Jest niedziela wieczorem i tzw. opinia publiczna (nie poprawiać – opinia publiczna nie „tak zwana”, to jest na przykład w USA), nie zna z imienia i nazwiska bohatera najpopularniejszej sceny, z emitowanego od piątku w sieci reality show, pt. Big Bandit.
Bohaterem jest milicjant (nie poprawiać , policjanci, to byli przed wojną), który napadł, zagazował, skopał po twarzy i zmiażdżył butem dłoń przechodnia.
Nic w tym dziwnego, bo przez cały weekend trwają intensywne prace nad kolejnymi wariantami scenariusza tego programu, z zaangażowaniem najlepszych scenarzystów z telewizji komercyjnych i pub… państwowej, oraz ekspertów PR.
Rozpatrywanych jest kilka wariantów:
1. na zaparte:
to nie jest żaden milicjant
2. na nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi ?:
to jest milicjant, ale ponieważ skarżący nie podali jego imienia, nazwiska, adresu itp. nie jesteśmy w stanie ustalić dokładnie, który.
3. na ochronę danych osobowych:
to jest milicjant, ale nie mamy prawa bez jego zgody ujawnić jego danych osobowych.
4. na praworządność:
Komendant Główny Milicji zawiadomił o popełnieniu przez skarżących przestępstwa, polegającego na ujawnieniu wizerunku funkcjonariusza milicji, wypełniającego obowiązki służbowe.
5. na chorobę:
milicjant, po ujawnieniu jego wizerunku przez skarżących, doznał szoku i pozostaje pod opieką milicyjnych psychologów.
6. na szkolenie:
milicjant był w trakcie szkolenia i zanim zacznie kopać prawdziwych bandytów, musiał na kimś potrenować.
Niewykluczone, że prace nad scenariuszem będą w nadchodzącym tygodniu kontynuowane, bo program cieszy się w sieci wielką popularnością.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3505
Ten sam typ zapowiedział w tv coś co określam, jako "rozpoczęcie akcji świadek":
ponieważ sądy odrzuciły wnioski prokuratury oparte na milicyjnych materiałach i wypuściły chwytanych na zasadzie łapanki demonstrantów, potrzebni są.... poszkodowani !
I o zgłaszanie się takich "poszkodowanych" zaapelował ten milicjant.
Już się lewacy szykują, lekcje wkuwają na pamięć - będą za świadków robić...