Ćwiąkalski – Wielopolski

Dymisję Ćwiąkalskiego Zbigniewa (o ile rzeczywiście ta dymisja nastąpi) chciałbym podsumować jednym, i to niepoprawnym politycznie, zdaniem: „Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść”.

A mnie Ćwiąkalskiego Zbigniewa brakować nie będzie. Oczywiście jego odejście nie zmieni, ani priorytetów tego, pożal się Boże, rządu, ani jego metod, ani jego polityki.

Dla zachowania ciągłości polityki personalnej w Ministerstwie Sprawiedliwości Tusk Donald powinien powołać w miejsce Ćwiąkalskiego Zbigniewa niejakiego consigliere Widackiego Jana, choć wierzę, że pośród Totumfackich znajdzie się wiele równie jednoznacznych postaci.

Swoją drogą chciałbym zadedykować Ćwiąkalskiemu Zbigniewowi fragmenty piosenki śpiewanej niegdyś przez Przemka Gintrowskiego (Margrabia Wielopolski, sł. Jerzy Czech):
"(…) Pan Margrabia wciąż kroczy po linie
Choć niezgrabny i posturę ma dzika
A gdy spadnie to zyska jedynie
Miano zdrajcy zamiast pomnika
(…) Pan Margrabia wciąż kroczy po linie
Przepaść z lewej i przepaść po prawej
Jeśli z ręki rodaka nie zginie
To z urzędu odejdzie w niesławie(…)
Że spadłeś, to zwykły los Polski
Każdy w końcu z liny tej spadnie
Tylko czemuś zapomniał, Wielopolski,
Że upadać też trzeba ładnie?”

Ten sam tekst dedykuję oczywiście również Tuskowi Donaldowi, choć mam przekonanie, że on i tak nic z tego nie zrozumie.