Mam pomysł na reformę służby zdrowia.

Jestem gotów za darmo przekazać go Kopacz Ewie.

Dobrze wiemy, że szpitale wiąże system limitów, że NFZ nie może (państwo prawa) płacić za nadwykoania, że pieniędzy nie starczy dla wszystkich. Wiem co zrobić, żeby zabiegi były sprawiedliwie dzielone, a jednocześnie zostały naprawione dwie największe niesprawiedliwości IV RP.

Po pierwsze, należy surowo zakazać wszelkich nadwykonań. Sankcją za przyjęcia choćby jednego porodu ponad limit powinno być zamknięcie placówki i aresztowanie winnych.

Po drugie, należy stworzyć serwis aukcyjny na którym NFZ będzie wystawiał zabiegi w poszczególnych szpitalach. Pacjenci będą licytować i kto lepszy – wygra. Zamiast skierowania do szpitala pokazywać będziemy wydruk z komputera świadczący o wygraniu aukcji.

To rozwiąże problem dostępu do usług medycznych. Każdy dzisiaj wygrać może.

A co z niesprawiedliwościami IV RP? Mój system rozwiąże i to!

Otóż zabiegi transplantologiczne, powiedzmy, że przez pierwsze pół roku powinny być wystawiane pod nickiem „doktor_G”, a zabiegi pozostałe pod nickiem „posłanka_beata_s”. Oczywiście składki na ZUS pozostaną niezmienione, w końcu przecież służba zdrowia jest naszym wspólnym dobrem i wszyscy solidarnie powinniśmy ją utrzymywać. Po pół roku, oczywiście na temat czasu trwania okresu przejściowego możemy podyskutować, te nicki zamienimy na nicki szpitali.

Prawda, że genialne? I jednocześnie uczciwe! W najmniejszym stopniu nie łamie zasady powszechnego dostępu do usług medycznych!