Otrzymane komantarze

Do wpisu: Czy rozdziobią nas euro-kruki i SB-ckie wnuki?
Data Autor
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
Nie chciałem być aż tak pesymistyczny jak ty xeno 2012. Podobno pesymista tym się różni od optymisty, że ten pierwszy wie lepiej. Pozdrawiam ro z m.
xena2012
Proszę zastąpić okreslenie ,,pewnie'' na ,,napewno''.
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
Bardzo mi się podoba to co pan pisze. Obawiam się, ze tego bitnego i honorowego narodu już dawno nie ma. Zginąl na barykadach Warszawy i w kazamatch UB. Politycy niestety nie mają cojones i tyle. Dlatego pewnie przegramy ale nadzieja umiera ostatnia. Pozdrawiam ro z m.
Do wpisu: Polsko-izraelskie zmagania o prawdę...
Data Autor
Jacek K. Matysiak
Zgoda, my Polacy wierni swojemu przyrodzonemu umiłowaniu wolności, w każdym pokoleniu porywamy się do boju. Pan jako uczestnik Marca 68, ma prawo do innego niż wyżej spojrzenia, dlatego pewne "umiędzynarodowienie" tego przecież też polskiego protestu, może być krzywdzące. Cóż, tak to bywa w historii w łapach polityków, ale z biegiem czasu wykluje się konsensus stron bliższy prawdy. Pozdrawiam
Zygmunt Korus
Panie Jacku, klarowny tekst, lapidarnie ujmujący przykłady z historii. Napisany potoczyście, prawie każdy akapit do cytowania. Co do Marca"68 "a kysz!" nic nie da, bo to zbyt ważny dla wielu Polaków spoza Warszawy przełom i długoletnie, często do dziś szykany. Trzeba z tym problemem stanąć w PRAWDZIE (stolica w 1968 roku to odprysk, a w skali kraju był to znaczący antykomunistyczny bunt różnych grup społecznych), a takiej woli nadal nie ma. Ob(d)chody rocznicowe na UW pod dyktando, jednak, Michnika. Dla równowagi, przecież taka sama, choć niby w nowej szacie (z USA) Irena Lasota. Czyli wciąż nie naruszone kleszcze korowskie. Piszę o tym tutaj, można zerknąć: http://naszeblogi.pl/497… Z Sieci: Reytan 03.03.2018 23:24 "Wystąpienie Pani Ireny Lasoty w Radiu Wnet (zachęcam, na youtube). Zaatakowała tam Panów Michalkiewicza i Żebrowskiego oraz Panią Ewę Kurek, oraz pouczyła prowadzącego redaktora Skowrońskiego, że powinien się nauczyć na takie antysemickie wystąpienia rąbnąć pięścią w stół."
Anonymous
Już jest reakcja - kolejna faza "negocjowania" prawdy. Na stronie pch24.pl czytamy: https://www.pch24.pl/opo… „Natychmiastowe zaprzestanie negocjacji z Polską” oraz „odwołanie izraelskiego ambasadora z Warszawy” – tego miał zażądać od premiera Izraela Beniamina Netanjahu lider będącej w opozycji partii „Jest Przyszłość” („Jesz Atid”) – Jair Lapid. Według „The Jerusalem Post” wezwanie Lapida to „odpowiedź na pozew”, jaki skierowała do sądu Reduta Dobrego Imienia (RDI) przeciwko argentyńskiemu portalowi Pagina12, który to artykuł na temat zbrodni w Jedwabnem zilustrował zdjęciem pomordowanych żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego. Jednocześnie trwają wcześniejsze naciski na premiera Netanjahu, o których pisze wyborcza.pl: http://wyborcza.pl/7,753… Jest zamieszany – pośrednio i bezpośrednio – w cztery różne afery. Aferę milionowych prezentów od obcych, amerykańskich, australijskich i europejskich miliarderów. Aferę związaną z próbą przekupienia Arnona Mozesa, wydawcy i właściciela największej grupy medialnej w Izraelu, Yedioth Ahronot, w celu zmiękczenia twardej antyrządowej (i anty-Bibi) linii dominującej w jej publikacjach. Aferę zbędnego zakupu łodzi podwodnych w niemieckich stoczniach KruppTysen, na którym ciężkie miliony miał zarobić osobisty adwokat rodziny Netanjahu (i nie tylko on oczywiście). Aferę zakazanych kontaktów między koncernem telekomunikacyjnym Bezeq a ministerstwem komunikacji, na czele którego (od 2015 r.) stoi sam Netanjahu w roli ministra i jego protegowany Shlomo Filber w roli dyrektora generalnego. Właścicielem Bezeqa jest miliarder Shaul Elovitch, pozostający w przyjacielskich stosunkach z rodziną premiera. Netanjahu zrobi "dla Izraela" wszystko.
xena2012
Redaktor Wildstein stwierdził,że po obu stronach były niepotrzebne emocje,ale jakoś niechętnie i mało mówił o antypolonizmie.Cóż ,Izrael już teraz może powiedzieć,że wizyta była ze wszech miar ,,owocna''z ich punktu widzenia.Jak dowiedzieliśmy się będą  następne,następne i dalej następne aż dokładnie polską delegację rozmiękczą przechodząc do konkretów.
xena2012
Nie,,chodzi o wiceministra Sellina.Mam nadzieję,że w ramach odchudzania rządu Morawiecki pozbedzie się go a także wiceminister Gawin a także przyjrzy się wydatkom Glińskiego.
Anonymous
"Sellin" znaczy się "w sprzedaży"?
xena2012
A może przyjrzeć się Sellinowi ?
Anonymous
Tak, racja, podwójna ironia w jednym zdaniu nie daje stwierdzenia serio. A kto kupił atlas kotów prezesowi? To było dowcipne, ale od tego czasu to już całkiem źle się dzieje. Odbieram to jako przejaw działania nowej osoby w otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego, nowej szui, ale może mylnie.
Jacek K. Matysiak
Naturalnie, ze źle się dzieje stąd trochę ironii. Może to z podszeptów namiestnika Jonny'go ta wyprawa jerozolimska, kto wie...
Anonymous
Po powrocie z Jerozolimy, która została w ten sposób uznana jako siedziba władz izraelskich, red.Wildstein w TVP1 stwierdził, że po obu stronach konfliktu były niewłaściwe reakcje. Było to przewidywalne. Temu  służyła ta wizyta, aby wprowadzić rękami polskiej delegacji problem "antysemityzmu". To ciekawy sposób pojmowania polskiej racji stanu przez rząd JLZ (Jeszcze Lepszej Zmiany) skoro w reakcji na kłamstwa premiera Izraela reaguje biciem się w piersi. To cała sekwencja zdarzeń, po których w normalnym państwie rząd musiałby podać się do dymisji.
Anonymous
Pierwsze zdanie o wielce spóźnionej krucjacie sprawia wrażenie jakby ten wyjazd był potrzebny by bronić polskich interesów. Nie ma najmniejszych przesłanek do stawiania takiej tezy. Udział w antypolskiej hucpie nie może przynieść niczego dobrego. Tytułem wstępu prezes Kaczyński doszlusował do Dudy i Morawieckiego piętnując w PiS "antysemityzm", czyli głoszenie prawdy niewygodnej Żydom. Źle się dzieje.
Do wpisu: Polokaust i antypolonizm...
Data Autor
paparazzi
100/100. Pozdrawiam.
Dark Regis
Niech Pan zwróci uwagę jak Niemcy skrupulatnie przygotowują się do "objęcia" innych krajów opieką. Jeśli poszperać w dokonaniach naukowych co bardziej szczekliwych POlszewików, to widać wyraźny ślad: "praktyka/studia podyplomowe/doktorat w Niemczech" ogólniej w Europie zachodniej. W przypadku Ukrainy sprawa była całkiem prosta, bo uczelnię w Monachium założyli jeszcze banderowcy. Jak stoi w folderze, produkuje ona kadry dla zachodzących tam przemian. W przypadku Polski została wznowiona stara idea Uniwersytetu Dolnej Odry, po łacinie Viadrina. Gdyby to ode mnie zależało, to zaleciłbym każdemu krajowi z Europy środkowo-wschodniej przeanalizowanie swoich kadr pod kątem tego rodzaju współpracy z niemieckimi uczelniami oraz fundacjami, bo to mi wygląda na standardową procedurę. W przypadku Polski podobna działalność "naukowa" dotyczy "badania" stosunków polsko-żydowskich. Nasz problem, to kompletny brak kontrwywiadu. Pozdrawiam.
Jacek K. Matysiak
Naturalnie, historia daje zawsze jedną szansę, jeśli nie staniemy na własnych nogach, to upodleni kolaboracją upadniemy. Nadszedł czas, aby odzyskać narodową godność, czego zachęcając do wysiłku i sobie życzę. Pozdrawiam. Jacek
Dark Regis
Bardzo dobry tekst. Dodałbym jeszcze tylko wątek zamiany UW w Jesziwę Warszawską i byłoby wytłumaczenie dla nadprodukcji różnych rewizjonistów historii współpracujących z Niemcami, Izraelem i nie tylko. To tylko jeszcze raz potwierdza, że gdy zostawi się choćby jednego bolszewickiego smroda w roli promotora prac na uczelni, to zesmrodzi on potem całe kolejne pokolenia swoimi miazmatami marksizmu, relatywizmu i antypolonizmu. Gowin tego nie rozumie, bo sam jest obrotowy.
Jacek K. Matysiak
Widzę, że Pan "plecie" to samo co ja. To co nas Polaków zaskoczyło to bezpośredni atak oficjeli rządu Izraela na Polaków i Państwo Polskie. To jest ta nowa jakość, dotąd ataki przeprowadzały organizacje roszczeniowe Amerykańskich Żydów opłacające i lansujące "naukowe" miernoty typu "Hadacz" Gross, czy Grabowski. Polskie czynniki rządowe wmawiały nam, że to samowolka Diaspory, teraz widać oficjalny jeden front. Wydaje mi się, że tę różnicę każdy "czytaty"  może zrozumieć. Pozdrawiam.
Kazimierz Koziorowski
co pan plecie? "Nikt w Polsce nie spodziewał się". moze z perspektywy Kaliforni tak to wyglada, ale Polacy mieszkajacy w tenkaju zapewne w wiekszosci nie byli sytuacja zaskoczeni. Nie trzeba byc antysemita zeby wiedziec kto z kim przeciw komu lody kreci. oburzenia mas ktorym napluto w twarz to nie to samo co rzekome rozczarowanie z powodu oswiadczen politykow panstw zadekretowanych jako przyjazne przez medialna papke politpoprawna. nie trzeba wysublimowanej wrazliwosci narodowej - geszeft jest grubymi nicmi szyty od lat. tyle ze szala zostala przewazona i tym ktorym to wszystko bylo obojetne - juz nie jest
Do wpisu: Polska i Izrael, czara goryczy...
Data Autor
Dark Regis
Właściwie to tak się zastanawiam, dlaczego nie przetłumaczyć tego artykułu na angielski i nie zrobić osobnego tematu w Wikipedii o prawdziwych stosunkach polsko-żydowskich. Najwyżej ocenzurują i wywalą, ale zyskamy dodatkową wiedzę o obszarze zapowietrzonym i rozmiarze judzenia. Najlepiej, żeby zrobił to ktoś z zagranicy, bo na widok polskiego IP i wikipedysty z Polski od razu zostanie wszczęta kontrola, a tak może z tydzień artykuł powisi.
Zygmunt Korus
Pełna zgoda. Ale schodzi Pan jakoś z linii i kwestii "narodowców", którzy są dla mnie kluczem do polskiego zwycięstwa. A wg Pana nie. I to jest główny błąd obecnej strategii politycznej PiS-u. Dlatego nie mam zaufania do Kaczyńskiego jak i do Pana, choć fajnie i mądrze Pan pisze - właśnie poprzez ten liczman-aspekt: "narodowiec to podejrzany typ, zapewne agent Rosji/Putina...". Wie Pan... na tym forum było tyle doktrynalnych idiotyzmów, że szkoda gadać... Św.p. Kwiecińskiego "przyjaźń z Izraelem za wszelką cenę", potem zadekretowany filosemityzm, Targalskiego, PeZetPeeRowca, "giedroyciowskie ukąszenie", robiący błyskawiczne kariery młodzi węszyciele antysemityzmu (odpowiednio nieogoleni, mający genetyczne problemy z "r", Dawidek W. i "portugalczyk" Pereira), stale podsrywanie Narodowcom, itp, itd. A na końcu podskórna prawda, co b. dobrze czują Polacy, wsłuchując się w podszepty nie serca, ale flaków (Guts!; zna Pan to: "na czyjś widok bebechy mi się wywracają"?), i tak wyłazi: kto kocha Wisłę, a kto judzi. Wspomniane "hipokryzje" już spod oficjalnej pokrywki smrodliwie wybiły - teraz czekam jak kwestia narodowa wykipi. Pozdrawiam.
Jacek K. Matysiak
Tak, nadchodzi przełom. Wszystko niestety będzie zależeć o oceny z pozycji amerykańskiego imperium. jeśli Trump uzna, że może i powinien przeciwstawić się rosyjsko-niemieckiemu zbliżeniu korzystając z wzmocnionej Polski, to wszystko będzie OK. Jeśli odda Europę bez walki, to nas nie będzie...  
Jacek K. Matysiak
Ostatnie zdanie jest najprawdziwsze i mówi o polskiej tożsamości. Jeśli PiS nie zachowa się zgodnie z polskimi obowiązkami wedle definicji wielkiego patrioty Romana Dmowskiego to zaprzepaści swoją szansę. W czasie niespodziewanych wielkich zmian trzeba wsłuchiwać się w odgłosy polskiego serca, to wszystko. Pozdrawiam.
Zygmunt Korus
"Jeśli koalicyjny rząd PiS-u wyraźnie nie stanie w obronie zagrożonego dobrego polskiego imienia i rozpocznie taniec wokół rozmydlenia zagrożeń, Polacy zrobią więcej miejsca na politycznej scenie dla narodowców." Cały opis OK, ale ostatnie zdanie jest fałszywe. Tak jak dotychczas była mitem narracja o "kwitnącym folosemityzmie" i prawda chlusnęła spod pokrywki, tak i liczmany o złych polskich narodowcach wkrótce odbiją się czkawką. Czekam na ten moment z utęsknieniem, tak jak doczekałem się dnia, który musiał w końcu nadejść, że ktoś z żydów, zachęcany przez lata, powie  "Sprawdzam!". Był zwrotny Smoleńsk, teraz jest naplucie Polakom w Oświęcimiu. Tych dat już nikt nie odwróci - bo należą do współczesnej historii. Najlepszy moment, żeby na scenę właśnie weszli patriotyczni narodowcy, rozumiani wedle kryteriów Antoniego Macierewicza czy Marka Jurka. Mniej politykierstwa, a więcej "nadwiślańskiego" przysposobienia i naturalnej krajowej wsobności.