Zagłębie głupków

Nie pierwszy to raz, gdy piszę coś w przekonaniu, że jadę po bandzie, wymyślając coś absurdalnego , surrealistycznego, coś, co nie powinno istnieć w rzeczywistości, bo to by znaczyło, że naprawdę źle się dzieje w państwie duńskim, czyli polskim, oczywiście. No i zaraz potem się okazuje, że jestem ponurakiem bez polotu i fantazji, bo pan Premier, Pan Prezydent, ich ludzie, ich „zaprzyjaźnieni” dziennikarze już to naprawdę powiedzieli, wprowadzili w życie, przegłosowali, bądź dali na wizję.

Obśmiałem wczoraj zapowiedzi MAK Donalda Tuska, naszego Ojca, nasze Słońce Kaszub, co ja mówię, Kaszub, Kaszub i Peru razem, o nowym cudzie nad Wisłą, czy raczej pod Wisłą, czyli gazie z łupków, który zapełni portfele i żołądki emerytów, którym Pan Premier właśnie zabrał fundusz odkładany na następne dziesięciolecia- a zabrał go, by nim spłacić bieżące emerytury w tym ważnym, bo przedwyborczym czasie. No, trudno sie dziwić, co ma sie martwić co będzie za lat 10, czy 20, jego horyzont czasowy, który ogarnia, to najbliższy czwartek, gdy będzie sobie haratał w gałę z, na przykład, z reprezentacją episkopatu i strzeli im trzy bramki, w tym jedną z przewrotki. To jest ważne, tu i teraz, a nie jakieś tam emerytury za 20 lat.

No, ale, jak już wspomniałem, mamy wybory, więc nie można zostawić emerytów bez emerytur, stad też sposobem na „Davida Copperfielda”, czyli szacher macher, znaleziono fundusze jeszcze nie ruszone i nie dostrzeżone czujnym okiem magistra Vincenta, czyli OFE i fundusz demograficzny. Miano ten fundusz ruszyć za lat kilkadziesiąt, ale, ruszono teraz. Super, jeść trzeba, a głodny emeryt może zjeść władzę, jak słusznie krzyczały transparenty za czasów Solidarności. Jeszcze pamiętają chłopaki, jak widać. Więc zachowali się, jak ten kurczak, który wygrzebał pazurkiem tłustą dżdżowniczkę, która do tej pory ukrywała sie pod polnym kamieniem, ale dosyć tego , nadeszła i na nią czarna godzina.

No, ale numer jest jednorazowy i nie trzeba byc geniuszem, by sobie dodać dwa do dwóch i skojarzyć, że coś tu, panie, jest nie tak, bo jak się zużywa na dzisiaj coś, co było odłożone za 10 lat, to nie wygląda to zbyt uspokajająco. Zatem z wdziękiem i tupetem gracza w trzy karty na rynku, a nie będzie dużym błędem, jeśli przyznamy, że taki właśnie talent , nieudawany, ba, ze złością, ale nie mogę nie przyznać, że wybitny, ma nasz Pan Premier, ogłosił on, że spoko, wszystko jest OK, bo za chwilę wywiercimy spod ziemi gaz z łupków i spłacimy wszystko z nawiązką, a za resztę wybudujemy jeszcze więcej Orlików, że dla każdego wystarczy i jeszcze zostanie.

Moja naiwność polegała na tym, że założyłem, że on to naprawdę gdzieś przeczytał, coś podpisał, o czymś zdecydował. A tymczasem, jak czytam, próżno na rządowych stronach znaleźć cokolwiek o tych rzekomych ekspertach, o tych umowach, o tych decyzjach. Ot, coś mu strzeliło do głowy, to powiedział, a co to komu szkodzi. Taki impuls.

Tacy ludzie, jak świat, światem sprzedawali naiwnym wodospad Niagara, kolumnę Zygmunta, automaty do wiązania krawatów, kopytka osiołka, na którym Pan Jezus wracał z Egiptu, szczapki z Krzyża Świętego, olejki święte, przerabiali kiszone ogórki na złoto za niewielką opłatą, teraz zaś wysyłają maile z obozu dla uchodźców, jako nigeryskie dziewice z posagiem 8,5 miliona dolarów. Na tej samej zasadzie Pan Premier zawiadomił swego czasu o przyjęciu Euro w 2012 roku, ku osłupieniu Rostowskiego, którego o to zagadnięto. Na tej samej zasadzie zawiadomił o inwestorze z Kataru, który uratował stocznię i na tej samej też zasadzie wykastrował pedofilów jednym chemicznym cięciem. I na tej zasadzie wygrywa wybory w kraju nad Wisłą i utrzymuje niezmiennie wysokie sondaże. To znaczy sondaże, to akurat zmienne, jak, sie okazuje.

Ostatnio zdecydowali, że sondaże zbyt wysokie usypiają elektorat i trzeba ten elektorat trochę postraszyć i natychmiast wszystkie, co do jednego sondażownie skorygowały swe wyniki, urealniając je nieco, jak to zawsze robiły na kilka dni przed wyborami, żeby wyniki z ostatnich sondaży i te rzeczywiste z powyborczego poniedziałku rano nie różniły się więcej, niż o kilkanaście procent, bo to trochę głupio wygląda. Nie, żeby ktoś to specjalnie zauważał, a juz zupełnie, żeby to komentował, bo w poniedziałek wszyscy żyją już czymś innym, ale , jednak lepiej, jak różnica jest jednocyfrowa.

Do tej pory wszystkie sondażownie zbliżały się do realu stopniowo, a mądrzy komentatorzy cmokali z uznaniem, jaka też skuteczna jest kampania PiS i jak szybko dogania lidera. Oczywiście , po wyborach, konkretnie, mniej więcej tydzień po wyborach sondaże wracały do poprzedniego poziomu, PO zyskiwało nagle z 15% i utrzymywało takie notowania do następnych wyborów, konkretnie, do tygodnia przed ciszą wyborczą, co już wyjaśniliśmy. A ci sami mądrzy ekperci wyjaśniali, że to z powodu retoryki Prezesa Kaczyńskiego, który w ten sposób trwoni kapitał zdobyty w czasie kampanii.

Tym razem jednak ten wypracowany przez lata mechanizm został zakłócony, a sondaże skoczyły skokowo, bez żadnego sensu i powodu, tylko dlatego, że Schetyna powiedział, że rzeczywiste wyniki są inne. OK, inne, to inne, już się robi! Ciekawe, że nie powoduje to żadnej refleksji, ci sami mądrzy komentatorzy, którzy wyjaśniali, dlaczego PO utrzymuje tak wysokie poparcie i dlaczego PiS nie jest w stanie poszerzyć elektoratu, teraz spokojnie wyjaśniają, jak wyrównany nas czeka pojedynek, choć jedno od drugiego dzielą coś ze dwa dni. Gorzej mają te sondażownie, które jakoś się odnoszą do wyników poprzednich. Zwłaszcza te, które publikują je w postaci wykresów. Ot, Wirtualna Polska nie dała się wyprzedzić pozostałym i też urealniła wyniki, w wyniku czego linia PiS, od miesięcy powoli i smutno pełzająca płasko, ba, w dół, nagle wyskoczyła w górę, jak rakieta Wostok, na spotkanie równie nagle sflaczałej linii PO.

Zaproszeni komentatorzy cmokają , no, ciekawe, ciekawe, co też mogło spowodować taki skok poparcia, hmmm, hmmmm, zamiast powiedzieć to, co wszyscy już chyba widzą, że te wszystkie sondaże to ściema dla głupków i pokazują dokładnie i tylko to, co chce zobaczyć, a raczej pokazać gawiedzi dla swoich celów grupa ludzi tymi sondażowniami rzadząca.

P. S. Zachęcam do czytania poniedziałkowych felietonów w Rzepie, w Freepl.info. i w „Gazecie Polskiej Codziennie”.

http://www.wsieci.rp.pl/opinie...

http://freepl.info/seawolf

http://niepoprawni.pl/blogs/se...

http://niezalezna.pl/bloger/69...

http://seawolf.salon24.pl/

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Lori Borowiecki

20-09-2011 [21:04] - Lori Borowiecki (niezweryfikowany) | Link:

Dekretem zlikwidować stajnie oszustów.Po wygranych wyborach przez PiS

Obrazek użytkownika Jary

20-09-2011 [21:16] - Jary (niezweryfikowany) | Link:

Gratuluję formy, uśmiałem się. Choć to nie wesołe.

Obrazek użytkownika Alaryk

20-09-2011 [21:16] - Alaryk (niezweryfikowany) | Link:

To, że premier jest takim dzieciakiem, to w zasadzie wszyscy wiedzą. Przy takich zdolnościach organizacyjnych bałbym się powierzyć mu posprzątanie garażu. A tu proszę: został chłoptaś premierem. Ni to Dyzma ni to Bigda.
No i to jest rzecz nie do pojęcia dla mojego rozumu. Bo oznacza - ni mniej ni więcej - że społeczeństwo nasze składa się w większości z takich samych głuptasów, skoro wciąż dają się na to nabierać. A może ma tu zastosowanie zasada, że popiera się takiego samego człowieka? No bo patrzcie państwo! Toż ten Tusk całkiem jak i my. Też robi szwindle jak wujek Stefek. Też nie martwi się o jutro jak kuzyn Józek. No swój chłop! Nic nie zadziera nosa ani się nie wynosi ponad szarego człowieka.
Od paru lat się nad tym zastanawiam i nic. Jak to właściwie jest z tym naszym narodem? No bo w końcu możliwości jest tylko kilka. Robił ktoś jakieś badania na ten temat? Niech minie ktoś mądrzejszy oświeci.