Aparatowi partyjnemu Prawa i Sprawiedliwości z dedykacją.
Nie, nie chodzi mi z tym PiS21 o pretensjonalne, a tak modne nawiązywanie do 21 wieku, jako symbolu nowoczesności, innowacyjności, w ogóle wszelkiej „ności”, bo co, jak co, ale nowoczesny to PiS nie jest.
Tak, tak – wiem:
on nie ma być nowoczesny - ma być wręcz nienowoczesny (to już wolę – tradycyjny), nieruchawy, leniwy, nieprofesjonalny i w ogóle „na dnie z honorem lec”.
Kto chce lec – niech legnie, ale honoru proszę do tego nie mieszać, bo z takiego mieszania, to może wyjść tylko zakalec.
A mam takie (dość nieprzyjemne) wrażenie, że większości tego towarzystwa obficie szafującego honorem, po prostu o biznes chodzi.
Parafrazując zasmarkaną klasyczkę - „na partii robiony”.
Za to postawienie jako celu wygrania wyborów jest, jak rozumiem, niesłuszne, a przynajmniej niestosowne, bo żeby wygrać wybory, to się trzeba zmienić, a to przecież (oprócz tego, że wymaga wysiłku) nie wchodzi w grę.
Słusznie! Tylko jest taki mały feler, że żeby zmienić cokolwiek (w Polsce) trzeba … wygrać wybory.
Inaczej się nie da.
No to jak – wygrać wybory, czy przegrać? Śmiało! Niech elektorat usłyszy.
Ej, co tak cichutko? Wygrać, czy przegrać?
W porządku – pytanie jest tendencyjne! To chcecie powiedzieć?
No dobra – nie będę się znęcał i przejdę do wyjaśnienia tego kryptonimu PiS21:
chodzi mi o wynik wyborczy PiS w następnych wyborach, a wynik ten wyniesie 21%.
Co najwyżej.
Że za mało?
A niby dlaczego?
W wyborach samorządowych było 22%. To po wywaleniu Ziobry, ten 1% mniej, to chyba i tak niewielka strata?
Co, że teraz, bez Ziobry, będzie nie mniej, a więcej?
Aaa… no tak – rozumiem: tak mówią te słynne wewnętrzne sondaże?
Te same, które stwierdzały, że PiS wygrywa wybory z Platformą. O parę punktów procentowych wygrywa?
Mam propozycję – czy można poznać nazwiska tych socjologów, którzy te sondaże przygotowali?
Warto poznać fachowców, tym bardziej, że z tymi wynikami, to prawie trafili.
Wróćmy jednak do PiS21:
PiS21 będzie oczyszczony.
I odnowiony.
I wzmocniony do tego.
Bo do parlamentu weszło kilkudziesięciu nowych ludzi, często profesorów.
Jak rozumiem, kolegów tych, co te sondaże wewnętrzne w ostatniej kampanii zrobili i dalej robić będą?
To też, ale PiS21 będzie oczyszczony itd. itp., bo ziobryści wylecieli (i jeszcze wylecą).
Przecież aparat nie spocznie, dopóki nie wytnie dwóch dzielnych kobiet – Marzeny Wróbel i Beaty Kempy.
I wszystkich innych, którzy wbrew oczywistości oczywistej ośmielą się napisać/powiedzieć/ pomyśleć, że PiS ostatnie wybory przegrało.
I że kampania była do d….
Wytną ich, jak wrzoda na (zdrowej, partyjnej) tkance!
Inna rzecz, że wywalanie pań (i to pań wzorowo się politycznie prowadzących) z partii, w której do obowiązkowej musztry należy całowanie pań po rękach, jakoś średnio mi się podoba.
No to jeszcze raz, żeby się do partyjnych (czytaj: zakutych) łbów wbiło:
mnie ZZ ani brat, ani swat. Podobnie jak i Kurski. I Cymański (cholera - w ten sposób, to ja mam przerąbane i u jednych i u drugich).
Ale ja sobie NIE ŻYCZĘ kolejnej przegranej, na mój między innymi rachunek.
I tak samo sobie NIE ŻYCZĘ opowiadania dyrdymałów, że ostatni wynik, to był sukces.
Co, że niby mi nie wolno, tak sobie nie życzyć?
Spoko, spoko – przypominam, że na ostatnią kampanię (tę świetną), to poszło 21 milionów złotych z publicznych pieniędzy.
Więc albo sukces, albo jak chcecie się dalej tak bawić, to możecie za swoje prywatne, składkowe.
A potem, to już będzie Budapeszt.
Tylko, żeby wam zamiast Budapesztu, Buda Ruska nie wyszła!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 9599
A to różnica.
Ja mam dość tej nędznej amatorki, prywaty i lenistwa. Bo mi wolno mieć dość.
Wyborcy są, jacy są i tacy dłuuuugo będą - a kto ich ma przekonać, zachęcić, uwieść, zaczarować, pociągnąć za sobą? Tacy Hofman z Porębą? Wolne żarty.
Sam JK nie wystarczy.
W kwestii szczegółowej "dobra-zła kampania" : jak rozumiem, zgodzi się Pan ze mną, że jest różnica pomiędzy wynikiem 35%do 35%, a 30% do 40% ?.
A te 5% to przyzwoicie (nie piszę świetnie) zrobiona kampania dodałaby w cuglach.
A za 21 milionów, to można zrobić kampanię cudo (tym bardziej, że znaczna część tego, co w kampanii jest najdroższe, czyli czas w telewizji, była za darmo!)
Proszę się nie kompromitować brakiem znajomości ortografii i brakiem umiejętności czytania ze zrozumieniem.
A o tym, czy będę na tym Forum, to decydują Polacy, nie Niemcy :-)
Ziobro = obłudnik, Lipiński (ten od dilowania z Begerową) = strateg + etyczny polityk, tak ?
No nie żartujmy - oj, jak się PiS nie zmieni, to nie PiS21, a PiS12 (bo rok 2012 za pasem) się kroi.
Powiem tak: każdy, kto chciał, mógł się w moich tekstach doczytać, ze NIE jestem ziobrystą.
Interesuje mnie jedno: żeby w Polsce było lepiej i do tej pory tę swoją nadzieję lokowałem (bez zastrzeżeń - i to był mój błąd) w PiS.
Patrząc na to, co wyprawia partyjny aparat (a miałem okazję , jak i Pan, przyjrzeć się z bliska), uważam że w tej formule PiS nie wygra. I tyle.
I jeszcze jedno: recepta "zmienić wyborców, nie aparat partyjny" brzmi absurdalnie - do czasu zmiany sposobu myślenia/ reagowania elektoratu Polskę szlag trafi. A ja tego nie chcę.
Pozdrawiam Pana,
EF
1. Jeśli nie umie Pani Anonimowa czytać ze zrozumieniem - to Pani Anonimowej problem.
Jak się nie podobają moje teksty, to rada jest prosta : NIE CZYTAĆ.
2. Nie Pani Anonimowa decyduje, kto i co na Niezalezna.pl pisze.
3. I już może Pani Anonimowa zameldować gdzie trzeba, wykonanie polemicznego zadania.