Bo ja zwyczajnie centrowy nie jestem.
A nie jestem centrowy, bo centrowa była na przykład Unia Demokratyczna (która mnie też, użyjmy eufemizmu - nie interesowała), bo centrowy jest PSL (który wywołuje we mnie hm…dyskomfort estetyczny), centrowy jest (był? ) PJN….mam wymieniać dalej ?
Nie interesuje mnie PiS, w którym centrowość określa się jako – cytuję za Rzepą*:
Nieangażowanie się formalnie w takie sprawy jak awantura o krzyż na Krakowskim Przedmieściu
No proszę, jakie centrowe określenie: awantura o krzyż -
swoją drogą, jeśli to niebywałe zupełnie zdanie jest prawdziwe, to znaczy, że partyjny, pisowski aparat, nie tylko robił do tej pory elektorat, proszę darować użycie słownictwa typowego dla polityków - w konia, ale wręcz kpił sobie z najbardziej podstawowych wartości.
Nie interesuje mnie PiS takich centrystów, jak Sellin, Ujazdowski, do niedawna Poncyljusz czy Kowal i inni slalomiści.
Nie interesuje mnie PiS centrysty Adama Hofmana, który jeszcze półtora roku temu planował sojusz z SLD.**
Nie interesuje mnie PiS , którego – wg centrysty (w wersji euro, tj. € ) Tomasza Poręby (tego samego, który spektakularnie przerżnął PiSowi, jak rozumiem niecentrowemu, ostatnie wybory) szansą na rozwój jest stanie się partią centrum.
Nie interesuje mnie PiS, który nie umie rzetelnie rozliczyć się z przerżniętej kampanii i szuka odpowiedzialnych na zasadzie opisanej w starym porzekadle o kowalu i Cyganie.
To, że mnie taki PiS (centrowy) nie interesuje, jest moją najzupełniej prywatną sprawą, bo ja członkiem PiS nie jestem.
I jest coraz mniej prawdopodobnym, żebym kiedykolwiek był.
Żeby nie przynudzać:
chcecie do centrum - wasza, partyjna, pardon - broszka, ale beze mnie.
Krzyż wam na drogę! – a, przepraszam, przecież awantury o krzyż was nie interesują.
No, to w takim razie bez krzyża, prosto do centrum – marsz !
* http://www.rp.pl/artykul…
** http://ewarystfedorowicz…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2801
centrowy to jest nie pies, nie wydra coś na kształt świdra.
"Prawicowy"? Przecież tu nie chodzi o zgodność z definicjami, które w ciągu lat ewoluują, tylko o to co tak naprawdę ma być robione i jak ma być dzielony efekt wspólnej pracy.
Jeżeli słowo "Prawica" oznacza:
- przywiązanie do wartości patriotycznych;
- przywiązanie do religii przy jednoczesnej tolerancji religijnej (nie nadmiernej, bo Ci, którzy czytali Talmud wiedzą, że niestety błąd wielki popełnił w 1098r. nasz Król... - to stwierdzenie to samoobrona, a nie rasizm!);
- przywiązanie do zasad sprawiedliwości społecznej, oznaczającej, że każdy wg. pracy i ew. zasług, a nie wg. cwaniactwa i zasług tatusia-SB-ka. Uwaga: niektórzy ten punkt przypisaliby lewicy... więc jak jest naprawdę?
Może ktoś uczony odświeży w artykule co oznacza każde ze sformułowań?
Teraz, w ramach demoralizowania i dezinformowania społeczeństwa PO głosi o sobie że jest liberalne, ale sprawiedliwe społecznie, czyli... "róbta co chceta"! To nie jest ani lewica, ani prawica, ani centrum tylko rozbój w biały dzień...
Pięknie Pan,albo Pani to ujął/ujęła! Mam tylko prośbę-proszę podpisać się. Uzasadnione-wartościowe poglądy chyba powinno firmować się albo swoim nazwiskiem, albo w tym przypadku, w internecie, przezwiskiem, ale wymyślonym przez siebie.
PIS osiągnął dobry wynik ale nie dlatego że w kampanii się ładnie uśmiechał ale dlatego że stanął w obronie krzyża na Krakowskim czym zdobył sobie poparcie słuchaczy Radia Maryja, i tym że stawia pytania o Smoleńsk - czym zjednał sobie czytelników GP. Mam wrażenie że ta wrzawa podnoszona jakoby wynik 30% nie był sukcesem (a nikt mnie nie przekona że przy tak wrogim nastawieniu telewizji ktokolwiek zdołałby uzyskać więcej) ma służyć właśnie uzasadnieniu zmiany kursu na "centrowy". Moim zdaniem wysiłek powinien iść w stronę budowy własnej telewizji bo zmiana wizerunku i tak nic nie da a Kiszczak jako patron obecnych nadawców jest tego gwarantem. Znów miną lata stracone na kręcenie się w kółko zamiast na rozwój projektu dającego szansę że jakakolwiek wymyślona strategia dotrze do ludzi. Ciekawe jak wyobrażają sobie pomysłodawcy że media opanowane przez PO pokażą PiS jako umiarkowaną centrową partię? Tak jak pokazały modlących się pod krzyżem jako grupę szaleńców? Albo zebrany stutysięczny tłum w Częstochowie na mszy jako sabat faszystowskich fanatyków atakujących niewinnych dziennikarzy(oczywiście sabat kilkutysięczny)? Uważam że taka zmiana może skutkować utratą poparcia elektoratu "radiomaryjnego" oraz niepodległościowego a nie da nic. Wyborcy PO i tak na PIS nie zagłosują o co się już postarają "dziennikarze" i "eksperci".
Krzyhu, ponieważ po raz kolejny postulujesz budowę własnej telewizji przez PiS, odpowiadam:
to nie możliwe, bo PiS najzwyczjniej w świecie nie dostanie KONCESJI .
Chyba, ze przyjmujesz, iż Krajowa Rada Radiofonii itp pod przywództwem Dworaka czy kogokolwiek innego mu ją da - ale wtedy, to ja, miłośnik absurdalnego humoru, się poddaję.
Wniosek: aparat PiS, żeby zrekompensować brak własnej telewizji, musi zwyczajnie zacząć zap.... (mam na myśli również, MYŚLENIE). Bo skonczy się nie Budapesztem, a 20% w następnych wyborach.
Te wszystkie gadki o tym czy PiS ma być prawicowy czy centrowy to taka zasłona dymna a głównie to chodzi ciągle o rozbicie PiS-u i stworzenie takiej opozycji która byłaby łatwo sterowalna przez siłę przewodnią narodu jak za PRL-u.
nie będzie oznaczała w praktyce działania w stylu: " przepraszmy , że istniejemy " . Rzekoma "radykalność" partii Prawa i Sprawiedliwości jest w istocie normalnymi działaniami w ramach partii demokratycznej . Uwagi Pis-u są zawsze merytoryczne , ale nawet takie przez reżimowe media są uważane jako napastliwe i agresywne . dlatego mam nadzieję że nie będzie to próba samoograniczania się. powiem banalnie ale nie żyjemy w normalnej demokracji i dostrzegam tu niebezpieczeństwo ze strony reżimowych władz podporządkowania sobie i uczynienia koncesjonowanej opozycji ale mam nadzieję że Jarosław Kaczyński i jego partia nigdy się taką nie stanie.
...bo cokolwiek by znaczyła - mnie nie interesuje.