczu.

Ksawery Meta-Kowalski

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika STRZELBA

31-10-2012 [22:03] - STRZELBA | Link:

Obrazek użytkownika 1235813...

01-11-2012 [00:25] - 1235813... | Link:

a chyba nikt z nas, w inny sposób nie zwątpi. Mamy być i jesteśmy - semper fidelis, zresztą nie jest to jakaś ślepa wierność, tylko pewnosć racji