Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Mój głos na temat POPiS

Paweł Piekarczyk, 05.02.2009

Dawno, dawno temu, w zamierzchłych czasach 1985 roku, w jedną z niedziel ajenci PRL zgrupowani wokół Jaruzelskiego Wojciecha i Kiszczaka Czesława urządzili piknik, o którym mówili, że jest wyborami. Żaden przyzwoity człowiek nie poszedł „głosować”.

Głoszący tego dnia kazanie (choć ww. ajenci ze względów semantycznych – choć większość z ww. ajentów nie rozumiała znaczenia słowa „semantyka” – woleli używać określenia homilia) biskup przemyski Ignacy Tokarczuk (nota bene rówieśnik II RP pochodzący spod Zbaraża) mówił:
„Wiem dlaczego przyszliście dziś tu tak licznie. Czekacie, aż będę mówił o polityce. Ale dziś nie będę mówił o polityce, tylko o moralności. Otóż: chodzenie na te wybory jest niemoralne!”
Tyle legendy. (Nie jest z resztą istotne, czy te słowa rzeczywiście padły, choć paść mogły, bo Biskup Ignacy Tokarczuk taki właśnie jest.)

Te właśnie słowa często, czasami nawet uciążliwie często, dzwonią mi w uszach. Coś jest niby zdarzeniem gospodarczym, a tu Biskup Ignacy grzmi do mnie zza pleców: „ty tu nie o gospodarce, ale o moralności myśl”. Coś jest niby wyborem politycznym, a Biskup Ignacy swoje.

Są takie chwile, kiedy wybór przy urnie jest po pierwsze wyborem moralnym. Tak było – nie mam najmniejszych wątpliwości w roku 1985 (iść – nie iść), czy roku 1989 (wyrzucić komunę, na ile się da). Potem przez wiele lat już tak ostro tego nie odczuwałem. Głosowanie na SLD oczywiście cały czas miało dla mnie negatywny wymiar moralny, ale reszta… Osobiście na Unię Wolności nigdy nie zagłosowałem, ale nawet jeśli ktoś to zrobił – była to dla mnie kwestia poglądów, do których każdy ma prawo. Jeszcze podczas wyborów w roku 2005 uważałem, że to kwestia poglądów.

Ale niemal natychmiast po wyborach, gdy okazało się jak wygląda budowanie koalicji znowu usłyszałem koło siebie cichy głos Biskupa Ignacego, który nie zostawiał wątpliwości, głos który z upływem czasu był coraz bardziej donośny. Z jednej strony PiS, ze wszystkimi jego wadami, ale jednak faktycznie walczący z „układem” i porządkujący Polskę, a z drugiej strony III RP reprezentowana przez PO.

Tak, dla mnie to co działo się po roku 2005, a w szczególności głosowanie roku 2007 miało przede wszystkim wymiar moralny.

I właśnie te przemyślenia określają mój stosunek do POPiS. To właśnie Biskupa Ignacego cały czas słyszałem z tyłu głowy gdy o POPiS mówiono.

Wchodzenie w takie układy jest niemoralne!

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 619
Paweł Piekarczyk
Nazwa bloga:
Blog autorski
Zawód:
matematyk
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 222
Liczba wyświetleń: 247,201
Liczba komentarzy: 44

Ostatnie wpisy blogera

  • Meteoryt w Rosji
  • Są jeszcze tacy...
  • Mały sabotaż AD 2012

Moje ostatnie komentarze

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Oszustwo w sprawie „Marii Kaczyńskiej”
  • Stary Pierdoła
  • Mały sabotaż AD 2012

Ostatnio komentowane

  • , Raczej Rosencwajg
  • , Może wyczuł w treści homilii argumenty ad personam? Co by to nie było, jakoś nie mogę wykrzesać ani iskierki współczucia dla tego...Pana.
  • , I tak dużo wytrzymał. Niektórzy na stwierdzenie, że istnieje coś takiego jak prawda reagują stekiem bluzgów. Wielu ludziom słowo "prawda" parzy wargi i uszy wręcz nie do wytrzymania. A ów Sikora…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności