Naukowcy o istocie ustroju, który chce obalić Kaczyński

Prof. Mujahid Kamran – 7.06.2011 tłumaczenie Ola GordonNależy także pamiętać, że obecnie 80% amerykańskich elektronicznych i drukowanych mediów należy do tylko 6 dużych korporacji.”...”Kontrola USA i globalnej polityki przez najbogatsze rodziny na naszej planecie jest dokonywana w mocny, gruntowny i tajny sposób. Kontrola ta rozpoczęła się w Europie i ma ciągłość, którą można prześledzić aż do chwili, gdy bankierzy odkryli, że bardziej opłacało się udzielanie kredytów i pożyczek rządom niż potrzebującym osobom. „...”USA to kraj kontrolowany przez prywatną Rezerwę Federalną, którą z kolei kontroluje kilka rodzin bankowych, ustanowionych przez oszustwa w pierwszej kolejności. „....”Elita jest właścicielem mediów, banków, przemysłu obronnego i ropy naftowej. W książce Who’s Who of the Elite [Kto jest kim w elicie], Robert Gaylon Ross Sr. twierdzi: „Według mnie, są właścicielami amerykańskich sił zbrojnych, NATO, służb specjalnych, CIA, Sądu Najwyższego i wielu sądów niższej instancji. Wydają się kontrolować, bezpośrednio lub pośrednio, większość stanów, powiatów i lokalne organy ścigania”. „...”Elita dysponuje licznymi „think tank” [grupy ekspertów], które działają na rzecz rozszerzenia, konsolidacji i utrwalania jej pozycji na świecie. Królewski Instytut Spraw Międzynarodowych (RIIA), Rada Stosunków Międzynarodowych (CFR), Grupa Bilderberg, Komisja Trójstronna, oraz wiele innych podobnych organizacji, są finansowane przez elity i dla nich pracują. Te zespoły ekspertów publikują czasopisma, takie jak Foreign Affairs, w którym te imperialistyczne i przeciwko ludzkości pomysły są tworzone jako publikacje, a następnie, w razie potrzeby, rozbudowywane w postaci książek, które są szeroko reklamowane. „...”Zbigniew Brzeziński, Henry Kissinger et al, jak również neokońscy „thinkers” [myśliciele], swoją pozycję i dobre życie zawdzięczają przede wszystkim elicie. Jest to ważna sprawa, którą musimy zawsze pokazywać. Ci myśliciele i pisarze są na liście płac elity i dla nich pracują. Jeśli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości co do tego oświadczenia, to może pomóc przeczytanie następujących cytatów z wszechstronnie zbadanej książki prof. Peter Dale Scotta, The Road to 9/11– Wealth, Empire, and the Future of America [Droga do 11 IX – bogactwo, imperium i przyszłość Ameryki] (University of California Press, 2007):… Protegowanego przez Bundy’ego absolwenta Harwardu Kissingera mianowano doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego, po przewodniczeniu przez niego ważnej „grupie roboczej” w CFR. Jako były asystent Nelsona Rockefellera, Kissinger otrzymał od niego pieniądze żeby dla CFR napisał książkę o ograniczonych działaniach wojennych. Prowadził też przegraną kampanię Rockefellera nominacji prezydenckich w 1968 roku. Tak więc Rockefeller i CFR mogli zostać wyłączeni z kontroli Partii Republikańskiej, ale nie z republikańskiego Białego Domu. (str. 22)”...”Również wiele mówiący jest następujący cytat ze str. 38 książki:Relacje Kissinger – Rockefeller były złożone i z pewnością silne. Dziennikarz śledczy Jim Hougan napisał: „Kissinger, ożeniony z byłą asystentką Rockefellera, właściciel posiadłości w Georgetown, którego zakup był możliwy tylko przez dary i pożyczki od Rockefellera, zawsze był protegowanym swego patrona Nelsona Rockefellera, nawet jeśli nie pracował dla niego bezpośrednio”.Prof. Scott dodaje:Pojawienie się Nixona i Kissingera w Białym Domu w 1969 roku, zbiegło się z mianowaniem Dawida Rockefellera na dyrektora wykonawczego w Chase Manhattan Bank. Polityka zagraniczna detente duetu Nixon – Kissinger była bardzo zgodna z zamiarem Rockefellera na umiędzynarodowienie działalności bankowej Chase Manhattan. Tak więc w 1973 roku Chase Manhattan był pierwszym amerykańskim bankiem, który otworzył filię w Moskwie. Kilka miesięcy później, dzięki zaproszeniu zorganizowanemu przez Kissingera, Rockefeller został pierwszym amerykańskim bankierem, który rozmawiał z komunistycznymi przywódcami chińskimi w Pekinie.”...”Jak zauważył John Coleman w otwierającej oczy książce, The Tavistock Institute on Human Relations – Shaping the Moral, Spiritual, Cultural, Political and Economic Decline of the United States of America [Tavistock Institute on Human Relations - kształtowanie moralnego, duchowego, kulturowego, politycznego i gospodarczego upadku USA], to w 1913 roku powstał Instytut w Wellington House w Londynie, do manipulowania opinią publiczną. Według Colemana: Współczesna nauka o masowej manipulacji narodziła się w Wellington House w Londynie, krzepkie niemowlę akuszerowane przez lordów Northcliffe’a i Rothmere’a. Za finansowanie przedsięwzięcia odpowiadali monarchia brytyjska, lord Rotszyld i Rockefellerowie … celem tych w Wellington House było wpływanie na zmianę opinii Brytyjczyków, którzy stanowczo sprzeciwiali się wojnie z Niemcami, ogromne zadanie, które zrealizowano przez „kreowanie opinii” metodą badania opinii publicznej. Zatrudnieni zostali Arnold Toynbee, przyszły dyrektor badań w Królewskim Instytucie Spraw Międzynarodowych (RIIA), lord Northcliffe i Amerykanie, Walter Lippmann i Edward Bernays. Lord Northcliffe był związany z Rotszyldami przez małżeństwo.”...”Tavistock Institute ma budżet $6 mld i pod jego kontrolą jest 400 organizacji wraz z 3000 ośrodków badawczych, głównie w USA. Stanford Research Institute, Hoover Institute, Aspen Institute w Colorado, i wiele innych, poświęconych manipulacji amerykańskiej, a także światowej opinii publicznej, to filie Tavistock. To pomaga wyjaśnić, dlaczego amerykańska opinia publiczna, ogólnie rzecz biorąc, jest tak zahipnotyzowana, że nie jest w stanie jasno widzieć rzeczy i na nie reagować. [to tym instytutem zajmuje się David Icke – przyp. tłum.]Zajmujący się Bilderbergami dziennikarz śledczy, Daniel Estulin, cytuje z książki Mary Scobey To Nurture Humanness [Kształcenie ludzkości], oświadczenie przypisane prof. Raymondowi Houghton, że CFR już od bardzo dawna wiedziała, że „nieuchronna jest absolutna kontrola zachowań … bez zdawania sobie sprawy przez ludzkość, że zbliża się kryzys”.Należy także pamiętać, że obecnie 80% amerykańskich elektronicznych i drukowanych mediów należy do tylko 6 dużych korporacji. Sytuacja ta powstała w ostatnich dwóch dekadach. Te korporacje są własnością elity. Jest prawie niemożliwe by człowiek, który jest zorientowany w tym co dzieje się na poziomie globalnym, oglądał, nawet przez kilka minut, zniekształcenia, kłamstwa i fabrykacje, nieustannie podawane przez te media, organy elity dokonujące propagandy i pranie mózgów.”...”Brzeziński twierdzi, że po raz pierwszy w historii ludzkości nie euro-azjatyckie mocarstwo stało się dominujące i musi zdobyć władzę nad Eurazją, jeśli ma pozostać dominującym mocarstwem światowym: „Dla Ameryki główną geopolityczną nagrodą jest Eurazjia … Około 75% ludzi na świecie żyje w Eurazji … Eurazja stanowi około 60% światowego PKB i około 3 / 4 znanych światowych źródeł energii”. „...”Brzeziński pisze: „Ale to na najważniejszym boisku świata – w Eurazji – w pewnym momencie może się pojawić potencjalny rywal Ameryki. To skupianie się na kluczowych graczach i prawidłowym ocenianiu regionu musi być punktem wyjścia do formułowania amerykańskiej strategii geopolitycznej dla długoterminowego zarządzania eurazjatyckimi interesami geopolitycznymi Ameryki”. „...”W swojej książce Brzeziński pokazał dwie bardzo ciekawe mapy – jedna z nich jest podpisana The Global Zone of Percolating Violence [Strefa globalna sączącej się przemocy] (str. 53) i druga (str. 124) jest podpisana The Eurasian Balkans [Eurazjatyckie Bałkany]. Pierwsza z nich pokazuje region obejmujący następujące kraje: Sudan, Egipt, Arabia Saudyjska, Turcja, Syria, Irak, Iran, wszystkie państwa Azji Środkowej, Afganistan, Pakistan i części Rosji, a także Indie. Druga to dwa kręgi, krąg wewnętrzny i krąg zewnętrzny – w zewnętrznym są te same kraje, jak na pierwszej mapie, ale wewnętrzny obejmuje Iran, Afganistan, wschodnią Turcję i byłe republiki radzieckie w Azji Środkowej.„Ten ogromny region, rozdarty przez zmienne nienawiści i otoczony przez konkurujących ze sobą potężnych sąsiadów, może być głównym polem bitwy … „ pisze Brzeziński. Dalej pisze: „Możliwe wyzwanie wobec amerykańskiego prymatu ze strony islamskiego fundamentalizmu może być częścią problemu tego niestabilnego regionu”. To zostało napisane w czasie, gdy tego rodzaju fundamentalizm nie był problemem”...(źródło )

Zbyszek „Gdyby z podobną tezą: "Ameryka jest oligarchią" wystąpiła agencja RIA-Novosti, albo Russia Today. Gdyby z taką tezą wystąpił kolejny bloger poszukujący spiskowych wyjaśnień polityki, można by ją śmiało zlekceważyć. USA ma mają wielu zaprzysiężonych wrogów, którzy obrzucą to państwo błotem.Gdy teza ta jednak pada w czasopiśmie The Washington Times, a jest konsekwencją pracy dwóch amerykańskich profesorów z uniwersytetów Princeton i Northwestern, to wygląda ona już nie na tezę, ale informację o aktualnym ustroju USA.
"Kto rządzi? Kto naprawdę ma władzę? Do jakiego stopnia większość obywateli USA jest suwerenem, półsuwerenem czy też jest głównie bezsilna?"
- stawiają pytanie Gilens i Page, odwołując się do prac naukowych dotyczących amerykańskiego życia politycznego.W swojej pracy naukowej autorzy postanowili sprawdzić, która z grup wskazywanych przez ich poprzedników, faktycznie rządzi Stanami Zjednoczonymi: większość obywateli, grupa najbogatszych, ogólne grupy interesów, czy też grupy interesów tworzone przez korporacje.Do swojej pracy wybrali 1779 przypadków rozstrzygnięć politycznych na szczeblu federalnym, które zapadały pomiędzy 1981 a 2002 rokiem. Do jakich wniosków doszli?

"Podczas gdy preferencje elit ekonomicznych i zorganizowanych grup interesu wpływają na rozstrzygnięcia polityczne, preferencje przeciętnych Amerykanów wydają się mieć na nie wpływ minimalny, bliski zeru.

Preferencje elit ekonomicznych mają daleko bardziej niezależny wpływ na zmiany polityczne niż preferencje zwykłych ludzi. Nie znaczy to, że przeciętni obywatele zawsze przegrywają. Często zapadają rozstrzygnięcia zgodne z ich preferencjami, ale tylko dlatego, że te właśnie rozstrzygnięcia popiera elita finansowa.

Co wyniki naszej pracy mówią o demokracji w Ameryce? (...) Wskazują one, że w USA większość - nie rządzi, przynajmniej w sensie wpływania na polityczne decyzje i rozstrzygnięcia. Kiedy większość obywateli nie zgadza się z elitą ekonomiczną i/lub grupami interesów, zazwyczaj przegrywa. Co więcej, z powodu wbudowanej w amerykańską politykę tendencji do utrzymywania status quo, nawet spore mniejszości preferujące jakieś rozwiązania polityczne, nie osiągają swoich celów.

Na przekór, poważnie wyglądającym empirycznym danym, wspierającym wcześniejsze teorie rządów większości, nasze analizy sugerują, że większość Amerykanów ma mały wpływ na politykę przyjmowaną i prowadzoną przez rząd. (...)

Wierzymy, że jeśli kierunki polityki są dominowane przez potężne organizacje biznesowe oraz małą liczbę bogatych obywateli, to aspiracje Ameryki do bycia demokratycznym społeczeństwem są poważnie zagrożone"....( więcej )

Mark Blyth„ 400 najbogatszych Amerykanów posiada więcej aktywów niż 150 milionów najuboższych Amerykanów...(więcej)

Kenneth Rogoff „Czytając nową, ważną książkę Thomasa Piketty'a „Capital in the Twenty-First Century” (Kapitał w 21. Wieku) można dojść do wniosku, że takiej nierówności jak dzisiaj nie było na świecie od czasów baronów-rabusiów i królów. „..”Błyskotliwa książka Piketty’ego dokumentuje natomiast nierówności wewnątrz poszczególnych krajów i skupia się głównie na państwach bogatych.„...”. Dziwne, bo po przeczytaniu innej wspaniałej nowej książki, „The Great Escape” [Wielka ucieczka] Angusa Deatona, można sądzić, że obecnie jest więcej równości. „...”w ciągu kilku ostatnich dziesięcioleci w krajach rozwijających się, głównie w Azji, z naprawdę rozpaczliwej nędzy wydobyło się parę miliardów ludzi. Ten sam mechanizm, który w krajach bogatych spowodował zwiększenie nierówności, w skali globalnej oznaczał wyrównanie warunków dla miliardów ludzi. Gdyby spojrzeć z boku, nadając takie samo znaczenie losowi – powiedzmy – Hindusa, co Amerykanina czy Francuza, należałoby uznać, że jeśli chodzi poprawę bytu biednych, to minione 30 lat należy do najlepszych pod tym względem okresów w historii. „.....”Brent Neiman i Loukas Karabarbounis z Uniwersytetu Chicagowskiego dowodzą, że w skali globalnej udział płac w PKB spada już od lat 70. XX zeszłego stulecia. „...”Piketty ma rację co do tego, że stopy zwrotu z kapitału w ostatnich kilku dekadach wzrosły, „Kenneth Rogoff, profesor ekonomii i polityki publicznej na Uniwersytecie Harvarda, laureat nagrody Deutsche Bank w dziedzinie ekonomii finansowej za 2011 rok. Był głównym ekonomistą Międzynarodowego Funduszu Walutowego w latach 2001- 2003. Jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów ds. międzynarodowych stosunków gospodarczych, autorem wpływowych publikacji na temat światowych finansów, polityki monetarnej i fiskalnej oraz rozwoju gospodarczego. ...(więcej ) )

 

Andrzej Lubowski „Ujawnia się przerażająca ignorancjaczęści tzw. elit politycznych. Ciekawe, czy przedstawiciele Tea Party zdają sobie sprawę, że wszystkie dochody budżetu państwa w tym roku (2173 mld dol.) nie wystarczą na pokrycie wydatków rządu na emerytury, zdrowie i zasiłki dla niepełnosprawnych i ubogich (2238 mld dol.)?
Więc gdyby rząd nie wydał ani centa na wojsko, służby graniczne, kontrolerów ruchu lotniczego, drogi, koleje, mosty, nauczycieli etc., nie wspominając o pomocy dla zagranicy, to i tak musiałby pożyczać. ...(więcej )

 

Grover G. Norquist …...Czy Podatki są cholernie za wysokie ? „…...”Tak więc wybór jakiemu musi stawić czoła Ameryka jest pomiędzy zarządzaniem tak wielkim rządem ( moje. w rozumieniu podatków i wydatków ) prezydenta Barcaka Obamy i jeszcze go zwiększać ?. Kto wie ? Ujmując to w eten sposób , Campbell wprowadza doktrynę Breżniewa do wydatków i podatków rządu amerykańskiego : cokolwiek rząd zabrał i wydaje to jest już ana zawsze scedowane przez Amerykanów na rzecz rządu , a ta część dochodów Amerykanów jeszcze im nie zabrana przez rząd jest sprawą jeszcze do uzgodnienia. „.....”Amerykanie są ludem księgi : Konstytucji . Zgodnie z wolą Ojców Założycieli rząd powinien odgrywać jak jak najmniejsza rolę w życiu Amerykanów , zapewniając jedynie obronę , rządy prawa , prawa własności i system sprawiedliwości , które będzie je strzegł. Pomimo ścisłych ram prawnych rząd Stanów Zjednoczonych rozwinął się do monstrualnym rozmiarów , jego kosztów utrzymania i władzy w ciągu ostatnich dwóch stuleci , głównie jako skutek zaangażowania się kraju w ciągłe wojny . Z każdym zbrojnym konfliktem Waszyngton zwiększał swoje wydatki i władzę opodatkowania pod oszukańczą flagą chwilowej konieczności i odwoływaniem się d patriotyzmu. Po każdej z tych wojen, rząd odmawiał powrotu do swojej poprzedniej wielkości i poziomu władzy. Wzrost rządu możemy zobaczyć w liczbach . Rząd federalny konsumował mniej niż 4 procent PKB w 1930 roku , 9.8 procent w 1940 roku , 16.2 w 1948 roku , 25 procent w 1965 roku , 30 procent w 2000 roku ( w porównaniu ze średnią krajów OECD 37 procent ) „..Obama w swoim nowym języku otworzył drzwi do wprowadzenia do USA podatku VAT w każdej chwili oraz podniesienia dotychczasowych podatków od 2014 r oku . „...” Zwolennicy wysokich podatków w USA wiedzą ,że tylko VAT , albo nałożenie podatków na energię może pokryć prognozowany w założeniach budżetowych Obamy wyższy poziom wydatków . podniesienie podatków dochodowych nie zapewni wystarczającej ilości pieniędzy. „....” Stary argument na rzecz „państwa dobrobytu „ jest taki ,że redystrybucja dokonywana przez rząd redukuje biedę . Jednak historia pokazała ,że to wzrost ekonomiczny redukuje biedę , przykładem Chiny Deng Xiaopingga , bardziej skutecznie niż redystrybucja dokonywana przez „państwo dobrobytu „, czego przykładem wojna USA z biedą, czy przykład europejskiego „państwa dobrobytu „ Dzisiejsi lewacy …..przestali mówić o redukcji ubóstwa , a zaczęli o redukcji nierówności , jest to skutek upadku ciągnących się dziesięciolecia wydatków na zbudowanie „państwa dobrobytu „ , które było celem rządu. Jedynie co się udało z sukcesem zrobić przez rząd to z redukcją nierówności to zniszczyć wysoko zarabiających obywateli , przy żadnej pomocy dla mających niskie dochody. Kryzys i anemiczny wzrost dokończą dzieła . Rezultatem ekonomicznej polityki Obamy , która skutkuje ubóstwem i wzrostem bezrobocia może być rozumiana jako część
sukcesu w nowej wojnie z nierównością . „....” Jeden procent najlepiej zarabiających Amerykanów wpłaca 39.6 procent całych wpływów podatkowych USA . Pięć procent najlepiej zarabiających wpłaca 61 procent . Dziesięć procent płaci 72. 7 procenta . Pięćdziesiąt procent najmniej zarabiających zapewnia 2.4 procenta wpływów podatkowych . „.....” Mówienie o ekonomicznych klasach w USA jest tematem lekko wstydliwym. Pomiędzy 2001 , a 2007 rokiem 56 procent osób z niższych grup dochodów awansowało do grup wyższych . I na odwrót 66 procent spadło do grup niższych. „....” Podatek dochodowy , który został wprowadzony w 1913 roku wynosił siedem procent od dochodu i dotyczył tych , którzy zarobili 11.5 miliona dolarów liczonych w wartości na obecne dolary . Dzisiaj podatkiem jest obłożonych więcej niż połowa Amerykanów. „...” W swojej ostatniej książce „ The People Money” specjalista od sondaży Scott Rasmussen pisze ,że sondaże pokazują że 63 procent Amerykanów uważa ,że kraj jest nad podatkowany , 75 procent uważa ,że Amerykanie powinni płacić nie więcej niż 20 procent dochodu na rzecz rządu federalnego i samorządu lokalnego, 68 procent preferuje rząd z mniejszą opieką socjalną i niższymi podatkami , a tylko 22 procent chce większych podatków i większej opieki socjalnej.
71 procent Amerykanów jest przeciwna płaceniu wyższych podatków, aby zredukować deficyt federalny. …..” 52 procent Amerykanów chce rozciągnąć obniżki podatkowe Busha z 2001 i 2003 roku na wszystkich Amerykanów.”..” Ekonomiczny wzrost robi więcej dla zwiększenia wpływów podatkowych rządu , tworzenia nowych miejsc pracy , i redukcji ubóstwa niż przymusowy transfer dochodów i bogactwa . Jeśliby wzrost gospodarczy w USA wynosił 3 procent rocznie, anie dwa procent to przez jedną dekadę dochody budżetu federalnego wzrosłyby o 2.5 biliona. Czteroprocentowy wzrost zamiast dwuprocentowego w ciągu jednej dekady przyniósłby 5 bilionów , wystarczająco do zlikwidowania długo Obamy ...” Taki wzrost gospodarczy wymaga niższych podatków. Przykład poszczególnych stanów: kreacja nowych miejsc pracy i wzrost dochodów jest większy w tych stanach , które mają niższe podatki . W edycji z 2012 roku American Legislative Council raport „ Bogate stany, biedne stany „ w kategoriach wzrostu ekonomicznego , dziewięć stanów w których nie ma podatku dochodowego miały lepsze wyniki o 39 procent niż dziewic stanów stanów z najwyższymi podatkami .”... GROVER G. NORQUIST is President of Americans for Tax Reform....(więcej )

Tomasz Deptuła „ Sondaż Fed: 40 proc. Amerykanów wciąż żyje od wypłaty do wypłaty”...”Tylko 40 proc. badanych ma dysponuje funduszem na czarną godzinę, który pozwoliłby na pokrycie wszystkich wydatków domowych przez okres co najmniej trzech miesięcy. „....”Według Fed co ósma amerykańska rodzina nie dopina domowego budżetu. Kłopoty finansowe gospodarstw domowych to najczęściej problemy z otrzymaniem kredytu, długami zaciągniętymi na edukację lub z przejściem na emeryturę. Co trzeci badany przyznaje, że w ciągu 12 miesięcy poprzedzających badanie spotkał się z odmową przyznania kredytu lub suma udzielonej mu pożyczki była niższa od oczekiwanej. Aż 24 proc. gospodarstw domowych obciążonych jest długiem zaciągniętym na edukację. Jego średnia wysokość wynosi 27,8 tys. dolarów, co jest dla domowych budżetów poważnym obciążeniem. Nic więc dziwnego, że co piąta rodzina spłacająca pożyczki studenckie nie reguluje wszystkich spłat w terminie. „....”Aż 31 procent osób w wieku przedemerytalnym przyznaje, że nie ma żadnych oszczędności na starość i nie uczestniczy w żadnym planie emerytalnym poza państwowym systemem Social Security, gwarantującym bardzo skromne świadczenia. W grupie 55-64 latków odsetek ten wynosi 19 proc., co oznacza, że osoby te będą musiały się liczyć z poważnym obniżeniem stopy życiowej po przejściu na emeryturę. „ (więcej )

Gubernator 47 procent" (przydomek wziął się stąd, że jeszcze niedawno Romney mówił z pogardą, iż prawie połowa Amerykanów, owe 47 proc., to uzależnione od zasiłków leniuchy) „...(więcej )

an Piński podziela  zdanie Haylan o „ umieszczają na najwyższych stanowiskach służących im skorumpowanym interesom kandydatów” i podaje fakty „Amerykański bank inwestycyjny Goldman Sachs stał się głównym graczem w Europie.Pracowali dla niego obecny szef Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi, nowy premier Włoch Mario Monti, a współpracował nowy premier Grecji Lucas Papademos. „....”Po zakończeniu kariery politycznej dla Goldman Sachs rozpoczął pracę były premier Kazimierz Marcinkiewicz. Na przełomie 2008 i 2009 okazało się, że Goldman Sachs uczestniczył w ataku spekulacyjnym na złotówkę (Marcinkiewicz zaprzeczał, aby jego praca była związana z tym działaniami banku) „...(więcej)

"Wojna o pieniądz"
Song Hongbing

Kto pragnie uzależniać ludzi od kredytów? Do kogo należy amerykańska Rezerwa Federalna? Po co stworzono Międzynarodowy Fundusz Walutowy? A przede wszystkim: w jaki sposób prowadzona jest globalna wojna o pieniądz?
Song Hongbing, chiński analityk finansowy, stara się odpowiedzieć na te pytania, spoglądając na świat zachodni z zewnątrz i usiłując dociec, w którym momencie ta dynamicznie rozwijająca się cywilizacja popełniła błąd, który doprowadził do dzisiejszego permanentnego kryzysu i rosnącego zadłużenia. Jego opowieść obejmuje ostatnie trzy wieki historii Europy i Ameryki, poczynając od założenia Banku Anglii w 1694 roku, poprzez dzieje rodziny Rothschildów i ich imperium finansowego, powołanie Rezerwy Federalnej, udział kół finansowych w inspirowaniu dwóch wielkich wojen światowych, rezygnację z parytetu złota, aż po kryzys naftowy lat siedemdziesiątych, klęskę "azjatyckich tygrysów" w latach dziewięćdziesiątych i ostatni kryzys finansowy na rynku nieruchomości USA.
Przedstawiając dzieje powolnego upadku Zachodu polegającego na dobrowolnym oddawaniu się państw w niewolę banków, autor pragnie ostrzec Chiny i inne dynamicznie rozwijające się kraje Azji przed popełnieniem błędów, które mogą doprowadzić do utraty nie tylko dobrobytu, ale także suwerenności.Jednakże ta książka, pisana dla azjatyckiego czytelnika, może być również pouczająca dla nas. Choć bowiem popełniliśmy już wiele z błędów, o których pisze autor, zawsze jest nadzieja, że nie będziemy popełniać następnych. „...(więcej)

an Piński „Podobno Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy walczą z kryzysem. Dwanaście lat temu Joseph Stiglitz,główny ekonomista BŚ oskarżył swoją instytucję o grabież krajów, którym rzekomo miała pomagać.„....”Stiglitz, to osoba, którą trudno dyskredytować. W 2002 r. dostał nagrodę Nobla z ekonomii. Gdy publicznie skrytykował Bank Światowy i MFW został zmuszony do rezygnacji.Dziś Polska i inne kraje mają przekazać fundusze do MFW, za które będzie on "walczyć" z kryzysem.Zobaczmy jak wyglądała ta "walka" pod koniec ubiegłego wieku.Odchodząc Stiglitz zabrał ze sobą dużo dokumentów. Wynika z nich, że MFW uzależniał pomoc dla znajdujących się w kryzysie państw od podpisania tajnego protokołu złożonego ze 111 artykułów, w których znajdowały się zobowiązania do wyprzedaży narodowego majątku (surowce naturalne, infrastruktura, banki itp.). Aby "pomóc" klasie politycznej w podejmowaniu decyzji część z pieniędzy ze sprzedaży dóbr była transferowana na tajne konta z przeznaczeniem na łapówki.”....”Teraz przykład z ostatnich tygodni. Gdy Węgry poprosiły w grudniu ubiegłego roku o pomoc, to MFW i UE nie zgodziły się, bo ich zdaniem rząd dopuścił się zamachu na niezależny bank centralny. Zamach ów miał polegać na zwiększeniu liczby członków rady banku wybieranych przez parlament.Nie chodzi oczywiście o niezależność. W polskim systemie bankowym dziś jest pełna jedność działań rządu i Narodowego Banku Polskiego. Chodzi o to, aby kontroli nad bankiem centralnym nie otrzymały osoby, które mogą zachwiać pseudorynkową polityką takich instytucji jak MFW czy Bank Światowy. Marek Belka został nominowany przez Platformę Obywatelską na funkcję szefa NBP, chociaż w czerwcu 2005 r. Donald Tusk w liście do Aleksandra Kwaśniewskiego zarzucał Belce kłamstwo przed komisją ds. PKN Orlen, gdzie premier zeznał iż nie współpracował z SB. Zdaniem Tuska (z czerwca 2005 r.) to członkowie komisji śledczej ds. PKN Orlen, a nie premier mówili prawdę na temat jego współpracy z tajnymi służbami PRL.W sprawie współpracy Belki z SB. Niedźwiedzią przysługę zrobiła Belce "Gazeta Wyborcza" publikując w internecie całość jego teczki, łącznie z instrukcją wyjazdową, w której zgodził się współpracować z wywiadem na zasadach konspiracji. Co ciekawe teksty te od blisko roku nie są dostępne na stronach gazeta.pl (proszę wpisać w google "Belka nie współpracował z SB" i spróbować otworzyć tekst) Warto uważnie obserwować przekazywanie pieniędzy z Polski do instytucji finansowych, które oskarżane są o przestępczą działalność przez byłych pracowników, laureatów Nagrody Nobla. „...(więcej)
-----------
Ważne
Prof. Mujahid Kamran – 7.06.2011 tłumaczenie Ola GordonNależy także pamiętać, że obecnie 80% amerykańskich elektronicznych i drukowanych mediów należy do tylko 6 dużych korporacji.
-----------------
Mój komentarz

Demokracja w USA się załamała . Kilkadziesiąt rodzin posiadających i kontrolujących banki, koncerny, media , a nawet uniwersytety uformowało warstwę nowej elity . Oligarchów . W warstwie oligarchów istnieją faktyczne ośrodki władzy , które podporządkowały sobie całkowicie formalne ośrodki polityczne takie jak rząd i parlament .

Ośrodki władzy oligarchów maja tą przewagę nad ośrodkami politycznymi ,że nie są wybierane , ale dziedziczne , a przywódcy całej tej klasy oligarchów obejmują w niej przywództwo na zasadzie konsensusu . Ośrodki władzy oligarchów nie są w odróżnieniu od ośrodków politycznych ograniczone czasowo . Nie bez powodu wszędzie tam , gdzie lichwiarstwu i oligarchom udało się wprowadzić socjalistyczny Konsensus Waszyngtoński kadencja polityczna rządów i parlamentów to standardowo cztery lata . W tak krótkiej perspektywie czasowej nie da się nic zrobić, nie da się rządzić. Możemy mówić jedynie o zarządzaniu . Ośrodki władzy oligarchów i realizacji celów przez nich wyznaczonych kierują się perspektywą co najmniej jednego pokolenia , a nie czterech lat . Ograniczenie kadencji formalnych ośrodków władzy politycznej to dodatkowe zabezpieczenie władzy oligarchów .Jak coś nie pójdzie w wyborach taj jak by chcieli oligarchowie , to wystarczy przeczekać et cztery, czy nawet osiem lat .

Be zmiany długości kadencji rządu nie uda się zlikwidować klasy oligarchów . Chiny zbudowały system polityczny w którym rządzą technokraci , klasa rządząca, spośród której wyłania się przywódcę jest klasa wyższych urzędników państwowych. Kadencja rządu trwa faktycznie dziesięć lat. Aby zagwarantować ,że będą to rządy merytokracji prezydent, premier, ministrowie obejmując władzę mają po ponad pięćdziesiąt lat . Wyłanianie kolejnych prezydentów i premierów jest związane z formą kooptacji .

Polacy z tego samego powodu co Amerykanie zostali pozbawieni wpływu na los swego kraju,. Demokracja jest fikcją , a struktura ustrojowa jest tak skonstruowana ,że przeprowadzenie zasadniczych reform ustrojowych , ekonomicznych, czy społecznych jest praktycznie niemożliwe

video Wojna IV generacji. Wywiad z dr Rafałem Brzeskim
video Bogurodzica najpiękniejszy polski hymn
 

Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz  i Twitt

Link do Różne takie

Zapraszam do przeczytania mojej powieści „ Klechda Krakowska „
rozdziały 1„ Dobre złego początki „ 2 Na końcu którego będzie o bogini Kali „ 3 „Nie należy nerwosolu pić na oko 4 „ O rzeźbie Niosącego Światło 5 „Impreza u Starskiego „ 6 „Tych filmów już się oglądać nie da „ 7. „ Mutant „

Rozpocząłem pisanie VIII rozdziału
Powiadomienia o publikacji kolejnych części mojej powieści . Facebook „ Klechda Krakowska

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Janko Walski

29-08-2014 [16:46] - Janko Walski | Link:

Ile razy profesorowie z uniwersytetów muszą się skompromitować, że przestali być wreszcie słuchani, przynajmniej ci "postępowi". Już od czasów zamachu bolszewickiego zachodnie uniwersytety stały się potężnym narzędziem niszczenia zachodnich państw od wewnątrz, jak tasiemiec nosiciela. Senator Joseph Raymond McCarthy mógł uruchomić odrobaczywianie dopiero wówczas, gdy  agentura urosła do takich rozmiarów, że po wykradzeniu przez Rosenbergów planów broni atomowej zaczęła demontować państwo już jawnie i gdy zorientowano się, że Rosenbergów wszędzie jest pełno.

Niezależnie od agentury kadry akademickie zawsze mają przechył lewicowy i samo to powinno wystarczyć by ich nie słuchać.

A jeśli już słuchamy to przynajmniej zastanówmy się nad sensem. Jak te rzekome interesy korporacji uwidaczniają się w formowaniu opinii publicznej, w polityce państw? Jedyne zagrożenie jakie przebija się czasem to przejęcie kontroli nad mediami przez rosyjską agenturę wpływu. Nie są wyjątkiem media niemieckie w kwestiach ukraińskich i polskich. Zapluwały się na równi z TVN w dyskredytowaniu Prawa i  Sprawiedliwości gdy rządziło.  "Kartofle" podchwycone przez priwislanskij przemysł pogardy  to także produkt niemiecki. Po 2007 murem stoją za Tuskiem i Komorowskim. Inne odchylenia również łatwiej przypisać rosyjskiej agenturze. Rozbijanie tradycyjnej rodziny , wykpiwanie więzi narodowych, wspomaganie konsumpcyjnego stylu życia, choć to ostatnie dałoby się przypisać również korporacjom.

Obrazek użytkownika Valdi

29-08-2014 [23:32] - Valdi | Link:

Gdyby nie finansjera nie byłoby kolei żelaznych, Kanału Sueskiegi i Panamskiego, rozwoju elektroniki i nauki w ogóle ....
Song Hong Bing jest ekonomistą, który rozwija narrację propagandową na zapotrzebowanie rządu chińskiego, zupełnie niezależnie od tego, że szereg faktów które opisuje jest prawdziwych.
Wzrost budżetu federalnego USA jest spowodowany zmianami denograficznymi w Ameryce, które również prowadzą do niekorzystnych zmian w funkcjonowaniu państwa. Korupcja polityczna i brak transparentności są też tego pochodną.
Na ten temat napisano tysiące książek o wiele bardziej sensownych niż Song Hong Binga i na długo przed nim. Jego książki oprócz tendencyjności są po prostu objawieniem dla ludzi ubogich intelektualnie i dobrym narzędziem dla propagandystów.
Zastanawiam się do jakiej kategorii Pan się zalicza.
Odradzam pisanie 8-go rozdziału książki ... łaczenie pornografii z pseudointelektualnymi wątkami ujawnia niezdecydowanie i słabość woli. Uważam, że trzeba się zdecydować - albo albo.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

30-08-2014 [09:35] - Krzysztof Pasie... | Link:

Szanowny Panie Marku,

Wielkie dzięki za tę notkę. Boję się tylko, że przez wzgląd na jej objętość, co bardziej leniwi Internauci zrezygnują z czytania, ale taż przypuszczam, że nie do leniwych adresuje Pan swoje teksty.

Robi Pan wspaniałą robotę dla Polski. Przez wzgląd na brak czasu nie komentuję Pańskich notek, które prawie zawsze wymagają dłuższego, przemyślanego i wnikliwego komentarza, ale w miarę możliwości zawsze czytam.

Jeszcze raz gratuluję notki i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz

PS  Czy i gdzie będzie dostępna Pańska książka "Klechda krakowska"?