Ciemnogród w ujęciu historycznym, a Donald Tusk

Ciemnogród w ujęciu historycznym, a Donald Tusk
Tak się zastanawiam, czy historycy wiedzą kto, kiedy i kogo nazywał Ciemnogrodem?
Ciemnogrodem niejaki Adolf Hitler, wielki budowniczy dróg, autostrad i obiektów różnorakich, nazywał KK:

„Bardzo często słyszymy w różnych środkach przekazu o ciemnogrodzie, jaki reprezentuje Kościół. Jest to powtarzanie zdań, które kiedyś powtarzali komuniści, że są nowocześni, że zrobią nam raj na ziemi. Stalin też tak kiedyś obiecywał. To właśnie Hitler nazywał Kościół Katolicki ciemnogrodem. Rzeczywistość jest taka, że Hitler i Stalin przeminęli tak samo jak komunizm a Chrystus, Kościół i Krzyż trwa.”

http://www.radiomaryja.pl/informacje/gorale-w-obronie-tv-trwam-2/
I kto używał hasła
ZGODA BUDUJE?

http://www.wykop.pl/ramka/396324/plakaty-propagandowe-prl-zgoda-buduje/
Jakby do tego dodać jeszcze Stocznię im. Lenina, to wygląda trochę na prowokację. Aczkolwiek dopuszczam też taką ewentualność, że to przypadki takie są i niekoniecznie wiedzą, przypadkiem, bo niekoniecznie wszyscy się interesowali akurat tym okresem historycznym.
Natomiast o prowokacji gliwickiej to chyba jednak słyszeli? Przypomnę, że Niemcy… zresztą kto nie wie niech poczyta np. w Wiki http://pl.wikipedia.org/wiki/Prowokacja_gliwicka. Dlaczego pytam o tę prowokację. Otóż odnoszę wrażenie, że agresora nazywa się ofiarą, a ofiarę agresorem. Mieliśmy prowokację jasnogórską, w wykonaniu ekipy Polsatu, ale nie tylko. Napisałem kiedyś notkę o innym incydencie:
Jakie wartości prezentuje Prezes Rady Ministrów Donald Tusk
http://piotr.salon24.pl/365900,jakie-wartosci-prezentuje-prezes-rady-ministrow-donald-tusk 
i tak się zastanawiam, czy Pan Premier uczył się historii, a szczególnie II wojny światowej, ale myślę, że mógł gdzieś coś czytać, bo też gdzieś wyczytałem, że czytuje np. książeczkę o tyranach z Syrakuz.
No i to słowo dekapitacja, to chyba też historyczne?
"Naprawdę instytucje okazały się względnie sprawne, mimo że ta katastrofa doprowadziła do dekapitacji istotnej części elity nie tylko politycznej, ale też tej funkcjonalnej, urzędniczej."
 
83. posiedzenie Sejmu w dniu 19 stycznia 2011 r.
Informacja prezesa Rady Ministrów dotycząca działań rządu zmierzających do ustalenia 
przyczyn i okoliczności katastrofy samolotu TU-154M
http://orka2.sejm.gov.pl/StenoInter6.nsf/0/5D58AA5F938C649BC125781E004BBF81/$file/83_a_ksiazka.pdf
 
Powtórzył Pan Premier Donald to dziwaczne - jak mi się wydało słowo - 2 (dwa) razy. Niestety nie ma tego powtórzenia się (Pana Premierowego) w stenogramie (zapewne przez przypadek,  nieuwagę lub przeoczenie, albo co), dostępnym na stronce sejmowej, ale jest za to na filmie - na stronie (SIC!) Platformy O:
http://www.platforma.org/pl/multimedia/filmy/art240,donald-tusk-podczas-debaty-w-sejmie-polska-przetrzymala-dramat.html
 
PDT powiedział naprawdę: 
"mimo, że y y zdekapitowano y y y ta katastrofa doprowadziła do dekapitacji  istotnej części elity politycznej"
 
Zapewne nie przypadkiem. I wiedziony intuicyjną podpowiedzią zerknąłem na stronę ulubionej Wiki, no i masz…, okazuje się, że Pan Premier ma wykształcenie historyczne:

„Donald Franciszek Tusk (ur. 22 kwietnia 1957 w Gdańsku) – polski polityk, od 2007 prezes Rady Ministrów.
Z wykształcenia historyk.”

http://pl.wikipedia.org/wiki/Donald_Tusk
i tu też ciekawostka taka, chyba nie wszyscy wiedzą, że to też

„Honorowy obywatel Łęczycy

Idem. Czyli tamże napisali, ale nie zalecają mylenia regionalnej fikcyjnej postaci z Rokitą:

„Diabeł Boruta, zwany też błotnikiem – fikcyjna postać, diabeł zamieszkujący podziemia zamku w Łęczycy. Boruty nie należy mylić z innym, również popularnym diabłem zwanym Rokitąhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Diabe%C5%82_Boruta

  Podróże kształcą, a jak kogoś nie stać, to może sobie poczytać w Gazecie łuczciwej:

 „Ostatnio Boruta wszedł w dość zażyłe relacje z wiedźmami, co stawia go w całkowicie nowej sytuacji, bo do tej pory wiódł raczej samotnicze życie. Łęczyckie muzeum nawiązało przyjacielskie kontakty z Muzeum Opętania Czarownic w Penzlin w niemieckiej Meklemburgii. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, co z tego aliansu może wyniknąć...”

http://podroze.gazeta.pl/podroze/1,114158,7745172,List_z_Ziemi_Leczyckiej__Z_wizyta_u_Boruty.html
Pozdrowienia dla wszystkich zainteresowanych Łęczycą