Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Cebula
Wysłane przez Slawomir Tomasz Roch w 09-07-2024 [09:19]
Słyszałem kiedyś takie opowiadanie o pewnej bogatej, samotnej damie. Oto ta historia:
Życie jej było bardzo poprawne. Codziennie chodziła na Mszę św. i znajdowała niewiele, albo zgoła nic, z czego mogłaby się spowiadać, co powtarzała za każdym razem w czasie spowiedzi, ponieważ twierdziła, że „nie zrobiła nigdy nikomu nic złego”.
I kiedy przyszło jej umrzeć, ku swemu przerażeniu odkryła, że wysłano ją do piekła. Udała się więc do diabła i zaczęła się skarżyć, jak to niesprawiedliwie ją potraktowano. Przecież ona tak pobożnie żyła, właściwie można powiedzieć – bezgrzesznie. Upierała się więc, że tam na górze na pewno zrobiono wielki błąd.
Szatan, którego głównym zajęciem jest mieszać i poróżniać ludzi, tym razem jednak obiecał damie, że sprawdzi, czy rzeczywiście nastąpiła jakaś pomyłka. Ale otrzymał potwierdzenie z nieba, że to nie pomyłka, ale owa kobieta jest w miejscu jak najbardziej dla niej właściwym, ponieważ jest osobą ogromnie pyszałkowatą i niesamowitą egoistką. Za życia na ziemi nigdy niczym się nie podzieliła. W ogóle nie wie ona co to znaczy: dać coś od siebie. Przecież gdyby kiedykolwiek coś dała drugiemu – mogłaby być tu na górze.
Zdziwiony diabeł chcąc się upewnić zapytał:
– Nawet gdyby tylko zrobiła jeden dobry uczynek, to by wystarczyło, byście ją zaakceptowali?
– Z całą pewnością – usłyszał potwierdzenie.
Wtedy diabeł poradził owej damie, aby przypomniała sobie, że może jednak zrobiła, chociaż jeden jedyny raz, jakiś dobry uczynek – to wtedy przyjmą ją do nieba. Posłuchała rady i zaczęła przypominać sobie swoje życie. Po jakimś czasie nagle znalazła taki bezinteresowny jeden dar, jaki kiedyś uczyniła. Mianowicie podczas gdy gotowała któregoś dnia obiad przyszedł do niej żebrak. Był głodny, więc dała mu cebulę.
Diabeł zrelacjonował jej słowa i dostał potwierdzenie, że rzeczywiście tak było i nawet mają w posiadaniu tę jej cebulę. Anioł więc zaproponował:
– Spuścimy tę cebulę na linie. Wtedy ona uchwyci się jej i wciągniemy ją do nieba.
Ucieszona zbliżającym się ratunkiem złapała cebulę i nagle poczuła, że wydostaje się z piekła. Ale zauważyła też jak kilku jej towarzyszy niedoli zdołało się uczepić tej liny, aby razem z nią wydostać się z otchłani.
Wtedy zaczęła wrzeszczeć, kopiąc ich swoimi nogami:
– Idźcie sobie! To moja cebula!
I w tym momencie lina się urwała i dama spadła z powrotem wraz ze swoją cebulą wprost w objęcia diabła, który tak jej powiedział:
– Lina była dość mocna, aby ocalić i ciebie i twoich braci, ale nie była na tyle mocna, by udźwignąć tylko ciebie jedną.
W szkole miłości Bożej
W niedzielę 26 listopada 2017 r. obchodziliśmy Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata. W Kościele pod taką nazwą jest znana i obchodzona od przeszło osiemdziesięciu lat. Papież Pius XI wydając Encyklikę „Quas primas” ustanowił to święto, aby przypomnieć zlaicyzowanemu światu, że „Królem Królów i Panem Panów” jest Jezus Chrystus.
Dlatego w Liturgii Słowa znajduję dziś opis sądu ostatecznego. Syn Boży równocześnie jest i sędzią i pasterzem. W pierwszym Czytaniu jest to jeszcze pasterz, który „w dni ciemne i mroczne” chodzi za swoimi rozproszonymi owcami: „Zagubioną odszukam, zabłąkaną sprowadzę z powrotem, skaleczoną opatrzę, chromą umocnię, a tłustą i mocną będę ochraniał.”. Natomiast w Ewangelii ten sam pasterz jest już sędzią, który: „zasiądzie na swoim tronie, pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów.”.
Dzisiejsza Ewangelia mówi bardzo przejrzyście i nie pozostawia najmniejszej wątpliwości. Na nic się zda cała moja religijna pobożność – jeżeli pozostała tylko na poziomie zewnętrznym, to znaczy taka, która nie miała żadnego wpływu na moje codzienne życie, na moje wybory. I nie pomogą ani moje codziennie odmawiane modlitwy, ani moja bliska znajomość z Jezusem. Bo sąd będzie dotyczył tylko jednego: czy wypełniłem przykazanie miłości bliźniego? To przykazanie jest jedynym sprawdzianem mojej miłości do Boga.
Wraz ze zgromadzoną trzódką na Eucharystii modlę się o serce wrażliwe i o oczy uważne. Bo tu, Pan Jezus klęka przed każdym z nas, aby obmyć, a później posilić. W ten sposób przyzwyczaja nas do ostatecznej Uczty, gdzie On, Król Królów i Pan Panów „przechodząc usługiwał będzie”.
Tymczasem Bóg chodzi pomiędzy nami w przebraniu potrzebującego człowieka. Obym zawsze usłużył i nigdy nie przeszedł obojętnie.
ks. Marian Łękawa SAC
Cały wpis O. Mariana dostępny jest na stronie Polskiej Misji Katolickiej w Szkocji, oto adres : http://www.kosciol.org
YouTube:
Komentarze
09-07-2024 [18:59] - u2 | Link: ***– Idźcie sobie! To moja
***– Idźcie sobie! To moja cebula!***
Znam pewien bardzo brzydki antyżydowski i antyniemiecki dowcip. Oto on. Niemcy podczas likwidacji ghetta zrobili dla eksterminowanych żydów konkurs na zostanie aryjczykiem. Kto przeżyje skok z 5 piętra ten zostanie uznany za aryjczyka i puszczony wolno. Skaczą jeden po drugim i się oczywiście zabijają. Skacze wreszcie Icek. Po chwili wstaje i otrzepuje pył z rękawów. Podbiega do niego jego żona i pyta się z troską: Icek nic tobie nie jest? Na co Icek: spadaj żydówko!
09-07-2024 [20:57] - Slawomir Tomasz Roch | Link: Mimo wszystko U2(drugi)
Mimo wszystko U2(drugi) dzięki za ten tragiczny dowcip (kawał) albowiem w nim, jak w soczewce, jak w lustrze odbija się ta skłonność, która jest w każdym z nas. I naprawdę nie ma znaczenia z jakiego jesteśmy Narodu, wszyscy jesteśmy skłonni do tak daleko posuniętego egoizmu, subiektywizmu, do prywaty, do podłości. Nie ma bowiem rozróżnienia pomiędzy Czechem, Brazylijczykiem, Eskimosem, Mongolczykiem, wszyscy jesteśmy z krwi i kości i poddani jesteśmy tym samym mechanizmom dochowym i fizycznym, tym samym żądzom, popędom, pragnieniom, motywacjom. Wyłącznie od nas samych zależy, co będzie w naszym życiu naszą ową cebulą, jakich wyborów dokonamy, czym zapiszemy karty naszego życia, powołania, przemijania, naszej wieczności. Pozdrawiam STRoch
10-07-2024 [00:08] - paparazzi | Link: "Nie ma bowiem rozróżnienia
"Nie ma bowiem rozróżnienia pomiędzy Czechem, Brazylijczykiem, Eskimosem, Mongolczykiem" czy Żydem. Ups. Polacy albo przesadzają z drugim policzkiem albo nie umieją złapać balans. Nic narodu nie nauczyło mordowanie kapłanów. Szybko zapominają o mordach ich rodzin, sąsiadów, w imię propagandowego "przebaczenia". Są nie konsekwentni w działaniu dla przyszłych pokoleń. Historia magistra vitae est. Ale który z polityków by sobie głowę zawracał nie mówiąc o narodzie. Takie moje gorzkie skojarzenie. Pozdrawiam Pana i duży kredyt za niezłomność.
10-07-2024 [07:39] - Slawomir Tomasz Roch | Link: Wszystko w porządku paparazzi
Wszystko w porządku paparazzi. Rozumiem co chcesz powiedzieć, na co zwracasz uwagę. Duże uproszczenia właściwie zawsze wymagają głębszego wyjaśnienia. To powinno co prawda wypływać logicznie z samego tekstu oraz innych wpisów autora, czyli wiara i rozum, miłość i odpowiedzialność, no ale niekiedy trzeba coś powtórzyć, niektórym wyłożyć jak to się mówi przysłowiowo kawę na ławę. Jest to męczące, no ale trzeba i to jest właśnie owa niezłomność. I to jest właśnie owe: wypłyń na głębię! No to płyniemy paparazzi.
Otóż jesteśmy wszyscy równi czy to Polacy, Żydzi, Cyganie Amerykanie, Chińczycy, Litwini i inni na poziomie naturalnym, antropologicznym, po prostu ludzkim. Próbowali to odwołać w XX wieku Niemcy (naziści) ale ich teoria rasizmu upadła z kretesem, a oni sami okryli się wieczną hańbą holocaustu. Różnimy się natomiast na poziomie cywilizacyjnym, znaczy kulturowym, znaczy wytwory naszej techniki, kultury, szeroko pojętego postępu cywilizacyjnego, które rozwijają w nas odmienne poglądy, upodobania, skłonności, te z kolei rodzą określone czyny, które składają się razem na dzieje historyczne poszczególnych Narodów. Dzieje te mogą być chlubne ale mogą być haniebne, tu się właśnie różnimy. Dla przykładu Ukraińcy dokonali w XX wieku strasznego ludobójstwa, okrutnego. Nam się to na szczęście nie przytrafiło. Te różnice cywilizacyjne pięknie opisał wielki polski uczony Feliks Konieczny w swoim wiekopomnym dziele pt."O wielości cywilizacyj" (1935).
To jednak nie wszystko, gdyż jesteśmy też równi na poziomie duchowym albowiem Bóg jest dobrym Ojcem dla wszystkich ludzi, dla wszystkich Narodów. Z tego właśnie wyrasta głęboko przyjęte w chrześcijaństwie, iż wszyscy bez wyjątków jesteśmy Dziećmi Bożymi. Tak jest naturalnie w porządku Stworzenia ale już zupełnie inaczej w porządku naszych osobistych wyborów, dokonań, czynów. Tu zaczynamy się znacząco różnić, a przyczyną jest istnienie grzechu na świecie, sprowadzonego przez upadek pierwszych ludzi w Eden (Ogród Rajski) i przez zawiść diabła, upadłego anioła o imieniu Lucyfer (ten który niesie światło) oraz jego towarzyszy. Pięknie to wybrzmiewa codziennie podczas Apelu Jasnogórskiego z Jasnej Góry o godz. 9 pm (21.00), gdy śpiewamy: Jestem, Pamiętam, Czuwam. Miliony Rodaków z Ojczyzny i ze świata, gdziekolwiek są polskie diaspory narodowe i wspólnotowe żywo przypomina sobie tę odwieczną prawdę, czym to właściwie jest, jak to rozumieć, jak tym żyć. Otóż jesteśmy właśnie równi na tym pierwszym poziomie Jestem, a różnimy się na dwóch pozostałych. Pamiętam, każdy pamięta to co sam chce, wybiera i preferuje. Czuwam, znaczy codziennie osobiście dokonuję wyborów, które wywołują konkretne skutki pozytywne, mające zapewnić mi wszelki dobrobyt duchowy i materialny. I to byłoby na tyle paparazzi! Jestem przekonany, iż teraz nie będziesz już więcej zasmucony, zagubiony. Dzięki za zainteresowanie, za komentarz, za wywołanie do tablicy. Pozdrawiam STRoch
10-07-2024 [08:15] - Darek65 | Link: "Szybko zapominają o mordach
"Szybko zapominają o mordach ich rodzin, sąsiadów" - bo mają zapomnieć. Tak jest kształtowana polityka historyczna i naciski z różnych stron.
10-07-2024 [09:27] - Slawomir Tomasz Roch | Link: Dokładnie Darek65. Toczy się
Dokładnie Darek65. Toczy się obecnie bezpardonowa walka o pamięć historyczną, o przyszły kształt Narodu Polskiego. To dlatego tak ważna jest pozycja Instytutu Pamięci Narodowej (IPN) i dlatego Tusk i jego zgraja tak nieustannie psioczą nie tylko na IPN ale i na wszystkie tego typu Instytuty, akcje kultywujące żywą pamięć o naszych bohaterach, o niezłomnych jednostkach, które na Ołtarzu Ojczyzny nie wahały się złożyć daru ze swego życia. Sztafeta Pokoleń to gwarancja pamięci, a tam gdzie jest pamięć, tam są korzenie, tam ludzie czuwają. I to chodzi i o to idzie walka. My Kresowianie wiemy o tym najlepiej, gdy od dziesiątków lat zmagamy się o żywą pamięć o ludobójstwie dokonanym przez OUN-UPA, gdy upominamy się o żywą pamięć dla dziesiątków tysięcy męczenników Wołynia i Kresów, którzy po dziś dzień nie mają swoich grobów, a nawet prostych krzyży na swoich mogiłach.Jednak trwamy, pamiętamy, czuwamy, walczymy! Pozdrawiam b. serdecznie STRoch
10-07-2024 [11:26] - Ptr | Link: Chrześcijanie , a dokładniej
Chrześcijanie , a dokładniej katolicyzm znosi różnice narodowościowe. A raczej jest zdolny znieść te różnice, tak że ludzie przestają być dal siebie wrogami. Jednak to działanie jest coaz słabsze. Ludzie nie wyzbywają się swego charakteru i tak jak ta Cebulowa pozostają tacy jak byli. Franciszek może myć nogi anonimowym więźniom, o ktorych natychmist zapomni. Nie jest w stanie rozmawiać i umyć nóg arcybiskupom, bo rządzą nim siły i namiętności tego świata,a nie Duch Święty. Trzeba szukać Ducha Świętego , aby móc przekroczyć swoje ograniczenia mentalne. Nie wystarczy być katolikiem , aby być bratem innego narodu. Cebulowa modliła się , ale nie płakała nad ojczyzną, a czasem większe wzruszenie jest ,gdy się ojczyznę wspomni niż świętego, albo i ich razem wszystkich. Tego inni nie rozumieją, choćby i chrześcijanie. Poza tym duża część chrześcijan to organizacje , które zaprzęgły Pana Boga do swojego kulturowego i politycznego wozu. God mit Uns. Narodnaja Wajna. God save the King.
10-07-2024 [12:22] - Slawomir Tomasz Roch | Link: Dzięki Ptr za komentarz.
Dzięki Ptr za komentarz. Każda trudność jest darem. A jedynym pewnym drogowskazem na tej drodze jest prawda, mówiona z miłością i wytrwałością (cierpliwością), Ona bowiem wyzwala i leczy rany...., podtrzymuje nadzieję. Jeszcze 19 lat temu, gdy umierał św. Jan Paweł II nikt nawet nie przypuszczał, że przyjdzie do takich bezczelności, iż to co jest obrzydliwym zboczeniem, będzie nas oto totalitarnie uciskało, a jednak. Potępiam takie działanie, które jest zdradą de facto prawdy i zwykłej przyzwoitości. Jednakowoż ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka. To stare, ludowe, mądre przysłowie polskie oddawało tej prawdzie pierwszeństwo, iż tylko człowiek pracowity i wytrwały dojdzie z czasem do majątku. Leniwy, naiwny czy złodziej zaś skończą pod mostem. Ta złota zasada odnosi się jednak do wszystkich aspektów naszego życia. Dlatego nie możemy ustawać w czynieniu dobra, a stosując zasady dobre i sprawdzone zawsze osiągniemy cel. Naturalnie tym najważniejszym celem naszej drogi jest zbawienie, a po drodze niejako jest i prawda, jest honor, jest wdzięczność bliskich i dalszych. I za tę dobroć Ptr (brak obojętności) dzięki. Pozdrawiam b. serdecznie STRoch
10-07-2024 [17:54] - Slawomir Tomasz Roch | Link: Syndrom powracającej cebuli
Syndrom powracającej cebuli może być b. trudnym doświadczeniem dla każdego z nas, życie bowiem to nie jest bajka. Potrzeba osobistej odwagi i rozwagi! Oczywiście, jak na każdego prawdziwego chrześcijanina i mieszkańca Zamościa przystało ufam, że ta sama nadzieja zobowiązuje mnie do odpowiedzialności za siebie i innych.To znaczy do mężnego stawania w prawdzie o sobie i innych, do nieustannego czuwania nad sobą i tą rzeczywistością, do której powołał mnie sam Bóg Najwyższy. Tak więc, co znaczy być mężnym skoro każdy głupi wie, że hańbą jest być tchórzem. W takim razie jak właściwie rozumieć słowo czuwam?! Posłuchajmy świętego Jana Pawła II, który w sierpniu 1991 r. na Jasnej Górze, tak wołał do młodzieży z całego świata, uczestników Zjazdu: „Wy, Młodzi, jesteście przyszłością i nadzieją tego świata. Chrystus potrzebuje Was, pragnie bowiem, aby Ewangelia Zbawienia dotarła do wszystkich zakątków ziemi. Bądźcie gotowi i chętni do spełniania tej misji w duchu prawdziwego synostwa. [...] Świat, który Was otacza, nowożytna cywilizacja, ogromnie wiele przyczyniła się do tego, aby odsunąć od świadomości człowieka do Boże Jestem. Stara się bytować tak, jakby Boga nie było – to jej program. Jeżeli jednak Boga nie ma, to czy ty, człowieku, naprawdę jesteś? Przybyliście tutaj, Drodzy Przyjaciele, aby odnaleźć i potwierdzić do głębi to własne ludzkie jestem wobec Boga. Patrzcie na krzyż, w którym Boże Jestem znaczy Miłość. [...] Co znaczy czuwam? To znaczy, że staram się być człowiekiem sumienia. Że tego sumienia nie zagłuszam i nie zniekształcam. Nazywam po imieniu dobro i zło, a nie zamazuję. Wypracowuję w sobie dobro, a ze zła staram się poprawić, przezwyciężyć je w sobie”. [3] [Niedziela Młodych, Częstochowa 15. 08. 1991 r. s. 6] I tego programu się trzymajmy! Nie zapominajmy! Tym żyjmy na co dzień i tak walczmy jak lwy.
10-07-2024 [18:03] - Slawomir Tomasz Roch | Link: Dałeś mi oczy a patrzeć nie
Dałeś mi oczy a patrzeć nie wolno.... . Wielkie szukanie prawdy o nas samych! Przepiękna pieśń o zdrowej miłości samego siebie, daleka od błędów narcyzmu. Wielkie, dramatyczne wołanie młodego człowieka do Boga, wielkie zadziwienie naszą młodością ducha i ciała, po prostu pytanie o sens ludzkiej egzystencji! Gorąco polecam! Curriculum Vitae, Częstochowa 1994 r.- Ines Żaczek. Utwór opublikowany 5 czerwca 2009 r. przez yesomaniak: https://youtu.be/3RWwo4hjo0w
10-07-2024 [18:38] - Slawomir Tomasz Roch | Link: Narcyzm a miłowanie siebie
Narcyzm a miłowanie siebie samego! Skupienie rekolekcyjne cz. 1 - o. Józef Augustyn SJ. Znakomite rozważania na temat zdrowego miłowania siebie samego, a prowadzącego do śmierci narcyzmu. Niezwykle piękne i głęboko przemyślane przybliżenie obrazu, treści oraz znaczenie b. znanego, ważnego, uniwersalnego mitu greckiego o Narcyzie. Jego tragiczny los winien być żywą przestrogą na dziś i na jutro dla każdego z nas, by strzec się zwodniczych sideł samo zapatrzenia i samouwielbienia. W czasie rekolekcji zostaną podjęte między innymi tematy:
- miłość siebie zakorzeniona w przykazaniu miłości Boga i bliźniego;
- miłość siebie a ludzkie szczęście;
- zmagania duchowe o miłowanie siebie samego;
- miłość siebie wymagająca ofiary;
- przebaczenie i pojednanie a miłość siebie samego;
- miłość siebie w obliczu cierpienia i śmierci;
- Najświętsze Serce Jezusa źródłem wszelkiej miłości. Filmik opublikowany w roku 2021 przez Centrum Duchowości Ignacego Loyoli w Częstochowie, a zatem: https://www.youtube.com/live/W...
Konferencje mają charakter wprowadzenia do modlitwy osobistej. Są skierowane do wszystkich zainteresowanych tematem. Skupienie rekolekcyjne cz. 2 – opublikowane 9 grudnia 2020 r. przez Centrum Duchowości Ignacego Loyoli w Częstochowie: https://www.youtube.com/live/l...
Skupienie rekolekcyjne cz. 3. W czasie rekolekcji zostały podjęte między innymi tematy: 1. miłość siebie zakorzeniona w przykazaniu miłości Boga i bliźniego; 2. miłość siebie, a ludzkie szczęście; 3. zmagania duchowe o miłowanie siebie samego;– opublikowane 10 grudnia 2020 r. przez Centrum Duchowości Ignacego Loyoli w Częstochowie: https://www.youtube.com/live/k...
P.S.
Niestety rozważania te są b. mocno zabezpieczone i adresy zmieniają się samoczynnie, po każdym otworzeniu. Dlatego te rozważania trzeba szukać i otwierać po hasłach tematycznych wyłącznie. Sprawdziłem osobiście. Nie mam pojęcia po co aż takie utrudnienia, no ale cóż. Tak bywa! Pozdrawiam STRoch