Duży, europejski kraj, a w nim wielka, komercyjna (drugi gracz na rynku) firma.
Ma miliony lojalnych konsumentów, dysponuje budżetem liczonym w milionach dolarów (taka prawda – to ciągle i mimo cięć są miliony dolarów).
Ma rozbudowany i fachowy (taka prawda - co raz to słychać, że fachowy – lepszego nie ma) aparat zarządzający.
I ta firma sprzedaje samochód swojego Prezesa, a w nim – porzucony w schowku czy na siedzeniu, tegoż Prezesa telefon komórkowy, z kartą SIM zawierającą książkę telefoniczną, SMSy i Bóg wie co jeszcze.
Czy są Państwo w stanie sobie coś takiego wyobrazić?
Bo ja, mimo lat przepracowanych w korporacjach i dla korporacji – nie.
Mimo uprawiania wymagającego m. in. wyobraźni zawodu reklamiarza – nie.
***
Duży, europejski kraj, a w nim największa (i jedyna tzw. poważna) partia opozycyjna.
Ma ta partia miliony wyborców, miliony dolarów (taka prawda – to ciągle i mimo cięć są miliony dolarów). Ze środków publicznych.
Ma rozbudowany i fachowy (taka prawda - co raz to słychać, że fachowy – lepszego nie ma) aparat zarządzający.
I ta partia sprzedaje samochód swojego Prezesa, a w nim – porzucony w schowku czy na siedzeniu, tegoż Prezesa telefon komórkowy, z kartą SIM zawierającą książkę telefoniczną, SMSy i Bóg wie co jeszcze.*
Czy są Państwo w stanie sobie coś takiego wyobrazić?
Bo ja, mimo lat przepracowanych w korporacjach i dla korporacji – tak.
Mimo uprawiania wymagającego m. in. sceptycyzmu zawodu reklamiarza – tak.
***
Jeśli informacja podana przez media jest prawdziwa (a dementi, póki co, się nie doczekałem), to całe to towarzystwo z Nowogrodzkiej 84 zasługuje na solidne przewietrzenie.
Z wywaleniem na zbitą twarz bezpośrednio odpowiedzialnych włącznie.
Czy są Państwo w stanie sobie coś takiego wyobrazić?
Bo ja, patrząc z boku na to, co się w tej partii wyprawia - nie
-------------------------------
*
http://www.rp.pl/artykul…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5017
Rzeczpospolita: proszę bardzo - tutaj:
http://www.rp.pl/artykul…
A na moje pisanie jest bardzo prosta metoda:
jeśli sie komuś (w tym przypadku jak rozumiem Panu) nie podoba to, że zamiast uprawiać propagandę, umiem wyrazić swoje zdanie, to po prostu wystarczy moich tekstow NIE CZYTAĆ.
Bo mnie, najzwyczajniej w świecie nie zależy na liczbie odsłon pod moimi tekstami - tak to jest :-)
najmocniej przepraszam, ale Pan , jak sądzę, żartuje:
"przykrycie afery z lekami" ? - tej afery NIE DA SIĘ przykryć takim newsem.
Nie ten kaliber - skoro wczoraj pokazały media (po jednodniowym, przedwczorajszym, wyciszeniu afery) sondaż, że 70% Polaków jest zdania, że afera refundacyjna jest winą rządu, to przekroczona została komunikacyjna masa krytyczna.
Tym bardziej, że ta afera codziennie będzie teraz dostawała kolejne porcje świeżego, przepraszam za bezduszne, ale jak najbardziej uprawnione określenie - paliwa.
Ale to obok tematu mojego wpisu.