No i co Tuskowi z Radwańskiej???

Jeśli ktoś myśli, że sukces Agnieszki Radwańskiej, kilkusetkrotnie większy , niż „sukces” naszych patałachów – piłkarzy znajdzie proporcjonalne odzwierciedlenie w mediach, to jest w tak zawanym „mylnym błędzie”. Już choćby z tego powodu, że to niemożliwe. Technicznie. Nie ma tyle czasu antenowego we wszystkich kanałach niewazne, analogowych, cyfrowych i na You Tube. Jakby tak stare projektory kinowe wyciągnać, też by nie starczyło. Można by wzmocnić przekaz na sposób koreański, wyciem i płaczem na wizji, gdy pojawia się Ukochany Przywódca. No, ale to właściwie też już mamy, zarówno na plus, gdy mowa o PO, jak i a może i bardziej , na minus, gdy pojawia sie jakiś złowrogi wróg z PiS, nikczemny pokurcz, cham, świnia, faszystowski pochodniowiec- zniczowiec- tulipanowiec. 

Przede wszystkim, Agnieszka Radwańska wygrywa bez konieczności wydania 100 miliardów na budowę Wimbledonu i dróg dojazdowych na kort. No i co komu po czymś takim? Jakie to niby lody można by krecić, jakie premie wypłacać, kto i komu miałby doradzać? Wygrała , to wygrała, zieeew, na pewno gdzieś zaginie jakiś dzieciak, albo jego matka , albo jakiś detektyw, to zajmie ludzi na jakis czas, a potem się coś wymyśli. Tak że, Pani Agnieszko, gratulujemy, owszem, owszem, ale są ważniejsze sprawy. Jakby tak było, jak przy Eurowizji, że zwycięstwo pociąga za sobą organizację mistrzostw w następnym roku, oooo, to by było inaczej, już by minister (ministra) Mucha trzepotała rzęskami, niczym jelonek Bambi na konferencjach, już by Atrakcyjny Kazimierz Marcinkiewicz doradzał swym kolesiom, jak najlepiej splajtować przy budowie kortów, uprzednio wypłaciwszy sobie nawzajem wszystkie możliwe dywidendy, a jemu kasę za doradztwo, a w istocie za zaprowadzenie za rękę do odpowiedniego ministra.

Tak mi się przypomniał przy tej okazji epizod z pionierskiego okresu transformacji, gdy bez żadnej podstawy prawnej dano koncesję na radio, pierwsze niezależne na rynku, które potem, z braku konkurencji zdobyło dominującą pozycję na rynku reklam. Odpowiedni minister tłumaczył potem, że dano, może i bezprawnie, ale twórca miał pomysł i trzeba było ten pomysł nagrodzić. Owszem, ten pomysł polegał na tym, by wziąć Adama M. pod rękę i zaprowadzić do tego ministra , a ten już wszystko podpisał, co tam było trzeba. Pewnie i wreczył „na poduszkach”, jak paszport w „Misiu”, z karzełkami- krakusami pląsającymi wesoło. Co, zły pomysł? I ten sam pomysł jest teraz podstawą sukcesu spółek, które w życiu nawet nie widziały autostrady, zajmując się docieplaniem budynków i podstawą sukcesu finansowego Kazimierza, który też autostrady znał z tego, że czasem nimi jechał, albo nad nimi latał.

Juz widzę ten polski Wimbledon. Tym się różniący, od tego gorszego, angielskiego, że cztery razy droższy, że przecieka, dach nie działa, sufit odpada, a w fundamentach zakopanio pokruszone sedesy. I że prezes dostanie milion premii, a zapomniany nieco Grzecho koncesję na malowanie pasów na korcie za 50 tysięcy za metr bieżacy. I że ruscy kibice prowokują zamieszki przy okazji występu Szarapowej, a Prezydent za to przeprasza, być może w duecie z Grasiem. Państwo Tuska, jednym słowem.

A autostrada A2, wiekopomne zwycięstwo Donalda Tuska i ministra Nowaka nad upartę materią, urzedowo uznane za przejezdne, więc kwestionowanie tego jest przestępstwem, ponoć już następnego dnia po Euro została ograniczone do jednego pasma ruchu. No, w sumie i słusznie, bo po co więcej? A to już po jednym pasie nie można jechać? A paliwko też można w kanistrze wozić, więc po co komu stacje beznzynowe po drodze?

Ostatnio przeczytałem wyznanie, które mną wstrząsneło. Jednak nie jest tak, że rzad ma po swojej stronie wszystkie media z wyjątkiem nie odpolitycznionych jeszcze niedobitków pisofaszystowskich. Przeciwnie! Wszędzie wrogowie!  Oto Pani Eliza, beznadziejnie zakochana w Panu Sułku niewinną , dziewiczą miłością, czyli Pani Paradowska zakochana w Donaldzie Sułku, niczym gimnazjalistka, w której tekstach nigdy nie zagościła najmniejsza wątpliwosć w geniusz Donalda, no, chyba, gdy trzeba go było lekko skarcić za zbytnią łagodność wobec wrogów, martwi się, czy czasem aby nie uległa „obecnej modzie na krytykę rzadu”, a ona wszak zawsze starała się być obiektywną, bo nie lubi iść w stadzie.

Pani Paradowska, jeśli Pani tego tak bardzo nie lubi, to po co się Pani tak męczy całe swe długie życie? A może to dlatego zamiast iść w stadzie propagandzistów, redaktor biegnie truchtem przed peletonem, by nie dać się nikomu wyprzedzić w miłosnym porykiwaniu ?

No, ale nie znęcajmy się, miłość to piękne uczucie, szkoda jedynie , że upośledza wzrok, słuch i inne zmysły, nie mówiąc o jasności myślenia, ale, już chyba Irena Jarocka śpiewała o Małym Księciu „sercem patrz!”. No i mamy zjawisko pod tytułem : red. Paradowska. W dodatku zaniepokojona, czy nie jest aby (Jezus, Jezus!)  zbyt antyrzadowa. Pani Redaktor, spokojnie- jeśli tak jest, to Liz zostanie aresztowany w procesie odpryskowym Antykomora, a Kużniara zwiną za bazgranie „Tusk zdrajca” na murach. Wołek zacznie skakać ( w każdym razie zacznie, ile tam razy skoczy, inna sprawa), skandując „kto nie skacze, ten za Tuskiem, hop, hop, hop”, a Kuczyńskiego z Blumsztajnem wywalą z Wyborczej za odkrycie w służbowym komuterze ściągniętego z Emule filmu „Rok 1920”.

Czyli, generalnie, raczej nie grozi.

P.S. Zachęcam do czytania felietonów w Gazecie Polskiej Codziennie i Freepl.info

http://naszeblogi.pl/blog/69
http://niepoprawni.pl/blogs/se...

http://freepl.info/seawolf

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika pr

06-07-2012 [19:38] - pr | Link:

się da to pryszcz. Mnie zmroziła jadna informacja:
GRAD MA BUDOWAĆ ELEKTROWNIE ATOMOWĄ!!!
Wyobrażacie sobie taką elektrownie wybudowaną przez Grada?
Rosyjskie porty dla floty okrętów atomowych i Czarnobyl to przy niej będą pryszcz.

Obrazek użytkownika tipsi

06-07-2012 [21:57] - tipsi | Link:

On ma pilnować działki. Znaczy - działki należnej ekipie Tuska.

Obrazek użytkownika xena2012

06-07-2012 [20:51] - xena2012 | Link:

bo jak podaje Dziennik.pl Tusk już pojechał do Londynu.Może nie tyle kibicować co ,,zagospodarować'' Isię Radwańską i jej przyszły sukces,który za radą doradców można przekuc na własny sukces.Przecież nawet przegrana naszej młodej tenisistki z Sereną Williams to i tak wielkie osiągnięcie dające powód do dumy Polakom.Po wielkiej klapie naszych piłkarzy platformersi goraczkowo szukają kolejnego sportowca walczącego ,,ku chwale PO''.Czyż tak nie było z Małyszem albo z siatkarzami,których miał podjąć śniadaniem Lech Kaczyński,a Tusk to udaremnił ? Teraz się zacznie przeciąganie Radwańskiej w stronę PO,wywiady,miłe słówka,dyskretne przeciwstawianie jej ojcu.Takie ,,urabianie''to równie wielki kapitał co budowa obiektów.A może padnie haslo przerabiania Orlików na korty?

Obrazek użytkownika Irvandir

07-07-2012 [00:33] - Irvandir | Link:

Na szczęście Tata-Radwański ma dość zdrowe poglądy. Przerobienie orlików na korty nie byłoby takie głupie. W zeszłym roku (Isia jest wzorem dla nastolatek nie od dziś) nastolatka w mieście rodzinnym sióstr Radwańskich chciała nauczyć się grać w tenisa. W internecie było mnóstwo ofert, ale większość w dość odległych rejonach. Po obdzwonieniu wszystkich bliższych okazało się, że nie ma wśród nich ani jednej szkólki dla dzieci i młodzieży, ale wyłącznie propozycje indywidualnych trenerów tenisa. Najniższy koszt jednej lekcji z wynajęciem kortu - 85 złotych. Więcej Radwańskich nam nie grozi. Skądinąd siatkarze znów zaczynają wygrywać. Ciekawe, czy pan płemieł potrafi przebić piłkę przez siatkę.

Obrazek użytkownika dogard

07-07-2012 [08:49] - dogard | Link:

na podwieszenie sie pod radwanska to sie omskinie szybciutko---musial by pojsc razem z nia w jednym z marszow patriotycznych; nie przypuszczam aby mu putinek zezwolil na samowolke; rowniez uczestnicy takiego marszu POgonia go niechybnie.Zero szans na zdobycie sympati familii Radwanskich.