Otrzymane komantarze

Do wpisu: Mistrz Andrzej Pityński zastawił swój powrót do Ojczyzny
Data Autor
Sławomir Tomasz Roch
Dzięki U2 (drugi) za komentarz. Bardzo mocne lobby ukraińskie w Polsce skutecznie blokowało postawienie Pomnika Rzezi Wołyńskiej. Osobiste świadectwo daje Prof. Andrzej Pityński – rzeźbiarz mieszkający od 1974 r. w Stanach Zjednoczonych, kawaler Orderu Orła Białego. Mistrz Pityński opowiada o amerykańskiej Polonii, o zażartej walce o Pomnik Katyński w Jersey City, USA, który został stworzony jego ręką. Opowiada ponadto o b. wpływowym lobby ukraińskim, które blokuje obecnie polskie projekty patriotyczne, w tym właśnie postawienie Pomnika Rzeź Wołyńska. Wywiad opublikowany 26 Marca 2019 r. przez Radio WNET:   https://youtu.be/pbA8k8w…   I jeszcze warto wysłuchać i tego: Pomnik Rzezi Wołyńskiej internowany w Kielcach. O tej bulwersującej sprawie mówi tym razem Prof. Włodzimierz Osadczy z KUL. Opublikowany 21 Marca 2020 r. przez Media Narodowe:   https://youtu.be/jaQpO9I…  
u2
***Mistrz Andrzej Pityński*** Dzięki Rochu za ten cenny wpis! PS, Pamiętam jaka była wściekła nagonka i wściekłe ataki, w celu likwidacji Pomnika Katyńskiego w Jersey City (Nowy Jork) po obu stronach Atlantyku. Na szczęście Polonia Amerykańska nie dała się wpędzić w maliny i obroniła ten niesamowity Pomnik.
Do wpisu: Czy chcecie żeby was wymordowali jak w Turii ludzi pobili
Data Autor
Sławomir Tomasz Roch
Danuta Skalska napisała wczoraj 9 lipca 2024 r. na swoim Fecebooku b. ważne przesłanie, które uważam winno być znane i nagłośnione w kontekście organizacji i przebiegu XXX Zjazdu i Pielgrzymki Kresowian na Jasną Górę: "Dlaczego? Dlaczego w tym roku TV TRWAM - nie transmitowała mszy św. jak to zwyczajowo co niedzielę o 9.30 działo się od lat? Nie mnie pytać o to. Dziwny to "zbieg okoliczności" - komentują ci co na ten przekaz czekali. Nadsyłanych do mnie, mocniejszych na ten temat komentarzy nie zamieszczę. Uwierzcie mi; - niezwykle trudno bylo znaleźć następcę ś.p ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, ktory od lat wygłaszał homilie podczas naszych Zjazdów. Na moją usilną prośbę - na wysokości zadania stanął franciszkanin - brat Idzi Soroburski OFM, doktor teologii Uniwersytetu Śląskiego, proboszcz parafii p.w. św. Wojciecha w Bytomiu – towarzyszący nam w naszych kresowych przedsięwzięciach, a równocześnie współpracujący z Polskim Radiem Katowice i głoszący słowo Boże na antenie - radiowy kaznodzieja. I wygłosił niezwykłe kazanie! Ogromna szkoda, ze nie mogli go usłyszeć i razem z nami tej mszy - przeżyć stali widzowie TV TRWAM. Załączam więc link do strony, na której jest nagranie mszy św. z 7 lipca 2024 https://www.youtube.com/… i niech wstydzą się ci decydenci, którzy w obliczu zbliżajłcych się rocznic - z sobie tylko znanych powodów pozbawili nas słowa Bożego: tej rangi, z takiego miejsca i w takich okolicznościach. Ojcom Paulinom serdecznie dziękuję za wszelką okazaną nam życzliwość! Bratu Idziemu - dzięki składam za prawdziwą troskę o pamięć i prawdę i okazaną nam ewangeliczną, autentyczną miłość bliźniego.".
Adam66
A tymczasem tworzenie ukropolu przez chanukową koalicję trwa w najlepsze, ostatnie umowy podpisane przez ryżego folksdojcza i banderowskiego penisistę nie wróżą nic dobrego, wręcz przyspieszają tworzenie ukropolu… Tomasz Piekielnik analizuje te umowy: https://youtu.be/ldaNj6X… – Najważniejsze postanowienia umowy między Polską i Ukrainą – Tworzenie legionu ukraińskiego na terenie Polski – Dlaczego polscy podatnicy mają finansować legion ukraiński – Czy to sprowadzenie na Polskę niebezpieczeństwa wojny? – Czy formowanie legionu ukraińskiego to przęstepstwo z art. 142 Kodeksu Karnego – Czy Polska będzie zestrzeliwać rosyjskie rakiety na terenie Ukrainy – Czy Wojsko Polskie będzie stacjonować na Ukrainie – Czy wojsko ukraińskie może wkroczyć do Polski?
Do wpisu: Cebula
Data Autor
Sławomir Tomasz Roch
Narcyzm a miłowanie siebie samego! Skupienie rekolekcyjne cz. 1 - o. Józef Augustyn SJ. Znakomite rozważania na temat zdrowego miłowania siebie samego, a prowadzącego do śmierci narcyzmu. Niezwykle piękne i głęboko przemyślane przybliżenie obrazu, treści oraz znaczenie b. znanego, ważnego, uniwersalnego mitu greckiego o Narcyzie. Jego tragiczny los winien być żywą przestrogą na dziś i na jutro dla każdego z nas, by strzec się zwodniczych sideł samo zapatrzenia i samouwielbienia. W czasie rekolekcji zostaną podjęte między innymi tematy: - miłość siebie zakorzeniona w przykazaniu miłości Boga i bliźniego; - miłość siebie a ludzkie szczęście; - zmagania duchowe o miłowanie siebie samego; - miłość siebie wymagająca ofiary; - przebaczenie i pojednanie a miłość siebie samego; - miłość siebie w obliczu cierpienia i śmierci; - Najświętsze Serce Jezusa źródłem wszelkiej miłości. Filmik opublikowany w roku 2021 przez Centrum Duchowości Ignacego Loyoli w Częstochowie, a zatem: https://www.youtube.com/… Konferencje mają charakter wprowadzenia do modlitwy osobistej. Są skierowane do wszystkich zainteresowanych tematem. Skupienie rekolekcyjne cz. 2 – opublikowane 9 grudnia 2020 r. przez Centrum Duchowości Ignacego Loyoli w Częstochowie: https://www.youtube.com/… Skupienie rekolekcyjne cz. 3. W czasie rekolekcji zostały podjęte między innymi tematy: 1. miłość siebie zakorzeniona w przykazaniu miłości Boga i bliźniego; 2. miłość siebie, a ludzkie szczęście; 3. zmagania duchowe o miłowanie siebie samego;– opublikowane 10 grudnia 2020 r. przez Centrum Duchowości Ignacego Loyoli w Częstochowie: https://www.youtube.com/… P.S.  Niestety rozważania te są b. mocno zabezpieczone i adresy zmieniają się samoczynnie, po każdym otworzeniu. Dlatego te rozważania trzeba szukać i otwierać po hasłach tematycznych wyłącznie. Sprawdziłem osobiście. Nie mam pojęcia po co aż takie utrudnienia, no ale cóż. Tak bywa! Pozdrawiam STRoch  
Sławomir Tomasz Roch
Dałeś mi oczy a patrzeć nie wolno.... . Wielkie szukanie prawdy o nas samych! Przepiękna pieśń o zdrowej miłości samego siebie, daleka od błędów narcyzmu. Wielkie, dramatyczne wołanie młodego człowieka do Boga, wielkie zadziwienie naszą młodością ducha i ciała, po prostu pytanie o sens ludzkiej egzystencji! Gorąco polecam! Curriculum Vitae, Częstochowa 1994 r.- Ines Żaczek. Utwór opublikowany 5 czerwca 2009 r. przez yesomaniak: https://youtu.be/3RWwo4h…  
Sławomir Tomasz Roch
Syndrom powracającej cebuli może być b. trudnym doświadczeniem dla każdego z nas, życie bowiem to nie jest bajka. Potrzeba osobistej odwagi i rozwagi! Oczywiście, jak na każdego prawdziwego chrześcijanina i mieszkańca Zamościa przystało ufam, że ta sama nadzieja zobowiązuje mnie do odpowiedzialności za siebie i innych.To znaczy do mężnego stawania w prawdzie o sobie i innych, do nieustannego czuwania nad sobą i tą rzeczywistością, do której powołał mnie sam Bóg Najwyższy. Tak więc, co znaczy być mężnym skoro każdy głupi wie, że hańbą jest być tchórzem. W takim razie jak właściwie rozumieć słowo czuwam?! Posłuchajmy świętego Jana Pawła II, który w sierpniu 1991 r. na Jasnej Górze, tak wołał do młodzieży z całego świata, uczestników Zjazdu: „Wy, Młodzi, jesteście przyszłością i nadzieją tego świata. Chrystus potrzebuje Was, pragnie bowiem, aby Ewangelia Zbawienia dotarła do wszystkich zakątków ziemi. Bądźcie gotowi i chętni do spełniania tej misji w duchu prawdziwego synostwa. [...] Świat, który Was otacza, nowożytna cywilizacja, ogromnie wiele przyczyniła się do tego, aby odsunąć od świadomości człowieka do Boże Jestem. Stara się bytować tak, jakby Boga nie było – to jej program. Jeżeli jednak Boga nie ma, to czy ty, człowieku, naprawdę jesteś? Przybyliście tutaj, Drodzy Przyjaciele, aby odnaleźć i potwierdzić do głębi to własne ludzkie jestem wobec Boga. Patrzcie na krzyż, w którym Boże Jestem znaczy Miłość. [...] Co znaczy czuwam? To znaczy, że staram się być człowiekiem sumienia. Że tego sumienia nie zagłuszam i nie zniekształcam. Nazywam po imieniu dobro i zło, a nie zamazuję. Wypracowuję w sobie dobro, a ze zła staram się poprawić, przezwyciężyć je w sobie”. [3] [Niedziela Młodych, Częstochowa 15. 08. 1991 r. s. 6] I tego programu się trzymajmy! Nie zapominajmy! Tym żyjmy na co dzień i tak walczmy jak lwy.
Sławomir Tomasz Roch
Dzięki Ptr za komentarz. Każda trudność jest darem. A jedynym pewnym drogowskazem na tej drodze jest prawda, mówiona z miłością i wytrwałością (cierpliwością), Ona bowiem wyzwala i leczy rany...., podtrzymuje nadzieję. Jeszcze 19 lat temu, gdy umierał św. Jan Paweł II nikt nawet nie przypuszczał, że przyjdzie do takich bezczelności, iż to co jest obrzydliwym zboczeniem, będzie nas oto totalitarnie uciskało, a jednak. Potępiam takie działanie, które jest zdradą de facto prawdy i zwykłej przyzwoitości. Jednakowoż ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka. To stare, ludowe, mądre przysłowie polskie oddawało tej prawdzie pierwszeństwo, iż tylko człowiek pracowity i wytrwały dojdzie z czasem do majątku. Leniwy, naiwny czy złodziej zaś skończą pod mostem. Ta złota zasada odnosi się jednak do wszystkich aspektów naszego życia. Dlatego nie możemy ustawać w czynieniu dobra, a stosując zasady dobre i sprawdzone zawsze osiągniemy cel. Naturalnie tym najważniejszym celem naszej drogi jest zbawienie, a po drodze niejako jest i prawda, jest honor, jest wdzięczność bliskich i dalszych. I za tę dobroć Ptr (brak obojętności) dzięki. Pozdrawiam b. serdecznie STRoch  
Ptr
Chrześcijanie , a dokładniej katolicyzm znosi różnice narodowościowe. A raczej jest zdolny znieść te różnice, tak że ludzie przestają być dal siebie wrogami. Jednak to działanie jest coaz słabsze. Ludzie nie wyzbywają się swego charakteru i tak jak ta Cebulowa pozostają tacy jak byli. Franciszek może myć nogi anonimowym więźniom, o ktorych natychmist zapomni. Nie jest w stanie rozmawiać i umyć nóg arcybiskupom, bo rządzą nim siły i namiętności tego świata,a nie Duch Święty. Trzeba szukać Ducha Świętego , aby móc przekroczyć swoje ograniczenia mentalne. Nie wystarczy być katolikiem , aby być bratem innego narodu. Cebulowa modliła się , ale nie płakała nad ojczyzną, a czasem większe wzruszenie jest ,gdy się ojczyznę wspomni niż świętego, albo i ich razem wszystkich. Tego inni nie rozumieją, choćby i chrześcijanie. Poza tym duża część chrześcijan to organizacje , które zaprzęgły Pana Boga do swojego kulturowego i politycznego wozu. God mit Uns. Narodnaja Wajna. God save the King.
Sławomir Tomasz Roch
Dokładnie Darek65. Toczy się obecnie bezpardonowa walka o pamięć historyczną, o przyszły kształt Narodu Polskiego. To dlatego tak ważna jest pozycja Instytutu Pamięci Narodowej (IPN) i dlatego Tusk i jego zgraja tak nieustannie psioczą nie tylko na IPN ale i na wszystkie tego typu Instytuty, akcje kultywujące żywą pamięć o naszych bohaterach, o niezłomnych jednostkach, które na Ołtarzu Ojczyzny nie wahały się złożyć daru ze swego życia. Sztafeta Pokoleń to gwarancja pamięci, a tam gdzie jest pamięć, tam są korzenie, tam ludzie czuwają. I to chodzi i o to idzie walka. My Kresowianie wiemy o tym najlepiej, gdy od dziesiątków lat zmagamy się o żywą pamięć o ludobójstwie dokonanym przez OUN-UPA, gdy upominamy się o żywą pamięć dla dziesiątków tysięcy męczenników Wołynia i Kresów, którzy po dziś dzień nie mają swoich grobów, a nawet prostych krzyży na swoich mogiłach.Jednak trwamy, pamiętamy, czuwamy, walczymy! Pozdrawiam b. serdecznie STRoch
Darek
"Szybko zapominają o mordach ich rodzin, sąsiadów" - bo mają zapomnieć. Tak jest kształtowana polityka historyczna i naciski z różnych stron.
Sławomir Tomasz Roch
Wszystko w porządku paparazzi. Rozumiem co chcesz powiedzieć, na co zwracasz uwagę. Duże uproszczenia właściwie zawsze wymagają głębszego wyjaśnienia. To powinno co prawda wypływać logicznie z samego tekstu oraz innych wpisów autora, czyli wiara i rozum, miłość i odpowiedzialność, no ale niekiedy trzeba coś powtórzyć, niektórym wyłożyć jak to się mówi przysłowiowo kawę na ławę. Jest to męczące, no ale trzeba i to jest właśnie owa niezłomność. I to jest właśnie owe: wypłyń na głębię! No to płyniemy paparazzi. Otóż jesteśmy wszyscy równi czy to Polacy, Żydzi, Cyganie Amerykanie, Chińczycy, Litwini i inni na poziomie naturalnym, antropologicznym, po prostu ludzkim. Próbowali to odwołać  w XX wieku Niemcy (naziści) ale ich teoria rasizmu upadła z kretesem, a oni sami okryli się wieczną hańbą holocaustu. Różnimy się natomiast na poziomie cywilizacyjnym, znaczy kulturowym, znaczy wytwory naszej techniki, kultury, szeroko pojętego postępu cywilizacyjnego, które rozwijają w nas odmienne poglądy, upodobania, skłonności, te z kolei rodzą określone czyny, które składają się razem na dzieje historyczne poszczególnych Narodów. Dzieje te mogą być chlubne ale mogą być haniebne, tu się właśnie różnimy. Dla przykładu Ukraińcy dokonali w XX wieku strasznego ludobójstwa, okrutnego. Nam się to na szczęście nie przytrafiło. Te różnice cywilizacyjne pięknie opisał wielki polski uczony Feliks Konieczny w swoim wiekopomnym dziele pt."O wielości cywilizacyj" (1935). To jednak nie wszystko, gdyż jesteśmy też równi na poziomie duchowym albowiem Bóg jest dobrym Ojcem dla wszystkich ludzi, dla wszystkich Narodów. Z tego właśnie wyrasta głęboko przyjęte w chrześcijaństwie, iż wszyscy bez wyjątków jesteśmy Dziećmi Bożymi. Tak jest naturalnie w porządku Stworzenia ale już zupełnie inaczej w porządku naszych osobistych wyborów, dokonań, czynów. Tu zaczynamy się znacząco różnić, a przyczyną jest istnienie grzechu na świecie, sprowadzonego przez upadek pierwszych ludzi w Eden (Ogród Rajski) i przez zawiść diabła, upadłego anioła o imieniu Lucyfer (ten który niesie światło) oraz jego towarzyszy. Pięknie to wybrzmiewa codziennie podczas Apelu Jasnogórskiego z Jasnej Góry o godz. 9 pm (21.00), gdy śpiewamy: Jestem, Pamiętam, Czuwam. Miliony Rodaków z Ojczyzny i ze świata, gdziekolwiek są polskie diaspory narodowe i wspólnotowe żywo przypomina sobie tę odwieczną prawdę, czym to właściwie jest, jak to rozumieć, jak tym żyć. Otóż jesteśmy właśnie równi na tym pierwszym poziomie Jestem, a różnimy się na dwóch pozostałych. Pamiętam, każdy pamięta to co sam chce, wybiera i preferuje. Czuwam, znaczy codziennie osobiście dokonuję wyborów, które wywołują konkretne skutki pozytywne, mające zapewnić mi wszelki dobrobyt duchowy i materialny. I to byłoby na tyle paparazzi! Jestem przekonany, iż teraz nie będziesz już więcej zasmucony, zagubiony. Dzięki za zainteresowanie, za komentarz, za wywołanie do tablicy. Pozdrawiam STRoch  
paparazzi
"Nie ma bowiem rozróżnienia pomiędzy Czechem, Brazylijczykiem, Eskimosem, Mongolczykiem"  czy Żydem. Ups. Polacy albo przesadzają z drugim policzkiem albo nie umieją złapać balans. Nic narodu nie nauczyło mordowanie kapłanów. Szybko zapominają o mordach ich rodzin, sąsiadów,  w imię propagandowego "przebaczenia". Są nie konsekwentni w działaniu dla przyszłych pokoleń. Historia magistra vitae est. Ale który z polityków by sobie głowę zawracał nie mówiąc o narodzie. Takie moje gorzkie skojarzenie. Pozdrawiam Pana i duży kredyt za niezłomność.
Sławomir Tomasz Roch
Mimo wszystko U2(drugi) dzięki za ten tragiczny dowcip (kawał) albowiem w nim, jak w soczewce, jak w lustrze odbija się ta skłonność, która jest w każdym z nas. I naprawdę nie ma znaczenia z jakiego jesteśmy Narodu, wszyscy jesteśmy skłonni do tak daleko posuniętego egoizmu, subiektywizmu, do prywaty, do podłości. Nie ma bowiem rozróżnienia pomiędzy Czechem, Brazylijczykiem, Eskimosem, Mongolczykiem, wszyscy jesteśmy z krwi i kości i poddani jesteśmy tym samym mechanizmom dochowym i fizycznym, tym samym żądzom, popędom, pragnieniom, motywacjom. Wyłącznie od nas samych zależy, co będzie w naszym życiu naszą ową cebulą, jakich wyborów dokonamy, czym zapiszemy karty naszego życia, powołania, przemijania, naszej wieczności. Pozdrawiam STRoch
Do wpisu: Żądamy usunięcia z KUL ks. prof. Alfreda Wierzbickiego!
Data Autor
Sławomir Tomasz Roch
Ks. prof. Alfred Wierzbicki nie pozwala zapomnieć o sobie, znowu dał znaczący, gorszący wielce głos! Od lat nagłaśniany przez „Gazetę Wyborczą” i inne podobne jej media, został zaproszony właśnie do podcastu „Rachunek sumienia” Magdaleny Rigamonti i Tomasza Sekielskiego. Miał tam wyznać publicznie w lipcu 2024 r.: "Spowiedź wcale nie jest konieczna do odpuszczenia grzechów. Nasze grzechy zostały odpuszczone przez śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, mówię to jako chrześcijanin. W spowiedzi jest tylko stwierdzenie tego faktu.". I pomyśleć, że przez całe lata taki człowiek był kierownikiem Katedry Etyki KUL. Zgroza! Szok! Czytaj więcej: https://pch24.pl/ksiadz-…   Polecam taż ten filmik Pawła Chmielewskiego w programie "Szybko o kryzysie (Szok)", w którym mówi o wywiadzie, udzielonym w onecie przez ks. prof. Alfreda Wierzbickiego, w którym zaproponował, by dzieci przystępowały do Komunii Świętej bez spowiedzi. Opublikowany 9 lipca 2024 r. przez PCh24TV (Polonia Christiana): https://youtu.be/Js50B1R…  
Sławomir Tomasz Roch
Wypowiedzi ks. Wierzbickiego do oceny komisji dyscyplinarnej KUL. Na szczęście wzmożone protesty, krytyka pomogły! Kolegium Rektorskie Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II wreszcie zajęło się treścią wypowiedzi medialnych księdza dr. hab. Alfreda Wierzbickiego, zatrudnionego na wydziale kościelnym. Sprawa już została przekazana do oceny Uczelnianej Komisji Dyscyplinarnej ds. Pracowników. Nadto Kolegium Rektorskie KUL zaznaczyło, że wypowiedzi ks. Wierzbickiego są traktowane przez władze uczelni jako działania szkodzące misji KUL. W specjalnym komunikacie podkreślono: „Kolegium rektorskie odcina się od tych słów i apeluje, aby nie traktować ich jako stanowiska uniwersytetu".             I dalej: „Katolicki Uniwersytet Lubelski w swojej działalności naukowej i dydaktycznej jest podporządkowany misji zawartej w sentencji ‘Deo et Patriae’. Od 100 lat misja ta jest przekazywana kolejnym pokoleniom naukowców, studentów i pracowników administracji, którzy tworzyli i aktualnie tworzą środowisko akademickie KUL". Podstawą skierowania sprawy ks. Wierzbickiego do oceny Uczelnianej Komisji Dyscyplinarnej ds. Pracowników jest Statut KUL, zgodnie z którym: „na wydziałach kościelnych Uniwersytetu mogą być zatrudnione jako nauczyciele akademiccy te osoby, które należą do Kościoła katolickiego i odznaczają się nieskazitelnością życia, czystością doktryny i pilnością w pełnieniu obowiązków. Nauczyciele akademiccy, którzy nauczają spraw dotyczących wiary lub moralności, zobowiązani są do wykonywania swoich zadań w pełnej wspólnocie z Nauczycielskim Urzędem Kościoła" (§47.5).             Bogu niech będą dzięki! Tak dłużej być nie mogło, bo zgorszenie wiernych rosło w stopniu zastraszającym.             Cały wpis jest dostępny na stronie: https://www.pch24.pl/kol…  
Sławomir Tomasz Roch
Na taką obrzydliwość winien zareagować Pasterz lubelski. Ks. Prof. Alfred Wierzbicki Kierownik Katedry Etyki z Katolickiego Uniwersytety Lubelskiego (KUL) w rozmowie z tvn24.pl „zasłynął” z obrony agresywnego aktywisty LGBT Michała Sz. ps. „Margot”. Teraz w rozmowie z tvn24.pl zastanawiał się publicznie, czy nie winno się zrewidować poglądu, że sodomia i gomora są złe, diabelskie. Jego zdaniem dziś nauka mówi nam więcej, niż wiedział człowiek biblijny. Mówi zatem ks. Wierzbicki jedynie o nauce, jakby Boga nie było w tym wszystkim, ani aniołów, ani Abrahama ojca naszej wiary, ani Lota i jego rodziny. Zgroza! Obrzydliwość! Piekło na ziemi. Okazuje się, że już wcześniej w rozmowie z onet.pl ks. Wierzbicki miał pleść takie oto farmazony: „zamiast powtarzać ciągle, że homoseksualizm jest grzechem, Kościół powinien być bardziej ostrożny i poważniej traktować to co na ten temat mówi nauka”. I jeszcze wapy się podkreślać: „Tu rysuje się poważny konflikt między antropologią chrześcijańską, a nauką. Jeszcze nie czas na ostateczne konkluzje, powinno się na ten temat debatować, prowadzić gruntowne badania.” Mało tego, bp ów ks. Wierzbicki miał nawet czelność publicznie skwitować, że: „Katechizm nawet nie nazywa homoseksualizmu grzechem, tylko mówi że istnieją osoby o takich skłonnościach. Stwierdza fakt, a o czynach homoseksualnych mówi, że są one moralnie nieuporządkowane”.             Nie cofnął się nawet przed takim bluźnierstwem: „Mógłbym zaakceptować związki partnerskie, które dotyczą przecież nie tylko osób homoseksualnych. Czy uderzyłoby to w rodzinę? Uważam, że nie.”. Na takie diabelskie, gorszące wypowiedzi winien zdecydowanie zaregować, zaprotestować, wyciągnąć głębokie konsekwencje dyscyplinarne nie tylko KUL ale także sam abp Stanisław Budzik, Pasterz Lublina i Ziemi Lubelskiej. Cały wpis jest dostępny na stronie: https://www.pch24.pl/od-…  
Sławomir Tomasz Roch
Demoniczna pycha ks. Alfreda Wierzbickiego z KUL. Pomimo krytyki, która w tamtych dniach spadła na niego nadal bronił publicznie i otwarcie aktywisty LGBT ale nie tylko! Ks. Alfred Wierzbicki, teolog i etyk z Katedry Etyki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (KUL), zapewnił we wtorek 15 września 2020 r. na antenie TVN24, że nie żałuje swojej decyzji. Mówił jednoznacznie: „Nie żałuję udzielenia poręczenia, dlatego że doszedłem do takiego rozeznania, że w stosunku do Margot zastosowano nieproporcjonalnie środki – chyba nie ma potrzeby wyjaśniania, rozwijania tego – i że jest to represja.”. Nawet tłumaczył, że ręcząc za aktywistę LGBT Michała Sz., chciał w ten sposób dać wyraz swojego sprzeciwu wobec „eskalacji nienawiści” wobec tzw. osób LGBT i „narastającej w Polsce homofobii”. Pytany natomiast przez Monikę Olejnik na temat inicjatywy przedstawicieli Fundacji Życie i Rodzina, którzy domagają się usunięcia go ze struktur KUL-u, miał powiedzieć: „Nie wiem, czy wiele osób domaga się mojego wyrzucenia z KUL-u. Mam wrażenie, że to jest jednak jakaś hałaśliwa garstka.”. Ks. Alfred Wierzbicki miał być zdziwiony wulgarnym i agresywnym zachowaniem Michała Sz. po jego wyjściu z więzienia: „To nie jest właściwy język. To moim zdaniem język, który szkodzi sprawie LGBT, temu środowisku naprawdę bardzo dzisiaj napiętnowanemu.”. Na koniec z ust ks. Wierzbickiego wylała się już obrzydliwa, demoniczna pycha, kiedy mówił o Michale Sz., jak o kobiecie i go komplementował: „Ja nie znam jej, nigdy jej nie spotkałem, ale słyszałem, że ma wielki potencjał intelektualny i to też jest w jakimś kontraście.”. Źródło: TVN24, DoRzeczy.pl             Cały wpis jest dpstępny na stronie: https://www.pch24.pl/ks-…  
Sławomir Tomasz Roch
Szacunek nie polega na gloryfikowaniu wsadzania penisa w odbyt. Zdecydowanie wobec tego co działo się już lata temu na KUL-u i w samym Lublinie ciekawie i z zębem napisał właśnie dzieinnikarz i publicysta Jan Bodakowski: „[...] Kierownik Katedry Etyki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ''ksiądz'' Wierzbicki poręczył za chuligana, który napadał i pobił przeciwnika pedofilii, oraz, który sprofanował figurę Chrystusa, wieszając na niej tęczową szmatę (symbolizującą afirmacje wsadzania penisa w odbyt). [...] Poręczanie za osobę podobnej proweniencji przez wykładowcę katolickiej uczelni jest rzeczą skandaliczną. Wpisuje się w kampanię od dawna prowadzoną przez ks. Wierzbickiego, a mającą na celu oswajanie społeczeństwa z ideologią skrajnej lewicy i przesuwanie debaty publicznej w stronę akceptacji postulatów LGBT. Do tej kampanii ks. Wierzbicki wykorzystuje autorytet pracownika naukowego KUL. Udziela wywiadów mediom jawnie nieprzychylnym Kościołowi Katolickiemu — nie w celu obrony Kościoła, ale po to, by siać zamęt, co do jego nauki. Matkę Bożą nazywał „matką gender”, o aresztowanym Michale Sz. wypowiadał się per „ona”, przyjmując jako własną optykę płci społeczno-kulturowej. [...] ''Ksiądz'' Wierzbicki w swoim artykule stwierdza, że „każdy człowiek bez wyjątku zasługuje na szacunek”. To prawda. Warto jednak przypomnieć, że szacunek, wbrew temu, co wmawiają nam posoborowcy i inni heretycy, nie może polegać na gloryfikowaniu, zrównywaniu ich z dobrą aktywnością, grzechów, zachowań szkodliwych dla zdrowia, antykatolickiej i antypolskiej agresji. Wyrazem szanowania człowieka jest informowanie gejów, narkomanów czy alkoholików, że ich uzależnienie jest szkodliwe dla ich zdrowia, i stanowi grzech. Kierownik Katedry Etyki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ''ksiądz'' Wierzbicki i jemu podobni posoborowcy niestety nie są niczym niezwykłym. Ich ekscesy to wyraz kryzysu, w jakim się znajduje Kościół katolicki, w którego elitach są ludzie, których celem jest usuniecie z Kościoła katolicyzmu. Moim zdaniem ich postawa jest nieuczciwa. Uczciwie by było, gdy z racji na to, że katolicyzm się im nie podobał, dokonali apostazji i założyli swój posoborowy związek religijny, a nie udawali katolików, i występowali pod fałszywym szyldem katolicyzmu, który tak napełnia ich odrazą.”. Cały wpis jest dostępny na stronie: https://prawy.pl/110369-…  
Sławomir Tomasz Roch
Na zepsutym Zachodzie walka jest już przegrana. Centrystko my mamy jeszcze czas. Od nas dziś zależy co z tym czasem zrobimy. Czy weźmiemy sprawy w swoje ręce, czy pozwolimy sobie, jak ciepłe kluchy te ręce zwyczajnie związać: prawem, nową kulturą. Pytasz niejako wydaje się dobrodusznie czy już „larum grają”. No właśnie tacy jesteśmy! Nam się powstania narodowe zawsze, od wieków marzą! A tu tymczasem trzeba raczej pilnej pracy pozytywnej, trzeba odwagi, mądrości, wysiłku, ooooo.... ale z tym to już u Polaków trudniej. Łatwiej bowiem złapać szabelkę i zręcznie, czy niezręcznie wymachiwać (różnie bywało), bo tu szybciej bohaterem można zostać. A konsekwencje, a kto by się nimi przejmował: „Wszak zastaw się a postaw się”. To ci dopiero bohaterstwo! Po temu gorąco polecam Tobie i innym ten cały wywiad ks. Prof. Ryszarda Sztychmilera w rozmowie z Pawłem Chmielewskim pt. „Oczekuję zwolnienia księdza, który poręczył za ‘Margot’” . Opublikowany dziś 12 września 2020 r. przez PCh24TV (Polonia Christiana), a zatem:   https://youtu.be/OuVv3zc…  
Sławomir Tomasz Roch
To jakieś rozdwojenie psychiczne i obłuda!   Dzięki Marek Kudła za Twój komentarz, bo on świadczy o braku obojętności, o zaangażowaniu, o miłości Boga i Ojczyzny. Odpowiedzmy na tak kontrowersyjne wystąpienia tak wielu intelektualistów i wszelkiej maści uczonych w Polsce słowami ks. Prof. Ryszarda Sztychmilera, emerytowany profesor KUL. Pisze on zatem tak jasno i klarownie: „[...] uznałem to ‘odcięcie się’ za kategorycznie zbyt słabe. To oznacza tylko tyle: nie przejmujcie się, bo nie wszyscy tak myślą na KUL, że to nie jest oficjalne stanowisko KUL, bo na KUL mogą być tacy, którzy tak głoszą, ale i inni. Ja to przyjmuję do wiadomości, ale to dla mnie bardzo zła wiadomość, że tacy są tolerowani. [...] Proszę sobie wyobrazić, że zachęcałby Pan brata czy syna do pójścia na KUL. Gdy ktoś idzie na KUL to ma prawo się spodziewać, że tam otrzyma pogłębienie i analizę prawdziwej nauki Kościoła. Podobnie jak jest z katechezą w szkole. Tymczasem z tego oświadczenia rektora wynika, że się dopuszcza, że na KUL takie poglądy mogą być głoszone. Pan redaktor zauważył, że ks. Wierzbicki tego nie wygłosił z katedry. Dobrze, gdyby nawet przyjąć, że to jest jakieś jego prywatne zdanie, poza uczelnią, to co – na uczelni będzie mówił co innego? To jakieś rozdwojenie psychiczne, obłuda, że prywatnie uważa co innego, a na uczelni będzie mówił inaczej? To też jest dla mnie nie do przyjęcia i dlatego też właśnie wystąpiłem. [...]”. A jeszcze wcześniej ks. Prof. Sztychmiler zauważył: „Ja jestem prawnikiem, więc nie potrafię zrozumieć tego, co powiedział ks. Wierzbicki: że nie potrzeba zastanawiać się jak karać, ale zastanawiać się, dlaczego Michał Sz. to zrobił, kto go do tego doprowadził, że winni są wszyscy, i Polska, i Kościół. Gdyby to przyjąć za słuszne, to należałoby zlikwidować cały wymiar sprawiedliwości, nie byłoby żadnych kar  zakładach pracy i w społeczeństwie; runąłby cały porządek społeczny.”. I dodał nie bez powodu: „Jestem świadom, że inni, młodsi, którzy jeszcze pracują, mogą się bać, czy pracodawca nie wyciągnie od nich konsekwencji, może wyrzuci z pracy… Ja już od szeregu miesięcy nie pracuję i nie boję się wyrzucenia z pracy. Za komuny Kościół mówił za całą opozycją – i teraz ja jestem głosem tych, którzy chcieliby to powiedzieć, ale nie mają odwagi, boją się konsekwencji. To był dla mnie dodatkowy argument.”. Czy teraz ta sytuacja, w której już wszyscy jakoś tkwimy, jak w owym tęczowym gównie, po same uszy, czy teraz jest dla nas więcej klarowna, bo nietypowo pachnąca?! Jeszcze jakieś moralne wątpliwości mieć możemy?! Cały wpis jest dpstępny na stronie: https://www.pch24.pl/ks-…  
Do wpisu: Godzina Łaski dla całego świata – 8 grudnia w południe
Data Autor
Sławomir Tomasz Roch
W Montichiari Matka Boża nieustannie wzywa nas do życia bez grzechu. Znany katolicki publicysta Wincenty Łaszewski 8 grudnia 2016 na łamach Naszego Dziennika pisał: „Dzisiaj, 8 grudnia, Godzina Łaski. Przyjdźmy do Maryi w duchu pokuty, ofiary i modlitwy. Uczcijmy Jej Niepokalane Poczęcie i prośmy, aby i nasze życie było bez grzechu. Nie bójmy się też prosić Pełną Łaski o łaski najbardziej nam potrzebne. One są pomocą w wędrówce do Nieba. Czyli… źródłem radości naszej Matki Najświętszej. W pierwszej Godzinie Łaski, 8 grudnia 1947 r., Maryja powtórzyła słowa, które w 1858 r. wypowiedziała w Lourdes: „Jestem Niepokalanym Poczęciem”, po czym uroczyście ogłosiła: „Jestem Maryja, pełna łaski, Matka mego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa”. [...] Jest rok 1947. Pierina Gilli, skromna pielęgniarka, widzi w sali szpitalnej niezwykłego pacjenta: Najświętszą Maryję Pannę. Maryja cierpi – ma łzy w oczach, a w Jej serce są wbite trzy miecze. Czy ci, którzy podejmą Jej orędzie z Montichiari, uleczą Jej obolałe serce? Rzeczywiście, stanie się tak, jeśli podejmą potrójne wezwanie. Maryja wypowiada bowiem trzy słowa: „Modlitwa. Ofiara. Pokuta”. Czyli: zatrzyma się marsz grzeszników w stronę piekła. Niech w tym dniu Maryja będzie uśmiechnięta. A my szczęśliwi. To nasze zadanie. Mamy pocieszać Niepokalane Serce Maryi, które cierpi, widząc, jak wiele ludzi idzie na potępienie. W Montichiari Matka Boża nieustannie podkreśla znaczenie trwania w łasce i życia bez grzechu. Chce nam w tym pomóc i ogłasza, że w południe uroczystości Jej Niepokalanego Poczęcia Niebo będzie szczególnie blisko naszych serc. Zaprasza nas do kościoła, gdzie jest Jej Syn.”. Cały artykuł możesz przeczytać na stronie: http://naszdziennik.pl/w…  
Sławomir Tomasz Roch
Wkrótce ludzie poznają wielkość tej Godziny Łaski. Z objawieniami Matki Bożej w Montichiari – Fontanelle związane jest nabożeństwo zwane Godziną Łaski. [...] O tej szczególnej godzinie objawiająca się Matka Boża powiedziała: „Życzę sobie, aby każdego roku w dniu 8 grudnia w południe obchodzono Godzinę Łaski dla całego świata. Dzięki modlitwie w tej godzinie ześlę wiele łask dla duszy i ciała. Będą masowe nawrócenia. Dusze zatwardziałe i zimne jak marmur poruszone będą łaską Bożą i znów staną się wierne i miłujące Boga. Pan, mój Boski Syn Jezus, okaże wielkie miłosierdzie, jeżeli dobrzy ludzie będą się modlić za bliźnich. Jest moim życzeniem, aby ta Godzina była rozpowszechniona. Wkrótce ludzie poznają wielkość tej Godziny Łaski. Jeśli ktoś nie może w tym czasie przyjść do kościoła, niech modli się w domu”. Widzenie przedstawiało płaczącą kobietę z zanurzonymi w piersi trzema mieczami, szatę zdobiły trzy róże: biała, czerwona i złota. Głównym przesłaniem objawień była prośba o nawrócenie ludzkości i szerzenie kultu Matki Boskiej Róży Duchownej. Pierina Gilli zmarła w opinii świętości 12 stycznia 1991 r., nie doczekawszy się zatwierdzenia objawień. W 1971 zapadło bowiem w tej sprawie rozstrzygnięcie negatywne, lecz 29 lat później biskup Brescii uznał kult czczonej tam Matki Bożej. Cały artykuł możesz przeczytać na stronie: http://www.pch24.pl/-juz…   W komentarzu obok innych modlitw, umieściłem i swoją: Matko Boża Różo Duchowna pragnę raz jeszcze zawierzyć Tobie mnie i Marysię, nasze małżeństwo. Chcę przeprosić za to wszystko w czym zasmucaliśmy Twego Syna, a naszego Pana Jezusa. Chcę podziękować za każdy nowy dzień w naszym, wspólnym pielgrzymowaniu, za każde dobro i każdy gest miłości. Chcę prosić raz jeszcze, byśmy z radością okazali się godni, wypełnić tę misję, którą w nasze ręce złożyła Boża Opatrzność. Matko Boża Różo Mistyczna Tobie raz jeszcze pragnę zawierzyć Kościół w Polsce i na świecie, każdego człowieka bez wyjątku. W dobie tak wielkiego postępu technicznego, wielkich osiągnięć naukowych, ochraniaj rodzaj ludzki proszę przed zatraceniem wartości duchowych, wiecznych.  
Sławomir Tomasz Roch
Dziś 9 lipca 2024 r, poinformowano, iż kard. Victor Manuel Fernández z Dykasterii Nauki Wiary wypowiedział się pozytywnie na temat przesłania Pieriny Gilli, Włoszki, do której miała przemówić Matka Boża. Chodzi między innymi o tzw. Godzinę Łaski, w liście do biskupa Brescii napisał: „W związku z tym przede wszystkim pragnę poinformować, że Dykasteria ds. Nauki Wiary nie znalazła w przekazach Pieriny Gilli elementów bezpośrednio sprzecznych z nauczaniem Kościoła katolickiego na temat wiary i moralności. W faktach związanych z tym duchowym przeżyciem nie ma także żadnych negatywnych aspektów moralnych ani innych krytycznych kwestii. Można raczej znaleźć różne pozytywne aspekty, które wyróżniają się w przesłaniach jako całości”. Wreszcie coś pozytywnego z Dykasterii Nauki Wiary! Domniemane objawienia miały miejsce w 1947 i 1966 roku. Maryja miała przedstawić się w nich jako Mistyczna Róża i Matka Kościoła. Na swych białych szatach miała mieć trzy róże: białą, czerwoną i żółtą, symbolizujące modlitwę, pokutę i cierpienie. Podczas drugiego objawienia Maryja miała wskazać Pierinie źródło wody w miejscowości Fontanelle koło Brescii jako miejsce oczyszczenia i źródło łask. W latach 60-tych ówczesny biskup Brescii Gciacinto Tredici nie wierzył w nadprzyrodzony charakter objawień. Takie samo stanowisko zajmowali też jego następcy. Dopiero w 2001 r. w dziesiątą rocznicę śmierci wizjonerki biskup wyznaczył kapłana, który miał śledzić kult rozwijający się w Fontanelle. W 2019 r. ogłoszono je diecezjalnym Sanktuarium. Czytaj więcej: https://pch24.pl/dykaste…  
Sławomir Tomasz Roch
Ustanowienie Sanktuarium Maryi Róży Duchownej i Matki Kościoła. Datę 7 grudnia 2019 r. nosi Dekret ustanowienia Sanktuarium w miejscowości Fontanelle koło Montichiari we Włoszech. Dokonując poświęcenia, ks. Bp Tremolada powiedział, że: "Wypełniając ten uroczysty gest, wchodzimy na szlak, który został już otwarty i przetarty przez rzeszę tych wszystkich, którzy tu w tym miejscu przed nami otwierali swoje serca w modlitwie na działanie Ducha Świętego, dawcę nowego życia w wierze. Pragniemy przeżywać te chwile także i we wspólnocie z tysiącami osób na całym świecie, które zwracają się do Dziewicy Maryi, wzywając jej pomocy jako Róży Duchownej i Matki Kościoła tak jak była Ona wzywana tu w Fontanelle podczas wszystkich wydarzeń, które widziały Ją̨ jako protagonistkę.". Poza tym w Dekrecie ks. bp. Tremolada podaje powody decyzji, w tym, że: "Montichiari, w ostatnich dziesięcioleciach stały się ważnym punktem odniesienia duchowego i miejscem pielgrzymek dla tysięcy wiernych z Włoch i z zagranicy; Po rozważeniu że geneza historyczna tego imponującego fenomenu modlitwy i czci ku Matki Naszego Pana – tu wzywana jako Róża Duchowna i Matka Kościoła powiązana jest w sposób niepodrzędny z doświadczeniem duchowym Pieriny Gilli (1911–1991).". Czytaj więcej: https://www.8grudnia.ros…