Kiedy skończyła się suwerenność Polski?

Polska jest krajem suwerennym? Niektórzy uważają, że nie jest, niektórzy uważają, że tylko w 77%, a niektórzy, że tylko w 10%. Ja zaś uważam, że po 1989 r. Polska suwerenna zaledwie przez 3 lata. A suwerenności od wcale nie straciła w 2004 r. z chwilą przystąpienia do Wspólnoty Europejskiej (bo Unia Europejska powstała dopiero po podpisaniu traktatu Lizbońskiego) lecz znacznie wcześniej.
Trzeba najpierw odpowiedzieć sobie na fundamentalne pytanie: Co to jest suwerenność? Pewnie każdy odpowie... No jak to, każde dziecko wie, co to jest suwerenność... Niekoniecznie. Suwerenność, w sensie prawnym - to zdolność do tworzenia i egzekwowania prawa wśród mieszkańców danego terytorium. Zatem ponowię pytanie. Czy Polska jest krajem suwerennym? Otóż, jeśli przyjmiemy, że od 2004 r. 90% polskiego prawa jest implementowana z Unii Europejskiej, w postaci dyrektyw, które są do Polski przywożone w teczkach, a polskie przepisy są do nich dostosowywane, to znaczy, że tylko 10% prawa jest prawem suwerennym, jeśli nie stoją one, rzecz jasna, w sprzeczności z prawem UE. Zatem w zasadzie Polska nie jest krajem suwerennym. Posiada co prawda jeszcze barwy, godło, herb i hymn – które są atrybutami państwowymi, ale posiadała je również za PRLu... No może poza orłem, który nie miał korony. Tymczasem Rzeczpospolita już suwerenna nie jest. A opowieści polityków, że oto zabiera się nam jakąś cząstkę suwerenności, a oni się na to nie zgadzają, to bajki obliczone na sukces wyborczy.
Polska 26 sierpnia 1991 r. podpisała Europejską Konwencję Praw Człowieka, która była warunkiem przyjęcia Polski do Rady Europy, a 1 stycznia 1993 r. stała się członkiem Rady Europy. 19 stycznia 1993 r. weszła w życie Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności w stosunku do Polski, a 1 maja 1993 r. Polska uznała jurysdykcję Europejskiego Trybunału Praw Człowieka do przyjmowania skarg indywidualnych.
Tak, nie przeoczyliście Państwo. Od tego momentu, obywatele polscy mogą skarżyć Państwo polskie do Trybunału w sprawie naruszeń praw człowieka.
Co to znaczy skarżyć Państwo Polskie? To znaczy uznać wyższą jurysdykcję niż prawo krajowe. Uznać wyższą władzę sądowniczą. Zatem Sąd Najwyższy dla orzekania w sprawach cywilnych, ani karnych, ani też Naczelny Sąd Administracyjny, nie są już dla Polaków najwyższą władzą sądowniczą, ale jest nim organ zewnętrzny.
Polska jako sygnatariusz Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności zgodziła się uznać wyzbycie się suwerenności w tej materii. Zatem, przyjmując 2 kwietnia 1997 r. konstytucję III RP i zapisany w niej Art. 90 pkt 1. "Rzeczpospolita Polska może na podstawie umowy międzynarodowej przekazać organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach." Konstytucja nie otworzyła przed państwem furtki do zrzeczenia się suwerenności w przyszłości, ale USANKCJONOWAŁA zrzeczenie się suwerenności w 1993 r.!
Bo jakież prerogatywy ma ów trybunał w Strasburgu? Może np. skazać Państwo Polskie na karę, np. finansową, którą Państwo ma wypłacić swojemu obywatelowi, MIMO ŻE działając wobec niego nie złamało prawa, ba, działało w obronie np. życia innego obywatela, który był pod władzą skarżącego, a którego ów skarżący domagał się uśmiercenia.
Tak właśnie stało się w głośnej sprawie Alicji Tysiąc, która domagała się od lekarzy aborcji, w obawie o częściową utratę zdrowia (ślepotę). Ponieważ lekarze odmówili zabiegu, nie widząc poważnego zagrożenia życia i zdrowia matki, co jest warunkiem koniecznym do ewentualności przeprowadzenia aborcji. Mimo porodu za pomocą cesarskiego cięcia, stan zdrowia Alicji Tysiąc pogorszył się na tyle, że ZUS przyznał jej rentę zdrowotną. Kobieta złożyła doniesienie w tej sprawie do prokuratury, ale ta umorzyła śledztwo wobec oświadczenia lekarzy, że stan zdrowotny matki podczas ciąży, ani w czasie porodu, ani przez moment nie wskazywał na konieczność przeprowadzenia aborcji. Wobec czego odwołała się o Trybunału w Strasburgu, a ten rozpatrzył sprawę z art. 8 Konwencji: „Każdy ma prawo do poszanowania swojego życia prywatnego i rodzinnego, swojego mieszkania i swojej korespondencji”. Skazał Państwo Polskie na wypłatę 25 tys. euro odszkodowania i 14 tys. euro kosztów sądowych. Tylko sędzia z Hiszpanii, Francisco Javier Borrego, zgłosił votum separatum, wskazując na kuriozalny wyrok: „Wszystkie ludzkie istoty rodzą się wolne i równe w godności i prawach. Dzisiaj Trybunał zdecydował, że istota ludzka urodziła się ze względu na naruszenie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Zgodnie z tym rozumowaniem, jest w Polsce dziecko, które obecnie ma sześć lat, którego prawo do urodzenia jest w sprzeczności z Konwencją. Nigdy nie sądziłem, że Konwencja mogłaby zajść tak daleko i uważam, że to przerażające”.
Jednakowoż najbardziej przerażające jest to, że Polacy... bo Państwo nie ma innych pieniędzy jak tylko te, które pod przymusem zabierze swoim obywatelom, musieli zapłacić Alicji Tysiąc 39 tys. euro (ok. 160 tys. zł) za to, że ZAKWESTIONOWAŁA POLSKĄ JURYSDYKCJĘ i POLSKIE PRAWO, oraz działania lekarzy, którzy bronili prawa JEJ DZIECKA do życia!
Również przerażające jest to, że obywatele Polscy nakłaniani są do tego, również przez polityków, aby skarżyli własne państwo przed Trybunałem w Strasburgu... Jeśli ten i ów, w zacietrzewieniu powie: „pójdę do Strasburga” to trudno mu się dziwić, może nie zdaje sobie sprawy z tej decyzji, ale kiedy posłowie „Prawa i Sprawiedliwości” kwestionują jurysdykcję sądów polskich, kierując sprawy do arbitrażu międzynarodowego, to tym samym kwestionują suwerenność swojego własnego państwa w rozstrzygnięciach prawnych. Bo jeśli wygrają, to sąd w Strasburgu przymusi obywateli polskich, za pomocą aparatu państwowego, do wypłacenia im odszkodowań. A więc pośrednio działają na szkodę współobywateli..., nie mówiąc o podważeniu zaufania do sądów rodzimych. Czy zdają sobie z tego sprawę?
A może przeświadczenie, że Polsce suwerenność wcale nie jest potrzebna, jest silniejsze?
Ja wiem, że prawo w Polsce jest kulawe i wymiar sprawiedliwości tak samo i trzeba to koniecznie naprawić... Jednak, jeśli dziś będziemy kwestionowali prawo krajowe w sprawach błahych, jutro może chodzić nie tylko o życie naszych dzieci, ale o naszą cywilizację (wkrótce zaczną się pozwy homoseksualistów o „małżeństwa”, „adopcję” dzieci...), a wkrótce może ktoś zapyta, czy "faszystowskie" państwo, które nie przestrzega praw mniejszości do samorealizacji ma w ogóle prawo do istnienia?
Czy zatem warto bić się o autentyczną suwerenność własnego państwa, czy może odpuścić sobie, a jeśli tak, to wszelkie inne dyskusje nie mają sensu. Jeśli jednak chcemy w jakikolwiek sposób przywrócić suwerenność naszego Państwa, to wypowiedzenie Konwencji, a zwłaszcza o zwierzchności Trybunału w Strasburgu jest tu KONIECZNOŚCIA!



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Józef Darski

28-06-2013 [09:52] - Józef Darski | Link:

ponieważ jest to jedyny bat na bezpieczniackie władze i organa represji wobec społeczeństwa - sądy.

To co Pan pisze dytyczy suwerenności nie państwa polskigo, bo tego nie ma, tylko nomenklatury, stopnia suwerenności ubeckiej oligarchii wobec Zachodu i tyle. Nasza suwerenność - ta nie istniejąca - narodu wobec okupanta wewnętrznego - nie ma z tym nic wspólnego. Pana rozumowanie to przykład całkowicie sztucznej konstrukcji.

Obrazek użytkownika Strabon - Herodot

28-06-2013 [10:11] - Strabon - Herodot | Link:

wyzbywa się powoli wszystkich instytucji suwerennego państwa, przenosząc odpowiedzialność za los obywateli na struktury poza państwowe, jednym słowem oddaje nas w pacht ZSRE wg uznania. Pan uważa, że skoro jesteśmy niesuwerenni, to nie nalezy tej suwerennośc naprawiać, tylko poddać się obcej jurysdykcji. No to będziemy za 3-4 lata mieli w Polsce dyktaturę homosiów.. Z atrybutów suwerenności zachowując tylko kompanię honorową, bo armii już nie ma, szmatkę, tabliczkę z ptakiem i piosneczkę. Trzeba się zastanowić jak Państwo odbudować, a nie jak go dobić.
Pana katastroficzna wizja jest tożsama z wizją Michalkiewicza - Jesteśmy żerowiskiem razwiedki i NIC nie da się zrobić, wobec czego musimy się komuś ładnie sprzedać, aby miał interes, nas bronić. Otóż to będzie JEGO interes, nie NASZ.
Wypowiedzenie tej konwencji powinno nastąpić PO NAPRAWIE PAŃSTWA. Ale musi nastąpić to tak szybko, jak tylko możliwe, bo być może dorośnie kolejne pokolenie, które uzna, że państwo polskie nie jest mu już do niczego potrzebne, skoro na straży jego praw stoją instytucje europejskie.
Leminżyzm, który prezentuje taka postawę jest w ekspansji i nic go nie zahamuje, za 10-15 lat nie będzie w Polsce środowiska, które uzna potrzebę istnienia suwerennego bytu, może poza paroma desperatami z grup rekonstrukcji historycznej w czamarkach, kontuszach i z karabelami.

Obrazek użytkownika Józef Darski

28-06-2013 [16:05] - Józef Darski | Link:

Gdzie napisałem, że nic nie da się zrobić. Proszę o cytat.

żeby sią czegoś wyzbyć, trzeba to mieć. Nie ma żadnego państwa polskiego, nawet istnienie państwa jest dyskusyjsne. Rozważanie zapisów nie ma żadnego sensu. Liczy sią rzeczywistość. W państwie bezprawia analizowanie prawa jest stratą czasu.
O naszym położeniu w Unii nie decydują żadne zapisy prawne i paragrafy, tylko rzeczywiste powiązania namiestników i zaborców.

Obrazek użytkownika joawa123

28-06-2013 [10:41] - joawa123 | Link:

Też tak to widzę i nie jestem odosobniona tak więc DZIĘKUJĘ za ten tekst. Brak zaufania do władzy, wszystkich trzech a nawet czterech (media!)instancji powoduje, że Trybunał w Strasburgu jest postrzegany jako ostatnia deska ratunku przed stronniczością i nieuczciwością naszych sądów. Czyli broniąc swoich nadziei na sprawiedliwość - rezygnujemy z suwerenności. To rzeczywiście szczyty perfidii...

Obrazek użytkownika epopeja

19-07-2013 [09:20] - epopeja | Link:

Większość stanowiąca to obywatele polscy , Naród Polski jest w mniejszości. I to się prędko nie zmieni. Doprowadzeni do ostateczności przez rodzimych polskojęzycznych oprawców w uniformach szukamy ratunku za wszelką cenę. Idąc do wyborów uwiarygadniamy łajdaków wszelkiej maści. Spaprane wartości, Polak , katolik - mało znaczy w swiadomości ogółu.