Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Konstruktywni Internauci o €-granty aplikują.
Wysłane przez Ewaryst Fedorowicz w 06-02-2012 [20:17]
Najpierw ustalmy reguły dyskusji:
jesteśmy dorośli i przyjmujemy za oczywistość, że w przypadku konfliktu wolność-kapitał, politycy stają po stronie kapitału.
Tak jest i w przypadku tej umowy, co jest tak dobra, że już lepsza być nie może.
Dlatego jakakolwiek partycypacja w obrażającym inteligencję procesie konsultacji post factum, świadczy albo o tej inteligencji deficycie, albo też o zwykłym, nieudolnie maskowanym, parciu na okienko kasowe.
Nie wspominając o fakcie, że są miejsca/ okoliczności/ osoby , gdzie/ w których/ z którymi pokazywać się po prostu nie wypada.
Dlatego proszę mi tu na ten symbol w tytule nie wybrzydzać.
Lejałt konsultacji był w każdym razie - klasyczny:
z jednej strony – aplikanci po € granty, z drugiej – gestorzy.
OK, było też paru pożytecznych idiotów (to nie ja, to Lenin), robiących za tzw. oburzonych + tacy różni:
€politycy, wysocy urzędnicy, lobbyści, biznesmeni, Prawie Clapton itp. ale oni byli, że tak to ujmę - w pracy.
Taki sposób aplikowania po wspomniane € granty, to się shortcut nazywa, co nie jest źle, a wręcz przeciwnie.
No, bo pomyślcie tylko Państwo:
można te wnioski, te załączniki, te tony papieru składać, czekać pokornie, aż jakiś urzędnik (przepraszam !!! to niechcący – Urzędnik, oczywiście) to swoim wszystkowiedzącym okiem pardon – przeleci i grantu nie dostać, bo… tabelka była za duża/mała/ prosta/ skomplikowana/ - niepotrzebne skreślić, a poza wszystkim, tak się składa, że identyczny pomysł zgłosiła godzinę temu córka koleżanki z pokoju, więc…ossssochodzi ?.
A można też od razu – kwity zostawić u borowika (grzybek taki) i potem do kamery:
to aplikowałem ja: „€”-Konstruktywny.
Jak w starym dowcipie o magisterium: 5 minut wstydu, a dyplom na całe życie.
Tu zamiast dyplomu – przelew.
I zamiast wstydu – przepustka do programów informacyjnych w charakterze eksperta.
Kto smaruje – ten jedzie, ale kto bez smarowania nie jedzie, a spokojnie wchodzi – ten (w)de facto i o ironio, jedzie jeszcze dalej, bo to znaczy, że bardziej, przepraszam – oddany.
Tylko ta sala jakaś mała?
Przecież jeszcze niedawno, Władimir Władymirowicz ze swoimi konstruktywnymi poddanymi się w o: taaaaakiej dużej Sali spotykał !
I jeszcze połączenia live z Władywostokiem i Nowosybirskiem były.
Czyżby jakieś zmiany?
No może – ponoć w Rosji jakieś demonstracje się odbyły i Władimir Władymirowicz pełne sztany ma.
Tylko co Władymir Władymirowicz w polskiej telewizji robi?
Kurde, gdzie te moje okulary? Znów gdzieś posiałem ?
Komentarze
06-02-2012 [21:10] - Szamanka (niezweryfikowany) | Link: U mnie!
Dlatego tylko pointe zrozumialam!
A reszte nusze przeczytac jeszcze raz, korzystajac z moich okularow!
Pozdrawiam!
06-02-2012 [22:03] - Ość (niezweryfikowany) | Link: Szanowny panie
Lubię pana czytać, ale tym razem wprawił mnie pan w zakłopotanie.
Nie jestem jedyny, zauważyłem ma pan wielu fanów.
Nic co ludzkie nie jest mi obce, więc staram się być wyrozumiały i tolerancyjny.
Dlatego delikatnie strofuję nie nazywając rzeczy po imieniu,
gdyż nie chcę nadmiernej przykrości sprawiać i pogłębiać zawstydzenia,
które niechybnie nastąpi, kiedy pan już dojdzie do siebie
i raczy przeczytać co pan stworzył i ludziom wysłał.
Proszę tego więcej nie robić.
Pozdrówka
07-02-2012 [00:24] - Dana (niezweryfikowany) | Link: To trafne spostrzeżenia; nie musi Pan okularów szukać ;)
Spostrzeżenie i skojarzenie oparte na dziwnych podobieństwach od kilku lat nam serwowanych.
07-02-2012 [14:17] - Gość (niezweryfikowany) | Link: dobre, bardzo dobre
PO konferencji oczywiscie meczyk