Otrzymane komantarze

Do wpisu: Neobolszewizm jako system władzy w Polsce
Data Autor
Jak w takim razie tłumaczyć rok 2005?
Do wpisu: Granice absurdu
Data Autor
Seryjny
On nie posiada żadnego języka obcego w gębie...ot Dyplomator.
Jerzy.63
A gdzież nam do Schetyny?
NASZ_HENRY
Schetyna wiadomo z sitwy historyków, to wie ;-)
Do wpisu: Kolacja wigilijna nie na biegunach
Data Autor
Szkoda, ze nie widzialem wczesniej. :-)
Jestem już po kolacji wigilijnej. Analiza bardzo fajna, Życzę Błogosławionych Świąt. Pozdrawiam.
Do wpisu: Ach! Być jak bloger Siukum Balalala
Data Autor
Zdawało mi się, że w momencie przeczytania przez Tuska listu od RRK pani ta zaczęła spełniać definicję osoby publicznej zamieszczonej na Wikipedii (opis poniżej). Osoba publiczna – osoba, która wykonuje funkcje publiczne lub przez inną swoją działalność zawodową, gospodarczą, społeczną, polityczną, kulturalną itp. wpływa znacząco na funkcjonowanie społeczeństwa, przeciwieństwo osoby prywatnej.
contessa
Szanowny  Jerzy ! Sralon od dawna ma problemy w interpretacji znaczenia pojęcia "osoba publiczna" (i nie tylko tego). Ja nie wiem kogo oni tam zatrudniają do moderacji ale chyba jakichś ćwierćinteligentów dwóch albo jednego półgłówka co matematycznie na jedno wychodzi. Na mnie ciężko się obraził i spuścił do piwnicy na wieki wieków cały blog za to, że osobę publiczną niejaką Stokrotkę nazwałam raflezją (http://niepoprawni.pl/bl… ) i za to, że po wykasowaniu mi tejże... w stylu Szanownego Siukum Balalali  napisałam notkę o Jasiu, który pierdnął w klasie za co pani wyrzuciła go na korytarz. I chodził sobie ten Jaś po korytarzu, powtarzając "gdzie sens, gdzie logika?", na czym złapał go przechodzący dyrektor szkoły. Na pytanie dlaczego chodzi i powtarza wciąż pytanie  gdzie sens, gdzie logika Jaś odrzekł tak - "plosę pana dylektola, bąka w klasie puściłem ja ale dlacego oni tam telaz siedzą w smlodzie, a mnie wyzucili na świeze powietse?"  i.... salonowi strażnicy wolności słowa wywalili i notkę i mnie. Hehehehe! A poza tym... czy warto tracić czas na nobilitację przedstawicielki folkloru sralonowego wątpliwej jakości?  O komentowaniu przymiotów intelektualnych sralonowych strażników wolności słowa już nawet nie wspominam. Oni tam nie lubią nazywania rzeczy i spraw po imieniu, no chyba, że robi to pokurcz Libicki ale on jest senatorem. Pozdrawiam. PS. Qń Kaliguli też został senatorem to czemu nie i qń trojański umiłowanej Platformy Obywatelskiej, no nie?... To tak na marginesie.;);)
Do wpisu: Jaki piękny Selbstmord
Data Autor
JacBiel
Świetne! Przede wszystkim jednoznacznie wykazuje Pan klęskę niemieckiej Realpolitik, pod którą tak bardzo usiłuje się podczepić stronnictwo pruskie.
Bardzo dobre i swietna krytyka historycznych fantastow, ale czy wielu to zrozumie?
Do wpisu: PO jako nowa endecja
Data Autor
alchymista
@Francik Nie działała dobrze, ale była podstawą ustroju "dynastii elekcyjnej". Ustrój ten łączył dwa sprzeczne dążenia: - tęsknota za stabilną dynastią; - obawa przed tyranią tej dynastii. ustrój działał dobrze, bo spełniał oba te wymagania. Ale sama instytucja elekcji działała źle.
alchymista
@Jerzy.63 To nie jest prawda. Liberum veto unieważniło prace sejmu już w 1652 roku. Próbowano różnych sztuczek, aby to ominąć, między innymi obrady in passivitate, ale nic nie pomagało. W 1681 roku Sejm próbował się zreformować de facto i pomimo kolejnych protestów obradowano przez kilka miesięcy, próbując w ramach istniejącego ustroju doprowadzić do uchwał - nic to nie dało. Ostatecznie mimo determinacji posłów Sejm rozszedł się z niczym. Niestety również Jan III nie zrobił nic, aby zreformować i wzmocnić Sejm, bo to oznaczałoby wzmocnienie opozycji Paców. Należało wrócić do zasady cząstkowego liberum veto podczas czytania konstytucji przed procedurą konkluzji sejmowej.  Niestety cały problem liberum veto nie mieści się w temacie "prawo i ustrój", tylko "kultura i obyczaje". Bez kultury, instytucje rytualne nie mogą działać dobrze.
alchymista
W 97% zgadzam się z autorem!!! 1% pozostawiam na fakt, że w endecji było sporo ziemian, bo endecja koniecznie chciała być partią "wszechpolską". Kolejne 1% to system partyjny, który wg endeckiego ideologa Władysława Konopczyńskiego miał być wzorowany na ustroju brytyjskim, a nie niemieckim. I wreszcie 1% na to, że partie w II PRL to po prostu atrapy - brak struktur lokalnych w przeciwieństwie do dawnej endecji (wyjątkiem jest SLD i PSL, które mają skostniałe struktury). Istotnie, trzeba przyznać, że jeśli od ideologii endeckiej odejmiemy romantyczną ideologię narodowo-katolicką, to zostanie z tego albo Tejkowski z Goryszewskim, albo Platforma Obywatelska. Na dzisiejszy ustrój partyjny można spojrzeć jeszcze inaczej. Otóż można przyjąć, że w II PRL ustrój partyjny przyjał postać ustroju kurialnego. Jest kuria "szlachty" (SLD, Rozenek), kuria "miast" (PO, Gowin, Solidarna Polska) i kuria "prowincji" (PiS, PSL). Taki ustrój jest zgodny z tradycjami zachodnimi, ale z naszą tradycją egalitarną nie ma nic wspólnego. Ustrój prawdziwie polski stworzyła efemerycznie Pierwsza Solidarność (pisałem o tym tutaj: http://podstrzechy.alchy…).
Do komentatorow: A gdyby tak napisac cos o glownym temacie notki? ...chociaz, dobre ksiazki recenzji nie maja.
Jerzy.63
Wolna elekcja nie funkcjonowała po 1709 roku, bo została obalona przemocą, na chama. W ten sposób można obalić każdą zasadę. W czasach elekcji Leszczyńskiego ścierały się ze sobą wpływy francuskie i rosyjskie, stąd elekcja od Sasa do Lasa. Rosyjskie bagnety miały większą siłę przekonywania od francuskiego złota. Potem już tylko Rosjanie (czasem konsultując się z królem Prus) decydowali kto będzie zasiadał na polskim tronie. W tych warunkach nie działałaby żadna zasada żadnego ustroju. Liberum veto nie było nieszczęściem do 1670 roku, kiedy je przeinterpretowano w ten sposób, że po zerwaniu Sejmu unieważnia się wszystkie dotychczasowe uchwały. Mieliśmy króla ograniczonego władzą parlamentarną i sparaliżowany parlament.
JacBiel
"Pańszczyznę znosili Prusacy, Austriacy, w końcu car, ale nigdy nie Polacy.(…) Polacy radzą sobie lub nie radzą z problemem pańszczyzny. Jest to zatem spór nierozstrzygalny." A może Polacy znieśli pańszczyznę pierwsi? Tak to przynajmniej stoi w IV rozdziale Konstytucji 3 Maja. Zresztą już od XII w. stosowano mieszany sposób rozliczania się za dzierżawę, a w miarę, jak gospodarka przekształcała się na towarowo-pieniężną odstępowano stopniowo od „odrobku” na rzecz czynszów. Kwestię wolności osobistej definitywnie zaś rozwiązała Konstytucja 3 Maja właśnie. Polecam też rozdział II – czyli zrównanie w prawach mieszczaństwa polskiego. Polecam też ustęp rozdziału IV, gdzie chłopi („lud rolniczy”) zdefiniowani są jako „najliczniejsza ludność w narodzie”. W końcu polecam też lekturę Andrzeja Frycza Modrzewskiego, który już dwieście lat wcześniej sformułował ideę równouprawnienia stanów. Demokracji i sprawiedliwości, to mogą się uczyć od nas proszę Pana, bo z tych starodawnych pism wynika jednak, że sroce spod ogona nie wypadliśmy.
NASZ_HENRY
POplątanie z POmieszaniem ;-)
Francik
Czy wolna elekcja dobrze funkcjonowała? A przysłowie "jedni do Sasa, drudzy do Lasa" skąd się wzięło? Na króla został wybrany Leszczyński, ale obce wojska i sprzymierzeni z nimi zwolennicy Sasa doprowadzili do koronacji Sasa, co w konsekwencji skutkowało upadkiem czasów saskich. Skoro "ten element ustroju państwowego dobrze funkcjonował" to coś takiego nie miałoby prawa się wydarzyć. A na samym początku instytucji wolnej elekcji w takiej formie zaliczyliśmy wpadkę - wybór Walezego, który krótko potem zwiał do Francji. Rzeczywiście w Wielkiej Brytanii demokracja się rozwijała, tylko, że ten kraj znajduje się w nieco innym położeniu geopolitycznym - jest za kanałem La Manche i nie ma agresywnych sąsiadów. W Ameryce też się demokracja rozwijała - ale od agresywnych mocarstw zawsze była oddzielona oceanem. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby dobre rozwiązania "importować" i dostosowywać do naszych tradycji. Należy stosować dobre rozwiązania, niezależnie czy są swojskie. Zawsze można je oswoić. A nie zawsze to co swojskie jest lepsze. Instytucja liberum veto kilka wieków dobrze funkcjonowała - na sejmach wypracowywano kompromisy między ugrupowaniami posłów z różnych części Rzeczypospolitej, nie było mowy o zrywaniu sejmów. Taki był cel - osiąganie kompromisu, a nie narzucanie woli większości. Ale w końcu instytucja przestała spełniać swoją rolę i stała się zawadą w reformowaniu państwa. To co funkcjonowało przez wieki nie zawsze jest lepsze w zmienionej sytuacji.
Do wpisu: Dylematy Donalda Tuska
Data Autor
ale ten lokaj,wszystkie pożądane dla Niemiec działania,naznaczał będzie etykietą "Polska". I to w Polskę bić będą jak w indiański bęben,a korzyści na bieżąco....dla wszystkich,tylko nie dla nas.
NASZ_HENRY
Jeżeli Donalda Tuska to Dolomity ;-)
Jerzy.63
Nie sądzę. Jaceniuk został tak potraktowany z polecenia szefa - Angeli Merkel, Tusk jest w pracy i nie może podskoczyć bossowi, w końcu to poważny gość. Może on sam domyślił się bez poleceń jak ma go potraktować. Angela ma powód do satysfakcji, ciężko teraz o dobrą służbę lub dobrą sekretarkę.
contessa
Czyżby Ostapowicz był na urlopie przed brukselskimi znojami ? Hehehe ! Ma Pan rację - teraz burak wyjdzie z Tuska. Już nawet zaczął. Pozdrawiam.
Do wpisu: Cena resetu
Data Autor
Józef Darski
Sprawa Nowogrodu jest kluczowa dla naszej historii. To wtedy utracono możliwość stworzenia europejskich Rosjan i Europejskiej Rosji. Wygrała Moskwa, tak jak później w Niemczech wygrały Prusy a nie np. Nadrenia czy Bawaria. ZAWSZE tchórzostwo i kunktatorstwo skazuje na niewypowiedziane cierpienia całe pokolenia, ale winni są zadowoleni z siebie i zawsze małość wygrywa - jak się jej wydaje.
Jerzy.63
Właśnie, że ostateczny wynik tej rozgrywki nie jest znany, a celem powinno być nie tylko cofnięcie zasięgu wpływów moskiewskich, ale także zmiana samej Rosji, "powrót" do tradycji nowogrodzkiej, raczej do ducha Nowogrodu, bo nie da się odbudować tradycji całkowicie zniszczonej.
Jerzy.63
Zjadło mi kawałek zdania, jest: "Nowogród został rzucony niczym żeton pomiędzy sprzeczne interesy państwa Jagiellonów", powinno być ""Nowogród został rzucony niczym żeton pomiędzy sprzeczne interesy państwa Jagiellonów a interesy Moskwy", przepraszam