Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Groźny Rydzyk
Wysłane przez pawelpiekarczyk w 02-11-2008 [14:32]
O tym, że mamy do czynienia z jednym z najgorszych potworów w historii ludzkości powszechnie wiadomo. Więc nie odkrywam tu Ameryki.
Jakiś czas temu jadąc sobie samochodem przez Polskę zabrałem „na stopa” dwie sympatyczne osoby. Jak się okazało obie studiowały w szkole Ojca Rydzyka coś związanego z dziennikarstwem.
Rozmawialiśmy sobie dość długo. Oto moje refleksje:
Na moje oko oboje zdecydowanie nadają się na dziennikarzy. Oczytani, kulturalni, z bardzo dobrym językiem polskim, orientacją w sprawach społecznych, w polityce, pochodzą ze średniego miasta, mają nadzieję pracować w mediach, bo ich to fascynuje.
Pytałem ich, czy zdają sobie sprawę z tego, że z „Rydzykiem w CV” to nie dostana w mediach nawet prac związanych z asenizacją (wiedzieli co to znaczy). Mówili, że zaczyna to do nich docierać… No i tu właśnie padło najgorsze… Powiedzieli: „Proszę Pana, w stanie wojennym można było wydawać gazety i pisać co się chciało, więc może i nam się uda.”
Tak oto poznałem nowe groźne oblicze Ojca Tadeusza. Niech chociaż 5% absolwentów kierunków medialnych stworzonej przez niego szkoły postanowi za wszelką cenę pracować w zawodzie wyuczonym, niech chociaż 1% z tych 5% wykaże się odpowiednimi zdolnościami organizacyjnymi i stworzy sobie jakąś niszę do funkcjonowania, a sytuacja naprawdę może się wymknąć spod kontroli.A ja widzę w tym światełko w tunelu…
PS: Światło na końcu tunelu często okazuje się przednim reflektorem pędzącego pociągu, ale ja mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej. A nadzieja, proszę pamiętać, jest cnotą ewangeliczną, i to nie ostatnią z tych cnót.