„Wojna domowa” – refleksje

Obiecałem, że przedstawię moje weekendowe refleksje z „lektury” „Wojny domowej” – oto one.

„WD” obejrzałem po raz pierwszy od naprawdę wielu lat.

Znakomity serial. Aż trudno uwierzyć, że nakręcony ponad 40 lat temu. A mógłby być nakręcony wczoraj i to choćby w moim domu. Moja córka właśnie kończy gimnazjum. Zupełnie jakbym widział Pawła Jankowskiego lub Anulę.

Gdyby istniało jakieś możliwe modus operandi pewnie zastanawiałbym się czy czasem autorzy filmu nie podsłuchiwali moich rozmów z Magdą. Potem „pospacerowałem” sobie wśród wspomnień i okazało się, że w ten sam sposób podsłuchiwane były moje rozmowy z Ojcem.

Wniosek: Dzisiejsza młodzież nie taka jest jak my byliśmy jak byliśmy młodzi.

Tere fere…