Pan Piotr Zaremba się dziś pożalił – na łamach Rzepy*.
O to, że oberwał (też dziś, tylko parę godzin wcześniej) w słynnym programie Loża prasowa, słynnej stacji TVN24, od słynnego dziennikarza Stasińskiego, z równie słynnej Gazety Wyborczej.
Z czego słynnych?
No jak to z czego - przede wszystkim z obiektywizmu (Rzepa wprawdzie jeszcze nie jest z tego słynna, ale po uregulowaniu kwestii właścicielskich, jest na najlepszej do tego drodze).
Ja, ponieważ jestem reklamiarzem, nie mam oporów przed oglądaniem jakichkolwiek programów, ponieważ z każdym programem związane są interesujące mnie pasjami bloki reklamowe – no tak mam i nic na to nie poradzę.
Dlatego czekając na reklamy, oglądałem także i ten program, który z racji swojej, że tak to określę konwencji, wydał mi się nawet interesującym.
Program skojarzył mi się bowiem z rozwiązaniem, określanym w literaturze przedmiotu mianem konwejera.
No tak mi się skojarzył i od razu przyznaję, że niesłusznie.
Bo wspomniana literatura przedmiotu informuje, że uczestnictwo w konwejerze, użyję eufemizmu - nie było dobrowolne, a Pan Zaremba nie sprawiał wrażenie kogoś zaciągniętego do wspomnianej loży przemocą.
Gdybym miał użyć przenośni, to sytuację Pana Zaremby we wspomnianym programie określiłbym następująco:
paznokciami po oczach, obcasem pod stołem, z, pardon - byka, i jeszcze z liścia na dokładkę (wszystko to, rzecz jasna, paszczą).
A że staropolskie powiedzenie mówi - bity płacze, toteż w charakterze puenty przypomnę Panu Zarembie pytanie, które (nagrany bez swojej wiedzy przez cwańszego od siebie) Józef Oleksy zadał wiele lat temu Leszkowi Balcerowiczowi, gdy ten skarżył się na spałowanie go na Starym Mieście przez komunistyczne ZOMO:
„Lesiu, a na ch... tam szedłeś. Wiedziałeś, że będą pałować (...)
Po coś tam kur...szedł?!”.**
* http://blog.rp.pl/zaremba/2011/11/20/nieprawdy-stasinskiego-o-%E2%80%9Erzeczpospolitej%E2%80%9D/
** http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/205396,zapis-rozmowy-oleksego-z-gudzowatym.html
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3269
2. Pan się żali nawet w swoim komentarzu: „udzieliłem jedynie odpowiedzi Stasińskiemu, bo nie mogłem tego zrobić w programie” - no słodkie po prostu :-)))
3. Są miejsca, w których się (też) po prostu nie bywa, a jak się tam z własnej woli idzie, to patrz ostatni akapit mojego tekstu.
Pozdrawiać mnie Pan nie musi – wystarczy, że wyciągnie Pan wnioski.