Projekt „Gowin” nabiera rumieńców

Zamieszczenie przez tygodnik „w Sieci” zdjęcia triumfującego Donalda Tuska i uśmiechającego się giocondystycznie Władymira Putina jest być może początkiem końca tego pierwszego na fotelu premiera w Polsce, a na pewno rozwinięciem pewnego projektu politycznego, który od paru miesięcy w Polsce jest po cichu wprowadzany jako antidotum na tracącą grunt pod nogami Platformę, a zyskujący przewagę PiS.
Prawie 61% wynik wyborczy kandydata na senatora PiS Zdzisława Pupy przyspieszył pewne procesy polityczne zapoczątkowane pamiętnym wywiadem Aleksandra Smolara dla „Wprostu” z 25 lutego 2013 r. To że szef Fundacji Batorego jest bardzo ważną osoba, która w zasadzie otwiera podwoje bytom politycznym, można było się przekonać już w 2005 r., kiedy to w co kilka dni w siedzibie tejże fundacji wykłady z dziedziny polityki odczytywali m.in. ś.p. Lech Kaczyński 19 września 2005 r. i Jarosława Kaczyńskiego z 14 lutego 2005 r. Właśnie w lutym we „Wprost” Aleksander Smolar zapowiedział zmianę na szczytach władzy. „Od razu po głosowaniu nad związkami partnerskimi pomyślałem, że Jarosław Gowin może być przyszłym przywódcą zmodernizowanego PiS-u. Jeżeli nastąpiłoby odejście, wymuszone czy dobrowolne, Kaczyńskiego. PiS-u poszerzonego o konserwatywną część Platformy.” Oczywiście Aleksander Smolar traktuje Gowina bardzo przedmiotowo „Nigdy nie myślałem o Gowinie jako o poważnym polityku, raczej był typem „gadułki”, ideologa, nie polityka”. Skoro Smolar traktuje go przedmiotowo, to może również tak samo traktować go inny demiurg platformy – Schetyna, o którym wiadomo, że jest człowiekiem nie do ruszenia, bo jego prawdziwym szefem nie jest Tusk, a Bronisław Komorowski. Zresztą, to że Gowin ma poparcie Komorowskiego najlepiej widać było podczas ustawy o reformie sądowej, której to PSL sprzeciwiał się, a Komorowski podpisał. Pozycja Gowina wzrosła. Wybory wewnętrzne w PO pokazały, że Gowin może liczyć na „20% szabel” z takim dorobkiem można zagrażać już „wielkim”, zwłaszcza, jeśli się ma poparcie prezydenta! Nie od parady tak się stało, że Gowin „akurat” opuścił PO tego dnia, kiedy Pupa wygrał wybory na Podkarpaciu i to w dodatku z takim wynikiem. Wynik ten pokazał jednocześnie, że na „nazwisko” Ziobry nie wiele osób „poleci” Jednym słowem Solidarna Polska musi sobie poszukać protektora, bo z takimi rezultatami nie ma co nawet marzyć o zaistnieniu w wyborach. I tu „projekt Gowin” zaczyna być ciekawą alternatywą, zwłaszcza że chyżo pospieszyli do niego „Republikanin” Wipler i „konserwatysta” Kowal z „Polski, która Jest Najważniejsza”. Rączo też sondażownia Homo Homini na zlecenie „Do Rzeczy” (teraz właśnie od kogo „niezależna” jest redakcja „Do Rzeczy”) pospieszyła z rewelacyjnym wynikiem 6,1% dla partii Gowina, która by tyle dostała, gdyby powstała! Podsumujmy: partia nie istnieje, nie wiadomo, kto w niej jest, jakie ma imponderabilia, jaki ma program, jaki ma skład, a już dostaje na wstępie poparcie umożliwiające jej dostanie się do sejmu. To pokazuje wydatnie, co to są sądaże... Jednym słowem, jak to włożył w usta Telimeny wielki wieszcz Polski – Adam Mickiewicz Gowin na wstępie dostał już „urząd i order” i może ruszać w Polskę, aby głosić swoją „wiarę”.
Gowin, który jest już nadmuchiwany na męża opatrznościowego. Odchodzenie kolejnych posłów z PO: Żalka, Godsona, spowodowało, że obecna koalicja wisi niemalże na jednym głosku i jeśli ówże „zachoruje” co przy jesiennej aurze nie jest wykluczone, może dojść do spektakularnej klapy podczas jesienno-zimowo-wiosenno-letniej sesji sejmu nieustającego. Tymczasem „projekt Gowin” zyskuje na „niezadowoleniu społecznym” które jest umiejętnie rozgrywane przez przewodniczącego Solidarności Piotra Dudę. Duda został osadzony na szefa związku przez Tuska, ale chyba wymknął się spod kontroli przeszedł do opozycji Schetynowskiej. Dość, że te wszystkie „niepokoje” są bardzo na rękę „alternatywnemu rządowi”, który właśnie zbiera siły, aby zaistnieć. Jak już wspomniałem Gowin dostał „urząd” (partię – która nie istnieje, ale zawsze może powstać) i „order” (wyniki „sondażu”) i może zacząć działać. Może liczyć też na 20% z Platformy, które z pewnością by odeszło, jeśliby Gowin im coś zaoferował. Skorzystał też na pomyśle Kaczyńskiego – rządu eksperckiego, który, po nasilających się „niepokojach” mógłby powołać z poparciem prezydenckim. (Kaczyński po prostu pokazał drogę). Premier Gliński nawet przetarł szlak ujawniając skład rządu eksperckiego. Nie wiem czy dla projektu „Gowin” taki skład już jest ustalony, czy „debaty” trwają, ale po pewnym marazmie w szeregach opozycji spowodowanej przerwaniem zwycięskiego pochodu zapoczątkowanego przez senatora Pupę porażka warszawską zdaje się, że stronnictwo Tuskowe nieco się odbiło. Świadczy o tym nie tylko zachowana pozycja HGW, ale przede wszystkim zwycięstwo protegowanego premiera we Wrocławiu. Tymczasem II konferencja smoleńska przyniosła kolejne rewelacje w postaci obalenia nie tylko mitu „pancernej brzozy” ale również obalenia brzozy jako takiej przed 10 kwietnia. Okazało się też, że jest to tzw. „brzoza wędrująca”, bo w każdym raporcie gdzie indziej się ona znajduje. Mimo triumfu p. Protasiewicza - zaufanego Donalda Tuska to wielki przegrany Grzegorz Schetyna, minę miał w „Wiadomościach” wielce radosną. Pewnie już znał, mające pojawić się na okładce „w Sieci”, zdjęcie i to dodawało pogody na jego obliczu. Dlaczego akurat zdjęcie pojawiło się teraz? Widocznie tygodnik do niego „dotrał” – to znaczy zostało mu ono podrzucone. Przez kogo? To łatwo się domyślić, zwłaszcza że nie widzieliśmy jak dotąd zemsty, za „utartego” kilka tygodni wcześniej Noska. Tak więc duet Komorowski-Schetyna przygotowują społeczeństwo na nowego premiera Gowina, który jako koncesjonowany były platformerski „katolik” z pewnością wyciszy pewne spory z Kościołem, przydusi „medialną” nagonkę na pedofili w sutannach, być może nawet obroni sześciolatki przed demoralizującym wpływem szkoły, która rychło zacznie nowe roczniki obejmować przymusową nauką o rozpuście. A Schetyna zajmie miejsce skompromitowanego Tuska. Czy coś się w kraju zmieni? Niewiele... Przy postępującej kompromitacji zespołu Laska, być może Lasek i Tusek zostaną odsunięci na tor boczny (poparty zdjęciem, do którego „dotarł” „odważny tygodnik młodej Polski”) i więcej, oskarżeni, a następnie skazani na jakaś lichą karę, za „doprowadzenie” do tragedii smoleńskiej i „manipulację” materiałem dowodowym. Prezydent powoła rząd „Zgody narodowej” pod premierostwem Gowina, a zadowolony z „katolika” episkopat, podobnie jak w przypadku innego pana na „G” niemal 60 lat wstecz, namówi lud wierny, aby głosował na rząd zgody narodowej, bo jak wiadomo, „Zgoda buduje!”. Tedy nastąpi ogólnonarodowe „kochajmy się” na kolejne 5 lat prezydencji Bronisława Komorowskiego. Oczywiście nadal będzie rabunek, korupcja, nepotyzm, kumoterstwo, szastanie publicznym groszem, dławienie gospodarki i ucieczka młodzieży do Europy, ale przynajmniej odsunie się na boczny tor „znienawidzonego” Tuska. A co najważniejsze, po przez proces pokazowy utrąci się sens istnienia „zespołu Macierewicza” i oczywiście nie dopuści do działania „Kaczystów”. Tak więc projekt „Gowin” musi teraz nabrać pędu bo inaczej nie tylko makbetowski „lasek” „wędrujących brzóz” zacznie zbliżać się do PO, ale i po prostu śmierć nadciągnie w postaci nie dającej się obejść ekonomii. Rostowski – bilderbergowski cudotwórca też nie może w nieskończoność naciągać swoich kolesi na drenaż polskich podatników, bo ci wyjęli już z prywatnych kont bankowych od początku roku do końca sierpnia 30 mld zł, aby jakoś przeżyć galopujący cud gospodarczy. Może się okazać, że krach na giełdzie w Warszawie zostawi spekulantów z ręką w nocniku, zwłaszcza, że co chwila się okazuje, że coraz to inny biznesmen zwija swe interesy w Polsce i wynosi się znad Wisły do kraju o bardziej stabilniejszej polityce fiskalnej.
Już wkrótce narodowe święto niepodległości i władza jeszcze raz pokaże swoje kły i pazury, dodatkowo wsparte miłującymi pokój antyglobalistami, którzy przyjadą do Warszawy walczyć z polskim faszyzmem w obronie klimatu, ale tym razem może się okazać, że będzie to gwóźdź do trumny obecnej kamaryli. Jeśli bowiem nie dość silnie będzie zwalczała „faszyzm” to uweźmie się na nią koalicja tolerancji pod światłym przywództwem „GW” i filantropa, który poprzez swego laufra – Aleksandra Smolara, kreuje nowy rząd „Gowina”. Jeśli jednak krew się poleje, to opozycja będzie miała pożywkę i dni kompromitującej się sitwy będą policzone. Jednak miał rację Wielki Książę Konstanty w „Nocy Listopadowej” Stanisława Wyspiańskiego, że „Listopad to dla Polski niebezpieczna pora”.
Zdaje się zatem, że już niebawem lud szczerze zawoła: „Jarosław Polskę zabw!”, a Jarosław usłucha... Jarosław Gowin rzecz jasna!

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Józef Darski

29-10-2013 [11:16] - Józef Darski | Link:

i ewentualnie się spalić, tworząc przestrzeń dla Schetyny. Projekt nie za bardzo wypalił, bo Schetyna miał za mało dostępu do koryta do dyspozycji we Wrocławiu. Nastąpił już kontratak: taśmy i zdjęcie. Teraz powinien znów atakować Tusk, kontratakować Schetyna i Komorowski i oby tak dalej.

 

Obrazek użytkownika dogard

29-10-2013 [14:16] - dogard | Link:

wlasnie schetynesku nie chcial grac z gowinkiem; czul,ze ten zje go na sniadanie--wiec wolal czekac na komuchow i razem sie skrzyknac--wola go od tuSSeka,ktory ma za duzo za uszami i tyle.Faktycznie najlepiej jak sie beda zarli wzajemnie, bezustannie i do oporu...niech sie wyniszcza.

Obrazek użytkownika Jacek Derewienko

05-11-2013 [18:55] - Jacek Derewienko | Link:

W ty duecie Komorowski jawi mi się raczej jako słup. Kto nim kieruje wiadomo i to trochę mnie martwi

Obrazek użytkownika Strabon - Herodot

06-11-2013 [13:54] - Strabon - Herodot | Link:

też, ten układ jest bardzo przykry. Wkrótce napiszę, jaka miała być alternatywa i dlaczego, ale nie wypaliła...