Kiedy przeczytałem na pasku telewizji informacyjnej news, że w ursynowskiej parafii bł. Władysława z Gielniowa, odprawiona zostanie msza święta w intencji polskiej prezydencji w Radzie UE i że w uroczystościach wezmą udział przedstawiciele władz państwowych, postanowiłem zajrzeć tam na chwilę.
Przyznać muszę, że Episkopat reprezentowany był godnie:
Krajowy Duszpasterz Establishmentu*, kardynał Nycz, kardynał Glemp i ten arcybiskup, który jest teraz Prymasem Polski – przepraszam, ale nie pamiętam jego nazwiska (swoją drogą – co za czasy, żeby Prymasem Polski był ktoś, którego nazwiska się nie pamięta).
Z establishmentu, pardon - Establishmentu świeckiego pierwszej rangi (pierwowo sorta) zauważyłem ministra Sikorskiego i prezydent Gronkiewicz –Waltz.
Dało się też zauważyć Establishment świecki drugiej rangi (wtarowo sorta), choćby członka Naczelnej Izby Lekarskiej, Konstantego Radziwiłła (ledwo go poznałem bez brody - we wrześniu 1980, na założycielskim zebraniu NZSu w klubie Politechniki Warszawskiej Riwiera-Remont miał brodę i to imponującą).
Swoją drogą, co to za czasy, kiedy Radziwiłłowie są wtarowo sorta….
Ale co tam detale – kościół, który na Boże Narodzenie czy Wielkanoc pęka w szwach, świecił pustkami!
To znaczy zajęte były miejsca siedzące w ławkach, ale już po nawach bocznych szło się swobodnie, a nawa główna – była puściutka zupełnie.
Za frekwencję robili urzędnicy z rodzinami (nawet maleńkie dzieci w wózkach przywieźli), klerycy, poczty sztandarowe i trochę tajniaków.
Dlaczego parafianie, gremialnie glosujący w każdych wyborach na Platformę (ok. 60% za) nie uznali za właściwe przyjść na tak wyjątkowy event ?
Przyznam, że nie wiem, bo ja jestem z tych pozostałych 40%.
Albo uznali, że z tą prezydencją jest tak świetnie, jak to przedstawiają w mediach – i w takim przypadku nie ma sensu tracić pięknego, wrześniowego popołudnia
Albo jest tak źle, jak podpowiada zdrowy rozsądek chociażby i wtedy celebra pomoże jej (żeby pozostać w konwencji religijnej) jak umarłemu kadzidło.
I wtedy mamy tzw. requiem.
Za tym drugim rozwiązaniem przemawia też fakt, że zaraz przy wejściu, po prawej stronie, klęczał sobie i modlił się żarliwie ex poseł Artur Zawisza, który ostatnio przedstawia się jako lobbysta.
Bo kiedy lobbyści się modlą, to jest już oznaka zupełnej desperacji.
---------------
*http://blogmedia24.pl/no…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3027
Dzieki kosciolowi katolickiemu Polska nawet po 123 latach niewoli zostala Polska. W 1920 r.,kiedy hordy bolszewikow realizujac plan szowinistycznego internacjonalizmu komunistycznego po trupie Polski szly na zachod, zostaly zatrzymane przez patriotyczne sily Polakow. Wsrod nich byl 28 letni ksiadz Skorupka, zagrzewajacy mlodziez szkolna i studenckam do boju. (Nie kwetionuje w tym miejscu zaslug polskiego dowodztwa ale kosciol Katolicki byl z Narodem). Kiedy w 1966 r. obchodzono wielkie uroczystosci koscielne z okazji 1000 -lecia chrzescijanstwa w Polsce, Prymas byl z narodem.A pozniej Polski Papiez Wojtyla w slynnym na caly swiat "Niech zstapi Duch Twoj i odnowi oblicze Ziemi - tej Ziemi" wskazal droge do wyzwolenia. To wszystko bylo. A dzis Prymas, Kardynalowie, biskupi i niektorzy ksieza walcza z Krzyzem Chrystusowym (np.przed Palacem Namiestnikowskim). Polsko w hierarchii koscielnej twa zguba! Opamietaj sie. Moze jeszcze cos mozna uratowac, jeszcze sa duchowni, ktorzy mysla o wolnej i sprawiedliwej Polsce. Jeszcze mamy szanse 9 pazdziernika. Jeszcze raz musimy zawalczyc. Wiem, nie wazne jest " kto jak glosuje, wazne kto liczy glosy", ale o tym wiedza Polacy i z wlasciwym podejsciem beda uczestniczyc w Komisjach Wyborczych.
i tacy lobbyści pozwolę sobie jeszcze zauważyć. Lobbystom odpuszczam bo nie o nich chciałem, zresztą nie wiadomo co i u kogo lobbuje, więc można się zbłaźnić niechcacy. No, ale prymas .... cóż przejdzie i tak do historii, ale na pewno nikt go z ks. Kordeckim nie pomyli. Inny format kapłaństwa i patriotyzmu. Smutne to ...
.
Ewaryście za tę relację. To są potrzebne informacje i bardzo budujące.
Pozdrawiam Miś Baribal.
"Dlaczego parafianie, gremialnie glosujący w każdych wyborach na Platformę (ok. 60% za) nie uznali za właściwe przyjść na tak wyjątkowy event ?"
Ja mam od dłuższego czasu taką teorię."Parafianie" miłośnicy PO wbrew zasadom zdrowego rozsądku , swój rozum mają. Mają też zasadniczo w d*** jak rządzi PO, byleby im nie przeszkadzała. Wg zasady " moja chata z kraja". I boją się Kaczyńskiego, jak diabeł święconej wody, bo mógłby im tę sielankę i idylle zaklócić, bo on taki nieobliczalnie uczciwy jest.
Za taką prezydencję to tam w Śródmieściu nie było okazalszego KOŚCIOŁA? A i narodu więcej by przybyło.I echem szerokim by się odbiło.
.
zdaje się, że specjalność ma inną, o bardziej przestępczym charakterze, zresztą każdy może sam wnioski wyciągnąć...
http://www.warszawskagaz…-
.