Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Są dowody
Wysłane przez pawelpiekarczyk w 18-08-2009 [20:23]
I to tak mocne, że hej. Nie śniło mi się, że kiedykolwiek dożyję przedstawienia dowodów aż tak mocnych. I do tego wielostronnych.
Po pierwsze dostarczono dowodów na organiczne przywiązanie Tuska Donalda i Totumfackich do stołków. I to na poziomie molekularnym.
Grad Aleksander spieprzył sprawę stoczni. Straty gigantyczne, tysiące ludzi na bruku, kolejna gałąź polskiego przemysłu naprawdę poważnie zagrożona... A Tusk Donald mówi, że za karę odwoła Grada Aleksandra ze stanowiska Ministra Skarbu, czyli, że za karę Grad Aleksander do końca kadencji (bo już chyba nawet sam Tusk Donald nie sądzi, że choćby o dzień dłużej) będzie tylko zwykłym posłem na Sejm. I Tusk Donald mówi to z poważną miną, jakby na serio uważał, że to poważna kara.
Cóż za potworna kara... Wielu by nie przeżyło... Zaiste mocny dowód.
A po drugie przedstawiono dowody na zdolność prywatyzacyjną Partii Tuska Donalda.Platforma Obywatelska wielokrotnie dowodziła, że prywatyzuje świetnie. Sprywatyzowała tyle, że hej. (Lewandowski Janusz za tę prywatyzację to już prawie Orła Białego dostał.) A tu mamy jawny dowód, że z tymi stoczniami, to nie prywatyzacja, a zwykły rozbój w biały dzień. Złodziejstwo po prostu!!!!
Przecież prywatyzacja, to jest za „złotówkę”, a tu nie dość, że trzeba było stanąć do upokarzającej przyzwoitego przedsiębiorcę procedury wstępnej (no bo niby dlaczego przedsiębiorca się ukrywał przed opinią publiczną?), zapłacić zbójeckie wadium (8 mln. Euro), to jeszcze domaga się zapłacenia 381 milionów złotych.
Toć to 381 milionów razy za dużo – miało być inaczej!!!!!!!!!
Takiego szemranego interesu nie można było rekomendować nawet Arabom!!!!
A tak na poważnie: Autorowi wcale nie jest do śmiechu. Autor jest wściekły i nie żąda krwi wyłącznie dlatego, że uważa, iż dla Tych Panów odpowiedzialność polityczna – przejście na zieloną trawkę, choćby dostatnią, choćby z luksusami – będzie najboleśniejszą, najstraszniejszą z kar. Niewiele jest na świecie osób o których Autor ma tak niskie mniemanie jak o Tych Panach.