Otrzymane komantarze

Do wpisu: Demaskuję "ludzi Kukiza"
Data Autor
Bardzo antysystemowe to towarzystwo na ręce Komorowskiego petycje składa. Żenada...
Wyobraźmy sobie to zbiorowisko w Sejmie. Zanim jakaś sensowna uchwała byłaby przegłosowana jakie przekupstwa ze strony lobbingu róznej maści by przechodziły, jakie warunki stawiane byłyby PIS i jak rozgrywany byłby w mediach. To byłby horror a nie rządzenie i w końcu wyborcy straciliby zaufanie do Premiera i znowu po tylu latach pracy naszej formacji, wszystko by zostało zaprzepaszczone. Jeżeli ma się udać naprawa Polski, PIS musi rządzić samodzielnie, a przystawki jedynie do wiekszości konstytucyjnej.
Piotr Marzec
Przecież zastrzegłem, że na tej liście są bardzo różni ludzie, ale uzasadniłem też, dlaczego nie mogą mieć znaczącego wpływu na działanie całej struktury. Zupełnie inaczej byłoby, gdyby to była struktura hierarchiczna. W takim przypadku wystarczy na wysokim szczeblu hierarchii usadzić jakiegoś "Bolka", by uzyskać kontrolę nad całą strukturą.
NASZ_HENRY
W zasadzie Ryszard Opara mi wystarczy do oceny Ruchu ;-)
Marek Toczek - o nim też pisał Aleksander Ścios przy okazji demaskowania budujących trzecią siłę w artykule pt. "Kto buduje trzecią siłę?": http://bezdekretu.blogsp… Poszukać dalej?
Ryszard Opara to ten od "trzeciej drogi"? Wspierany przez WSI? Tu jest link do artykułu Aleksandra Ściosa pt. "Nowy Ekran - stare metody": http://bezdekretu.blogsp… Polecam.
Piotr Marzec
A po co była publikacja Matki Kurki? Jeśli była zasadna, to ta tym bardziej.
szara_komórka
Brakuje numerów telefonów i byłaby książka telefoniczna. Jaki z tego pożytek? Woda z mózgu?
Do wpisu: To były wyjątkowe wybory
Data Autor
NASZ_HENRY
Ani sondażownie, ani ruch absencyjny, ani sieciowe nowości. Analiza do powtórki ;-)
Ewary Toruń
Wiele zdań tu padło. Problem jest. Polityka, to nie teatr, Woodstock, Jarocin czy gwiazdy sportu i ekranu. Nie sądzę, aby członkowie PiS źle życzyli "Ruchowi Kukiza". Zostawmy PiS w spokoju, on nikogo nie zwalcza i nikomu nie przeszkadza. Jesienne wybory odbędą się według dotychczasowej Ordynacji Wyborczej, którą podobno Pan Zbigniew Brzeziński określił, że jest "głupia". A co stoi na przeszkodzie, aby przyjąć zasadę przy układaniu list wyborczych tak jak przy wyborach prezydenckich? Niech powstają listy według alfabetu, wtedy ingerencja "czapy" partyjnej przestanie się liczyć. Niech to zastosuje "Ruch Kukiza"!!!
Do wpisu: Kłopoty z Kukizem
Data Autor
Kukiz to Bolek bis. A swoją popularność wśród antysystemowców oraz "antysystemowców" (a więc ludzi, którzy manipulują, próbując wykreować nowego Owsiaka) zyskał dzięki krótkiej pamięci ludzi. Kto wie, że Kukiz głosował na PO, Gronkiewicz-Waltz, grał na koncercie po antypisowskim, a propeowskim marszu, w 2006 r.? Kto wie, że o Platformie mówił w 2007 r. tak? "Popieram centroprawicę, a taką partią jest Platforma Obywatelska – mówi Paweł Kukiz. – Jestem związany z Platformą od lat. W tej kampanii, oczywiście, mogę zagrać – deklaruje"? Kto wie, że jest bliskim znajomym Schetyny? Ludzie, odświeżcie swoją pamięć. A manipulatorzy - przestańcie promować Bolka bis.
Uważam, że potrzebę stworzenia szerszego frontu, posunięcia się trochę w prawicowej przestrzeni Jarosław Kaczyński zrozumiał już dawno, co skutkowało stopniowym zbliżaniem się PiS do innych środowisk. Najpierw Marek Jurek, później Jarosław Gowin i Zbigniew Ziobro (często wbrew opinii aparatu swojej partii, szczególnie na szczeblu lokalnym, gdzie, używając eufemizmu, opór jest najsilniejszy). Kaczyński jest zbyt przenikliwym politykiem by a priori odrzucać możliwość współpracy z innymi środowiskami prawicowymi. Jeżeli żadna ze stron nie będzie używać argumentu "wszystko albo nic", tylko okaże gotowość do jakiegoś kompromisu to kto wie? Dla wszystkich "Paryż wart jest mszy". No, może poza Korwinem, który jak zwykle chrzani wszystko, czego się dotknie. Ale ma u siebie ludzi bardziej racjonalnych i głodnych władzy zatem, jak sądzę, z nimi można się dogadać. Jestem realistą ale mam dużą wyobraźnię. Chyba, że okaże się w praniu, że Kukiz i Korwin to jednak sojusznicy PO i układu. Druga tura to moment sprawdzenia kart.
NASZ_HENRY
Kukiz Klon Korwina! Głosuj na oryginał ;-)
smieciu
Fajnie Pan to ujął. Że tacy ludzie jak Kukiz mogą znajdować się poza standardową percepcją myślenia partyjnego. I dlatego te uparte szufladkowanie musi prowadzić np. do zarzucania Kukizowi agenturalności itp. Tylko że jeśli ktoś nie ma zaplecza partyjnego, nie ma dobrze zorganizowanych struktur to co mu pozostaje jak nie chwytanie się każdej medialnej okazji? Jak np. Wojewódzkiego. No bo jak inaczej miałby dotrzeć do kogokolwiek? Nawet jeśli System faktycznie stara się rozegrać takiego człowieka po swojemu to nie jest to wina takiego Kukiza. On po prostu MUSI chwytać dawane mu okazje bo to jedyna szansa na zaistnienie. Zabawne jest że taki Duda byłby szczęśliwy gdyby dostał czas antenowy w reżimowych mediach. A gdy Kukiz wykorzystuje daną przez te media okazję to jest problem. To interesujące że PiS przez te wszystkie lata nie był w stanie wykształcić ŻADNYCH większych niezależnych mediów, dzięki którym mógłby dotrzeć do ludzi a ma pretensje że są kandydaci, którzy chcą dotrzeć do ludzi! To znaczy nie wiem jakie jest stanowisko PiSu ale niektórzy blogerzy tutaj, dla których PiS jest niemal jak religia, mają właśnie te pretensje do Kukiza. Że on wykorzystuje coś czego PiS nie potrafił zorganizować. Jednak najbardziej paradoksalne jest to że ci sami blogerzy marzą o czymś w rodzaju rewolucji, Obaleniu obecnego Układu czyli Systemu. Ale doskonale wiedzą że Duda ani Pis nie jest do tego zdolny. Z powodów przytoczonych wyżej przez autora wpisu. Czyli na wskutek wtłoczonych przez System pewnych zasad postępowania czy myślenia. A mimo to będą walczyć z Braunem czy Kukizem, którzy reprezentują nurt radykalny. Czyli będą walczyć z tym co sami by chcieli wyrazić lub powiedzeć. Nie rozumiejąc, czy też nie przyznając się przed sobą że ten radykalizm wymaga wyłamania się z zasad wyznaczonych przez System, które dla niepoznaki zostały nazwane partyjną demokracją, niezawisłymi sądami i innymi podobnymi bzdetnymi etykietami. Albo chcemy zmian albo bawimy się Systemowe gierki.
Podzielam pana opinię, chociaż po niektórych wypowiedziach nabieram wątpliwości; ot choćby Kukizowe - pójdziemy z każdym, kto poprze postulat JOW. I tutaj sprawa się sypie - czy nadrzędny jest cel, czy środki (front współpartyjny) będą uświęcone. Podobne wątpliwości miałem w kwestii przekazania poparcia w ewent. II turze - z czego P.K. wybrnął, stwierdzając, że to ludzie powinni zagłosować lub nie, on nie będzie stanowił drogowskazu, wszak to ruch obywatelski. Natomiast bez kontestacji PiS-u, zrzeszenie wyborców około-PO-wskich (i tego wszystkiego, co "nieprawicowe") zdaje się trudne, jeśli nie niemożliwe. Oczywiście, to dotyczy jedynie Kukiza. Korwin jest gotowy utworzyć koalicję z każdym byle osiągnąć cel, w końcu to stworzenie partyjne od niepamiętnych czasów. Braun? Nie wiadomo czy dotknie go jakiś ruch sejmowy, na pewno nie jest to facet, który łatwo odkłada swoje poglądy. itp. itd.
A tutaj: http://wiadomosci.gazeta… chwali Kaczyńskiego. Cholera, jedna wielka polityczna spółdzielnia Schetyny.
terenia
Mówi się zakulisowo,że JKM i Kukiz to ludzie spółdzielni Schetyny...w zlinkowanym materiale Schetyna chwali Kukiza ...oj coś nieładnie tu pachnie http://www.tokfm.pl/Tokf…
Piotr Marzec
Przyznam szczerze, że trudno mi sobie wyobrazić szeroką koalicję PiS i antysystemowych ruchów społecznych, bo PiS zazdrośnie strzeże swojego opozycyjnego monopolu, a owe antysystemowe ruchy społeczne wrzucają PiS do jednego systemowego worka, razem z PO, SLD, PSL i całą resztą. Ale kto wie, może mi po prostu nie starcza wyobraźni? :)
JacBiel
1. Bardzo trafnie Pan zauważył, że nasza demokracja to równie dobrze "demokracja". Kukiza trzeba popierac chociażby za to, że nagłośnił zamilczane solidarnie (he, he) tematy dotyczący właśnie naszej demokracji - pożal się Boże. 2. To nie dogmaty, i trzeba przemyślec co jest korzystniejsze, a najlepiej, dac decydowac o tym narodowi w demokratycznym akcie woli i władzy - w referendum. A tematów kilka jest. 3. Dlaczego wniosek o referendum nie jest obligatoryjny? co z władzą suwerenną narodu? dlaczego nie JOW? są plusy, są minusy, niech zadecyduje naród, a nie partyjny beton. Czemu posła nie można odwołac w trakcie kadencji, nawet jak jest oszustem i przechrztą? czy to święta krowa? sądy, urzędnicy, fiskus, celnicy, ZUS, itd. 4. Kukiz robi bdb kontestacyjną robotę. Można go nie lubic, ale jego program - przywróci władzę narodowi - jest w zasadzie najlepszy.
Piotr Marzec
W pełni podzielam Pana poglądy. Przyznam szczerze, że mnie ta "tożsamościowość" mediów bardzo męczy, bo utrudnia mi samodzielne rozpoznanie rzeczywistości i jej ocenę. Właściwie tylko Radio Wnet spełnia w tej chwili moje oczekiwania względem mediów.
Bardzo interesujący punkt widzenia, przeczytałem z duża uwagą, trudno generalnie nie zgodzić się z przedstawionym stanowiskiem. Problem jest taki, że kręgosłupem systemu, tak przez wszystkich kontestowanego, jest system partyjny. Stąd inicjatywom niepartyjnym jest tak pod górkę. Kandydatów na posłów i senatorów zgłaszają: 1) komitety wyborcze partii politycznych;2) koalicyjne komitety wyborcze;3) komitety wyborcze wyborców. Wydaje się, że do wyborów parlamentarnych jest zbyt mało czasu by inicjatywy podobne do ruchu zmieleni.pl czy ruch narodowy zbudowały strukturę komitetów wyborczych (może się mylę) by zgłosić wystarczającą ilość kandydatów. Sądzę, że raczej powinny spróbować szukać koalicjanta. Jeżeli faktycznie chcą zmienić system to naturalnym sojusznikiem może być tylko PiS. Pozostaje pytanie na ile obie stron są gotowe do współdziałania czy w ogóle do rozmów o współdziałaniu. Druga tura powinna stworzyć platformę do takiego porozumienia. Zmiany w systemie powinny mieć również charakter zmian pokoleniowych. Pora odesłać tych wszystkich "leśnych dziadków" na zieloną trawkę. Już dość weteranów stanu wojennego, epigonów Mumii Wolności, ZSLowców przebranych za "mikołajczykowców" czy "witosowców". Czas na zmiany.
Mikołaj Kwibuzda
Chyba problem polega na tym właśnie, że prawie nie ma mediów informacyjnych. Są tylko - jak to się teraz ładnie mówi - media tożsamościowe, które pozwalają odbiorcom identyfikować się jako członkowie jakiejś grupy. Właśnie dzisiaj p. Sakiewicz wywiesił tekst, w którym daje odpór jakimś "haniebnym atakom" wrogów, ale co to za wrogowie, jakie ataki, tego nie wiemy, bo odbywają się ona poza tą grupą, i trzeba by wejść gdzieś - nie wiem, może na Wyborową, może na Parówki, w każdym razie gdzieś, gdzie noga moja nie postoi, a tu jeszcze jakoś można wytrzymać. Gdy nawet jakieś medium próbuje być informacyjne, rychło ulega presji grupy tożsamościowej, która je powołała i która nie oczekuje informacji, tylko umacniania swojej tożsamości. Znów odniesienie do dzisiejszej dyskusji - nad TVR. Jeśli więc jakieś medium informuje o p. Kukizie i Zmielonych (np. Do Rzeczy), to z punktu widzenia grup tożsamościowych jest to wydarzenie w obrębie obcej grupy, które ich nie dotyczy. W takiej sytuacji demokracja i republika muszą być fikcją. Mało tego - fikcją musi być również nauka, bo ona też nie istnieje bez wymiany myśli. Nie wiem, czy inicjatywa p. Kukiza ma jakieś szanse w tym zwariowanym świecie. Na pewno dobrze, że jest.
Do wpisu: kilka luźnych uwag o gender i konwencji "przemocowej"
Data Autor
Trzeba też pamiętać, że coraz więcej mężczyzn podlega opresji domowej, ale na razie jest to temat zbyt wstydliwy. Mało tego, młode, bardzo agresywne kobiety (coraz ich więcej) w swoich korporacjach chcąc wygryźć dobrego fachowca, lepszego od nich, płci męskiej, posuwają się do oskarżeń go o mobbing, molestowanie i Bóg wie co jeszcze (znam przypadek bardzo znanej korporacji). I chociaż zainteresowani wiedzą, że to nieprawda, to naczelni bossowie ze strachu przed holenderską centralą (uczuloną na poprawność polityczną) naciskają na zwolnienie swojego najlepszego pracownika i ten ląduje bez pracy. A w ogóle to ten cały „genderyzm” jest zamierzonym wprowadzaniem chaosu przez dewiantów. Od początku świata wiadomo, ze istnieją zaburzenia seksualne, homoseksualizm, transseksualizm- pomyłki natury (mutacje genetyczne itp.) się zdarzają. Ludziom nimi dotkniętym należy pomóc na ile to możliwe. Ale tutaj odwraca się kota do góry ogonem i usiłuje wmówić społeczeństwom, że jeśli ktoś się urodzi z 6 palcami u rąk, albo sam sobie specjalnie obetnie jedną nogę, bo takie ma „preferencje”, to to jest norma i reszta ma się do niej dostosować. Z rozwiązłymi seksualnie (co to jest np. biseksualizm, jeśli nie rozwiązłość?- czujesz pociąg do obydwu płci, to zdecyduj się na jedną z nich, na jedną osobę i zacznij żyć bez rzucania się na każde spodnie czy spódnicę) jest jak z alkoholikami- nie chce taki wykonać wielkiego wysiłku, żeby podnieś się z nałogu, to innych usiłuje w to wciągnąć- nie będę sam na dnie, wy też nie jesteście lepsi. Zresztą podobnie jest z ćpunami. Wystarczy popatrzeć jak zachwalana jest heroina i inne narkotyki przez niejakiego Maleńczuka i współpracujące z nim „mendia”. Jest to rozpaczliwa próba nałogowca zracjonalizowania swojego upadku, swojego zachowania- udawanie „postępowca” i sciągniecie innych do swojego poziomu. I na taka deprawację młodych ludzi w Polsce (Polsce, która miała Marka Kotańskiego!) się oficjalnie pozwala.
Do wpisu: Ruch Kontroli Wyborów
Data Autor
NASZ_HENRY
Bym wystąpił o fundusze europejskie na ten cel, obesrwatorów by nie musieli przysyłać ;-)
Do wpisu: Cyrk przyjechał!
Data Autor
Piotr Marzec
W tekście wspomniałem o degradacji systemu nauczania (edukacji). Już kilkanaście lat temu (dokładnie nie pamiętam kiedy) badania społeczne wykazały u nas, że analfabetyzm funkcjonalny (człowiek rozumie wyrazy, ale nie rozumie sensu zdań tworzonych z tych wyrazów) dotyka 70-u % naszego społeczeństwa. Skuteczna "tresura ogłupiałej publiczności" jest możliwa nie tylko dzięki wadliwemu systemowi nauczania, ale przede wszystkim dzięki systemowi medialnemu, opartemu na przywilejach koncesyjnych, o czym jakoś dziwnie mało się mówi w debacie publicznej, nawet w mediach opozycyjnych. Dlatego mam zamiar niedługo poświęcić temu tematowi osobny tekst.