Nietypowe walentynki

Moja znakomita córka Magda (dzieci dzielą się, jak wiadomo na cudze i genialne) wzięła dziś udział w nietypowej demonstracji.

Uczczona została pamięć uśpionej 14 lutego 2003 roku owcy Dolly – pierwszego zwierzęcia sklonowanego z dorosłego osobnika.

O narodzinach Dolly wiedział każdy, bo te wszystkie „nowomodne” pomysły (zwłaszcza te wątpliwe etycznie) mają ciepły, szeroki i głęboki PR.

O tym, że Dolly żyła bardzo, jak na owcę, krótko i że znacznie wcześniej niż „staromodnie” poczęte i urodzone owce zażyła wielu chorób wieku starczego wie już niewielu, bo te wszystkie „nowomodne” pomysły (zwłaszcza te wątpliwe etycznie) mają ciepły, szeroki i głęboki PR.

Oświadczenie.
Nie miałem nic wspólnego z organizacją tej demonstracji. Dowiedziałem się o niej po powrocie Magdy do domu. Ale pomysł mi się spodobał.