Groźba Wałęsy Lecha

Po pojawieniu się książki Pawła Zyzaka pt. „Lech Wałęsa. Idea i historia.” jej Podmiot – Wałęsa Lech zagroził, że jeśli ataki na jego życiorys będą się powtarzać odda wszystkie „zaszczyty i nagrody”, a potem wyemigruje.

Wielki Podmiot owej książki, jak to ma we zwyczaju, nie sprecyzował przy tym, co rozumie przez „zaszczyty i nagrody”, które zamierza oddać, co rzecz jasna komplikuje sprawę. Wielokrotnie już okazywało się, że sposób w jaki Wielki Podmiot rozumie sprawy i zjawiska mija się nie tylko ze zdrowym rozsądkiem, ale najczęściej również z powszechnym rozumieniem tychże spraw i zjawisk.

Tak nawiasem mówiąc, jak sobie wyobrażę co musiałby przeżywać człowiek myślący (przez człowieka myślącego rozumiem tu człowieka czynnie korzystającego z rozumu, a nie każde homo sapiens) piastujący rolę rzecznika Wielkiego Podmiotu zmuszonego, ze względów zawodowych, do relacjonowania słów i myśli Wielkiego Podmiotu – to chyba musi być jakiś jedenasty krąg dantejskiego piekła. Tłumacze, tacy na obce języki, mają łatwiej – ich rolę oceniam na jakiś dziewiąty krąg.

W każdym razie Wielki Podmiot publicznie sformułował warunki pod jakimi jest skłonny nasz kraj opuścić. Może więc warto te warunki spełnić…

Zwracam się więc do wszystkich, którzy mają ochotę o Wielkim Podmiocie pisać – piszcie. I do wszystkich możliwych wydawców – wydawajcie cokolwiek kto napisze. A nuż okaże się, że Wielki Podmiot tym razem składając publiczną obietnicę mówił prawdę. Szansa niewielka, ale grzech by było nie skorzystać.

PS. W sprawie książki Pawła Zyzaka głos zabrał niezawodny Tusk Donald, który przy okazji postanowił dokopać IPN-owi. Książkę co prawda wydały ARCANA, ale co tam – jest winny – znajdzie się paragraf. O Tempora! O Mores! Quousque tandem abutere, Tuski, patientia nostra? Quam diu etiam furor iste tuus nos eludet? (O czasy! o obyczaje! Jak długo jeszcze, Tusku, nadużywać będziesz naszej cierpliwości? Jak długo będziesz nas wyszydzał swym szałem?) (inspirowane I mową Cycerona przeciwko Katylinie). Sprawę łacińskiej deklinacji rzeczownika „Tusk” rozważałem już wcześniej. Zapraszam do lektury.