Posła Błaszczaka ostre strzelanie.

PiS szykuje jesienne fajerwerki, straszy padająca na twarz Rzepa.*

i jakby za mało dynamicznie było, jakiś członek Komitetu Politycznego PiS podbija bębenek:

„To będzie, używając terminologii piłkarskiej, „krótka piłka"„ostre strzały na bramkę" – dodaje.”

Może i tak, ale póki co, to poseł Błaszczak do własnej bramki ostro strzelił.

Odpytywany przez szczwanych dziennikarzy radia publicznego, na okoliczność urlopowych planów, fajerwerkowo wypalił:

„Ja uważam, że powinniśmy wyjeżdżać nad Bałtyk, powinniśmy spędzać ten czas wolny nad polskim morzem czy też w polskich górach, dlatego że sytuacja finansowa naszego kraju jest zła, w związku z tym niechaj zarabiają polscy przedsiębiorcy, a nie zagraniczni.”

Jest parę gorszych rzeczy od krótkiej piłki – na przykład krótka pamięć:

Paręnaście miesięcy temu, szef posła Błaszczaka, Jarosław Kaczyński, złożył publiczną obietnicę, że jak PiS będzie rządził, to Polacy będą jeździć do Egiptu, nad tamtejsze, ciepłe morza.

Poseł Błaszczak nie zrozumiał tej głębokiej jak egipskie Morze Czerwone (to z Biblii!)  myśli Prezesa, który trafnie (jak to Prezes) zdiagnozował, że  urlop ma człowiek po to, żeby WYPOCZĄĆ, a  nie żeby się UMARTWIAĆ.

Ja na przykład, jak większość zwykłych ludzi (a tacy decydują o wynikach wyborów) lubię ciepłe morze i zimne piwo, a nie odwrotnie.

A tak - dzieci posłowi płaczą, że woda zimna, a i wejść do niej nie można, bo jakieś sinice grasują.

A gdyby  się poseł Błaszczak zdobył na chwilę refleksji (wiem, to trudne, ale w końcu jest tym posłem, czy nie?) toby skojarzył (tak, wiem, to jeszcze trudniejsze, ale, do cholery, za coś mu z tych moich podatków płacą?!), że nad polskim  Bałtykiem, jak długi od Świnoujścia po Krynicę (morską), Platforma wygrywa każde wybory w cuglach a PiS – dostaje spektakularny łomot. I z wyborów na wybory – coraz większy.

Bo tamtejsi, tak czule do serca przez posła Błaszczaka  przytulani przedsiębiorcy, to zdeklarowany elektorat Platformy jest.

Ja rozumiem (tak, ja w przeciwieństwie do posła Błaszczaka rozumiem), że to jakaś nowa strategia wypichcona przez pisowskich spinfelczerów (konsekwentnie  będę promował wymyślone przez siebie  określenie) przekonywania platformersów do PiSu.

Jakby poseł Błaszczak pilnie w szkołach się uczył (wiem, to było trudne na maksa, ale czymś się powinni posłowie PiS różnić od tych tytanów umysłu z SLD i od Palikota), toby wiedział, że nic tak nie leczy z politycznych zauroczeń, jak dostać dobrze od życia po d…, a precyzyjniej - po tylnej kieszeni, w której portfel się znajduje.

Byt, pośle Błaszczak,  określa świadomość, jak powiedział pewien b. mądry  sk…syn.

Jak turyści im nie przyjadą, to się może to proplatformiarskie towarzystwo ocknie (fakt, z ręką w nocniku, ale lepiej w nocniku, niż wcale), i zagłosuje jak Pan potrzebujesz.

Dlatego bierz Pan rodzinę, i do Egiptu!

Ale co ja będę posła Błaszczaka logiki uczył…

 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika ASPAL

08-08-2012 [20:46] - ASPAL | Link:

I w górach polskich i nad morzem polskim drogo jak sto pięćdziesiąt.Do Egiptu...ryzyko,padł jakiś pomór na biura podróży i można na długo utknąć w wielbłądzich odchodach.Wolę tedy dać zarobić ludziom w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą,drogo nie jest,miejscowi sympatyczni,jest co zwiedzać,a jakby co,to do domciu i pieszo wrócić mogę,znaczy do Warszawy.