|
|
Ptr Czy kryzys wartości wspólnotowych , brak niepodległości, duchowości nasila czy nie ma wpływu na patologie? Czy mamy jakieś przykłady zaniku patologii w czasach niepokojów czy kryzysów społecznych ? Przecież poddaństwo te patologie wzmaga. Alkohol, narkotyki, znieczulica, bezmyślność, nieodpowiedzialność.
Mniejsza wolność - mniejsza wrażliwość społeczna. Kulturę jazdy też bym rozpatrywł z tego punktu widzenia. Pozornie to niezależna sprawa. Jak jest w Rosji ? A jak w Skandynawii ? Jak są problemy społeczne kultura schodzi na dalszy plan. A więc trudno się z powyższymi tezami zgodzić.
Z tym, że w Polsce staramy się ( Kościół, Prawica ) tym zjawiskom przeciwstawiać, ale są symptomy ,że w ogólnej nieuświadomionej masie patologie się nasilają , a media to rozdmuchują, jakby z satysfakcją. |
|
|
zdzichu Bez komentarza. |
|
|
Marcin Tomala Niejednokrotnie to już przerabiałem, na tym forum także, ale widzę, że problem czytania ze zrozumiem istnieje często niezależnie od prezentowanych poglądów. W dużym skrócie zatem:
- wszędzie trzeba pracować w mej opinii, nigdzie nikt nie da Ci nic za darmo, a w Anglii życie to nie bajka, sielanka;
- tak, historycznie są "be" więc dlatego ja jestem zdrajca i sprzedawczyk, że tam mieszkam a jeszcze pisać o tym, za czym tęsknię, za czym mniej, jakie dostrzegam różnice, gdzie widzę tych różnic przyczyny itd. mi oczywiście nie wolno;
- różnica w zachowaniu na drodze jest zauważalna nie tylko między Polską a UK, lecz większością krajów europejskich;
- kultura jazdy oraz społeczna akceptacja negatywnych zachowań nie jest związana z "brakiem niepodległości", a teorie typu "pijany kierowca zabija dlatego, że my tu w poddaństwie żyjemy" są delikatnie rzecz ujmując, śmieszne
Więc reasumując grzecznie, litości, błagam.
ps. Wiesz co to jest populizm? |
|
|
zdzichu Kolego, sam uprawiasz tu populizm, stwarzasz wrażenie brytyjskiego raju na ziemi, tak jakby tam nie było wypadków z udziałem pijanych kierowców, mimo takiej sielanki jaką opisujesz. Nie piszesz, że na taką sielankę trzeba mieć niepodległe państwo, trzeba mieć pewność, że władze mojego kraju robią dla mnie wszystko, by zapewnić mi uczciwe życie, że nie muszę się martwić o podstawowe potrzeby, że mój kraj zapewni mi byt? Wiesz przecież, że w Angli nie trzeba pracować by normalnie żyć? Ja wiem, że powiesz że to nie ma znaczenia, że to nie w tym rzecz? Zastanów się na ile, te proste i podstawowe potrzeby mają wpływ na nasze zachowanie. POjechałeś tam na gotowe, udajesz wielka kulture, chwalisz sie jak szybko dostosowałeś się do tego dobrobytu i próbujesz nawet nas pouczać jak zachowywać się na drodze w kraju, z którego uciekłeś z podwiniętym ogonem, z kraju niewolniczego. Gdybyś tylko trochę, wiedział o histori tego królestwa obłudy, wiedziałbyś, że to królestwo miało jesczcze niedawno pół świata kolonii niewolników, i to królestwo dobrze wie jak taką kolonię utrzymać. To królestwo utworzyło na tych terenach nowe państwa USA i Australia i ilu tubylców trzeba było mordować? Kolonią rządzi się chaosem, takim właśnie chaosem jaki jest w Polsce, podatkami, przepisami, które zawiłością sobie przeczą, zakrętami które wyrzucają pojazd poza jezdnię, drogi które nie wytrzymują roku, system robieniem problemów po to by je w cudowny sposób rozwiązywać. Angole dla likwidacji konkurencji, nigdy nam nie pomogą wyrwać się na niepodległość, sprzedali nam Ruskim, za to że obroniliśmy ich przed Hitlerem, taki to kulturalny kraj, dba tylko o swoich? Wypadki na drodze były są i będą, od czasu powstania pierwszego pojazdu. Więc zreflektuj się i nie błądź jak politycy o których wspomniałeś. Ludzie mieli pecha wychodząc na spacer w tym miejscu i w tym czasie. Taką kulturę można tworzyć tylko w niepodległym, suwerennym kraju, rządzonym przez patriotów. |
|
|
Receptą również i na tą przypadłość, jest państwo oparte na sprawiedliwości, bo wtedy chamstwo i głupota wszelkiego rodzaju musi ustąpić.
Gdyby ktoś nie wiedział co to jest sprawiedliwość, to mówię:
Sprawiedliwość jest to oddanie każdemu tego, co mu się należy, a co się komu należy,wiemy od samego Stwórcy, który w dziesięciu punktach to wyłożył (Dekalog), żadna Ameryka.
Poza tym: Nie wiem czy zauważyliście, ale temu kierowcy grozi tylko piętnaście lat, a za zabójstwo można zafasować dożywocie. Gdyby tak ktoś chciał kogoś zaciukać, to po tanioszce można to zrobić autem. |
|
|
Ptr "refleksją całego społeczeństwa" - czyżby chodziło o wypracowanie przez świadome społeczeństwo pewnej wartości wspólnotowej, czyli w tym przypadku kultury jazdy ? Czy można sobie to wyobrazić ? To ,że stworzymy jakieś wartości wspólnotowe. Zaryzykowałbym twierdzenie ,że owszem, ale nie teraz.
Aktualnie wszystkie wartości wspólnotowe są niszczone, a chuligani ,którzy sterroryzowali "podwórko" próbują brać udział w zabawie z "normalnymi dziećmi". Chuligani chcą się jednocześnie wyżyć i pobawić ,lecz nie umieją, no i jak zabawa się im się nie spodoba to źle się to kończy dla dzieci.
Narzucanie woli odgórnie budzi sprzeciw i odwet. Chuligańskie nakazy są odrzucane, więc dzieci idą ( raczej lecą tanimi liniami ) na inne podwórko . A tutaj jak pojawi się wspólnota, to może zaczniemy się cywilizować. |