|
|
danuta Jeszcze jedna wiadomość najnowsza: Po dwóch dniach pozornej poprawy moj znajomy, już prawie umierający, pod tlenem został zabrany do szpitala wczoraj. W szpitalu zrobiono mu wreszcie test (10 dzień od początku choroby). Oczywiście dodatni. Zajęte 3/4 płuc..I tu ciekawostka. Oficjalny pomiar saturacji w momencie przybycia ekipy ratunkowej, dokonany sprzętem ekipy ratunkowej: 57- 64 / 128-130.
Przeżył. Mówi. Leży pod maseczką tlenową.
Pozdrawiam |
|
|
hr.Levak-Levatzky A Tomaszeczek zawsze to samo: jak ten głąb, pardon: gołąb... |
|
|
nonparel Racja. Ja miałem na telefon wymaz, wszystkie leki, sprzęt, koncentrator, zaopatrzenie, ewentualne miejsce w szpitalu. Wiedziałem dobrze co i jak. A co ma zrobić pacjent, który tego nie ma? Nie wiem. Cały czas, gdzie tylko się da wołam: nie na tym polega problem, żeby było jak najwięcej respiratorów ale na tym, żeby jak najmniej chorych wymagało mechanicznej wentylacji. Ale działania w tym kierunku aczkolwiek efektywne nie będą efektowne. Lepiej niech telewizja przyjedzie do Szpitala Narodowego. I dlatego w Polska od dłuższego czasu jest krajem o największej - lub jednej z największych - liczbie zgonów na COVID na świecie na milion mieszkańców. A są jeszcze ci, którzy nie wymazują się, bo to tylko same kłopoty i liczą, że samo przejdzie - i akurat zabrakło im szczęścia.
Aha, właśnie dziś wróciłem z pogrzebu zmarłego na COVID. To już trzeci.
nonparel |
|
|
jazgdyni Pani Danuto,
jako syn lekarza, dobrego lekarza, mam wielki szacunek dla tej profesji. Lecz dzisiaj jest tak, że mam mały notesik, a tam wpisuję profesjonalnych i zaufanych lekarzy. Statystyka moja ciągle bez zmian 3 z 10 jest dobrych.
Mimo tego, dziwi mnie nieco ta bezradność w sytuacjach kryzysowych. Czasy są takie, że w momencie tragedii, większość woli zrobić zdjęcie komórką, niż pomóc.
Serdeczności |
|
|
jazgdyni @spike
Ma Pan oczywiście rację twierdząc, że winni są tu ludzie i najbardziej ci zarządzający i kierujący. Tylko widzi Pan, ja pisząc - system, mam właśnie na myśli ludzi, bo to tylko oni + infrastruktura + przepisy są systemem. Powiedzmy, z matematycznego spojrzenia jest to zbiór elementów podlegających pewnym regułom.
Natomiast Pańskie stwierdzenie, że dążę do prywatnej służby zdrowia to jakieś nieporozumienie. Znam fatalne prywatyzacje, jak gdyński Szpital Miejski, z fantastyczną tradycją jest, jako prywatny biznes taki, że matki przestrzegają już dzieci w kołysce przed nim. Lecz też znam świetne prywatne kliniki.
Co do wyjazdów za granicę - od dawna nakłaniam i się rozpisuję, że powinien, jak we wielu krajach (osobiście znam to z Norwegii), istnieć kredyt studencki. Bez szczegółów - RP kształci ciebie za darmo, więc masz obowiązek obywatelski pracować po studiach 10 lat dla Polaków. A strajk rezydentów udowodnił wszystkim, z jaką klasą ludzi mamy do czynienia.
A tak przy okazji - czy ktoś policzył dokładnie ile nadprogramowych pieniędzy wpompowano w ochronę zdrowia z powodu pandemii? |
|
|
danuta No niestety. Ale jest jednak pewna różnica. Pan doskonale wiedział co się dzieje, i co robic, żeby to jakoś opanować we własnym zakresie. Miał Pan w razie czego kontakt ze szpitalem i zapewnione leczenie. A co ma zrobić człowiek pozostawiony samemu sobie, odrzucony przez system opieki zdrowotnej i traktowany tak, jakby dla systemu stanowił jakieś zagrożenie? O co tutaj chodzi? O statystyki? To wygląda na celowe zaniżanie ilości zakażeń! |
|
|
Anonymous Właśnie. |
|
|
danuta Witam
Nie wypowiadam się na temat bliskiego otoczenia, dla zasady i na prośbę samego chorego. Ja do najbliższego otoczenia nie należę. Jesteśmy od lat zaprzyjaźnieni i jeśli tylko dajemy radę, pomagamy sobie wzajemnie.
Jeśli chodzi o lekarzy - jest dużo racji w tym, co Pan pisze, ale mimo spustoszenia jakiego dokonała i dokonuje poskomuna w tym środowisku, są też lekarze wspaniali. Uratował mi życie Pan Profesor, internista kardiochirurg o światowej sławie, człowiek , który codziennie o godzinie 7 rano jest na oddziale, nie tylko po to, żeby koordynować pracę zespołu, ale i po to, żeby porozmawiać z każdym chorym, bez żadnych wyjątków. Człowiek, który uczestniczy w każdym zabiegu, kierując zespołem i pracując razem z nim, który wykształcił wielu swoich następców, wyznających te same zasady, i to się nie zmieni, bo stało się standardem w tym szpitalu, na tym oddziale. Z wielkim żalem nie wymieniam nazwiska Pana Profesora, żeby nie sprowadzić na jego głowę kodziarskiej fali hejtu, Chciałam tylko pokazać, że tacy ludzie są, w naszym kraju, i - w co coraz trudniej uwierzyć - w Warszawie
Pozdrawiam serdecznie |
|
|
spike "To wina systemu, jaką jest polska, nieprywatna, służba zdrowia."...wg Pana służba zdrowia powinna być sprywatyzowana, by dobrze funkcjonowała? Wg mnie nie w tym leży problem, wszystko będzie leżeć, jeżeli szef szpitala, czy dowolnego przedsiębiorstwa jest delikatnie mówiąc ciamajda, jak mówią, "gdzie kota nie ma, .......". Mam w rodzinie lekarzy pracujący w Niemczech i to w publicznych szpitalach, jak opowiadają o swojej pracy, to nasi lekarze i pielęgniarki prawie nic nie robią, a zarabiają, wcale nie małą kasę. Zgadzam się, że zawód lekarza jest dla nas szczególny, ratują nas, leczą itd. ale porównując go do innych zawodów, jest aż tak szczególny? Pan też musiał się kształcić, zdobywać doświadczenie, a jak poważnie podchodził do zawodu, też jest szczególny, od Pańskiej pracy też wiele zależy. Tak więc jakie są szpitale, zależy od personelu, a szczególnie od kierownictwa. Na zachód wyjeżdżają Polacy różnych zawodów, bo wszystkie są mniej opłacane niż na zachodzie, byśmy pod tym względem dogonili zachód, minie dziesiąt lat, a patrząc na to choćby od zmiany władzy, jest dużo lepiej, kto tego nie widzi, ma złe intencje, sam opisał zmiany w Polsce na lepsze, jak do tej pory nie słyszeliśmy słynne "piniendzy nima ni będzie", a że długi mamy, a kto ich nie ma, najbogatszy kraj na świecie, jest też najbardziej zadłużony i dalej jest najbogatszy, ja jestem bogaty, bo nie mam długów, to ma swoje dobre, ale też i złe strony. |
|
|
jazgdyni Szacunek Doktorze i serdecznie współczuję traumy.
Ćwicząc perspektywicznie w wyobraźni paralelę do Pańskiego scenariusza, zaopatrzyłem się już we wszystko. I dobrze obsługuję dobry pulsoksymetr. Wszyscy w domu średnio 95 - 97. W pogotowiu sterydy wziewne, wszystko na gorączkę. Clexane też. No i tlen nww (na wszelki wypadek).A w końcu zaopatrzyłem się w Viregyt K i nr. tel. jak dawkować i w którym momencie zacząć przyjmować.
Mimo tego, jestem przekonany, że już na przełomie luty/marzec przeszedłem skąpo-objawowo zakażenie. Kolega, który przywlókł to z Azji zmarł w AMG na niewydolność oddechową. Gdy jeszcze u nas nikt nie miał pojęcia o COVID19.
Dlatego pozwalam sobie uczulać Sz. Doktora, na wielorakie i późne powikłania. Proszę to sumiennie studiować wyłacznie na https://scholar.google.com
Życzę tylko dobrych rzeczy, bez kolejnych kryzysów od dzisiaj, |
|
|
Tomaszek Wolny rynek nie działa tam gdzie jest profesor chirurgii napletkowej . A profesorów i specjalności u nas dostatek . Dzisiaj to nawet sraczkę leczyliby na Covid . |
|
|
jazgdyni Witam!
Tragiczny opis. Aż człowieka ściska.
Komentarzy nie czytałem, bo pewnie zdenerwowałbym się złośliwymi bzdetami.
Lecz napiszę wyraźnie wytłuszczonym drukiem i wiem co piszę, bo od urodzenia jestem dokładnym obserwatorem, a i czasami usługobiorcą tego środowiska, która od dawna nie ma prawa nazywać się służbą - to nie wina Kaczyńskiego i Morawieckiego; to nawet nie wina Zjednoczonej Prawicy, oraz, choć mam tu małe wątpliwości, ministra MZ. To wina systemu, jaką jest polska, nieprywatna, służba zdrowia. Zdemoralizowana i nieetyczna nie mniej niż wymiar sprawiedliwości, czy edukacja. Jadąc dalej - lata po transformacji i katastrofalne błędy szkolnictwa i edukacji spowodowały, że nastąpiła selekcja negatywna. Najlepsi lekarze,w RP niedoceniani, są na szczytach kariery za granicą; najlepsze pielęgniarki podcierają tyłki takim, co jeszcze wołają Heil! Ratownicy, farmaceuci też odeszli. I co ważne - ci dobrzy, którzy nadal są w kraju, dostępni są w prywatnych klinikach i gabinetach za niemałe pieniądze. Służba zdrowia zagwarantowana Konstytucją leży i kwiczy, a naprawa tego to dziesięciolecia.
A moralność i etos pracy to problem całego narodu. I to na zasadzie odwróconej piramidy - im wyżej tym gorzej z kulturą, uczciwością i przyzwoitością.
Jednakże Pani Danuto, przepraszam z góry, bo oczywiście poza tym krótkim raportem nie znam sytuacji, lecz dziwię się, że bliskie otoczenie nie zdecydowało się i nie zdołało zorganizować pomocy we własnym zakresie.
Pozdrawiam i Dosiego!. |
|
|
Tomaszek On to za nic nie odpowiada . Nawet rurę do czajki to ma w dupie . Taki gość . |
|
|
Tomaszek I jeszcze raz ten sam kawał .
Idzie murzyn z psem po ulicy .
Policjant pyta , dokąd idziesz z tą małpą .
To nie małpa to pies odpowiada murzyn .
Nie ciebie pytam tylko psa , na to policjant .
Zrozumiałeś chamie ? |
|
|
Anonymous @Tomaszek Patrz komentarz z 1.1.21. 11:14 - wolny rynek nie działa tam gdzie go nie ma. Co nie znaczy, że połamany nieprzytomny ma możliwość korzystania z wolnego wyboru na wolnym rynku - od tego jest państwo jako wspólnota. |
|
|
spike Podaję adres przychodni w której skutecznie covida leczy dr Bodnar:
https://przychodnia-prze… |
|
|
Ptr W Warszawie można umrzeć...
Tam nie można nawet zaparkować. |
|
|
hr.Levak-Levatzky Taki Tomaszeczek jak już coś powie, to jak gołąb na parapet... |
|
|
Roz Sądek @NASZ_HENRY
Mówią na mieście, że macie zamiar wygrać następne wybory. Macie nawet gabinet cieni. Mógłby Pan - jeśli nie, to oczywiście rozumiem, uchylić rąbka tajemnicy, jaką tekę Pan weźmie?
|