Otrzymane komantarze

Do wpisu: Od czego zacząć poprawę zdrowia?
Data Autor
Kazimierz Jarząbek
1. Ojejku, jakiś Pan mądry! -- Prezencja też niezła. :) 2. Za 4 tygodnie opiszę moje przygody z oczyszczaniem jelita grubego w Ośrodku Wczasów Zdrowotnych U Zbója w gabinecie lekarskim. Przepraszam, ale ze znachorami dotychczas kontaktów nie miałem. 3. Za sześć tygodni opiszę moją przygodę z oczyszczaniem wątroby pod nadzorem lekarza. 4. Piszę tylko o tym, co sam przeszedłem, co wiem i co mogę poprzeć dowodami. Podkreśliłem w tekście, że nerek nie oczyszczałem, więc się na ten temat nie wypowiadam. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie, Kazimierz Jarząbek  
gorylisko
hmmmm...nooo taaaak, idzę, że próbuje pan robić końkurencję niejakiemu ziębie któren pozyskał niezły tłumek wyznawców... co do tzw. kamieni kałowych to są zmydlone tłuszcze, ystarczy w/w kamienie wstawić do naczynia z wodą w której to wodzie się rozpuszczają...proponuję słuchać lekarzy a nie znachorów...
Do wpisu: Zwodniczy argument -- żyjemy dłużej
Data Autor
Imć Waszeć
W międzyczasie... Polecam film z wykładem o bakteriach w naszym organizmie: https://youtu.be/8NnSVhT…
Kazimierz Jarząbek
Dzięki :)
Imć Waszeć
OK. Zanim przejdę do rzeczy, proszę jeszcze obejrzeć film, jak działają typowi zwodziciele. Cechą szczególną jest ogromny eklektyzm, czyli pomieszanie z poplątaniem, gdzie różne wątki wyrwane z kontekstu jakiejś nauki ścisłej, nauki eksperymentalnej, historii, religii, mitologii i literatury fantastycznej, są poustawiane w taki sposób, żeby "udowodnić" z góry założoną tezę. Zawsze wszystko jest już "zbadane" i "naukowo potwierdzone". Jeśli nie jest zbadane, to zostało "objawione" i kwita. Oczywiście to wielka bzdura. Jeśli Pan sprawdzi najważniejsze teorie spiskowe w Internecie, to zawsze będzie to podobny schemat. Link do filmu: https://www.youtube.com/… Żeby nie było, że się czepiłem jednego człowieka, to podaję jeszcze inny kwiatek:) https://www.youtube.com/… Tylko proszę w te brednie przypadkiem nie uwierzyć! :))))
Kazimierz Jarząbek
Dziękuję za pyszny wykład. -- Przeczytam go jeszcze kilka razy. W pierwszym czytaniu, szczególne wrażenie zrobiło: "Po prostu ja stałem na pozycji logika próbującego opisywać matematykę, zaś prof. Zbierski na pozycji matematyka próbującego wyjaśnić logikę." -- Kupuję w celu natychmiastowego zastosowania: Ja piszę na blogu o zdrowiu z pozycji ... a wszyscy PT Czytelnicy (i każdy z nich z osobna) czyta moje teksty z pozycji... Pycha! -- Dzięki. :)
Kazimierz Jarząbek
Chcę i b. Pana o to proszę. Myślę, że interesuje to nie tylko mnie, ale także innych Czytelników. Czekam z niecierpliwością.
Imć Waszeć
Uzupełnienia. Ad a: Połowa z tych wszystkich badań klinicznych, to są właśnie substancje, markery i różne odczyny, które mogą wskazywać na przyczynę choroby lub jakiegoś stanu złego samopoczucia. Czytam to już od lat, bo mama przybiega do mnie z jakimś takim skrótowcem i pyta, czy to może być bakteria, wirus, czy może rak. Tak to właśnie robią dzisiejsi lekarze - konsylium zastąpili "markerem". Najlepszym przykładem do pokazania związku modelu z rzeczywistością jest dynamika cieczy, czyli równania Naviera-Stokesa. Wtedy hydrodynamika mówi o tym, co może zostać policzone i wyjaśnione, ale nie koniecznie może być zaobserwowane, zaś hydraulika mówi o tym, co może zostać zaobserwowane, ale nie musi być wyjaśnione lub raczej wyjaśnialne (ze względu na złożoność). W takich przypadkach tworzy się wiele modeli, z których każdy wyjaśnia pewien fragment dziedziny, stosuje się w szczególnym przypadku, z pozostałymi zgadza się na jakimś wspólnym obszarze brzegowym. Tu aż narzuca się trójka modeli: 1. ruch ciał w mechanice kwantowej, 2. klasyczny ruch ciał, czyli teoria Newtona, 3. ruch relatywistyczny, czyli z dużymi prędkościami. Pogranicze 1 i 2 jest obecnie intensywnie badane, bowiem jest to mechanizm przejścia od świata kwantowego do klasycznego, natomiast pogranicze modeli 2 i 3 staje się istotne np. przy wysyłaniu sond na Marsa. Nie da się wszystkiego objąć jednym wspólnym modelem, tylko pokrywa się różnymi mapami, że użyję tu żargonu geometrii różniczkowej (rozmaitość, ang. manifold). Wiedza posiadana nie tylko nie jest liniową funkcją czasu, lecz czasami jest wręcz coraz bardziej różna wraz z postępami w uczeniu (sama nie przychodzi, niestety). Opowiem Panu anegdotę jak poznałem prof. Pawła Zbierskiego, zajmującego się logiką i teorią mnogości. Otóż przyszedłem do niego na egzamin eksternistyczny z logiki, ponieważ po zmianie uczelni musiałem poprzepisywać oceny i ponownie zdawać większość egzaminów. Był bardzo zdziwiony, lecz przyjął mnie uprzejmie. Porozmawialiśmy sobie poważnie o logice. Szybko wyszło na jaw, że mówimy kompletnie różnymi językami. Wtedy pokazałem mu książki, z których się uczyłem, a on z uśmiechem powiedział, że już rozumie problem z naszym dogadaniem się. Po prostu ja stałem na pozycji logika próbującego opisywać matematykę, zaś prof. Zbierski na pozycji matematyka próbującego wyjaśnić logikę. W moim przypadku najważniejszy był finityzm, czyli opisywanie rzeczywistości logicznej z użyciem tylko zbiorów skończonych (w granicy przeliczalnych, ale w sensie zbioru liczb naturalnych). W jego przypadku i w jego wykładzie aż roiło się od przykładów np. dodawania nieprzeliczalnie wielu stałych lub symboli do języka w celu rozszerzenia go do wymaganej twierdzeniem formy. Proszę zauważyć, że o nieprzeliczalności tego rodzaju mówi się dopiero po skonstruowaniu teorii mnogości, porządków, arytmetyki, algebry itd. Na samym końcu, ja zaś stałem na pozycji "na początku był język (logiki)". Taka drobnostka, prawda? ;)
Imć Waszeć
Tylko proszę nie brać na serio tych zwodzicieli, bo rzeczywiście dla laików wyglądają na bardzo poważnych i utytułowanych naukowców. Jeśli Pan chce, to dokonam rozbioru składniowego tych ich teorii i pośmiejemy się tu wspólnie z tej "rosyjskiej nauki" ;)))
Kazimierz Jarząbek
@ Imć Waszeć Dziękuję za podpowiedzi i wskazówki. Korzystam z nich.
Kazimierz Jarząbek
a) zgadzam się z połową Pańskiego wywodu: * "że mi Pan nic nie zdoła udowodnić" * "Proszę nigdy nie mylić rzeczywistości z modelem." * "Model należy potwierdzić realnymi eksperymentami," * "Będę bardzo zdziwiony, jeśli kiedykolwiek spotkam w życiu człowieka 120 letniego w pełnym zdrowiu i z jasnością umysłu." * "To ile człowiek żyje nie ma związku z posiadaną przez niego wiedzą." * "Wiedza nie jest liniową funkcją czasu i nie dostaje się jej za wysługę lat," * "z bajką żydowską o podobieństwie Boga do Człowieka." ale rozumianą prymitywnie, a nie jako metafora. Sporo się tego uzbierało, nieprawdaż? b) W odróżnieniu od Pana miałem okazję zauważyć: -- 100 lat temu służba zdrowia dysponowała wspaniałym narzędziem -- konsylium, z którego, niestety, zrezygnowano a przydałoby się Pańskiej Mamie, oj, przydało. -- Mój model, iloczyn zdrowia, pozwala zauważyć i ocenić sporo zjawisk i niuansów, które w rozmowach o zdrowiu nam znikają i wydaje się, że może być on pomocny. -- Już wkrótce (za 40 lat) będę miał 120 lat. Miałbym chęć, spotkać się wtedy z Panem i potwierdzić moją sprawność fizyczną i umysłową. -- Leonardo da Vinci komputera i samolotu też nie widział i do samochodu nie wsiadał, jak Pańska Prababcia, i co z tego? Czy możemy się uważać za mądrzejszych od niego? Kocham Pańską Babcię, która "do końca życia czytała gazetki kościelne" Pozdrawiam serdecznie, Kazimierz Jarząbek :)
Imć Waszeć
Doskonale rozumiem ten chwyt retoryczny ;) Mój przodek jednakowoż miał ogon, tak samo jak ja go posiadam. W formie szczątkowej ale jest i bardzo boleśnie daje o sobie znać, gdy się na niego spadnie. A wracając do Sitchina, to polecam Panu wywiad ze "światowej sławy rosyjskim naukowcem, fizykiem jądrowym", który można sobie obejrzeć na kanale u pana Podleckiego (dobre nazwisko;). Wtedy wszystko się wyjaśni i w sprawie przodków człowieka, kosmitów, magnesowania wody i innych źródeł dochodu takich niepospolitych cwaniaków (obu *). Proszę, tu jest link: 1) O Ziemi, fizyce i prehistorii: https://www.youtube.com/… -- Ostrzegam, że są to kompletne bzdury, których nie jest w stanie zweryfikować przeciętny zjadacz chleba. 2) Tu jest o "magnesowaniu wody", aparaturach i innych wodach z węży na wszystkie choroby: https://www.youtube.com/… * Robią sobie z człowieka chorego normalne jaja, żeby zarabiać na lajkach i subach.
Imć Waszeć
Obawiam się, że mi Pan nic nie zdoła udowodnić w tej sprawie bakterii i wirusów, gdyż od kilkunastu już lat moja matka błąka się po warszawskich lekarzach z górnej półki (ci z dolnej dawno już spasowali), którzy dotąd jeszcze nie ustalili, co jej właściwie dolega, ale dokumentację ma szeroką na dwie szafy. Ostatnio jeden z lekarzy spytał ją o nazwiska pozostałych lekarzy-specjalistów i wystawił okólnik do kolegów, żeby przestali ją na okrągło prześwietlać, bo - cytuję - "pacjent już zaczyna świecić". Ponadto zarzucił im niewiedzę, gdyż skoro pobierają już próbki tkanek z tak trudnych miejsc jak dno oka, to jeszcze wypadałoby to namnożyć i określić typ bakterii jaki tam żyje. Niby nic, ale na marginesie pokazuje ciemnotę w naszej medycynie, która wreszcie kończy się ociemnieniem z powodu zdrapania ostatniej komórki wzrokowej. Tak więc były to atopowe zapalenia, kleszcze, bakterie, wirusy, reumatyzm, płuca, tomografia głowy, ... mam pełen przegląd tych "zaklęć" i "zabobonów". Ostatnio też złapała kleszcza i woziłem ją w nocy do pomocy w szpitalu, więc proszę nie opowiadać, że kleszcze są miłe i zdrowe. Trzy koty mi od tego zdechły i pies, a jednego kota pokręciło tak, że nie był w stanie jeść. Proszę Pana, na iloczynie to już ktoś liczył szanse na spotkanie cywilizacji pozaziemskiej, a wcześniej podobne wyliczenia robili "specjaliści" udowadniając unikalność planet typu Ziemia, jeszcze wcześniej gwiazd typu Słońca. Dziś już można się śmiać z tych wyliczeń, gdyż "Ziem" nawet w naszej galaktyce może być miliardy (ukłony w stronę astronomów z Torunia). Proszę nigdy nie mylić rzeczywistości z modelem. Powtarzam to młodym za każdym razem, gdy chcą mnie do czegoś przekonać, jak powiedzmy w dziedzinie mechaniki kwantowej coś tam z prawdopodobieństwem. Tymczasem prawdopodobieństwo tam w tak prosty sposób jak w teorii nie działa i jest o tym więcej w tw. Bella. Model należy potwierdzić realnymi eksperymentami, a nie dalszymi obliczeniami w tym samym środowisku pojęciowym, bo powstaje masło maślane. Będę bardzo zdziwiony, jeśli kiedykolwiek spotkam w życiu człowieka 120 letniego w pełnym zdrowiu i z jasnością umysłu. Jednym z najważniejszych programów biologicznych, które dała nam natura, jest bowiem zabijanie własnych komórek, gdy zaczynają się starzeć lub wyradzać. To chroni nas przed chronicznym rakiem i innymi mutacjami. Ponadto bez tego mechanizmu apoptozy nie mielibyśmy nóg, rąk i palców. To ile człowiek żyje nie ma związku z posiadaną przez niego wiedzą. Wiedza nie jest liniową funkcją czasu i nie dostaje się jej za wysługę lat, niestety. Moja prababcia żyła niemal 100 lat, a komputera ani samolotu nie widziała, a do samochodu wsiąść nie chciała. Babcia żyła osiemdziesiąt parę i do końca życia czytała gazetki kościelne. Przy okazji argument o braku ogona u przodków jest związany z bajką żydowską o podobieństwie Boga do Człowieka. Tak jest, Bóg z nogami i pupą. Już samo to jest niegrzeczne wobec Stwórcy. :]
Kazimierz Jarząbek
@ Imć Waszeć Ta, ale @ gorylisko zapytał mnie podstępnie o mojego przodka z XX wieku, nieprawdaż? :)
Imć Waszeć
Nasz przodek miał ogon i widać go wyraźnie w fazie embrionalnej. Proszę nie kroczyć drogą ultra-protestantyzmu i kreacjonizmu, bo to fałszywa droga, nakreślona przez różnych cwaniaków i paru żydów z Rosji, który nie mieli innego pomysłu na zaistnienie w USA, jak tylko opowiedzieć kilka bajek. Jedną z tych bajek jest m.in. wiek Noego i innych. "Wyliczeń" dokonał na podstawie może trzech lub czterech niezwiązanych fragmentów pewien Rosjanin, tenże sumował też znaki i słowa w ST i wychodziły mu "regularności niewytłumaczalne bez boskiej ingerencji", a inne"teorie" pochodzą od Zecharii Sitchina: https://pl.wikipedia.org… To typowy życiorys: "Urodził się prawdopodobnie w Baku, stolicy Azerbejdżanu, wówczas republiki radzieckiej, skąd wraz z rodzicami uciekł do Palestyny. Tam rzekomo posiadł gruntowną znajomość hebrajskiego, innych języków semickich i europejskich, Starego Testamentu oraz historii i archeologii Bliskiego Wschodu. Uczęszczał do London School of Economics, specjalizując się w historii ekonomii. Przez wiele lat był dziennikarzem i redaktorem w Izraelu, do śmierci mieszkał i pracował w Nowym Jorku.Jest autorem siedmiotomowego cyklu Kroniki Ziemi, przedstawiającego własną teorię dotyczącą historii i prehistorii naszego globu oraz powstania ludzkości."  
Kazimierz Jarząbek
@ gorylisko Mój nie był. A Pański? :)
gorylisko
no ale warto wiedziec czy przodel był ogoniasty i z pazurami...
Kazimierz Jarząbek
@gorylisko Praprzodek to nie nasza wina ani zasługa, nieprawdaż? :)
gorylisko
tiaaaa...a ci żyjący dłużej praprzodkowie to tyranozaury ? tak tylko pytam ?
Kazimierz Jarząbek
@ adarus2 https://stat.gov.pl/file… Tym razem pewnie będzie dla Pana pomocny :) Pozdrawiam, K.J.   
Ten artykuł we Wprost jest napisany na podstawie danych GUS https://stat.gov.pl/obsz… Proszę się w to wczytać dokładnie. GUS podaje przewidywaną długość życia ludzi żyjących w 2016 roku. Dlatego artykuł we Wprost jest manipulacją. Jest tam tekst np że mężczyzni w 2016 roku żyli ileś lat. To kłamstwo. Uczciwy dziennikarz powinien napisać że mężczyźni żyjący w 2016 roku będą wg GUS żyć tyle czy tyle lat. Mój znajomy grabarz twierdzi że średnia życia dla mężczyzn to 64 lata. Policzył średnią dla jednego roku.  Założyłem się z nim że więcej i dlatego moje poszukiwania. Nigdzie nie znalazłem. Cenzura jakaś? Czy co?
Kazimierz Jarząbek
@ Imć Waszeć Odpowiadam: a) Najpierw sprawa prostsza: "Niczym nie są poparte także tezy, że wirusy i bakterie to są zabobony."  Ja tak nie napisałem. Trochę wyżej, napisałem do @ xena2012: Aktualnie, przeciętny Polak myśli, że choroby na niego napadają razem z wirusami i bakteriami i tylko jakieś lekarstwo może go uratować. Czyli -- ciemnota, zacofanie i nowoczesne zabobony." -- Czy mam to udowodnić? b) "Wszyscy żyjemy krócej od naszych Praprzodków" - te dane nie są niczym poparte oprócz hagady..."   Zarzut ten jest chybiony, albowiem dane te są potwierdzone prostymi wyliczeniami opartymi na iloczynie zdrowia. Nie wypada mi Pana zanudzać, więc tylko krótko przypomnę:  W publikacji pt. "Iloczyn ZDROWIA" dokonałem pobieżnej oceny dwóch pierwszych czynników, ich realna wartość wynosi nie więcej niż 70% wartości idealnej. Łatwo zauważyć, że podobnie kształtuje się wartość pozostałych czynników. Jeśli przemnożymy te 0,7 kilkakrotnie, to zauważymy, że stan naszego zdrowia, który ma przeciętny człowiek jest co najmniej 10 razy gorszy od idealnego. -- Zatem, wykorzystuję tylko 10% swoich możliwości i żyję np. 80 lat, gdybym wykorzystał 50% danej mi szansy, mógłbym żyć 400 lat. Co było do udowodnienia.    
Kazimierz Jarząbek
Kilka godzin pomyślę nad odpowiedzią. OK?
Kazimierz Jarząbek
Proszę bardzo, za 2016 rok: https://www.wprost.pl/kr… Za 2017 rok nie znalazłem.
Te kilka milionów stron podaje OCZEKIWANĄ DALSZĄ DŁUGOŚĆ TRWANIA ŻYCIA LUDZI OBECNIE ŻYJĄCYCH. Bo takie coś podaje GUS i wszystkie te strony tylko powielają tę informację. Zapytam się jeszcze raz. Gdzie znaleźć informację o średnim wieku w chwili śmierci? Tylko taka info pokaże czy ludzie żyją dłużej czy krócej. Bo to przewidywanie to tylko wróżenie z fusów jest.