Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Wyrok przykrywa rządową Aferę przedszkolową.
Wysłane przez Ewaryst Fedorowicz w 08-09-2011 [15:50]
Są wybory – jest afera, chciałoby się powiedzieć.
Ale ta afera, wyjątkowo nie nadaje się do wykorzystania w mediach:
żaden skorumpowany babsztyl nie ma okazji, żeby się rozpłakać.
Żaden kryształowo czysty polityk, nie ma okazji wykrzyczeć do kamery jestem niewinny! , i to nie tylko z tej przyczyny nie ma okazji, że parę tygodni temu się powiesił.
Są za to rodzice, którzy okupują przedszkole w rządzonym przez PSL Biskupcu, w którym to przedszkolu PSL testuje na żywym organizmie, metodę, którą w starym, a świetnym żydowskim dowcipie, opisano na przykładzie odzwyczajania kozy od jedzenia.
W całym kraju, samorządy zarządzanych a to przez PO, a to przez PSL, a to przez SLD (bo przecież PiS wybory samorządowe sromotnie przegrał – czyż nie tak i z satysfakcją informowały prorządowe (innych nie ma) media ? ) gmin , wprowadziły horrendalne opłaty za ponadnormatywne (to skrót myślowy) przebywanie dzieci w przedszkolach.
Ze skutkiem dla kieszeni rodziców- fatalnym.
I dla wizerunku (ach, ten wizerunek…) rządu – jeszcze gorszym.
Na całe szczęście, są jeszcze sądy w Berlinie (a tu, to nie skrót myślowy, a cytat :-) ) i PSL przypomniało sobie o wypowiedzi Kaczyńskiego z końca sierpnia i uzyskało (tu nie ma żadnej aluzji) wyrok skazujący.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński musi przeprosić PSL za stwierdzenie, że posłowie tej partii "opowiedzieli się za legalizacją miękkich narkotyków", informuje Onet.
Powiem tak: nigdy i pod żadnym pozorem nie doradziłbym powiedzenia do kamery czy mikrofonu tego, co powiedział o postawie posłów PSL Prezes.
Powiedziałbym natomiast, że Posłowie PSL wykazali daleko idące zrozumienie dla użytkowników narkotyków, głosując w sprawie noweli ustawy tak, jak głosowali.
I nawet nie musiałbym dodawać, że miękkich.
Że sąd by i tak skazał? Może tak, może nie. Ale przynajmniej musiałby się mocno wysilić, pisząc uzasadnienie.
Jedno jest jednak pewne, jak przysłowiowy amen w pacierzu:
Afera przedszkolowa będzie kosztowała PO i PSL znacznie więcej, niż PiS straci na tym, czy nawet następnym wyroku w dowolnej, wytoczonej przez koalicję PO-PSL sprawie.
Bo te kosmiczne ceny za przedszkola, a la gierkowskie sklepy komercyjne, to już jest taka granda, taki skandal, którego się ani odkręcić, ani przykryć nie da.
Wyrokiem w szczególności.
Komentarze
08-09-2011 [21:13] - pusia (niezweryfikowany) | Link: panie
uważaj z tym babsztylem a propo dzisiejszego wyroku ta ustawa była potrzebna dla Mira bo on ponoć zadowalał się narkotykami i wtedy w razie bule jakiej wpadki w tym temacie byłby czysty oni wszystko robią pod siebie dosłownie
08-09-2011 [21:14] - pusia (niezweryfikowany) | Link: panie
uważaj z tym babsztylem a propo dzisiejszego wyroku ta ustawa była potrzebna dla Mira bo on ponoć zadowalał się narkotykami i wtedy w razie bule jakiej wpadki w tym temacie byłby czysty oni wszystko robią pod siebie dosłownie
08-09-2011 [23:19] - stokolesny (niezweryfikowany) | Link: Proces im. Profesora Lecha Kaczyńskiego Prezydenta RP
Proces im. Profesora Lecha Kaczyńskiego Prezydenta RP
w dniu 01 lipca 2011 r. do tego samego Sądu Okręgowego w Warszawie XXIV Wydział Cywilny wniosłem pozew przeciwko wszystkim sędziom Sądu Okręgowego Warszawa Praga VII Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych pod sygnaturą akt XXIV C 697/11 oraz przeciwko sędziom Sądu Apelacyjnego w Warszawie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych o bezprawne naruszanie konstytucyjnych praw powodów w tym zasady równości wobec prawa oraz bezprawnego pozbawienia powodów pełnomocnika procesowego jako strony postępowania procesowego od 9 już lat przewlekanego bezprawnie postępowania o wyrównanie zaniżanych wynagrodzeń za okres przepracowany chronionych prawem z urzędu, do chwili obecnej nie wyznaczono terminu rozprawy, a proces o wyrównanie wynagrodzeń około 130 powodom został wniesiony w dniu 01 lipca 2002 r., a od 10 kwietnia 2010 r. nosi również im. Profesora Lecha Kaczyńskiego Prezydenta RP i Ministra Sprawiedliwości RP, no cóż wystąpiłem przeciwko władzy sądowniczej RP wskazując Sąd Najwyższy RP jako przedstawiciela Rzeczpospolitej Polskiej ja szary obywatel, który od co najmniej 11 lat skutecznie broni niezbywalnych praw pracowniczych najpierw jako pracownik, a obecnie jako pełnoprawny pełnomocnik procesowy, któremu sąd bezprawnie odbiera pełnomocnictwo procesowe
jerzy_sosnowski@interia.pl
z poważaniem
stokolesny