Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Balcerowicz musi nie przyjść !
Wysłane przez Ewaryst Fedorowicz w 24-09-2012 [10:16]
Dziś ma się odbyć debata ekonomistów nad programem gospodarczym PiSu.
Debata, jak debata: jedyne, co (jak mam nadzieję) z niej po odcedzeniu zostanie, to potwierdzenie przez branżowe grono, że… z polską gospodarką jest gorzej niż źle. Inna sprawa, że to konstatacja banalna.
Bo w to, że jakaś recepta uzgodniona zostanie, nie wierzę i wierzyć nie radzę.
Natomiast zupełnie, ale to zupełnie nie interesuje mnie to, czy jakiś profesor X zaproszony został czy nie, czy profesor Y z wysłanego zaproszenia skorzystał czy nie i dlaczego, bo to są szczegóły i do tego kompletnie nieistotne.
Dlatego ogłoszona wszem i wobec przez prof. Balcerowicza odmowa przyjścia na tę debatę nie jest dla mnie niczym innym, jak czymś w rodzaju informacyjnego spamu. Jakąż wartość może mieć debata z kimś, komu w 2001 roku pomyliły się skale Celsiusa i Kelvina i zamiast schłodzić gospodarkę zamroził ją skutecznie. ?
Z kimś, kto komfortowo czuje się jedynie w rozmowach z dziennikarzami mediów mejnstrimowych, którzy to dziennikarze mylą wywiad z adoracją?
Kto w konfrontacjach z czy to z magistrem Rostowskim czy profesorom Kołodko, wypada gorzej niż marnie (to i tak eufemizm) ?
No tak, ale nie zaprosić – rejwach się podniesie, jak stąd do Nowego Jorku, zaprosić – nie przyjdzie i pochwali się tym tak, żeby w Nowym Jorku usłyszeli.
I tak źle i tak… jak w tzw. „programie Balcerowicza”.
Powiem tak: wielu, może większość, a może i prawie wszyscy z zaproszonych ekonomistów ma swoje za uszami (no dobrze będę dosłowny: swój udział w zdegradowaniu polskiej gospodarki mają). I wielu, może większość, a może i prawie wszyscy, zasługują na to, żeby im … no dobrze i ja wiem i Państwo wiecie, na co oni zasługują.
Ale nie zazdroszczę piszącym w rządzie przekazy dnia, napisania przekazu dyskredytującego to spotkanie, bo bez ośmieszenia się (inna sprawa, że ci chłopcy mają ośmieszanie się wkalkulowane w koszt biznesu) to się nie da. W każdym razie, wracając do prof. Balcerowicza, jak można wyczytać w książce Sachsa*, autorem planu transformacji był nie żaden Balcerowicz, a on, Jeffrey Sachs, z wyboru globalnego spekulanta Sorosa.
A prof. Balcerowicz był jedynie (aż?) frontmanem.
To znaczy określenia frontman używało się dawno, dawno temu, kiedy wszystko było jasne i czyste, jak prywatyzacje tamtych czasów (z tą PZU włącznie).
Teraz czasy - proszę wybaczyć prawdomówność - schamiały i Publiczność używa powszechnie słowa słup, co znaczy to samo, ale wymawia się krócej, czyli - wygodniej. Inna sprawa, że słup brzmi jak herb, nawet wielkoksiążęcy, że Słupy Giedymina wszystkim Młodym Niewykształconym z Wielkich Miast przytoczę. Tak że bez wierzgania mi tu proszę. ------------------------------------- * J. Sachs, Koniec walki z nędzą. Zadania dla naszego pokolenia, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2006
Debata, jak debata: jedyne, co (jak mam nadzieję) z niej po odcedzeniu zostanie, to potwierdzenie przez branżowe grono, że… z polską gospodarką jest gorzej niż źle. Inna sprawa, że to konstatacja banalna.
Bo w to, że jakaś recepta uzgodniona zostanie, nie wierzę i wierzyć nie radzę.
Natomiast zupełnie, ale to zupełnie nie interesuje mnie to, czy jakiś profesor X zaproszony został czy nie, czy profesor Y z wysłanego zaproszenia skorzystał czy nie i dlaczego, bo to są szczegóły i do tego kompletnie nieistotne.
Dlatego ogłoszona wszem i wobec przez prof. Balcerowicza odmowa przyjścia na tę debatę nie jest dla mnie niczym innym, jak czymś w rodzaju informacyjnego spamu. Jakąż wartość może mieć debata z kimś, komu w 2001 roku pomyliły się skale Celsiusa i Kelvina i zamiast schłodzić gospodarkę zamroził ją skutecznie. ?
Z kimś, kto komfortowo czuje się jedynie w rozmowach z dziennikarzami mediów mejnstrimowych, którzy to dziennikarze mylą wywiad z adoracją?
Kto w konfrontacjach z czy to z magistrem Rostowskim czy profesorom Kołodko, wypada gorzej niż marnie (to i tak eufemizm) ?
No tak, ale nie zaprosić – rejwach się podniesie, jak stąd do Nowego Jorku, zaprosić – nie przyjdzie i pochwali się tym tak, żeby w Nowym Jorku usłyszeli.
I tak źle i tak… jak w tzw. „programie Balcerowicza”.
Powiem tak: wielu, może większość, a może i prawie wszyscy z zaproszonych ekonomistów ma swoje za uszami (no dobrze będę dosłowny: swój udział w zdegradowaniu polskiej gospodarki mają). I wielu, może większość, a może i prawie wszyscy, zasługują na to, żeby im … no dobrze i ja wiem i Państwo wiecie, na co oni zasługują.
Ale nie zazdroszczę piszącym w rządzie przekazy dnia, napisania przekazu dyskredytującego to spotkanie, bo bez ośmieszenia się (inna sprawa, że ci chłopcy mają ośmieszanie się wkalkulowane w koszt biznesu) to się nie da. W każdym razie, wracając do prof. Balcerowicza, jak można wyczytać w książce Sachsa*, autorem planu transformacji był nie żaden Balcerowicz, a on, Jeffrey Sachs, z wyboru globalnego spekulanta Sorosa.
A prof. Balcerowicz był jedynie (aż?) frontmanem.
To znaczy określenia frontman używało się dawno, dawno temu, kiedy wszystko było jasne i czyste, jak prywatyzacje tamtych czasów (z tą PZU włącznie).
Teraz czasy - proszę wybaczyć prawdomówność - schamiały i Publiczność używa powszechnie słowa słup, co znaczy to samo, ale wymawia się krócej, czyli - wygodniej. Inna sprawa, że słup brzmi jak herb, nawet wielkoksiążęcy, że Słupy Giedymina wszystkim Młodym Niewykształconym z Wielkich Miast przytoczę. Tak że bez wierzgania mi tu proszę. ------------------------------------- * J. Sachs, Koniec walki z nędzą. Zadania dla naszego pokolenia, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2006
Komentarze
24-09-2012 [12:44] - Zdenek Wrhawy (niezweryfikowany) | Link: Balcerowicz to monetarysta z korzeniami w KC PZPR!
Łysiak w swoim Salonie z 2004 podsumował Balcerowicza...i wystarczy sięgnąć do ksiązki.
Ten profesor...to tylko marionetka rodem z teatrzyku lalkowego...sznurki,patyczki i cała manipulacja odbywa sie za parawanem.
Nalezałoby wrócic do raportów moskiewskich,poprzedzających okrągły stół i Magdalenkę,ale to temat na inne łamy.
Pozdrawiam serdecznie---Patryk