Michnik u Lisa

Wczoraj przyszedł Michnik do Lisa.

Przyznam, że nie oglądałem, ponieważ na jednym z konkurencyjnych programów leciał „Dzień Niepodległości” – taki film w którym kosmici próbują opanować ziemię i w końcu są pokonywani przez bohaterskiego Prezydenta.

Jak przyszedłem do pracy, koledzy, którzy oglądali Michnika, co przyszedł do Lisa opowiedzieli mi, co było. (Jak chodziłem do podstawówki też sobie takie rzeczy opowiadaliśmy)

Gdy już wysłuchałem opowieści, miałem wrażenie, że w zasadzie streszczono mi pierwszą fazę fabuły filmu, który wczoraj widziałem.

Teraz z niecierpliwością czekam na rozwój akcji…