|
|
Imć Waszeć Uważa więc Pan, że niepewność należy zwalczać za pomocą palenia książek z modelami? Pewność w nauce osiąga się poprzez prowadzenie badań, a nie za pomocą głosowania. Po wykonaniu określonej naukowej roboty, można nawet udowodnić, że znamy już wszystkie rozwiązania modelu. Tak właśnie działa fizyka i kosmologia. I co, udaje się? Jeśli od razu odrzuca się modelowanie i badania zastępuje ustawami pisanymi na kolanie przez historyków, to nie dziwmy się potem, że to po prostu nie działa i jest czeski film. Nikt nic nie wie i za nic nie ma zamiaru odpowiadać. To tak jak z dużą firmą, w której jakiś idiota właściciel wyznacza zarząd ze sprzątaczek i ochroniarzy. Myśli Pan, że taka firma jest w stanie wejść na giełdę lub w inny sposób zrealizować cele oczekiwane przez akcjonariuszy? Profesorowie do grabienia siana i kobiety na traktory już testowaliśmy. I co? Może teraz spróbujmy odwrotnie, tylko najpierw pozbądźmy się traktorzystów z uczelni. |
|
|
Mind Service No tak... A co z szukaniem rozwiązania, które jest niestandardowe i nie zostało jeszcze opisane? Poza tym skąd pewność, że mamy już wszystkie dane wejściowe i żadnego istotnego czynnika nie pominięto? |
|
|
Imć Waszeć A zna Pan jakąś lepszą metodę na forecasting? Wróżenie z jelit, pytanie szeptuchy z Syberii, sny Tuska? A tak na poważnie, to modele mogą modelować również bańki. To nie z tym jest tu problem, tylko ze złożonością obliczeniową, żeby obliczenia zakończyły się wynikiem jeszcze w tym stuleciu. |
|
|
Imć Waszeć Uważa Pan zajumanie "groszy" z transferu pieniędzy z OFE do ZUS za charakterystyczną cechę modeli matematycznych?
Nie wiem dokładnie czego ta strona ma dowodzić, ale przypuszczam, że chodzi Panu o to (to jest związane z modelowaniem matematycznym):
https://pl.wikipedia.org…
A dalej o:
https://pl.wikipedia.org…
https://pl.wikipedia.org…
https://pl.wikipedia.org…
W tym ostatnim artykule znów wracamy do modeli stochastycznych i łańcuchów Markowa. Od tego się już nie ucieknie w takich zagadnieniach, choć można dyskutować o skuteczności takiej lub innej metody. Podejmowanie decyzji w oparciu o dobrze zdefiniowany model jest zawsze czynnością racjonalną, powtarzalną i możliwą do zweryfikowania. Nie ma czegoś takiego jak model nieracjonalnego podejmowania decyzji, nawet w przypadku, gdy wybrane decyzje losujemy za pomocą rzutu monetą. Mówi się wtedy o podejściu niedeterministycznym. Jednak w teorii złożoności obliczeniowej używanie do rozstrzygania problemów decyzyjnych (czyli takich, gdzie w wyniku musimy dostać 0 lub 1, tak lub nie, prawda lub fałsz; każdy inny da się sprowadzić do decyzyjnego) niedeterministycznej maszyny Turinga (np. TSP, 3SAT, p. plecakowy) nie rozszerza w żaden istotny sposób modelu obliczeń (lektura książki Papadimitriou).
https://www.mimuw.edu.pl…
Ja liczyłem kiedyś na moim komputerku zagadnienie TSP (od 1000 do 2000 miast) za pomocą maszyny Boltzmanna, czyli metodą symulowanego wyżarzania (simulated annealing). Program działał dwa tygodnie. Polecam, bo to zmienia radykalnie światopogląd. Używałem też algorytmów genetycznych w programie rozwiązującym problem NP-trudny. Nie ma jak praktyka :) |
|
|
Jabe Może mimo wszystko potrafi Pan powiedzieć, czym różnią się solidarność społeczna, social welfare i socjalizm? Czy jestem zafiksowany, i na czym, nie ma żadnego znaczenia. To ucieczka od tematu. Zaskakujące, jak często, gdy ktoś mówi o logice, czuje się zwolniony z logicznej argumentacji.
PiS nie jest konserwatywny, po prostu nie jest progresywny jak poprzednicy. Również nie ma w koncepcji PiS-u czegoś takiego jak naród, który z założenia składa się ze świadomych jednostek. I to jest akceptowane: „My nie musimy tego rozumieć” – Maks Jamnicki. Jest władza i ciemny lud – przedmiot.
Cała koncepcja państwa polega na konsolidacji władzy i przerastaniu społeczeństwa służbami i administracją. W konsekwencji odbudowa – rzekoma sanacja – sprowadza się do t.k.m. na sterydach. Dlatego tak duży wysiłek wkłada się w odwracanie uwagi grubą warstwą formalnego patriotyzmu, niesprecyzowanym antykomunizmem, a przede wszystkim obsesją na punkcie wrogów. |
|
|
Jabe Co to jest solidarność społeczna? Czym to się różni od socjalizmu? Nazwą. Dłubanie przy pojęciach, przedefiniowywanie, nienazywanie rzeczy po imieniu też jest domeną lewicy. Pisowcy za wszelką cenę starają się nie dostrzegać bolesnego pęknięcia – z jednej strony deklarowana prawicowość, z drugiej – klasycznie lewicowe poglądy. Stąd ucieczka w nowomowę. |
|
|
Mind Service @Imć Waszeć -
"chciałbym, żeby wreszcie decyzje polityczne i gospodarcze zaczęto podejmować w oparciu o dostępne i weryfikowalne fakty, w tym modele".
- A tak nie jest?
- np.: https://pl.wikipedia.org… |
|
|
Modele najlepiej prezentuja sie na wybiegu a modele ekonomiczne biora w łeb gdy kraj dotknie klęska zywiołowa na wieką skalę czy pęknie jak w USA bańka na rynku nieruchomości.
Dostępne i weryfikowalne fakty to zaistniały wczoraj ,co będzie jutro nikt nie jest w stanie przewidieć . |
|
|
Imć Waszeć Kiedyś była taka sztuka rosyjska w teatrze telewizji, w której jedną z głównych ról grał Jerzy Kamas. Jego rozmówca właśnie mówił takie podniosłe teksty, że wszyscy będą się kochać, miłować pokój, nie będzie trzeba interesować się wojną na Krymie, czyli polityką. Kamas wtedy zaczął wtórować radosnej wypowiedzi swego znajomego tak: "Cip, cip, cip, cip...". Tamten zirytowany wreszcie krzyknął "Przestańże pan, co ty znowu z tym?". A Kamas powiedział tylko jedno słowo: "Pularda".
No i rzeczywiście to, co rzekomo do niczego nie prowadzi, zazwyczaj kiedyś staje się kamieniem u szyi wszystkich, kiedy wreszcie jakiś Tusk zaskoczy i zamiast zajmować się tym co umie po szkole, czyli historią, nagle próbuje wszystkim ukwiecić życie swoim wyobrażeniem ekonomii.
Ja kiedyś przed wyborami próbowałem namawiać do głosowania brata z bratową. Oni tak samo twierdzili, że to do niczego nie prowadzi. Typowe lemingi i fataliści. Dopiero jak zaczęły się kłopoty z pracą, pieniędzmi, instytucjami itp., to zrozumieli o czym ja wtedy mówiłem. Okazało się, że wszystko jest polityką, a ich kłopoty, to jedynie skutek ich błędnych decyzji, podjętych wcześniej na bazie fałszywego wyobrażenia o polityce. Wszystko jest polityką i wszyscy bierzemy w niej udział, czy tego chcemy czy nie. Tylko że jedni biorą udział jako drapieżniki, a ci drudzy jak pozbawione mózgów pulardy. W efekcie pierwsi omamiają tych drugich, a ci drudzy miotają się w bezsilności. Bo nie widzą związku. Związek jest. Jak oni nie zajmą się polityką, to żaden problem, bo polityka zajmie się nimi bez pytania kogokolwiek o zdanie.
A co do matematyki, to chciałbym, żeby wreszcie decyzje polityczne i gospodarcze zaczęto podejmować w oparciu o dostępne i weryfikowalne fakty, w tym modele. To tak, jak z oprogramowaniem: albo wierzy się jakiemuś Microsoftowi, że on rzeczywiście nie umie czegoś zrobić lepiej, albo wierzy się w wolne oprogramowanie z dostępnym kodem źródłowym, gdzie każdy MOŻE sobie to sam sprawdzić i sam przerobić na własne potrzeby. Może, to nie znaczy umie. Wspominałem już kiedyś, że taki świat jest sprawiedliwy, ale nie jest demokratyczny. |
|
|
Nie podejme dyskusji z kims co posługuje sie matematyką w polityce bo to do niczego nie doprowadzi. |
|
|
Imć Waszeć Mała poprawka, bo w efekcie nie zamieściłem linków z uczelni w USA, tylko przegląd uczelni z całego świata: Warszawa, Edynburg, Tel Awiw, Moskwa. Linki z USA za bardzo przypominały bowiem "Grupę Laokoona" od tych wszystkich węży szeregów, estymatorów i całek. Choć na naszym podwórku i tak dominuje bardziej wizja grupy "Lejo konia" :)
To co piszę, nie zależy w jakiś specjalny sposób od tego, czy rządzą tam demokraci lub inni socjaliści. To jest po prostu matematyka aktuarialna. Nasi liberałowie to głównie humaniści. Takie więc jest też ich pojmowanie modelu. Co do Ukraińców, to należy rozważyć trzy tematy:
1) Co my w ten sposób chcemy finalnie osiągnąć?
2) Co się w ten sposób zmieni na Ukrainie w sensie naszych interesów?
3) Jakie są plany światowych rozgrywających wobec całego regionu?
Punkt pierwszy i drugi, to właśnie ziejąca w Polsce dziura w miejscu, w którym poważne kraje mają swoje doktryny polityczne, gospodarcze czy militarne. Punkt trzeci, to jest wybór pomiędzy podmiotowością w polityce światowej, a "murzyńskością". Czyli na co nas stać i na co nam pozwolą. Oczywiście mamy prawo wyobrażać sobie, że stać nas na dużo więcej niż to jest możliwe, a także nie przejmować się ograniczeniami, które inne państwa starają się nam narzucać. Na tym właśnie polega suwerenność. Zacytuję na koniec "Choice. The problem is Choice" ;) |
|
|
Imć Waszeć Weźmy na tapetę link 1. Jest tam na początku takie zdanie:
"Czym zatem jest współcześnie okres emerytalny? Wydaje się, że w sposób najprostszy można go postrzegać jako okres, w którym
>>>
nabywamy prawo do świadczeń (zwanych emerytalnymi), za co zapłaciliśmy wcześniej, rezygnując z części konsumpcji w okresie aktywności zawodowej.
<<<
Warto nadmienić, że w praktyce nie musi występować równowaga aktuarialna między kosztem nabycia tego świadczenia (którym są składki emerytalne lub podatki) a oczekiwaną lub faktycznie wypłaconą skumulowaną wartością tego świadczenia."
Zauważył Pan ten zaznaczony środkowy fragment? Jabe ma sporo racji w tym, co mówi, ale nie potrafi tej racji zlokalizować ani wyartykułować zwięźle (chodzi o zwięzłość argumentacji, a nie wypowiedzi), tylko strzela po wszystkim - od Annasza do Kajfasza.
Gdybyśmy bowiem stworzyli model systemu emerytalnego, w którym ogranicza się obowiązkowe daniny na rzecz systemu emerytalnego, by w ten sposób zwiększyć konsumpcję doraźną zwiększającą obroty i dochody w gospodarce, to tę utraconą część składki państwo mogłoby pokrywać ze zwiększonego PKB. Równowaga w modelu zostałaby zachowana, pomimo pozornie nielogicznego zachowania. Liczy się po prostu obrót pieniądza w gospodarce, a nie stan środków zgromadzonych na koncie.
Zresztą takie były pierwotne plany dla trzech filarów w Polsce. To realizacja okazała się kompletną porażką i hańbą, bo z jakichś chorych względów ideologicznych zabroniono milionom Polaków pracować i/lub otrzymywać uczciwą zapłatę. W tym hipotetycznym modelu, który tu rozważam, byłoby to wybicie trajektorii rozwiązania z obszaru stabilności i zmuszenie do pikowania do jakiegoś atraktora niżej poziomu, na którym jest jeszcze jakiś sens dla systemów emerytalnych. Poniżej poziomu państw afrykańskich.
Dlatego właśnie wyraziłem kiedyś swoje podejrzenia, że ten liberalizm KLD, za pieniądze niemieckiego CDU, mógł być po prostu wstępem do wojny gospodarczej przeciwko Polsce, a nie finansowaniem "demokracji". Pamiętam też uczenie ekonomii na kompletach w podejrzanych kamienicach - był tam też Związek Brydża Sportowego, na przeciw dworca W-wa Śródmieście, kilka domów dalej był "British Council", gdzie korzystałem z biblioteki. Mój rocznik jako pierwszy miał mikro- i makroekonomię na studiach. Egzamin zdawałem w ministerstwie u Żylicza. |
|
|
W USA gdy dochodza do władzy demokraci to zaczyna się socjalizm w czystej postaci ale dla biedoty i to nie kumatej w czym
rzecz.
Nasi liberałowie z powodu ubóstwa językowego to co czyni PIS nazywają socjalizmem myląc z solidarnością społecznę PIS.
Ntka to tekst typowego zadaniowca a juz krańcowa bezcelnościa jest pomysł aby Ukraincom budowac mieszkania ,przy takiej ich ilości to należałoby wybudowac całkowicie nowe miasto wiekosci Poznania i Wrocławia połączonych razem z całą infrastrukturą.
Tubylcy a duża to część mają gnić dalej w norach...nieprawdaż !? |
|
|
mjk1 A co w jego wypowiedzi Ci nie pasuje, że nazywasz go oszołomem? |
|
|
Imć Waszeć A czy ja piszę o czytaniu tego tekstu? Odnoszę się tylko do stałego elementu wystroju na tym forum, czyli do jazgotu z kurnika, gdzie jedni glebią liberalizm, zaś drugich wkurza (i słusznie) nazywanie wszystkiego socjalem. W tych linkach widać, że w USA podchodzą do zagadnienia poważnie, a nie tak jak u nas per noga. |
|
|
Imć Waszeć Tak. Czytam to wszystko za was.
Słyszał Pan może o takim zawodzie zza oceanu jak aktuariusz? To co piszę, to jest właśnie podejście aktuariusza, a nie typowego politruka poprzedniego systemu.
https://pl.wikipedia.org…
Aktuariusz to matematyk, który jest dodatkowo świetnie obeznany z dziedzinami takimi jak: ekonomia, socjologia, statystyka, informatyka. Jego rola sprowadza się właśnie do modelowania takich "socjalów", żeby były możliwe do realizacji w jakiejś organizacji. Nie dotyczy to jedynie systemów emerytalnych w państwach, ale także systemów ubezpieczeń, systemów bonifikat i umów z menedżerami w korporacjach, aż po wymyślanie gier losowych w kasynach. Chodzi o wszystkie zagadnienia, które należy najpierw modelować, żeby z wyników testowania modeli wyciągać potem wnioski.
Tymczasem jazgot liberałów o "złym socjalu" bez żadnych podstaw teoretycznych, to jest nic innego jak parafrazowanie dzieł Maksa i Engelsa. Jak widać, nie wystarczy nazwać się liberałem gospodarczym, żeby wyzbyć się metod i poglądów marksizmu-leninizmu. |
|
|
mjk1 Szanowny autorze. O ile diagnoza bardzo dobra, to proponowana terapia – kompletne dno. Pacjent jest chory, wiemy jak go leczyć, więc postanawiamy nie leczyć, tylko zastąpić zdrowym osobnikiem z zagranicy. Dokładnie wczoraj w poranku Radia Wnet wypowiadał się Pan Cezary Mech. Oprócz tego, że bardzo delikatnie podsumował najlepszą ze zmian, mówiąc, że robi dokładnie to co poprzednicy i absolutnie niczym od nich się nie różni, powiedział jedną ważną rzecz. Należy odblokować potencjał gospodarczy Polaków. Bez tego Polska nie tylko nie będzie się rozwijać, ale dalej będzie się staczać gospodarczo a co z tym związane, także demograficznie. Warunkiem koniecznym do odblokowania potencjału gospodarczego rodaków, jest odzyskanie władzy nad własnym pieniądzem. Bez spełnienia tego warunku jakiekolwiek próby naprawienia czegokolwiek z góry skazane są na porażkę a dyskusja na ten temat nie ma najmniejszego sensu. Jest po prostu „młóceniem kotka przy pomocy młotka”. |
|
|
Autor nie pisał o zadnym modeluów ,to co napisał to dotyczy jedynie konieczności zwiększnia ilości Ukraińcóe na naszej ziemi skoro nie wypaliło z muslinami.
Nalezy samemu czytać teksty innych ze zrozumieniem nim innym zaordynuje się listę linków |
|
|
Mind Service @Jabe - Czy liberałowie nie posiadają zdolności do logicznego myślenia? Aż nie chce mi się w to wierzyć, ale Ty sam to potwierdzasz. Skup się! Jak ci "beneficjenci", jak ich nazywasz, a mają to być imigranci z takich krajów jak Ukraina czy Białoruś będą mieli za mieszkania zapłacić, skoro przyjadą tu bez pieniędzy? Mieszkań nie będą mogli kupić, ani nawet czynszu nie będą mieli jak zapłacić i trzeba będzie im to fundować. Mieszasz jeszcze urzędników i jakiś wysiłek, jakbyś się urwał w choinki. Chcesz pouczać jakiś "lewicowców" (nie wiadomo kogo masz na myśli, bo lewica, czyli SLD to praktycznie margines w RP, i co to nas obchodzi), a sam nie potrafisz z sensem złożyć dwóch zdań... |
|
|
Jabe Skoro potrzebny jest wysiłek, mieszkania nie będą darmowe. A skoro będą się tym zajmować urzędnicy, będą droższe. Wreszcie skoro to ma być powszechne, także sami beneficjenci za to słono zapłacą. Do lewicowców to nie dociera. |
|
|
Mind Service @Domasuł - Ja też nie rozumiem po co te linki? Poza tym odnoszę wrażenie, że notka jest za długa i chyba nikt nie doczytał do końca. A - przypomnę - nie tylko w niej chodzi o niewydolny system emerytalny, ale i dzietność jako ważny element funkcjonowania i istnienia państwa, by zakończyć to wątkiem imigracyjnym - czyli potrzebą przyjmowania przez Polskę milionów przesiedleńców z Ukrainy, Białorusi i innych krajów, co rząd RP już zaczął realizować. W związku z tym chciałem uczulić na potrzebę wysiłku wszystkich Polaków w celu wybudowania darmowych mieszkań, przygotowania miejsc pracy oraz pieniędzy na zagospodarowanie dla tych, którzy zechcą do nas przyjechać, aby tu żyć i realizować swoje marzenia. No i wydźwięk notki, wysoce negatywny w stosunku do różnej maści liberałów, którzy mimo kompromitacji liberalizmu gospodarczego nadal marzą o wolnym rynku w Polsce, prywatyzacji wszystkiego i zapewnienia Polakom płacenia za wszystko. Ale jak rozumiem krytyka jest tak przytłaczająca, że siedzą cicho i boją się odezwać, bo nie mają żadnych argumentów. A przypomnę, że jeszcze dwa dni temu nie podobała im się likwidacja prywatnych karetek w Polsce i mieli tyyyylllle do powiedzenia :) |
|
|
Imć Waszeć Kilka użytecznych definicji:
1) https://www.ksiegarnia.b…
2) http://repozytorium.p.lo…
3) http://pressik.pl/rodzaj…
4) https://www.knf.gov.pl/I…
Zauważyłem, że w artykułach o systemach emerytalnych bardzo trudno znaleźć jakiekolwiek odniesienie do modelu, na podstawie którego autor wyciągał wnioski. Bez podania modelu cała dyskusja jest zwykłym ideologicznym machaniem rękami. A tu proszę... :
http://gospodarkanarodow…
http://primage.tau.ac.il…
https://pdfs.semanticsch…
http://www.systemdynamic…
Po prostu rewelacja :) |
|
|
Mind Service @Smieciu - No własnie piszę o tych patologiach i absurdach obecnego systemu, co wszyscy widzą i na co głośno pomstują. Nie sposób też wymienić wszystkiego, co nas boli. Ale ja wyraźnie wskazuję winnych - to utopijni liberałowie są za to wszystko zło odpowiedzialni. Komuna była ćwierć wieku temu, więc nie sposób zwalać wszystko na PRL. Potem rządy objęli liberałowie z Balcerowiczem na czele, z małą przerwą na PiS. To poronione eksperymenty liberałów głównie przyczyniły się do powstania klik, układów, drożyzny, byle jakości, nie liczenia się z człowiekiem, zwłaszcza biednym, zapaści w służbie zdrowia, systemie emerytalnym, wyprzedaży majątku narodowego, bankructw kluczowych gałęzi przemysłu w Polsce, itd. Jak teraz jeszcze słyszę argumenty tych liberałów, że było dotąd za mało wolnego rynku i trzeba wszystko sprywatyzować i zlikwidować wszelkie zasiłki, to aż mną trzęsie. |
|
|
smieciu Męczy mnie ta teoria jakoby potrzeba dzieci by były emerytury. Ok tak może być ale trzeba się na to zdecydować. Czyli nie robimy składki emerytalnej, zamiast tego niech dzieci utrzymują swoich starszych rodziców.
Natomiast jeśli zostawiamy składkę to co? Z góry zakładamy że jest ona oszustwem, piramidą finansową, opartą na tym że nowi członkowie sfinansują starszych?
Tak jest obecnie, jawne oszustwo jest podstawą do wysnuwania jakichś dziwacznych praw demograficznych.
Oczywiście to prawda że polska emigracja jest złym zjawiskiem dla Polski. Jednak ma ona to samo podłoże co złodziejski ZUS oparty na jawnym przekręcie. To cały szereg zjawisk, który ostatecznie prowadzi do okradania nas z efektów naszej pracy. Do tego że pracujemy na innych. I niestety nie są to polscy emeryci.
Jedyne czego potrzebujemy to by nasza praca zostawała u nas. Na poziomie zwykłego pojedynczego człowieka oraz na poziomie państwa, by praca Polaków zostawała w Polsce. Wtedy żadne dzieci ani emerytalne systemy ani dziwaczne teorie oraz programy w stylu 500+ nie będą potrzebne. Nie będzie emigracji ani potrzeby jeszcze głupszej ukraińskiej imigracji.
Dzieci będą mieć ci co je chcą, którzy zajmą się nimi z własnej woli oraz potrzeby. A nie dlatego że są źródłem państwowej kasy bądź koniecznością podtrzymania emerytalnej piramidy finansowej. |
|
|
Natyrałes sie jak wół aby zagrac starą śpiewkę-obcokrajowcy i multi-kulti.Napływ Ukraińców należy ograniczać tak samo z pozowoleniami na pobyt stały a już zapomnieć o nadawaniu obywatelstwa i nigdy nie dpuścić aby ich ilość nawet nie zblizyła sie do 8 % bo wtedy zaczną sie dopiero kłopoty.
Sam sie przyłóż do dzietności bo inaczej czeka cię wysokie bykowe |