To będą dla mnie bardzo komfortowe wybory. Te następne.
Nie, nie – nie za żadne pół roku czy rok; jesteśmy dorośli, więc sobie bajeczek nie opowiadajmy.
Następne wybory będą, jak kalendarz wyborczy przykazał, za 3 lata – do Parlamentu Europejskiego.
I żadnego baju baj, baju baj Budapesztu nie będzie –. jak ktoś uważa inaczej, to szybciutko zimny prysznic proponuję, a najlepiej wizytę u lekarza.
No dobrze – jedno i drugie, byle szybko, bo to zaraźliwe jest.
A zatem, jak już ustaliliśmy (jak ktoś, mimo oczywistości tej konstatacji, nie ustalił, to proponuję opuścić ten blog, bo tylko niepotrzebnie czas sobie i miejsce innym zajmuje) następne wybory będą za 3 lata.
A ja w tych wyborach po raz pierwszy nie będę głosował na zasadzie:
zacisnąć zęby-zatkać nos-PiS, i nie patrząc na widoczną dla przeciętnie inteligentnego człowieka oślizgłość Miśka Kamińskiego, bezczelność Hofmana, obrotowość Czarneckiego czy specyficzną lotność Kluzikowej (swoją drogą – kto to całe towarzystwo wypromował? Bo ja – nie).
W tych wyborach mój głos będzie oddany wreszcie bez emocji:
cwaniaczek, miernota, krętacz, za to ze znaczkiem PiS, a nawet znaczkami PiS dwoma czy trzema – wypad.
Nie znajdę nikogo, na kogo zechcę oddać głos – skreślę wszystkich, jak leci.
Nie mam zamiaru brać odpowiedzialności (nawet odpowiedzialności w wymiarze
1/14 000 000, bo taka będzie co najwyżej frekwencja) za, pardon – bardak, jaki ci partyjni macherzy, specjaliści od 6 kolejnych przegranych kampanii , od dilowania z Begerową na hotelowej kanapce, Polsce i Polakom zrobili.
Za takich ideowców jak Hofman, który kilkanaście miesięcy temu proponował układ z SLD, za takich tytanów intelektu, jak Poręba, który w ciągu dwudziestu minut debaty przedwyborczej mówił na przemian: łaskawy panie i błagam, i tak kilkanaście razy.
PiS, w którym za powiedzenie paru słów prawdy o skandalicznie przeprowadzonej (kolejnej) kampanii jest się odsądzanym od czci i wiary, a może i wyrzucanym, a za zmarnowanie nadziei przynajmniej 4 milionów Polaków, głosujących na PiS – dostaje się klapa-rąsia- buźka-goździk, taki PiS Hofmana i Lipińskiego jest coraz mniej mój
A Ziobro?
Ziobro mi ani brat, ani swat.
Ale partyjny aparat powinien pamiętać, że jeśli go teraz, użyjmy określenia typowego dla aparatu – posunie, to on jeszcze aparatowi zdrowo namiesza.
W wyborach prezydenckich.
Będzie wtedy jeszcze młody, z ciągle piękną żoną, z uroczym synkiem i jeszcze partyjnym funkom ten nędzny geszeft, nazywany oczyszczaniem partii, popsuje.
To mruganie lewym oczkiem do lewicowego polityka starszo-średniego pokolenia Oleksego, i prawym – do komunistycznego patrioty Gierka wam bokiem wyjdzie.
A, i jeszcze jedno: sojuszników się nie sprzedaje.
Przypomną wam o tym kibice. Za 3 lata przypomną.
Tylko skoro aparat partyjny to wszystko wie, zasadnym staje się pytanie, dlaczego mimo to prze do wypchnięcia ZZ z PiS, jak jakiś, przepraszam - wykidajło ?
Wytłumaczenie jest jedno: dla aparatu najważniejszy jest własny interes, a nie jacyś tam Polacy.
Puenta? Ależ proszę bardzo:
z wyrzuceniem z PiS Zbigniewa Ziobry i jego kolegów, symbolem PiS stanie się nadwaga fizyczna i niedowaga intelektualna Adama Hofmana.
Można więc stwierdzić, że w tym sensie PiS stanie się rzeczywiście partią zrównoważoną.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4920
Wolę, żeby była ZGODA (nawet "z grubsza"), że trzeba wiele zmienić, żeby wreszcie wygrać, niż żeby była SZTAMA partyjnych cwaniaków, których jedynym celem jest nawijanie Prezesowi makaronu na uszy, ze skutkiem, jak widać przy urnie.
Ziobro - napisałem: ani mi brat, ani swat, ja na jego miejscu broniłbym się inaczej, ale nie może być tak, że aparatczykom wolno bezkarnie uwalać kolejne wybory.
Dość!
Proszę Pani,
ja nie napisałem żadnego scenariusza (to znaczy, w życiu zawodowym napisałem sporo, ale mój wpis na blogu nie jest scenariuszem).
Ja napisałem, że sobie po prostu NIE ŻYCZĘ, żeby bezideowe beztalencia (nie wiem, co gorsze), po raz kolejny spaprały mi parę lat życia.
Dość, taka ich ... !
Pani optymistka - Pani Prawo, tyle, że jak pogonią Lipińskiego i jego podręcznych, to pierwszy tu odszczekam.
Ale nie pogonią.
Proszę nie nazywać pajacami Hofmana czy Poręby (bo po co obrażać pajace).
O, dziś, o 20.29, na Onecie Profesor Staniszkis :
http://wiadomosci.onet.p…
Co, o niej też "pajac w odwodzie " napiszesz, Anonimie ?
Mój tekst jest o tym, że bez zmian w PiS, gwarantujących wygraną, mojego głosu nie dostaną. I tyle.
Jak się nie podoba - proszę na MyPiS i Hofmanowi kadzić, a nie trollować mi na moim blogu o jakichś Lisach.
Nie "zwyczaje", a elementarna kultura.
Bo pod pseudonimem, to byle leszcz potrafi być odważny (przepraszam leszcze - to sympatyczne rybki).
I jeśli coś "każę", to myśleć . I czytać ze zrozumieniem.
Blagierzy może i milczeli przed wyborami - ja nie, więc mi tu nie łgać na moim blogu proszę:
http://niezalezna.pl/152…
http://niezalezna.pl/154…
A tak poza wszystkim, to sprawa jest prosta: nie podoba się, co piszę - nie czytać. Nie zmuszam.
A Hofmanowi może Pani zameldować wykonanie polemicznego zadania.
Inaczej:
Ad 1.: czy nie można zastopować rozp...ania każdej konferencji prasowej z zastosowaniem tego samego patentu: pytanie pierwsze (nie na temat) TVN24, pytanie drugie (tez nie na temat) TVN, pytanie trzecie ....
Można! Tylko Hofman musi umieć (chcieć umieć?) takie konferencje prowadzić:
Pytanie nr 1- GaPol - pada pytanie na temat, odpowiedź nie jest przerywana, Pytanie nr 2 - TV Trwam - schemat jak poprzednio, Pytanie nr 3 - Nasz Dziennik - schemat jak poprzednio, Pytanie nr 4 TVN24, pytanie nie na temat: WON!
Tylko do tego, to trzeba jaja mieć.
Ad 2.: starzy od żłobu odepchnąć się nie dadzą
Ad 3.: też się zastanawiam...