O uporze.

Ludzkość zna różne stopnie uporu. Uparty jest na przykład osioł. Jeśli jednak głębiej zastanowimy się nad zjawiskiem, któremu na imię osioł, uznamy z pewnością, że z osłem nie jest aż tak źle.

Skoro duża część ludzkości opiera lub opierała swoją gospodarkę rolną i transport na osłach właśnie, to może to znaczyć iż albo ten przysłowiowy ośli upór jest do przekłamania lub że łatwo można ten upór skierować we właściwym kierunku, by na osioł ów choćby zasuwał w jakimś stosownym kieracie. Dzisiejsze czasy skłaniają mnie od odnotowania supozycji, że powszechne przekonanie o istnieniu i negatywnym charakterze oślego uporu może wynikać z kampanii podjętej przez PR-owców wynajętych na przykład przez konie.

W każdym razie można wskazać przykłady znacznie bardziej gruntownego uporu niż ośli. Cóż w końcu dorówna uporowi z którym Niesiołowski Stefan prezentuje publicznie brak kultury (gdyby chodziło o urzędującego prezydenta napisał bym chamstwo, ale co nie obraża urzędującego prezydenta może obrażać wicemarszałka, więc wolę napisać „lżej”). Chyba tylko upór z którym Komorowski Bronisław prezentuje się jako naczelny … III RP. (Zostawiłem kropki, ponieważ słowo które należy tu umieścić z całą pewnością obrażało by marszałka – choć rzecz jasna nie obrażało by urzędującego prezydenta).

Ala świat idzie naprzód, a wraz z jego rozwojem pojawiają się nowe wzorce uporu. Nawet wspomniane wyżej upory Niesiołowskiego Stefana i Komorowskiego Bronisława bledną wobec uporu pewnego środowiska (obecnie to środowisko wystawiło się do świata panią Hall Katarzyną używaną w tych dniach jako minister niszczenia oświaty) w wyrzucaniu polskiej klasyki ze spisu szkolnych lektur.

Kiedyś opowiadano mi historię komiwojażera, który pewnie osiem razy proponował pewnemu panu kupno stołu i w końcu za ósmym razem został zrzucony ze schodów. Zapukał po raz dziewiąty i powiedział: „Jak rozumiem sprawę stołu mamy już ostatecznie omówioną, ale czy nie chciał by szanowny pan kupić krzeseł?”

Przykład nie jest wcale oderwany od realiów. Wszyscy w końcu pamiętamy niedawną całkiem awanturę o Sienkiewicza. No i Hall Katarzyna sprawę Sienkiewicza uważa za przynajmniej tymczasowo załatwioną. Teraz wyrzuca Prusa i Żeromskiego.

Nie życzę jej powodzenia.