Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Ministra - ciało zbiorowe.
Wysłane przez Ewaryst Fedorowicz w 05-06-2012 [17:06]
Nie dadzą się schować przed indoktrynacją – nijak nie dadzą i już.
Nawet transmisji meczów siatkówki nie odpuszczają , a co już zupełnie niebywałe , sprofanowali mecz w Lidze Światowej, pomiędzy Polską i Brazylią.
Co taki mecz dla kibica znaczy, tylko kibic wie (nie mam na myśli tych kolejkowiczów , na wyprzódki ustawiających się do okienka kasowego z publiczną forsą, co to teraz publicznie i jak na komendę podniecają się naszą wielojęzyczną reprezentacją w piłce kopanej) .
Co to znaczy z Brazylią wygrywać i wygrać – to wie tylko taki kibic, który pamięta mecze sprzed lat 10, bo tak dawno takie zwycięstwo miejsce miało (towarzyskich ustawek nie liczę).
Od początku wszystko się układało jak w programie Koncert życzeń:
nasi Brazylię leją, jak Brazylia naszych leje – to nasi zaraz oddają i znowu leją, no nic, tylko pokal napełniać albo szklaneczkę (ok – może być kieliszek) i się delektować.
Meczem.
A tu jakiś nadgorliwy dziennikarz, zamiast się skupić na robocie, zaczyna reklamować jakąś panią w średnim wieku, co to kręci głową z lewej strony ekranu na prawą i z prawej na lewą, wzrokiem błędnym tocząc i rączętami „koci koci łapci” ledwo robiąc, z obawy o manikiur.
W pewnej chwili, z ruchu warg (to w Polsce b. popularna metoda) odczytałem, że pyta się owa pani notabla obok, „ dlaczego, skoro siatka jest założona, gracze w rękach rakiet nie mają ? ”.
Nie wiem, co jej odpowiedział, bo kamera , jakby spłoszona, natychmiast zmieniła kadr.
I ten nadgorliwy dziennikarz w momencie, kiedy nie było widać dokładnie czy był out czy nie, czy po bloku, czy wręcz przeciwnie, nic , tylko ministra to, ministra tamto, ministra siamto.
W pierwszej chwili pomyslałem, że Lis albo inny Gugała, ale nie: jakoś inaczej się nazywał.
Ja tam mam niewielkie wymagania i nawet bym wolał, żeby zamiast ministry pokazywali te śliczne siatkarki, co na trybunach siedziały :
przynajmniej 10 lat młodsze, wysportowane naprawdę, a nie dla picu, i zaangażowane w mecz z potrzeby serca, a nie z obowiązku.
A jak już muszą tę panią pokazywać, to niech przynajmniej po ludzku ją tytułują:
minister.
Tak, mam swoje lata, to i realista jestem i wiem, że językoznawca prof. Wziątczyk , jak trzeba będzie, to zaświadczy, że forma ministra jest więcej niż poprawna, ba! – jest jedynie słuszna, a i nawet opinię dla sądu wydać gotowy, ale wiem także, że to językowa szkarada jest lub (dla tych, co parytety wyznają) - potwór.
Ale nawet najbardziej spolegliwy (to nie epitet – to wyraz uznania) językoznawca przyzna mi rację, że ministra jest to ciało za przeproszeniem zbiorowe:
jak palestra (zbiór papug, pazernych bardzo), orkiestra (gdzie występują tłumnie smyki, trąby i fujary) oraz, pardon - hałastra.
Cóż zatem ja, reklamiarz, ośmielam się zamiast tej zbiorowocielnej (neologizm taki) ministry zaproponować w zamian?
Ależ proszę bardzo:
ministerka!
że co, że równie szpetne i równie głupie, jak ministra (ja o słowie, nie o człowieku) . I że słownik w MS Office nie przyjmuje?
Owszem, szpetne i głupie, ale skoro nie może być jak Pan Bóg przykazał, minister, to trudno – pust’ budiet eta – kak jejo...? ministerka.
Przynajmniej są precedensy:
woltyżer – woltyżerka, trener – trenerka, menedżer – menedżerka, i dynamiczniej: kanonier – kanonierka, a nawet frajer – frajerka.
I tylko żeby mi się już nigdy więcej do transmisji sportowych nie, przepraszam – wpieprzali.
Komentarze
05-06-2012 [17:29] - HENRY (niezweryfikowany) | Link: GENDERKA
A gender studies skończył, że głos zabiera ;-)
05-06-2012 [18:00] - Ewaryst Fedorowicz | Link: @Henry
studia skończył, ale normalne: żadne gender-śmender :-)
05-06-2012 [20:55] - Gość (niezweryfikowany) | Link: Ekhm
palestra, orkiestra są greckie. Dlatego paralela nie działa.
05-06-2012 [22:37] - Ewaryst Fedorowicz | Link: @Gość
najwyraźniej mamy różne poczucie humoru - tak bywa.
pozdrawiam
06-06-2012 [08:02] - Gość (niezweryfikowany) | Link: Siatkówka to gra ludzi inteligentnych
Wystarczyło posłuchać wypowiedzi Murka albo Woickiego. Świadczą o tym również gwiazdy ekipy Huberta Wagnera obecnie fantastycznie sprawdzający się w roli komentatorów, mam na myśli Drzyzgę czy Wójtowicza.
Przestałem kibicować siatkarzom od czasu gdy rej w reprezentacji zaczął wodzić przygłup Gruszka. Obecnie niestety ma godnych, bezmyślnych następców Kurka i Bartmana.
Kibicuję naszym kobitkom. Ze Świderkiem może do czegoś dojdą. A i wrażenia estetyczne bez porównania lepsze.