Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Pani Kopacz nie ma problemu
Wysłane przez Seawolf w 26-09-2012 [19:47]
Szczerze mówiąc, myślałem, że dotychczasowe milczenie Marszalek Kopacz jest spowodowane klasyczna już taktyką PO, siedzieć dwa dni w szafie i czekać na sondaże, oraz na to, żeby sprawa przyschła, ale, niestety, czekało mnie zaskoczenie. Oto dzisiejszy występ pani Kopacz był całkowicie nieprzygotowany, ot, wyszła na kilka minut przed obradami, popatrywała na zegarek, że niby tak się spieszy, bo już , już musi iść, bo obrady, a tu państwo te pytania i pytania, nie wiadomo , o co i po co.
I rzeczywiście, zamiast docenić wysiłek fizyczny związany z tamtymi dniami i stres i w ogóle, to się czepiają. Ba, nikczemnie i jątrząco o jakiś przeprosinach mówią. Na szczęście pani Kopacz nie ma problemu ze słowem „przepraszam”. To znaczy nie przeprosiła, ale nie ma problemu ze słowem, jako takim, jak ktoś nie docenia jej wysiłku, to zostawia ocenę, czy słowo jest potrzebne, dziennikarzom właśnie. No, dopiero by było, gdyby jeszcze miała problem ze słowem, nie wiem, co by się stało.
Czyli, klasyczne pójście w zaparte. No, ale najważniejsze, żeby się przy tym nie spocić, to najważniejsze kryterium. Już Chlebowski się boleśnie przekonał, ile go kosztowało nie upudrowanie się i rzucanie „zajączków” ze strug potu. Już na komisji tego błędu nie popełnił, napacykowany, jak stara …. No nieważne, kto. Do dzisiaj nie mogę darować posłance Kępie, że nie podeszła niewinnie do niego i pod pozorem poprawienia czegoś nie przeorała mu palcem na policzku prawdziwego kanionu Colorado. Musieli by odwołać komisję, bo jak inaczej?
No, ale marszałek Kopacz z pudrami jest za pan brat, czy raczej za pani siostra, a i grę w kamienną twarz też ma opanowaną, więc tutaj wszystko było pod kontrolą, zresztą, parę minut do dziewiątej, to każdy wytrzyma,. A potem , przepraszam najmocniej, ale obowiązki czekają, do widzenia, do widzenia...
Ale, mam dla Pani Marszałek przykra wiadomość, że na tym się to nie skończy, prędzej, czy później te pytania powrócą i to pod rygorem odpowiedzialności karnej. Chyba że jakaś fucha z immunitetem, trzeba by popytać Donalda, czy te oferty z Niemiec, to tylko dla niego, czy też szalupa ratunkowa pomieści więcej osób. Niech się szybko dowiaduje, bo robi się gorąco.
No, z innej beczki, czytam, ze w czasie sekcji jednej ze zwłok mecenas Hambura znalazł kawałek nitu wbity w ciało ofiary. I jakiś rękaw wszyty w zwłoki. I najśmieszniejsze, że , jak poprosił prokuratora , by to zabezpieczył i udokumentował, to w odpowiedzi usłyszał znudzone „ a po co?”. No, pięknie, prokuraturę mamy pierwsza klasa, Parulskiego, Przybyła już nie ma, ale ich duch unosi się nad wodami, to jest, nad stołami sekcyjnymi. A pomiędzy nimi Skulbaszewski, pod ręce z Wolińską.
Niestety, to kolejny dowód na to, ze niczego dobrego po tych oficerach się nie należy spodziewać, niczego się nie dowiemy, zanim nie zacznie się prawdziwe śledztwo. No, chyba , żeby stać nad nimi i trzymać za kołnierz i pokazywać- „tu, o tu niech pan spojrzy, no, widzi pan? Dobrze, a teraz bierzemy pincetką i do tego woreczka, ooo, tak. Bardzo dobrze, z każdym dniem lepiej”.
Niestety, coraz bardziej się skłaniam do wniosku, że po tej mega kompromitacji przy śledztwie smoleńskim, coraz trudniej znaleźć uzasadnienie dla istnienia tej Prokuratury Wojskowej w tymi ludźmi i w tym kształcie. No, ale nie dla niej jednej.
http://naszeblogi.pl/blog/69
http://niepoprawni.pl/blogs/se...
http://wpolityce.pl/autorzy/se...
http://freepl.info/authors/sea...
Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/
Komentarze
26-09-2012 [20:08] - robo | Link: O żesz..... kur....!!!
Kur... kuratora im ustanowić z urzędu, żeby błędy w kajecikach sprawdzał i stopień niedorozwoju umyslowego systematycznie badał.I kaszka... trzy razy dziennie - na śniadanie, obiad i kolację. I niech się sanitariusz z pielęgniarkami w piątek nabzdryngolą, żeby do poniedziałku usrani po pachy leżeli. A potem się stwierdzi, że jednak poczytalni. I do pierdla!
26-09-2012 [21:20] - gregoz68 | Link: gongi
Ponoć gong wzywał na obrady. Pani Pogłębiarka przerwała i udała się na salę. Dżwięk gongów (albo gangów) zapewne rozbrzmiewał nadal.
27-09-2012 [00:22] - 1235813... | Link: marszałka Krętacz na briefing weszła wyluzowana
z uśmiechem na twarzy (PR wie jak dobrze zacząć), ale gdy już baba uciekała, minę miała nie tęgą
27-09-2012 [07:40] - Basia | Link: @robo
i tak ma być!!!!