Wiedzieli wtedy, wiedzą teraz

Amerykanie ujawniają swe akta w sprawie Katynia. Po 70 latach, dziękujemy serdecznie, drodzy sojusznicy i przyjaciele. Teraz czekam, aż Brytyjczycy ujawnią, utajnione na 50 lat, po czym ponownie utajnione na następne 50 lat akta w sprawie katastrofy gibraltarskiej, czy może „katastrofy” gibraltarskiej, w której zginął szef Polski na uchodźstwie, generał Sikorski. Jak dla mnie, jest to przyznanie się UK do winy, do współudziału w tamtym zabójstwie, bo żadnego innego powodu takiej decyzji nie jestem sobie wyobrazić, a wyobraźnię mam bogatą i rozbudowaną. Z papierów ujawnionych w USA wynika, co nie jest jakąś szokująca tajemnicą, bo takie rzeczy wywiady wiedzą i za to maja płacone, że Roosevelt i, generalnie alianci wiedzieli o zbrodni katyńskiej na długie miesiące przed odkryciem grobów przez Niemców. Ba, ponieważ NKWD i Gestapo ściśle współpracowało w zwalczaniu „polskich bandytów” do ostatniej chwili, gdy się komunistyczni i narodowo socjalistyczni przyjaciele i sojusznicy rzucili sobie do gardeł, los polskich oficerów musiał być doskonale znany i Niemcom, na zasadzie „nie martwcie się o to, towarzysze faszyści, sprawa jest załatwiona”. Mogli nie wiedzieć, w którym lasku, czy w której piwnicy, ale tajemnicą to chyba nie było.

No, ale, żeby nie było, że wszyscy nas tak tłamszą, a my, jak te sieroty z gilami u nosa, nic nie wiemy, także i polskie władze na uchodźstwie wiedziały, co się stało, docierały na zachód relacje, a w końcu, skoro nagle urywa się korespondencja i wszelki ślad po ponad dwudziestu tysiącach ludzi, to nie trzeba doktora Watsona, by się domyślić, że stało się coś strasznego.

Do czego zmierzam, ano, do tego, że do momentu, gdy Niemcy odkryli, lub zdecydowali się odkryć oficjalnie katyńskie groby, wszyscy uczestnicy gry na scenie światowej odgrywali przedstawienie, że niby nic nie wiedzą i to nie tylko Churchill, Roosevelt, Stalin, Hitler, ale i nasi, i Sikorski też. W momencie oficjalnego odkrycia grobów nie można było dłużej udawać, i każdy musiał odgrywać swoja role z drugiego aktu, to znaczy oburzenie, oficjalna prośba o śledztwo, noty, perswazje, zerwanie stosunków przez Stalina, choć jedno było niezmienne, całkowicie cyniczna gra przywódców, z sowieckim „ach, jak śmiecie, pomyślenie jest zbrodnią” ( tak mi się skojarzyło ze słynną sceną z filmu Brauna, klasyka zachowania kłamcy przyciśniętego do narożnika), z zatykaniem ust gwałconej dziewczynie w wykonaniu aliantów, bo się gwałciciel obrazi, a przecież ma zaraz potem pobić tego chuligana z przeciwka, więc „już cicho, cicho, nie drzyj się, na pewno tak nie boli, niejedna, to by i sama chciała”.

I alianci i polskie władze ścigały i skazywały swoich oficerów przed sądami polowymi za niewygodne pytania o los jeńców, jako podminowujące wysiłek wojenny aliantów i powiem otwarcie, potrafię to zrozumieć. W szachach poświęca się pionka, by udała się cała partia, a my nigdy nie byliśmy niczym więcej, niż pionkiem. Jeśli mieliśmy szczęście, było nam po drodze z hetmanem, a jeśli nie…Może w 1940, gdy dla UK ważny był każdy samolot i każdy pilot, a obok Churchilla naprawdę nikogo nie było, oprócz Sikorskiego, znaczyliśmy więcej. Ale potem?

Jak pisał tuż przed śmiercią profesor Wieczorkiewicz, prawda o polityce jest dramatycznie inna, niż to dzisiaj czytamy w podręcznikach. Po całych dekadach wychodzą na wierzch dokumenty, raporty, które wyjaśniają niektóre decyzje, lub ich brak, pokazują, kto stał za plecami, kto podsuwał szefowi jakiś dokument, albo nie podsuwał właśnie.

Niestety, jestem przekonany, że tak, jak wtedy wszyscy wiedzieli, jaka jest prawda, wszystkie wywiady wiedziały i wszyscy przywódcy mieli na biurkach ich raporty, tak i teraz wszystkie wywiady doskonale wiedzą, co się zdarzyło 10 kwietnia 2010 w Smoleńsku i wszyscy przywódcy mieli na swych biurkach ich raporty. Tak, jak wtedy. Na razie nikomu nie zależy, by to wyszło na jaw, poza nami, a i to „nami” nie odnosi się do wszystkich Polaków, co jest szczególnie tragiczne i przygnębiające. Większość po prostu przyjęła postawę „ a, tam, wielkie mi miasto, ledwie pięć tysięcy ludzi”, na wiadomość, że ich żona bzyka się z całym miastem. Generalnie, uznała, ze jak będziemy się za dużo pytać, to wywołamy wojnę jednocześnie z Rosją i Niemcami. Dlaczego prawda ma oznaczać wojnę z Rosją i Niemcami, nie sposób zgadnąć, na miejscu tych państw bardzo bym się obraził, bo to bezpośrednio implikuje ich winę. Zresztą, Niemcy tu dorzuciłem tylko dla lepszego efektu, bo, oczywiście, nie o nie tu chodzi.

Na razie ta wiedza jest karta przetargową w rozgrywce, o, bo ja wiem, lotniska i trasy zaopatrzeniowe w czasie wojny z Iranem, zablokowanie dostaw rakiet przeciwlotniczych do Teheranu, lub zdradzenie aliantom ich kodów, żeby sobie poleciały zygzakiem w drugą stronę na oczach skrobiących się w głowy obsług, albo o jakieś informacje, albo o adres naukowca, co to go trzeba zniknąć, albo zatańcować na śmierć, no, towaru w tej barterowej grze w „machniom” jest mnóstwo. Aż kiedyś komuś się będzie opłacało powiedzieć prawdę, albo pół prawdy. I się dowiemy. Jestem pewien, ze nie będziemy musieli czekać 70 lat tym razem. Czas płynie dziś znacznie szybciej.

P.S. Zachęcam do czytania felietonów w Gazecie Polskiej Codziennie i w Freepl.info.

http://naszeblogi.pl/blog/69
http://niepoprawni.pl/blogs/se...
http://wpolityce.pl/autorzy/se...
http://freepl.info/authors/sea...
Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika marco.kon

24-08-2012 [20:23] - marco.kon | Link:

pozostali wierni Rzeczpospolitej i temu co jeszcze z niej pozostało. Jest nas, Polaków coraz mniej, śmiem twierdzić że tylko parę setek tysięcy (optymistycznie). Reszta to już tylko "polactwo", europejscy niewolnicy banksterów. I nie widać światełka w tunelu.

Obrazek użytkownika tadeuszmikszto

24-08-2012 [21:23] - tadeuszmikszto | Link:

Myślę że jest nas kilka mln.

Obrazek użytkownika jfw5

25-08-2012 [04:09] - jfw5 | Link:

gorzka jak piolun...

Obrazek użytkownika hera

24-08-2012 [21:57] - hera | Link:

Moj Wuj, swietny przedwojenny mechanik,kiedys mi powiedzial w warsztacie: Zobacz, herciu, to jest motocykl angielski BSA z 36 roku, a to jajco obok to wuefemka z 65, najnowsza! A ja wole takiego BSA niz 20 wuefemek!
To kwestia jakosci, bo mnozenie dziadostwa daje tylko wieksza kupe dziadostwa! Pytajmy starych mechanikow, oni sie znaja na jakosci! Pozdrawiam!

Obrazek użytkownika hera

24-08-2012 [21:35] - hera | Link:

Ale to tylko jeszcze jeden powod, ze mamy szanse byc soba tylko od morza do morza! I jakby to kogos bardzo smieszylo, to moge tylko powiedziec, ze historia sie nie konczy i ze mam inne poczucie humoru niz tow. Smolar.
Glossa: Jest taka relacja, ze przy tym Liberatorze przed startem krecil sie niejaki Kim Philby.

Obrazek użytkownika Seawolf

24-08-2012 [22:00] - Seawolf | Link:

tak , Kim Philby odpowiadał za ten rejon. moim zdaniem to on to zorganizował.

Obrazek użytkownika Lech Makowiecki

24-08-2012 [21:42] - Lech Makowiecki | Link:

                 MAŻ  STANU

W czym przypomina premier Donald Tusk
Męża stanu –  Churchill’a Winstona?
Winston „uwierzył” w Katyń Stalina,
Donka w Smoleńsku  Putin „przekonał”...

Obrazek użytkownika tupki

24-08-2012 [21:56] - tupki | Link:

Sw (czyli 4W, czyli Wielki Wilk Wielkiej Wody) jestes coraz dosadniejszy w swoich opiniach i za to cie lubie!

Obrazek użytkownika nemo1

24-08-2012 [22:45] - nemo1 | Link:

No pięknie,Sz.Wilk sugeruje,że prawda o Smoleńsku zależy od "machniom"?.To powiem "wielkim" tego Świata,byliście,jestescie i chyba zawsze będziecie pospolitymi sk..ysynami.I żeby do głowy wam premierzy,prezydenci,komisarze,sekretarze etc. nie przyszło,że kiedykolwiek myślałem o was inaczej.Dziękuję Wilku za realistyczny tekst,ale się wk..łem.Moje uszanowanie.

Obrazek użytkownika gregor z wiednia

24-08-2012 [23:35] - gregor z wiednia | Link:

sie wk....Jak pisze autor "wiedzieli wtedy, wiedza teraz".
Sorry. Nie wiedziales tego?
"Udawane" lub "oczywiste" oburzenie na to co dzieje sie teraz
w nadwislanskim kraju (jak pisal klasyk) wywoluje u mnie ....usmiech.
Porywanie sie z motyka na "slonce Peru" przypomina mi groteske...
Jak chcesz obalic te cholote, jakie masz "instrumenty", czy masz (my)
odrobine wplywu na to co sie dzieje teraz?
Czy nasza "jedynie opozycyjnie sluszna partia" ulatwia nam to zadanie?
Nie obrazajmy sie na rzeczywisosc. Rzeczywistosc przerosla nas...
i do tego nie chcemy sie przyznac!
Bierzmy sprawy we wlasne rece. "Opozycja" zawiodla nas...wiele razy!
pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Kazimierz Koziorowski

25-08-2012 [05:38] - Kazimierz Kozio... | Link:

"machniom" w przypadku tragedi Smolenskiej to za maly kaliber. natomiast jest duza szansa ze w przewidywalnej przyszlosci wielcy gracze wezma sie za lby i ujawnia czy to celowo czy dla przykrycia medialnego innych gier wojennych. samo "ujawnienie" bez dowodow, swiadkow tez duzo nie zmieni w stosunku do tego co open minded juz wiedza

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

25-08-2012 [08:28] - NASZ_HENRY | Link:

Znam partie szachów gdzie POświęca się Hetmana.
Jest to partia grana przez ruskich szachistów ;-)