I ja też o Marszu, a co!

Jak wiele razy już pisałem, żadna sztuka opisać wydarzenie, które się ogląda, albo, chociaż ma się dobry opis w jakiejś gazecie. Tak, to każdy głupi potrafi, prawdziwa sztuka, a każdy reporter to potwierdzi, nie mieć zielonego, nawet mglistego pojęcia, co i jak się wydarzyło, a mimo to napisać reportaż. Całe pokolenia dziennikarzy opisywały nikczemności imperializmu oglądając go głównie na nalepce butelki Pepsi Coli, albo, w czasach nowszych, analizując szanse przetrwania PiS, mając jedynie sms do twórczego rozwinięcia, albo wstępniak w Wyborczej, który mieli następnie przepisać własnymi słowami. Szanse, a raczej ich brak, bo zawsze im wychodziło, że to już koniec Jarosława, już tak ze siedemnaście razy im wychodziło, że to już koniec, i teraz też tak wychodzi, a co!

Aha, przy okazji, przepraszam najmocniej za ostatni felieton, absolutny koszmar pełen błędów, tak to jest, jak się używa komputera Maca ( jednego jestem pewien, NIGDY nie kupię czegoś takiego) kolegi, który poszatkował tekst w Wordzie sposób całkowicie niezrozumiały ( komputer, znaczy, nie kolega) w dodatku wszystko w gorączkowym pośpiechu, w drodze na lotnisko. No i przekładając baterie z ciśnieniomierza do klawiatury, bo właśnie, jako wisienka na torcie, klawiatura wysiadła. Już poprawiłem, zalecam zajrzenie, choć oczywiście, jako dotyczący wczorajszego marszu jest już drugiej, nie pierwszej świeżości.

Ponieważ moim głównym zajęciem na wszystkich lotniskach jest szukanie Internetu, a akurat w Singapurze jest, tylko trzeba się logować co 15 minut, klnąc szpetnie ( i nie było to „Sacrebleu” z Rumcajsa)  patrzyłem, co też mi się powklejało, a czego nie mogłem poprawić, bo nie mogłem się zalogować. No, jeszcze raz przepraszam. Poza tym, wracam do najlepszej pory wklejania o 20.00

No, ale do rzeczy, oczywiście, wydarzeniem, o którym mówię jest Marsz Niepodległości i Solidarności, o którym dopiero po przylocie się dowiedziałem, jak fajnie się udał, jak wiele ludzi przyszło, jak świetne przemówienie wygłosił Jarosław, a zwłaszcza, że obyło się bez rozrób.

I znowu potwierdza się to, co pisałem wielokrotnie, jakoś tak, cholera, zawsze zamieszki wybuchają wtedy, gdy obecna jest nieubłagana w swojej czujności policja w mundurach, lub bez, za to w kominiarkach, w opcji.  Jest policja- nieszczęście gotowe, nie ma- wszyscy grzecznie i spokojnie sobie idą, żadna szyba nawet nie zarysowana, samochody TVN mogą sobie parkować na trasie przemarszu i nic, nawet nikt ich nie rozbuja, ani blachy w czoło kamerzystom nie sprzeda, nawet tak zwanego bobaska dwoma palcami nie zrobi ( „ti, ti, bobasku”) .  Zatem mamy wzór matematyczny: samochód TVN plus pochód= zero pożaru, pożar pojawia się dopiero, gdy mamy pochód plus samochód plus kordon opancerzonych , groźnych policjantów, wtedy po lewej stronie równania pojawia się natychmiast pożar, samochód płonie samoistnie, jak zapałka.

Jedyny incydent, jaki odnotowano, to była przepychanka na ulicy Ikara wywołany, no, przez co? Czytelnicy wykładu już wiedzą, wymachują rękami w górze- „ja, ja powiem!!!” Tak- tam była policja, odgrodziła ulicę, paru tajniaków zaczęło legitymować i szarpać jakichś chłopaków, co wzburzyło widzów w rezultacie kłąb splecionych policyjno- demonstranckich ciał przetoczył się ulicą ponoć na odcinku 200 metrów. I to tyle zamieszek.

I proszę, wystarczyło wycofać policję, żeby zapewnić porządek i spokój. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że identycznie byłoby 11 listopada. Tam, gdzie ludziom pozwolono po prostu i zwyczajnie iść, nie było żadnych awantur, burdy i pożary powstały w 100% wyłącznie tam, gdzie zostały sprowokowane przez policyjnych prowokatorów i lewackie bydło specjalnie i wyłącznie w tym celu skrzyknięte.

Z dużym zawodem wszyscy odnotowali brak kukły Sikorskiego, o której on sam mówił, że jeśli się pojawi na marszu, to właśnie w postaci płonącej kukły. Jak na złość, nie spłonął, co nie przeszkodziło Donaldowi Tuskowi napomknąć o tym, że oczywiście „wszyscy wiedzą” , że będzie i że ma „jak najgorsze oceny dla tych, co zamieniają wszystkie rocznice w piekło”. To tak, jak my, panie Tusk, dokładnie tak samo, pełna zgoda, właśnie ustaliliśmy, kto to piekło robi, w mundurach, lub bez.  Co do kukły, to ciekawa sprawa, kto też te kukły pali, bo potem nie wiadomo, nikt się nie przyznaje, gość pojawia się znikąd, nikt go nie zna, po spaleniu owej kukły wtapia w tłum i tyle go widzieli. Dokładnie tak właśnie było w przypadku kukły Bolka rzekomo spalonej przez straszliwych Braci, ba, ten rzekomy fakt był używany do usprawiedliwienia kampanii nienawiści wobec Prezydenta- patrzcie, narzekają, a sami, co, nie uszanowali Wałęsy, kukłę spalili! A tymczasem właśnie nie spalili, do dzisiaj nie wiadomo, kto to zrobił, poza tym, że nikt, kogo uczestnicy owej demonstracji by znali. Coś mi się wydaje, że niejaki pułkownik Lesiak mógłby, co nieco wyjaśnić w tej sprawie.

No, może i Sikorski wie coś, czego my nie wiemy. Po tragedii smoleńskiej też wiedział wszystko najszybciej, pól godziny i trach, diagnoza gotowa, reszta, te wszystkie raporty MAKu i ŚMAKu, to już tylko ozdobniki i dekoracje.

P.S. zapraszam do czytania co poniedziałkowych „angielskich” felietonów w Freepl., oraz w „Gazecie Polskiej Codziennie” w poniedziałki na 2 stronie, a w soboty na 10.

http://freepl.info/seawolf

http://niepoprawni.pl/blogs/se...

http://niezalezna.pl/bloger/69...

http://seawolf.salon24.pl/

Zachęcam też do słuchania felietonów w wersji audio, na

http://niepoprawneradio.pl

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Joanna Cieszkowska

14-12-2011 [21:05] - Joanna Cieszkowska (niezweryfikowany) | Link:

Absolutnie zgadzam sie z teza ze narod w pokojowym marszu bez oprawcy jest wspanialym spokojnym narodem.

Jest to wspaniala propozycja dla tych wielkich szeregow policyjnych, iddzie spac my narod idziemy w pokojowym marszu do pozytywnych zmian.

Przegraliscie lobuzy.

Obrazek użytkownika waleriana

15-12-2011 [02:19] - waleriana (niezweryfikowany) | Link:

Przypomne moj ulubiony epitet pod adresem ludowego generalissimuska: "Ty kuklo GWniana!"
Zobaczysz Wilku, ktos w Polsce zrobi niezle pieniadze sprzedajac Wyborczą" w spreju.
Po co palic kukle Sikorskiego jak wystarczy ją oblepic takim wlasnie sprejem?

Obrazek użytkownika Pio

15-12-2011 [11:55] - Pio (niezweryfikowany) | Link:

wy... Sea... Sea... Sea.. wolf... odp... cie się od Maca :-) :-) :-)

A tak na poważnie, to nie wina Maca bo Maki są o niebo lepsze od PC-tów, jak będę miał kasę to tylko Maca sobie kupię.
Ja się Panie Seawolf używa "pirackiego" oprogramowania na Maku to "masz potem babo placek" :-)

Co do meritum czyli tekstu o Marszu.
Byłem, od razu zwróciłem uwag na brak policji i podobne wnioski wyciągnąłem, zresztą jako zapalony kibic wiem o tym od dawna, że obecność policji działa jak płachta na byka, a jeszcze odpowiednio "zadaniowanej" policji...

Wyobraźcie sobie ludzie, że teraz 13-go pod budynkiem URM nie było ani jednego zomowca, natomiast 11 listopada stała tam nieliczna co prawda, ale jednak, wataha piesków z długymi pałamy i tarczyma, niektórzy nawet nerwowo obijali se te pały o tarcze - może lepiej się czuli robiąc se w ten sposób?

To kolejny dowód na prowokację jaką zaserwowano nam w dniu Święta Niepodległości.

Pozdrawiam Kapitana i jeszcze raz zapewniam o wyższości Maków nad "zwykłymi" PC-tami

Obrazek użytkownika Seawolf

15-12-2011 [19:54] - Seawolf | Link:

Nie upieram się co do maca, bo nie mój i zwyczajnie nie umiem sie sparwnie posługiwać. Ala jestem już "na swoim " kompie ;-)

Pozdrawiam!

Obrazek użytkownika pocztax

15-12-2011 [17:53] - pocztax (niezweryfikowany) | Link:

Gdyby nie te prowokacje policji to okazałoby się, że ona jest niepotrzebna. Oni walczą o być albo nie być! Bądźże wyrozumiały. Kiedyś znajomy opowiadał mi pewien przypadek. I nie ważne, że miał miejsce za milicji. Przecież się nic nie zmieniło, czyż nie? Spieszył się i wtłoczył się na jezdnię już na "żółtym". Dostrzegł go milicjant, który przebiegł za moim znajomym już na czerwonym. Przy wypisywaniu mandatu, w czasie rozmowy, przyznał się, że schwytał ostatnią, pięćdziesiątą ofiarę tego dnia. Takie dostał polecenie i nie tylko on. Na odchodne rzucił: "miał pan pecha". Chyba nikt nie sądzi, że coś się zmieniło poza nazwą - policja. A jakie teraz dostają normy do wykonania? Może któryś kiedyś książkę napisze o tym. Będzie co czytać. Pozdrawiam.