Komu wzrosną podatki?

W związku z przeminięciem wyborów do Europarlamentu, a tym samym i zagrożenia, że działania antykryzysowe wpłyną na ich wyniki rząd, a nawet sam Tusk Donald zaczęli coś przebąkiwać o niedoborach w budżecie i o sposobach zaradzenia tymże. Jako jeden ze sposobów wymieniana jest podwyżka podatków.

W zasadzie jeśli mówimy o podwyżce podatków możemy myśleć o PIT (podatek dochodowy od osób fizycznych), o CIT (podatek dochodowy od osób prawnych) albo o podatkach pośrednich (VAT, akcyza). Ta lista w zasadzie wyczerpuje główne możliwości.

Co Tusk Donald wybierze?

PIT będzie trudno podnieść, bo przecież PiS właśnie PIT obniżył i na taki krok kategorycznie nie wyrażą zgody macherzy od PR-u. Trzeba też zauważyć, że im kto bogatszy, im kto więcej zarabia tym na PIT odprowadza większe kwoty (taka jest natura funkcji liniowej – bo wewnątrz każdego z przedziałów podatkowych podatek PIT naliczany jest liniowo), a w końcu nie od tego są podatki w III RP by płacili je zamożni Polacy.

CIT–u pewnie też nie podniosą, bo przecież zyski korporacji są święte, a poza tym z całą pewnością osoby prawne mają jakieś prawa nabyte i pod żadnym pozorem nie wolno nadszarpnąć ich zaufania do stabilności obrotu gospodarczego.Kategorycznie PIT i CIT nie nadają się do łatania dziury budżetowej.

Pozostaje więc VAT i akcyza. Tak się składa, że te podatki pośrednie niemal w całości płacą finalni konsumenci towarów, a nie ci, którzy kupują towary bądź usługi w celu ich dalszej odsprzedaży. Taka już jest natura VAT, że większość osób faktycznie ponoszących koszty tego podatku nawet nie do końca wie, że go płaci – oni myślą, że VAT płacą przedsiębiorcy, a tym czasem oni go tylko odprowadzają.W tej sytuacji idę o zakład, że Tusk Donald wybierze VAT i akcyzę. Wszak ma się żyć lepiej. Wszystkim.

Jeśli tak się stanie Tusk Donald postąpi zupełnie jak Jan Winnicki – aparatczyk z serialu Alternatywy 4. Jan Winnicki musiał zdecydować czy wobec deficytu energii cieplnej odciąć ogrzewanie na Ursynowie (kilkaset tysięcy zwykłych ludzi) czy w stacji zagłuszającej Wolną Europę. Odłączono Ursynów, a facet, który proponował przeciwne wyjście usłyszał, że pozamieniał się na łby z głupim. Taki los.