Kto ci broni BRONI?

Jako pierwszy temat w Nowym Roku pozwolę sobie przywołać dostęp do broni palnej - sprawę rzadko poruszaną w dyskusji o kondycji naszego narodu, a w moim przekonaniu bardzo ważną. Naród bezbronny jest niepoważny, zarówno w swoich oczach jak i swoich wrogów. Rozumieją to doskonale Szwajcarzy i Amerykanie, a i nasi przodkowie mieli tego pełną świadomość. Nasze ostatnie wygrane powstanie (Powstanie Zamojskie) zawdzięczamy szerokiemu dostępowi do broni mieszkańców polskich wsi.
Oto tekst prawnika  zaangażowanego w boje z administracją PRL-bis w obronie tego prawa podstawowego ("idź POD PRĄD", 2011)
:

Strzelectwo z broni palnej - dla bojaźliwych i zniewieściałych powód do paniki i strachu, dla prawdziwych facetów - możliwość realizacji pasji i zapewnienia bezpieczeństwa rodzinie.

Dziesiątego marca 2011 r. weszła w życie nowelizacja ustawy o broni i amunicji. Celem ustawy, prezentowanym przez sejmową komisję spraw wewnętrznych i administracji, była liberalizacja przepisów o dostępie do broni palnej i eliminacja uznaniowości organów policji wydających pozwolenia na broń. Nowelizacja ustawy pojawiła się dzięki zdeterminowaniu dosłownie kilku osób z Fundacji na Rzecz Rozwoju Strzelectwa. Powstała ustawa, której literalne brzmienie rzeczywiście powoduje liberalizację przepisów i wywołuje nadzieję środowisk strzeleckich na rozwój tej dziedziny życia społecznego.

Polskie prawodawstwo w końcu nakazuje, a nie jak dotychczas (przez kilkadziesiąt lat) daje możliwość, organom policji wydanie pozwolenia na broń każdej osobie, która spełnia warunki z ustawy. Zamierzeniem ustawodawcy było takie ukształtowanie przepisów, że spełnienie formalnych kryteriów ustawy automatycznie powoduje wydanie pozwolenia na broń. Decyzję administracyjną wydaje komendant wojewódzki policji. Prawnicy nazywają to decyzją związaną, co oznacza, że organ Policji ma zajmować się weryfikacją wymogów formalnych opisanych w ustawie o broni i amunicji, a po ich pozytywnym stwierdzeniu ma obowiązek uwzględnienia wniosku, nie mając swobody w ocenie, komu należy się pozwolenie na broń. Takie jest zamierzenie ustawy, niestety praktyka okazuje się zupełnie inna.

Jak stanowi art. 10 ust. 1 ustawy o broni i amunicji: Właściwy organ Policji wydaje pozwolenie na broń, jeżeli wnioskodawca nie stanowi zagrożenia dla samego siebie, porządku lub bezpieczeństwa publicznego oraz przedstawi ważną przyczynę posiadania broni. Ustawodawca rozsądnie wskazał, że wnioskodawca musi mieć co najmniej 21 lat, że pozwolenia na broń nie może otrzymać osoba z zaburzeniami psychicznymi, mająca istotne zaburzenia funkcjonowania psychologicznego, narkoman i alkoholik, osoby bez miejsca stałego zamieszkania oraz skazani za pewne umyślne przestępstwa, np. skarbowe, przeciwko życiu i zdrowiu. Nie wiedzieć czemu, pośród tych przestępstw wskazano przestępstwa skarbowe, a nie wskazano np. przestępstw przeciwko pokojowi, ludzkości oraz przestępstw wojennych. Pewnie jest tak z tego powodu, że wszystko w naszym kraju podporządkowane jest nadrzędnemu interesowi państwa - wszechogarniającemu fiskalizmowi. Dla uzyskania pozwolenia niezbędne jest przedłożenie orzeczenia lekarskiego, lekarza psychiatry, psychologa. Te dokumenty, pozytywne w swej treści dla wnioskodawcy, powodują, że spełnia on przesłankę braku zagrożenia dla siebie, a czysta karta karna i pozytywny wywiad dzielnicowego dowodzi, że nie istnieje zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego.

Ustawa stanowi, że pozwolenie na broń wydaje się w określonym celu. Pozwolenie na broń wydaje się w szczególności w celach: 1) ochrony osobistej; 2) ochrony osób i mienia; 3) łowieckich; 4) sportowych; 5) rekonstrukcji historycznych; 6) kolekcjonerskich; 7) pamiątkowych; 8) szkoleniowych. Zgodnie z zacytowanym przeze mnie przepisem, aby uzyskać pozwolenie na broń w określonym celu, trzeba przedstawić ważną przyczynę. Ustawa dość jasno te przyczyny określa. Dla przykładu, dla posiadania broni w celu sportowym ważną przyczyną jest udokumentowane członkostwo w stowarzyszeniu o charakterze strzeleckim, posiadanie kwalifikacji sportowych - tzw. patentu strzeleckiego - oraz licencji właściwego polskiego związku sportowego. Dla posiadania broni w celu kolekcjonerskim ważną przyczyną jest udokumentowane członkostwo w stowarzyszeniu o charakterze kolekcjonerskim. Tak określone ważne przyczyny są rzeczywiście czytelne i dość precyzyjnie określone. Jedynie krytyce poddać należy ważną przyczynę posiadania broni w celu obrony osobistej czy obrony mienia. Ustawa mówi o stałym, realnym i ponadprzeciętnym zagrożeniu życia, zdrowia lub mienia. To kryterium jest tak wyśrubowane, że poza przypadkiem kilkakrotnego postrzelenia czy pobicia przez bandytów, w zasadzie policja nie będzie wydawała pozwoleń na broń w tym celu. Gdy już istnieje stałe, realne i ponadprzeciętne zagrożenie mienia czy życia, jest już dla jego obrony na ogół za późno. Tak być nie powinno i ustawa wymaga w tym zakresie pilnej zmiany przez zdecydowanie łagodniejsze określenie tej ważnej przyczyny posiadania broni.

Krótka praktyka stosowania ustawy zaprzecza zupełnie celowi, jaki ustawie postawiono, a niektórzy komendanci wojewódzcy policji za nic mają przepisy prawa. Polska podobno jest państwem prawa. Nie przeszkadza to niektórym policjantom - urzędnikom w swoisty sposób zasadę tę rozumieć. W swoisty, bo jeżeli policjant, czytając prosty przepis prawa, celowo przestawia w nim słowa dla przystosowania treści do własnych celów, to państwo prawa jest naprawdę swoiste. Nie jest żartem to, co piszę, posiadam źródłowe dokumenty dowodzące takich działań. W Szczecinie np. komenda wojewódzka policji w decyzjach administracyjnych, mających za przedmiot pozwolenie na broń, wulgaryzuje prawo w ten sposób, że przywołuje przepis ustawy w brzmieniu ustalonym przez siebie, z jawną manipulacją brzmienia tekstu autentycznego, tj. pochodzącego od Sejmu, zamieszczonego w Dzienniku Ustaw. W normalnie funkcjonującym kraju takie działania powinny skutkować co najmniej podziękowaniem za dalszą współpracę temu, kto odważył się na takie nadużycie. Takie zachowania powinny urzędnika zaprowadzić na ławę oskarżonych. Niestety, to jedynie teoria - szczęście, że wciąż jeszcze istniejąca. Dzisiaj wymyślają nowe brzmienie przepisów w zakresie ustawy o broni i amunicji, zasłaniając się hasłami porządku i bezpieczeństwa publicznego, a jutro mogą wymyślić brzmienie przepisów o pałowaniu, także z tymi hasłami na ustach.

Wulgaryzacja prawa nie tylko jednak na tym polega. Głównym pretekstem do naruszeń prawa przez tych, którzy powszechnie stróżami tegoż są nazywani, stał się przepis art. 12 ust. 1 ustawy o broni i amunicji. Przepis ten stanowi, że: Pozwolenie na broń wydawane jest w drodze decyzji administracyjnej, w której określa się cel, w jakim zostało wydane, oraz rodzaj i liczbę egzemplarzy broni. Jest to przepis z natury swej proceduralny, określający, co winno znaleźć się w decyzji administracyjnej. Tego przepisu niektórzy komendanci wojewódzcy policji używają do tego, aby nadal blokować dostęp do broni palnej. Chodzi o zapis o określaniu liczby egzemplarzy broni. Urzędnicy uzurpują sobie na podstawie tego przepisu kompetencję do weryfikacji liczby egzemplarzy broni, o jaką występuje wnioskodawca. Przepis nie wprowadza ani kompetencji, ani kryteriów dla oceny wnioskowanej liczby jednostek broni. Prawnik po sowieckiej duraczówce by to potwierdził. Mimo to policjanci - urzędnicy tę kompetencję sobie przypisują, nie dostrzegając albo nawet nie zważając na to, iż w Konstytucji obowiązuje zasada, że urzędnik może tyle, ile mu ustawa pozwala, a obywatel może wszystko, chyba że ustawa mu czegoś zabrania.

Skutek jest taki, że eliminacja uznaniowości i liberalizacja przepisów stała się fikcją. Nadal w odmownych decyzjach administracyjnych używane są nic nieznaczące i niezawierające treści stwierdzenia o niedostatecznym przekonaniu organu policji o potrzebie posiadania określonej ilości broni; o tym, że zgodnie z logicznie wyinterpretowaną wolą ustawodawcy pozwoleń powinno być tylko tyle, ile wynika z rzeczywistej potrzeby; o tym, że posiadanie broni jest reglamentowanym przywilejem itp. Miało być tak pięknie, Panowie Posłowie, którzy głosowaliście za ustawą, a jest jak zwykle. Ustawa sobie, a milicja, o przepraszam Policja, sobie.
                                           
A.T.

Tekst pochodzi z październikowego (2011) numeru miesięcznika "idź POD PRĄD" - można zamówić pisząc na adres redakcji (cena 3 zł).

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika DODO - DOsyc DOnalda

03-01-2012 [16:49] - DODO - DOsyc DOnalda (niezweryfikowany) | Link:

Państwo nie pozwala obywatelom posiadać broń, jednocześnie systematycznie likwidując armię. W sferze ekonomicznej podobnie - państwo zabiera owoce pracy obywatelom i je w znakomitej większości marnuje. W efekcie nie mamy siły ani wojskowej, ani ekonomicznej. Nic dziwnego, że mało kto się z nami liczy.
Trzeba działać przeciwko tym procesom gdzie tylko można.

Obrazek użytkownika Gość

03-01-2012 [17:30] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Powstała organizacja Ruch Obywatelski Miłośników Broni www.romb.org.pl To ważna społeczna inicjatywa zmierzająca do wprowadzenia jednozancznych zasad dostępu do broni dla obywateli. Racem do celu ! To hasło stowarzyszenia ROMB i tylko w taki sposób można przełamać aktualny stan mentalności policnantów i urzędników.

Obrazek użytkownika krzyh

03-01-2012 [17:53] - krzyh (niezweryfikowany) | Link:

pomysłu by każdy miał dostęp do broni - jeśli trafi do kogoś takiego jak ja - ok. ale jeśli uzbroimy armię Ryszrdów C. ? U nas ludzie zbyt podatni na manipulację by im dać śmiercionośne zabawki do ręki. Myśliwym też bym odebrał broń palną - chcą polować to dzidę w dłoń i niech gonią przez las za jeleniem :) albo z łuku - musieliby zwierza podejść i pokazać że coś potrafią bo z karabinu to każdy fajtłapa da radę.

Obrazek użytkownika Gość

03-01-2012 [18:07] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

A tekście nie ma ani słowa o tym, aby broń była dla każdego, a szczegolnie dla każdego wariata. Taki argument, że broń nie powinna trafić do wariatów, co ma być powodem zakazujej posiadania przez normalnych i porządnych ludzi, jest z gruntu fałszywy. Broń dla każdego zdrowego na umyśle człowieka i dla każdego praworządnego obywatela. A tak na marginesie, to gdy ofiary Ryszarda C. miały broń, kara uczciwa zostałaby wymierzona już na miejscu i nie byłoby do dożywocie ! A i Ryszardowi C. nie byłoby tak chętnie wdzierać się pośród ludzi, którzy .... moga mieć broń !!!

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

03-01-2012 [18:20] - Paweł Chojecki | Link:

Argument o dewiantach z bronią, to podstawowy oręż postępactwa w walce z normalnością. W rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie - dewianci "organizują" sobie broń bez pozwolenia i potem strzelają jak do kaczek do bezbronnych ludzi (przykład Norwegii).

Pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika wladeczek

03-01-2012 [18:43] - wladeczek (niezweryfikowany) | Link:

wlasnie w norwegi nikt nie mial broni ,gosciu troche sobie postrzelal ,bo i policja musiala dostac pozwolenie i kluczyk do szafy w ktorej byla przechowywana gwintowka

Obrazek użytkownika Łukasz Urbański prawnik, badacz prawa reglamentacji br.paln.

03-01-2012 [21:03] - Łukasz Urbański... (niezweryfikowany) | Link:

1. Interesujący tekst, dotykający wielu aktualnych problemów praktyki stosowania prawa. Rzeczywiście analiza kilkudziesięciu spraw z lat 2007-2011 pozwala udowodnić większość tez autora artykułu (skądinąd szkoda, że mamy tylko inicjały, mądrych treści nie należy konspirować). W Polsce z niewiadomych powodów mamy do czynienia za zwalczaniem legalnego posiadania broni palnej, nie robiąc jednocześnie nic pożytecznego aby realnie zmniejszyć liczbę broni palnej posiadanej nielegalnie. Gdy w Niemczech w 2009 r. w Winnenden młodociany szaleniec zastrzelił z źle przechowywanej broni należącej do ojca 15 osób wprowadzono restrykcje daleko bardziej liberalne niż w Polsce. Co interesujące zdecydowano się na wprowadzenie abolicji dla osób posiadających broń nielegalnie. W Niemczech jest 1,5 mln strzelców w Polsce dla porównania zaledwie 14 tys. Broni nielegalnej w Niemczech może być nawet 2-4 mln. W Polsce zaniża się tę wartość do 200 tys., w praktyce może być jej nawet 1-2 mln. sztuk, a więc prawie 10-krotnie więcej niż legalnie posiadanej. To duży grzech zaniechania władz ustawodawczych i wykonawczych.

2. Co do Norwegii i jej zeszłorocznego dramatu. Tu akurat prawda jest inna. Szaleniec miał pozwolenie na broń. Nie jest to jednak żadnym argumentem za czy przeciw posiadaniu broni. Jak wiadomo osoba ta używała również materiałów wybuchowych, dostępnych najprawdopodobniej na legalnym rynku chemikaliów rolniczych. Jeśli wierzyć doniesieniom medialnym osoba ta próbowała zdobyć broń nielegalnie w Czechach i mimo, że ten kraj posiada bardzo liberalne przepisy dot. dostępu do broni, takie pozyskanie się nie udało (w Polsce mamy 3,5 pozwolenia na broń na 1000 obywateli, w Niemczech 40, w Czechach 30, Słowacji 40, Finlandii 308, Szwajcarii 200). W Polsce taki przypadek jak norweski raczej nie miałby szansy zaistnieć, gdyż początkujący lekarz orzecznik / psycholog nie wystawiłby takiej osobie zaświadczenia o zdolności do posiadania broni. Problem Norwegii to brak takich badań oraz bardzo nieudolne działanie odpowiedzialnych służb. Sprawca daleko przed zamachem zdradzał symptomy premordercze i nikt nie zareagował. Sama realizacja akcji podczas strzelaniny pozostawia wiele do życzenia i winna być wykładana jako modelowy przykład złego działania służb.

Problem dostępności broni palnej jest zatem bardzo złożony. Nie należy go spłycać, i zabraniać jej posiadania na skutek jakiegoś dramatu - niezależnie od jego skali. Każdy dramat powinien skłaniać do uszczelniania systemu i likwidowania jego niedociągnięć. Gdy w Wielkiej Brytanii w 1997 r. zakazano posiadania broni krótkiej na skutek masakry w Dunblane w 1996 r (szaleniec z broni krótkiej zastrzelił 17 osób), 25% osób zgłosiło zgubienie lub kradzież broni. Wzrosła przestępczość w tym obszarze o 200%. Zakaz odniósł odwrotny skutek.
Należy pamiętać, że sporty strzeleckie, łowiectwo mają ważny aspekt. Pierwsze to obrona narodowa, drugie odpowiedzialna funkcja społeczna i również obrona narodowa.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

03-01-2012 [23:34] - Paweł Chojecki | Link:

Dziękuję za bardzo rzeczowy komentarz. Dane Autora są znane naszej redakcji i jeśli chciałby Pan przekazać mu wiadomość, proszę o list na mój adres: knp@knp.lublin.pl.

Pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika StrzelecSportowy

04-01-2012 [11:56] - StrzelecSportowy (niezweryfikowany) | Link:

Stoimy po tej samej stronie barykady, ale bardzo proszę nie powielać nachalnej propagandy z mediów. Breivik NIE BYŁ szaleńcem. Szaleństwo to działanie, które nie może przynieść spodziewanych efektów, a on swój cel zrealizował metodycznie, inteligentnie i "na zimno". Żaden test psychologiczny czy nawet obserwacja psychiatryczna nie wychwyci takich ludzi, bo są oni dość inteligentni, żeby odegrać dowolną rolę i dość wytrwali, żeby swój plan realizować latami.
W USA miała miejsce w sumie dość podobna historia - Oklahoma City.

Jakie wnioski wyciągnąć z masakry w Norwegii? Nie odbierać ludziom (naturalnego) prawa do skutecznej obrony przed tymi "złymi"! Gdyby na wyspie Utoya chociaż 10% ludzi miało broń do ochrony osobistej, strzelanina skończyła by się po kilku minutach, bo ktoś by napastnika zastrzelił. A tak hasał sobie jak lis w kurniku. Jak Pan słusznie zauważył, policja nie zdołała niczemu zapobiec. Jako praktyk wie pan też, że praktycznie nigdy policja nie zdołała zapobiec tego typu wydarzeniom. A więc podsumujmy:
To Breivik pociągał za spust, ale winnymi śmierci tych ludzi są po części także ci (politycy?), którzy uczynili z nich bezbronne ofiary. I nie powinniśmy o tym zapominać!

Obrazek użytkownika A.T. - autor

04-01-2012 [13:49] - A.T. - autor (niezweryfikowany) | Link:

Czytałem gdzieś, że strzelanina w Oklahoma Cyty miał miejsce w strefie bez broni. Do tej trefy nie wolno bylo wnosić broni i stąd problem się pojawił.

Obrazek użytkownika Jary

04-01-2012 [06:51] - Jary (niezweryfikowany) | Link:

To jakas bzdura, Norwgowie maja bron w domu - sporo mysliwskiej ale i bron krotka, a na wsi norweskiej to juz wszyscy.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

03-01-2012 [18:16] - Paweł Chojecki | Link:

Racja. Dostęp do broni trzeba włączyć do postulatów środowiska patriotycznego.

Pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika Indi

03-01-2012 [19:00] - Indi (niezweryfikowany) | Link:

autora cytowanego tekstu opinią, pozwolę sobie na - nieco egocentryczną ;) - dygresję. Pisze autor, że strzelectwo jest "dla prawdziwych facetów", a strach przed bronią palną to objaw "zniewieścienia". Ma to odbicie w faktach, ale jest nielogiczne (tj. zachowania społeczne są nielogiczne). To właśnie kobiety powinna najbardziej obchodzić sprawa powszechnej dostępności do broni. Przeciętny mężczyzna jest w stanie obronić siebie i swoich bliskich czymkolwiek, od gołych rąk po trzonek od łopaty. Przeciętna kobieta jest bezbronna. Chyba, że ma do dyspozycji broń palną. Jak ujęto to w znanym przysłowiu - Bóg stworzył ludzi różnymi, pan Colt ich zrównał. To właśnie kobietom powinno zależeć na tym, by mieć dostęp do broni, jako do jedynej szansy zapewnienia sobie i swoim dzieciom bezpieczeństwa. Niestety, w większości kobiety irracjonalnie obawiają się i trzymają z daleka od jakiejkolwiek broni (trudno zwykle namówić nawet do noszenia noża przy sobie). Przekonajmy do broni żeńską część społeczeństwa :)
Pozdrawiam serdecznie.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

03-01-2012 [19:31] - Paweł Chojecki | Link:

Dobry postulat! Pewien szeryf w USA oficjalnie wezwał kobiety do noszenia przy sobie broni. Uznał, że po serii gwałtów policja nie jest w stanie wszystkich ochronić i potrzeba samoobrony.

Pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika Gość

03-01-2012 [19:54] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Proszę oprzytomnieć.
Okupant nigdy nie pozwoli na dostęp do broni.
Kwestia dostępu do broni może być detektorem suwerenności.

Obrazek użytkownika ivo Puławy

03-01-2012 [20:21] - ivo Puławy (niezweryfikowany) | Link:

Też tak myślę. Tusek w Orędziu Noworocznym nawet powiedział: "Wy Polacy musicie..." To sformułowanie chyba czegoś dowodzi.

Obrazek użytkownika ivo Puławy

03-01-2012 [19:58] - ivo Puławy (niezweryfikowany) | Link:

Niedawno w TV, jakiś "dziennikarz" pastwił się nad nami, że bandyta napadł na kogoś i nikt nie pospieszył z pomocą. A z czym miał pospieszyć? Z gołymi rękami? A bandzior ma nóż. Gdybym miał broń to nie wahałbym się ani chwili. W każdej sytuacji mogę udzielić pomocy. Tylko żebym miał czym jej udzielić.

Mój dziadek przed wojną, po powrocie ze Stanów, kupił duże gospodarstwo w okolicach Nałęczowa i miejscowości przezywanej "Meksyk" (pewnie domyślacie się dlaczego Meksyk). Został kilkukrotnie napadnięty. Udało mu się jakoś uniknąć pobicia. Zakupił sobie malutki, damski pistolecik. Przy najbliższej okazji napadu, ranił niegroźnie w szyję jednego z napastników. Do końca życia nikt go nigdy nie zaczepił, bo miał broń legalnie. Zmarł zaraz po wojnie na serce. Teraz, z nielegalną bronią nikt nie ma problemu zakupu. Jedziesz do Szwajcarii i kupujesz co chcesz. Mamy ruch bezwizowy i żadnej kontroli na granicach. Niedawno KBKS można było bez pozwolenia kupić w Czechach, ale po interwencjach naszego Rządu, gdy się zorientują, że to nasz rodak chce kupić to odmawiają sprzedaży. Nikt przy zdrowych zmysłach nie pójdzie na rozbój z legalną bronią. Każdy posiadacz legalnej klamki powinien mieć alarm i 99,9% lokalnych włamywaczy nie da sobie rady z zabezpieczeniem. Ktoś, kto umie rozbroić instalację alarmową nie będzie kradł jakiegoś kopyta. Ma lepsze propozycje, a klamkę kupi na czarnym rynku. Nowy nieużywany Makarow podobno chodzi po 2500 zł, a używany po 200-900 zł. Pamiętacie, jak opowiadali ci dwaj działacze PIS, że siedzieli jak na straceniu, słuchając strzałów za drzwiami? Modlili się aby do nich nie zajrzał. Nie mieli się czym bronić, chyba, że mogli rzucać w pana C. pieczątkami albo krzesłami. No może doniczką z kwiatami z okna. Mając broń, może jeden z nich zraniłby tego bandziora i nie dopuścił do tak tragicznych okoliczności.
Matki brat, człowiek dorosły już przed wojną, opowiadał mi, że gdy ktoś szedł przez wieś i chciałby kogoś napaść to musiał naprawdę dużo ryzykować bo każdy mógł mieć broń i można się było bardzo zdziwić. Ponadto o przestępców nikt tak nie dbał jak teraz. Opowiadał mi taki przypadek:
W miejscowości Obliźniak mieszkał sobie pewien pan, który był na :bakier: z prawem. Policja miała do niego jakieś zastrzeżenia , nie pamiętam jakie. Otóż ten człowiek, podczas zabawy zaczął jakąś bójkę ze strzelaniną. Został odstrzelony. Policja, gdy przyjechała i zobaczyła o kogo chodzi, nawet nie wszczynała dochodzenia i skwitowała: A to jemu się już dawno należało. A co było we Włodowie? Ile mieli problemów, gdy bronili wieś przed psychopatycznym bandytą?

Obrazek użytkownika ivo Puławy

03-01-2012 [20:04] - ivo Puławy (niezweryfikowany) | Link:

Niedawno w TV, jakiś "dziennikarz" pastwił się nad nami, że bandyta napadł na kogoś i nikt nie pospieszył z pomocą. A z czym miał pospieszyć? Z gołymi rękami? A bandzior ma nóż. Gdybym miał broń to nie wahałbym się ani chwili. W każdej sytuacji mogę udzielić pomocy. Tylko żebym miał czym jej udzielić.

Mój dziadek przed wojną, po powrocie ze Stanów, kupił duże gospodarstwo w okolicach Nałęczowa i miejscowości przezywanej "Meksyk" (pewnie domyślacie się dlaczego Meksyk). Został kilkukrotnie napadnięty. Udało mu się jakoś uniknąć pobicia. Zakupił sobie malutki, damski pistolecik. Przy najbliższej okazji napadu, ranił niegroźnie w szyję jednego z napastników. Do końca życia nikt go nigdy nie zaczepił, bo miał broń legalnie. Zmarł zaraz po wojnie na serce. Teraz, z nielegalną bronią nikt nie ma problemu zakupu. Jedziesz do Szwajcarii i kupujesz co chcesz. Mamy ruch bezwizowy i żadnej kontroli na granicach. Niedawno KBKS można było bez pozwolenia kupić w Czechach, ale po interwencjach naszego Rządu, gdy się zorientują, że to nasz rodak chce kupić to odmawiają sprzedaży. Nikt przy zdrowych zmysłach nie pójdzie na rozbój z legalną bronią. Każdy posiadacz legalnej klamki powinien mieć alarm i 99,9% lokalnych włamywaczy nie da sobie rady z zabezpieczeniem. Ktoś, kto umie rozbroić instalację alarmową nie będzie kradł jakiegoś kopyta. Ma lepsze propozycje, a klamkę kupi na czarnym rynku. Nowy nieużywany Makarow podobno chodzi po 2500 zł, a używany po 200-900 zł. Pamiętacie, jak opowiadali ci dwaj działacze PIS, że siedzieli jak na straceniu, słuchając strzałów za drzwiami? Modlili się aby do nich nie zajrzał. Nie mieli się czym bronić, chyba, że mogli rzucać w pana C. pieczątkami albo krzesłami. No może doniczką z kwiatami z okna. Mając broń, może jeden z nich zraniłby tego bandziora i nie dopuścił do tak tragicznych okoliczności.
Matki brat, człowiek dorosły już przed wojną, opowiadał mi, że gdy ktoś szedł przez wieś i chciałby kogoś napaść to musiał naprawdę dużo ryzykować bo każdy mógł mieć broń i można się było bardzo zdziwić. Ponadto o przestępców nikt tak nie dbał jak teraz. Opowiadał mi taki przypadek:
W miejscowości Obliźniak mieszkał sobie pewien pan, który był na :bakier: z prawem. Policja miała do niego jakieś zastrzeżenia , nie pamiętam jakie. Otóż ten człowiek, podczas zabawy zaczął jakąś bójkę ze strzelaniną. Został odstrzelony. Policja, gdy przyjechała i zobaczyła o kogo chodzi, nawet nie wszczynała dochodzenia i skwitowała: A to jemu się już dawno należało. A co było we Włodowie? Ile mieli problemów, gdy bronili wieś przed psychopatycznym bandytą?

Obrazek użytkownika mamafawora

03-01-2012 [21:57] - mamafawora (niezweryfikowany) | Link:

Boją się psychopatów z bronią, a psychopaci z bronią i tak się pojawiają, a my jesteśmy wobec nich bezbronni.

Obrazek użytkownika JerzyK

03-01-2012 [20:10] - JerzyK (niezweryfikowany) | Link:

Tak zwane państwo polskie - III Rzeczpospolita nie zapewnia nam Polakom żadnej ochrony :
- policyjnej
- sądowniczej
- prawnej
- finansowej
- medycznej
- militarnej (obrona granic)
- edukacyjnej
- miejsc pracy
Po co nam Polakom taki twór (burdel)? Nam potrzebne jest PAŃSTWO POLSKIE !
Rządzący tym tworem nie chcą dopuścić do sytuacji aby Naród Polski posiadał broń . Oto cała prawda .Właściciele III RP po prostu boją się Narodu .

Obrazek użytkownika Gość

03-01-2012 [20:21] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

W Stanach Zjednoczonych, a właściwie na moment przed ich powstaniem, w deklaracji niepodległości ojcowie założyciele tego wielkiego Państwa wskazali, że obywatele muszą mieć broni, dla obrony przed złą i niegodziwą władzą. Oto powód prawdziwy blokowania dostepu do broni. Dostęp do broni to papierek lakmusowy rzeczywistego stanu wolności !!!

Obrazek użytkownika Gość

03-01-2012 [20:28] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Niestety dostrzegam w obozie tzw. prawicowym takie same stanowisko co do broni jak ma władzuchana obecna. Jak czytam, że szef (były) CBA nie nosi czy nie nosił broni, to po co mi taki szef służby spacjalnej.
Polacy jeżeli nie zrozumieją, że muszą mieć rewolwery jak kowboje przy pasie, zawsze będą w stanie niewolniczym.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

03-01-2012 [21:00] - Paweł Chojecki | Link:

Tej roli broni osobistej nie dostrzega się w środowisku patriotycznym. Propaganda lewicowa zrobiła swoje.

Pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika Piotr Kraczkowski

03-01-2012 [21:54] - Piotr Kraczkowski (niezweryfikowany) | Link:

Polacy maja w kieszeni tylko bardzo ograniczona ilosc pieniedzy, ktore zzera dodatkowo inflacja. Dochodzi niepewna przyszlosc. Zamiast wydac na poprawienie swych szans na rynku pracy podniesieniem kwalifikacji, np. inwestujac w samouczek angielskiego, kpupujac cos do komputera, dostep do szybkiego internetu 50.000 bits/sek. itp., albo chocby ubranie czy urlop, maja Polacy marnowac pieniadze na bron?

Polskie przedsiebiorstwa sa zagrozone brakiem popytu: jakie firmy mamy ratowac kupowaniem ich produktow: firmy modernizujace Polske produkcja z zakresu komputerow, z zakresu nowoczesnych urzadzen domowych, ktore min. zuzywaja znacznie mniej pradu itp., czy tez sprzedajace bron?

Przypadkow zagrozen usprawiedliwiajacych uzycie broni w samoobronie wlasnej lub innch ludzi jest rocznie w skali krajowej bardzo malo, a takich, w ktorych mozna przyjac, ze posiadacz broni milaby ja na czas pod reka jest znikoma ilosc. Czy dla prawdopodobienstwa prawie podobnego do prawdopodobienstwa potrzeby odparcia ataku Marsjan warto wydawac pieniadze na bron?

"Nasze ostatnie wygrane powstanie (Powstanie Zamojskie) zawdzięczamy szerokiemu dostępowi do broni mieszkańców polskich wsi."
Czy polska wies odeprze atak rakiet lecacych pod pulapem radarow o np. 3 w nocy aby znisczczyc cale polskie lotnisko i zabic spiacych w domach pilotow w ciagu godziny? Czy polscy cywile nie obronia sie lepiej przed agresja wydajac pieniadze na swoj prywatny udzial w odrobieniu przerazajacygo zacofania Polski w porownaniu do zachodniej UE, czyli w modernizowaniu calego panstwa, niz wydajac je na kupno broni?

Im wiecej broni jest w obiegu, tym latwiejszy do niej dostep i zagrozenie strzelaniny w amoku. W siedzibie PiSu w Lodzi nie zginelo tylu ludzi co w Norwegii po ataku Bervika min. dlatego, ze polski zamachowiec nie mial dostepu do tak rozbudowanego rynku broni, jaki mialby powstac, gdyby Polacy wydawali pieniadze na bron zamiast na przezwyciezenie swego prywatnego udzialu w zapasci cywilizacyjnej Polski. Rosja wydaje na swe wojsko zaledwie ok. 4% lacznych wydatkow NATO na wojsko - przez najblizsze ponad 30 lat Rosja nie bedzie gospodarczo w stanie napasc na Polske - jaki jest sens zaniedbywac wydatki na przezwyciezenie polskiego zacofania?

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

03-01-2012 [23:28] - Paweł Chojecki | Link:

Kimże Pan jest, by za innych decydować, jak chcą wydawać swoje pieniądze czy jak mają się bronić?

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika ivo Puławy

04-01-2012 [19:48] - ivo Puławy (niezweryfikowany) | Link:

To pewnie BÓG!

Obrazek użytkownika krzyh

04-01-2012 [00:01] - krzyh (niezweryfikowany) | Link:

o gospodarkę to wolny dostęp do broni by ją uzdrowił :)
problem numer jeden przedsiębiorstw to zatory płatnicze i problemy z odzyskaniem kasy za towar - na cwaniaków spluwa wpłynęłaby dyscyplinująco, na tych co oszukują pracowników nie wypłacając pensji też - skoro odzyskanie swojego się odwleka bo rząd wiele robi by osłabić sądy aby postępowania trwały jak najdłużej to takie samozdyscyplinowanie się społeczeństwa moze by przyniosło skutek - kilka strzelanin w hurtowniach i gość nie powie "nie mam i co mi zrobisz?" tylko "już biegnę" :) Jak widzisz jeśli chodzi o ekonomię to broń jest stanowczo korzystna, społecznie odwrotnie - gangi wyrostków sterroryzowałyby miasta - nasza policja tylko modlące się staruszki potrafi spacyfikować - pewnie barykadowaliby się na posterunku i sami nauczyli modlić przed kolejnym patrolem :)

Obrazek użytkownika Papaj Int

04-01-2012 [22:15] - Papaj Int (niezweryfikowany) | Link:

To jakiś żart? Jeżeli tak to bardzo dobry :D Polska krajem Spagetti Westernów!

Jak się bawić to się bawić!

Co wtedy gdy przyjdę odebrać dług a dłużnik będzie miał większy kaliber niż ja? Skąd założenie że w ogóle tylko wszelakiej maści wierzyciele będą mieli broń? Dłużnicy już nie? Co z osobami które są jednocześnie i dłużnikiami i wierzycialami?
Skoro ktoś kradnie to ma pieniądze i stać go na lepszą broń. Stać też na uzbrojoną ochronę. Co Pan wtedy zrobi? Kupi Bazooke? :D

Co do gangów wyrostków całkowicie Pana popieram,spodziewał bym się dokładnie takiego obrotu sprawy.

Obrazek użytkownika maciej13

03-01-2012 [23:20] - maciej13 (niezweryfikowany) | Link:

dzieki! Powiało wolnością!

Obrazek użytkownika Gość

03-01-2012 [23:27] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Trzeba takze pamiętać, ze broń nie zabija, zabijają ludzie. Gdyby uznać, ze broń zabija, to błędy ortograficzne robią pióra! Za każdym razem powtarzać trzeba, ze nie należy dążyć do nieograniczonego dostępu do broni palnej. Taką bzdurną tezę stawiał Korwin Mikke, kompromitujac temat dostępu do broni palnej. Broń jest reglamentowana tez w USA. Kryteria reglamentacji to zdrowie psychiczne i praworzadnosc obywatela, tak być powinno, to powinno sie postulowac! Te dwie cechy powinny determinowac możliwość uzyskania pozwolenia na broń. Niech sobie to pozwolenie wydaje policja. Byle działała zgodnie z prawem.

Obrazek użytkownika WJD

04-01-2012 [04:05] - WJD (niezweryfikowany) | Link:

Przede wszystkim grzech ciężki: pomówienie. Ja słyszałem szanownego pana prezesa Nowej Prawicy który mówił zupełnie inaczej, niźli szanowny Pan tu sugeruje. Jak najbardziej szanowny pan Janusz Korwin-Mikke postuluje nieograniczony decyzjami administracyjnymi ale jak najbardziej urzędowo "rejestrowany dostęp do ostrzelanej broni palnej". Przecież jest zrozumiałe, iż nie chodzi nikomu o dziki dostęp do broni w ogóle, ale o to, aby nie decydował o tym urzędnik. Urzędnik ma spisywać kto ma jaką broń, oraz dane identyfikacyjne. Ale dostęp ma być nieograniczany przez decyzje "widzimisię" urzędnika i do tego w rażący jak obecnie sposób naruszający ustawę!

Czy naprawdę Szanowny Pan nie rozumie tej różnicy ? A zatem jest to przykład fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu. Niechęć polityczna nie tłumaczy tego niemoralnego czynu. Po co takie rzeczy publicznie robić ?!

Nowa Prawica nie postuluje jedynej metody na uzdrowienie Polski przez legalizację broni.

Szanownemu redaktorowi niniejszego blogu również - jak go dobrze zrozumiałem z jego licznych wypowiedzi - chodzi o całość rozwiązań prawnych i ekonomicznych, które należy w Polsce wprowadzić. Legalizacja broni jest tylko cegiełką w murze. Jak się ten obecny socjalistyczny system kiedyś wreszcie zdemontuje i zbuduje nowy jak należy - już normalny, to powszechny dostęp do broni palnej nie będzie w żaden sposób zagrożeniem a przeciwnie będzie wzmocnieniem zarówno przyzwoitego kapitalistycznego narodowego ustroju, osobistego bezpieczeństwa, bezpieczeństwa domów, jak i potężnym wzmocnieniem obrony kraju zamieszkanego przez odpowiedzialne jednostki.

Drogi Panie, czy Pan naprawdę uważa, że jacykolwiek ludzie prawicy są idiotami, którzy proponują jakieś wyrwane z kontekstu głupstwa i np. dowolne wręczanie broni palnej pensjonariuszom domu wariatów albo więźniom i przestępcom ?

Ale napisał Szanowny Pan również coś takiego: "Broń jest reglamentowana też w USA. Kryteria reglamentacji to zdrowie psychiczne i praworzadnosc obywatela".

To jest jakieś bardzo dziwne i bardzo nieprecyzyjne stwierdzenie. Chyba Szanowny Pan posługuje się tu telewizyjnymi stereotypami. Przecież w Stanach mamy bardzo różne niejednolite prawa stanowe. Gdzieniegdzie broń jest zabroniona, gdzieniegdzie nie ma żadnej reglamentacji i ograniczeń a bywa nawet i nakazana przepisami prawa. Także Stany jako przykład reglamentacji dostępu do broni, to raczej kiepski przykład.

Natomiast Stany są doskonałym przykładem ilustrującym, iż w tym samym kraju, tam gdzie dostęp do broni jest swobodny, tam w ogóle nie ma napadów z bronią w ręku. Np. w Arizonie. Tam się powszechnie stosuje zasadę my home is my tower. I na odwrót, gdy dostęp jest zabroniony, to np. w Nowym Jorku napady z bronią w ręku występują statystycznie co kilka minut.

W Europie, jak się nie mylę, w Austrii ilość napadów zbrojnych jest znikomo mała a dostępność broni i krótkiej i długiej dowolna.

Jedyne, co Szanownego Pana tłumaczy, to ogólnie deklarowane optowanie za legalizacją szerokiego dostępu do broni. Natomiast postulowana przez Szanownego Pana reglamentacja właśnie ma miejsce w Polsce i właśnie o tym negatywnym zjawisku pisze we wstępie przedrukowanego artykułu szanowny pan redaktor Paweł Chojecki.

A na koniec w kwestii oceny zdrowia psychicznego Polaków, to mam takie niewinne pytanie do Szanownego Pana, czy uważa Szanowny Pan za objaw dobrego zdrowia psychicznego Polaków ich nieustanne od 20 lat głosowanie w wyborach wyłącznie na partie socjalistyczne ?

Bo to jest ewidentne zjawisko, z którym nikt chyba nie będzie polemizował, a jeśli tak i jest to przecież namacalnym dowodem poważnych zaburzeń, czy defektów psychicznych, to w takim razie - zgodnie z Pańskimi tezami - czy polska policja nie robi właściwie reglamentując i odmawiając Polakom powszechnego dostępu do broni, jako osobom nie całkiem poczytalnym ??

Choć nie zgadzam się z kilkoma tezami, to pozdrawiam serdecznie Szanownego Pana.

Obrazek użytkownika A.T. - autor

04-01-2012 [10:17] - A.T. - autor (niezweryfikowany) | Link:

Cała Pana wypowiedź, jakkolwiek do słusznego zmierza celu, jest jednak przykładem wylewania dziecka z kąpielą i to przez okno, made in JKM.
Żyjemy w Polsce, mamy tu takie a nie inne uwarunkowania. Od kilkudziesięciu lat obowiązuje ustawodawstwo, które reglamentuje dostęp do broni, w taki albo inny sposób. Twierdzenie, że należy to zmienić w ten sposób, że broń kupuje każdy kto chce, a władza artministracyjna to rejestruje, jest przecież niemożliwe. Postulowanie takiej zmiany jest właśnie tym o czym pisałem, przypisując JKM kompromitowanie słusznych tez, nieracjonalnymi uzasadnieniami. Dziesięciolecia ogłupiania przez socjalizm wyłączają takie rozumowanie przedstawicieli ludu. Proszę ten fakt zaakceptować i poruszać się w tym co mamy.
Teraz o wiariatach. Jeżeli władza ma ograniczać się do rejestracji faktu nabycia broni, to jak wychwycić wariata ? Wariat chodzący po ulicy wygląda tak samo jak zdrowy człowiek. Gdy wariat musi iść do psychiatry i przynieść do urzędu kwit, że jest zdrowy, a po tym dostanie kolejny kwit, że może kupić pietolet, o to już pewne zabezpieczenie jest.
Istnieje coś takiego jak decyzja związana. W skrócie znaczy to tyle, że petent w urzędzie spełnia trzy czy cztery krytria (czy jedno - ilość bez znaczenia), zapisane w prawie i musi otrzymać decyzję określonej treści i tylko takiej. Nie jestem karany, nie jestem wariatem, muszę otrzymać decyzję o pozwoleniu ba broń - tak to działać powinno. Taki model przyjęto aktualnie w ustawie o broni (tych kryteriów jest jednak trochę więcej), niestety Policja ma to za nic i dalej robi swoje. Spełniam kryteria z ustawy, a policja domaga się jeszcze tego i tamtego, czego wprawdzie nie ma w ustawie - wprost to przyznając, ale taki jest duch i cel ustawy - dosłownie takie bzdury są w deczjach KGP. Tu powinien działać prokurator i oskarżać samowolnych urzędników policyjnych dążyć do wywaleniach ich z policji i przykładnego ukarania.
Wspólnie do celu ! dążmy do osiągnięcia tego co się da. A historia pokazuje, że wszelkie zmiany ustawy o broni i amunicji jakie następują, powoduja jej liberalizację. Małą to małą ale zawsze na korzyść, to jest może jakaś zachęta.

Obrazek użytkownika WJD

04-01-2012 [16:53] - WJD (niezweryfikowany) | Link:

Cytuję:

"Teraz o wiariatach. Jeżeli władza ma ograniczać się do rejestracji faktu nabycia broni, to jak wychwycić wariata ? Wariat chodzący po ulicy wygląda tak samo jak zdrowy człowiek. Gdy wariat musi iść do psychiatry i przynieść do urzędu kwit, że jest zdrowy, a po tym dostanie kolejny kwit, że może kupić pietolet, o to już pewne zabezpieczenie jest."

No jasne. Ale proszę zauważyć, że musi zadziałać prawo, np. lekarz wydający zaświadczenie też musi mieć świadomość, co robi. Ludzie muszą być odpowiedzialni i odpowiadać całym swoim życiem, całym mieniem i całą swoją wolnością - czyli odpowiada swoimi Prawami Naturalnymi.

Sądy musza działać, ba muszą w ogóle być, bo obecnie przecież żadnych sądów w Polsce nie ma !!

Podejście musi być zupełnie kompleksowe.

I wtedy wszystko będzie dobrze ! Chyba się Szanowny Pan z tym zgodzi ?

Szanowny pan prezes Nowej Prawicy to własnie postuluje. I zapewne szanowny pan redaktor Paweł Chojecki dokładnie to samo. I nieskromnie pisząc niżej podpisany.
Przecież Szanowny Pan w takim razie również nie życzy sobie aby urzędnik - którym najczęściej jest jakiś nie oszukujmy się postępujący /jak/ idiota - stawiał diagnozy i decydował, kto jest wariatem ?

Przecież w takim razie chodzi nam o jedno, żeby urzędnik nie podejmował takiej decyzji.

Decyzję ma podejmować prawo. M.in. określające stosowania prawa własności w powszechnym dostępie do broni palnej.

Urzędnik ma wypełniać prawo, dokładnie to postuluje od wielu-wielu lat szanowny pan Janusz Korwin-Mikke i tak to jest ujęte w przytoczonym przez Redaktora Pawła Chojeckiego artykule. Ma wypełniać prawo ale nie ma stanowić tego prawa. Obecnie urzędnik stanowi prawo i decyduje według swego widzimisię.

Więcej powiem, chodzi nam o to, żeby tego urzędnika w ogóle nie było w niepotrzebnych miejscach, a tych rzeczywiście potrzebnych miejsc, to przy obecnej komputeryzacji, to jest może aż tysiąc stanowisk w całym kraju łącznie. I tylu urzędników wystarczy i od razu już tylko z tego tytułu Polska po likwidacji setek tysięcy stanowisk pracy pozorowanej natychmiast wyjdzie "na plus" /"dodatni plus" - jak mawiał pewien słynny JE ex-prezydent/, chociaż niestety długi będzie trzeba spłacać.

Gdybym miał pogodzić stanowisko szanownych panów: pana redaktora Pawła Chojeckiego i pana Janusza Korwin-Mikkego, to zauważyłbym, że w tej materii, jak i w wielu innych sprawach, całkowicie zgodnie postulują od wielu - wielu lat demontaż systemu państwa niewolniczego w którym żyjemy.

Bowiem socjalistyczny system w którym żyjemy jest pozbawionym zdrowego rozsądku systemem niewolniczym.

No i każdy z nich gdzie ile może, to próbuje ciągle nadgryźć tę hydrę z którejś strony.

I bardzo dobrze, a obserwatorzy przynajmniej niechaj nie przeszkadzają. Każda para rak jest na wagę złota.

A głównie chodziło mi o zwrócenie uwagi na poważne naruszenie przykazania Dekalogu: "Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu twemu".

Mężczyzna w takiej sytuacji - gdyby z prędkości palnął głupstwo pomówienia - po prostu przyznaje się do popełnienia tego grzechu, żałuje i przeprasza.

I już, jaki to jest problem ?

Każdemu zdarza się popełnić głupstwo, bo podobno idealni mamy być dopiero w niebie na tamtym świecie.

Natomiast trwający w uporze sam sobie szkodzi, bo po pierwsze popełnia tzw. grzech przeciwko Duchowi Świętemu /trwanie w stanie grzechu ciężkiego/ a po wtóre traci godność szlachetnego człowieka w towarzystwie.

No i jak stare chińskie przysłowie mówi: "Słowo jest jak ptak wypuszczony z klatki..".

Pozdrawiam serdecznie

Obrazek użytkownika Jary

04-01-2012 [09:38] - Jary (niezweryfikowany) | Link:

ze to tylko mydlenie oczu nibydemokracja, nigdy okupant nie da broni do ręki okupowanym. A II poprawka do konstytucji USA? To jest własnie wykładnik swobody obywatelskiej, jego praw do obrony wolnosci szeroko pojetej. Juz historia naszych powstan pokazuje problem :oni z armat my z kosami, oni ze sztucerow my ze skalkowek wygrzebanych na strychach, oni z MG my ze stenow z rur wodociagowych a na Tygrysy mamy Visy... Dawid i Goliat. Dawid pokonał Goiata. Tyle ze łatwiej by mu było z rewolwerem. Bez rewolweru jednak zazwyczaj wygrywa Goliat. Historia biblijna utrwaliła sie ze względu na wyjątkowość. Gdybysmy byli uzbrojeni inaczej potoczyłaby sie nasza historia... Czy w 56, 68, 70, czy w 1981 roku. Nie mowie ze lepiej. Inaczej. Ale i okupant postepowałby ostrożniej. W znajomej Norwegii co drugi czterdziestolatek ma w szafie karabin powtarzalny z luneta. Czy oszusci polityczni byliby tak spokojni i bezczelni gdyby taka sytuacja miala miejsce u nas? I czy przypadkiem take snajperskie strzały nie ucza rozwagi pozostałych, odbierajac poczucie bezkarnosci?
I chociaż od zawsze, niezmiennie głosuje na prawice to mam jakby żal do Kaczyńskich o kilka grzechów zaniedbania. Pamietam co mówili o posiadaniu broni kiedy decyzje były w rękach ich rzadu. I byli przeciw. Byłem rozczarowany. A trzeba było otworzyc wojskowe magazyny dla obywateli bedacych de facto włascicielami owch zapasow. Oczywiscie to kolokwializm z tymi magazynami ale karabinek semiautomatychny to juz bron bojowa. Bron cięższą to by sie już zdobyło.

Obrazek użytkownika Gość

04-01-2012 [09:56] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Może nie koniecznie należy władzy machać rewolwerem przed nosem. Jednak postawa władzy wobec broni pokazuje jej uczciwość. Ojcowie założyciele Stanów Zjednoczonych nie mieli się czego obawiać. Tworzyli z czystymi intencjami nowe państwo, państwo w którym oczywiste było, że władza musi być uczciwa, a jak taka nie jest, to nie ma legitymacji do rządzenia.
Co do PISu. Rzeczywiście PIS w sprawie broni zawiódł i nadal zawodzi, no może nie cały, ale kierownictwo z całą pewnością tak. Gdy PIS miał władzę, nie dbał o wolność w tej dziedzinie. Przedstawiciele PIS nigdy nie wypowiadali się za większą wolnością dostępu do broni, z wyjątkami (np. posel Pięta). Jak przyszło do glosowanian nad zeszłorocznymi zmianami w ustawie o broni, nagle pisowcy byli za, a nawet przeciw gdy władzuchna pozbawiła obywateli kategorii broni rekreacyjnej. To dla mnie oznacza, że PIS nie ma czystych intencji w sprawie broni. Socjalistyczne przekonania Kaczyńskiego niestety w tej dziedzinie dają znać o sobie. A gdyby nie Związek Strzelecki, zwany Strzelcem - organizacja paramilitarna - nie jestem pewien, że w 1918 r. Polska powróciłaby na mapę Europy.

Obrazek użytkownika Gość

04-01-2012 [12:51] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

W najbardziej cywilizowanych panstwach, widacych prym jako supermocarstwa tkim cociazby jak Stany Zjednoczone ten problem nigdy nie byl problemem obwywatela, posiadanie broni to normalana rzecz jakich mamy tysiace w prawie, sluzy ona madrym ludziom a za takich ma sie obywateli do celow ochrony zycia, czyli obrony wlasnej osoby oraz rodziny anawetmienia,tak jest to w Ameryce gdzie prawo do wlasnosci nieruchomosci wiele ma z tym wspolnego, szczegolnie gdy bandyta wdziera sie na posesie, rabuje gwalci czesto zabija, wczesniej przeskoczywszy 2m plot wybijajacy szybe lub dzwi, frosuje obywtela i poniza w jego wlasnym domu,costoi na przeszkodzie azeby zlodziej sie bardziej bal, aby wreszcie bez obawy wlamywal sie i niszczyl ludzie zycia, mysle ze prawo do broni to podstawa dla obywateli, ktorzy czesto mieszkaja w domach odleglych od miasta zdani na samych siebie, dla zycia licza sie sekundy, a Policja to my juz wszyscy wiemy sa bo sa zawsze znajdzie sie wymowka dla oficera dyzurnego czy patrolu policyjnego, ze cos tam innego zwiazalo im rece, my nie mozemy polegac na niedozbrojonej policji na ich ograniczeniach w sprzecie mechanicznym, czy tez innym ich wyposazeniu, brakow paliwa, my chcemy miec mozliwosc sie obronic, byc mysliwym czy sportowcem z ustawy a nie z dawnych nalecialosci PRL, damy jak nam sie zechce, prowo polskie to zbior niesamowitych zapisow, pozwalajacych urzednikom je w calosci omijac, zezwala imna ich wlasna interpretacje, wiemy ze w Polscewiekrzosc urzednikow to magnaci, ktorzy swe stanowiska i miejsca pracy wykreowuja do miejsc niedostepnych, zawsze przeciwnych obywatelowi, niechetnych zalatwic petenta z usmiechem i poztywnie, tak jak to wlasnie powino przewidywac prawo.

Stan P.

Obrazek użytkownika A.T. - autor

04-01-2012 [13:50] - A.T. - autor (niezweryfikowany) | Link:

Dziekuję za spojżenie zza oceanu, oczami amerykanina, na polski grajdołek.

Obrazek użytkownika Stanisław

04-01-2012 [19:25] - Stanisław (niezweryfikowany) | Link:

Jestem za dostępem do broni dla każdego uczciwego obywatela.
Jestem przeciwny dominacji urzędów i urzędników nad obywatelem.
Jestem za służebną rolą administracji w stosunku do społeczeństwa.
Co z tego kiedy wiekszość jest mentalnie niewolnikami, a mówiąc bardziej obrazowo, ma naturę psów łańcuchowych i zadowala się michą ochłapów, które dobry pan Tusk im obiecuje, bo już nie daje.Kończy się życie na kredyt.
Długa jeszcze droga do wolności. Naród wybrany potrzebował na to czterdzieści lat.
Dla nas może to być za mało.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

04-01-2012 [21:30] - Paweł Chojecki | Link:

Warto rozważyć też opcję, że narody znikają...

Pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika kanadyjczyk

04-01-2012 [19:55] - kanadyjczyk (niezweryfikowany) | Link:

Bardzo ciekawe pytanie i to dwuznaczne. Możliwe są dwie opcje: ludzka i nieludzka(polityczna)
1.Wersja ludzka
Dostęp do Broni, może być ograniczony przez:
-jej chłopa(jeśli żeniata)
-warunki pogodowe,ukształtowanie terenu
-zabezpieczenia ochronne
-szpetność w urodzie
-inne...
2.Wersja nieludzka
Broni....a(rozumiem pańska dyskretność,p.Pawle)mogą bronić:
-Bory(lasy,głusze,busze i obamy)
-reszta, tak jak w wersji ludzkiej
Pozdrowionka.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

04-01-2012 [21:29] - Paweł Chojecki | Link:

A więc dobry tytuł!

pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika ivo Puławy

04-01-2012 [22:19] - ivo Puławy (niezweryfikowany) | Link:

Gdy Bronia skończy 18 lat i za zgodą Broni.

Obrazek użytkownika Gość

05-01-2012 [11:56] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Po dostosowaniu prawa do przepisów UE od marca 2011 myśliwi mogli zakupić broń krótką i bocznego zapłonu. W iście ekspresowym tempie milicja zmontowała rozporządzenie ministra środowiska, zmieniające o 180 stopni zamiar ustawodawcy. Podczas "konsultacji społecznych" wg standardów białoruskich, stanowisko jedynej społecznej strony czyli Polskiego Związku Łowieckiego skupiającego ponad 100 000 członków nie zostało uwzględnione..., a strony milicyjnej za to tak! Odchodzący PO_minister klepnął na odchodne. Przy okazji wprowadzono jeszcze inne restrykcje w tym zakaz używania do polowania broni z magazynkiem ( magazynek wg. ustawy nie jest tzw. istotna część broni, i jest wymienialny)zawierającym więcej niż 5 naboi. Jako uzasadnienie podano zagrożenie bezpieczeństwa publicznego, niezgodność z "tradycją łowiecką", brak przeszkolenia itd. Przypomnę ze dotyczy to ludzi przebadanych, posiadających legalnie już po kilka egzemplarzy znacznie groźniejszej niż krótka broni. Przed wejściem w życie nowych przepisów, milicja łamała prawo odmawiając rejestracji legalnie zakupionej broni, stosowała różne kruczki żeby wydłużyć procedury. Poważni ludzie byli tez ciągani po prokuratorach. Widać przepisy unijne unijnymi a u nas musi być po sowiecku!

Obrazek użytkownika Gość

06-01-2012 [00:40] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

To skasowanie broni krótkiej w łowiectwie oczywiście jest skandalem z powodów jak wyżej, jednak najważniejsze jest to, że powstaje pytanie otwarte czy w toku przygotowywania rozporządzenia ministra środowiska ktoś naciskał na to ministerstwo aby wydać rozporządzenie sprzeczne z USTAWĄ! Za wszelką cenę nie dopuścić do dalszego kupowania broni krótkiej, a zatem rozwoju rynku i większych wpływów z tytułu podatków od sprzedaży. Jeśli jakaś instytucja wpływała zakulisowo na ten tryb wydania rozporządzenia, nie licząc się z opinią profesjonalistów (PZŁ) to mamy kolejną aferę jak w "lub czasopisma". Nagle pojawia się od czapy rozporządzenie kłócące się ze standardami europejskimi jak w Niemczech czy Czechach i Skandynawii i jeszcze się pisze, że rozporządzenie nie ma negatywnych wpływów finansowych dla państwa - kpina. Niech nowy Komendant Główny zrobi z tym towarzystwem porządek!

Obrazek użytkownika A.T. - autor

06-01-2012 [01:14] - A.T. - autor (niezweryfikowany) | Link:

Zebrałem naprawdę poważną ilość dokumentów w sprawie broni palnej krótkiej myśliwskiej. Zamierzam to jakośpodsumować i okazać rzeczywisty skandal, nie tylko w sferze prawa do broni, ale i prawa własności.