Otrzymane komantarze

Do wpisu: Luka pokoleniowa przyczyną upadku cywilizacyjnego państwa.
Data Autor
Proste, pracowników ze szkół do domów spokojnej starości ;) A tak poważnie, to fakt z ta luką, w PRL było mnóstwo świetnych pomysłów, ale albo je wyrzucono do kosza albo ich twórcy pięknie zaimplantowali się zagranicą. Ot i taki los.
Do wpisu: Za błędy polityków zapłacą nasze dzieci...
Data Autor
miecz damoklesa
Rozumiem, ze to jest artykul retoryczny, jak i zawarte w nim pytania. Ta ekipa nie tylko ze nigdy nie bedzie dbala o polski przemysl, ale oni go przeciez zlikwidowali! A Polska juz jest krajem 3-ciego swiata, tylko Polacy jeszcze o tym nie wiedza, bo nie maja skali porownawczej, a i tak trudno byloby im w to uwierzyc. Pytanie :co sie musi stac, co my mozemy zrobic, zeby otworzyli oczy i zbudzili sie z tej EURO-hipnozy!?
Do wpisu: Bezrobocie to degradacja całego państwa.
Data Autor
Anonymous
Pan myli konserwatyzm z socjalizmem - z regulacjami, z ręcznym sterowaniem. Myli Pan prywatyzację z malwersacją. I myli Pan wolny rynek z rynkiem regulowanym przez tworzenie ograniczeń i przywilejów stosowanych uzananiowo: jak specjalne strefy ekonomiczne, jak zwolnienia podatkowe dla firm zagranicznych, jak dotacje państwowe. Liberalizm pozawala oczywiście każdemu zboczeńcowi nazywać drugiego zboczeńca żoną czy mężem, a wariatowi nazywać się premierem czy prezydentem tylko, że nie pozwala im tego zalegalizować. Pan przypisujesz liberalizmowi błędne znaczenie bo socjaliści zaczęli je sobie przypisywać i dzięki propagandzie utrwalili to w świadomości ludzkiej. Zgadza się, że nawet Jan Paweł II używał słowa liberalizm w znaczeniu socliberalnym a chyba nigdy w konserwatywnym, nad czym ubolewam, bo słowo ma znaczenie, a zwłaszcza słowo wypowiedziane przez naszego papieża. Zresztą wytknął mi Pan użycie słowa pracodawca nie bez powodu. Od używanych słów zależy tok naszego myślenia. Gdy używamy przeinaczonych znaczeń nie dochodzimy do tych samych wniosków co używając ich w prawidłowym, oryginalnym znaczeniu. Dlatego tak trudno ludziom dojść do wspólnych wniosków. Widać to chociażby w dyskusjach internetowych. Z tego m. in. powodu lewica nie musi obawiać się odsunięcia od władzy. Jeśli nie można uzgodnić spraw podstawowych to jak można dojść do porozumienia, jak można zmienić coś nie błądząc po omacku gdy dąży się do prawdy używając zakłamanych pojęć. Drugą przyczyną naszej niezgody jest brak zgodności co do faktów. Tu zwykłe kłamstwo jest nieocenione. Wystarczy, że zostanie powtórzone wielokrotnie. Tak jak to jest z polskimi obozami koncentracyjnymi podobno wymyślonymi przez niemiecki wywiad już po wojnie. I tak jak z wymysłami holocaust industry o mordowaniu Żydów przez Polaków. Tak samo jest z "prawdą" o kapitalizmie. To były ciężkie czasy mimo, że dały początek dobrobytowi. Wystarczy przypomnieć sobie warunki życia w Polsce dzisiaj i w latach np. 50-60tych. Można porównać też z warunkami życia udzielnego księcia sprzed tysiąca lat. Pewnie dzisiaj dostałby mieszkanie zastępcze z opieki społecznej a dzieci zabraliby mu do sierocińca. Dlatego za trudy życia w minionych czasach nie można obarczać tych, którzy wnieśli wkład by to życie uczynić lepszym.
Anonymous
Ustawa Wilczka nie miała ograniczenia w postaci zastosowania tylko przez nomenklaturę. To nie w ustawie był problem tylko w jego zastosowaniu. W Polsce i wtedy, i dzisiaj jest tak, że decyzja administracyjna i sądowa zależą od tego kogo dotyczą. Niezależnie od ustawy nie każdy mógł otworzyć sieć kantorów o godz. 00:00, bo właśnie prawo od tej godziny na to pozwalało. To nie wina prawa, że nomenklatura sprzedawała sobie co smakowitsze kąski za symboliczne kwoty i nikt z ulicy nie mógł liczyć na zakup na tych samych zasadach. Tak więc nie był to problem tej ustawy tylko braku dekomunizacji i lustracji a następnie wprowadzania socjalistycznych restrykcji przez kolejne rządy magdalenkowe, które chroniły zdobycze nomenklatury przed konkurencją zwykłych ludzi. A tam gdzie to nie wystarcza wkraczają kontrole skarbowe. Mówi o tym film Układ Zamknięty.
Anonymous
Jedna strona pracę sprzedaje inna kupuje.
'' Ale wraz ze wzrostem przemysłu proletariat nie tylko powiększa się liczebnie; jest on stłaczany w coraz większe masy, siła jego rośnie i coraz bardziej czuje on tę siłę. Interesy, warunki życiowe w łonie proletariatu wyrównują się coraz bardziej w miarę tego, jak maszyna zaciera coraz bardziej różnice w pracy i spycha płacę roboczą prawie wszędzie do jednakowo niskiego poziomu. Wzmagająca się konkurencja burżua między sobą i wynikające stąd kryzysy handlowe powodują coraz większe wahania płacy zarobkowej; postępujące coraz szybciej bezustanne 'doskonalenie maszyn czyni całe położenie życiowe robotników coraz bardziej niepewnym; starcia pomiędzy poszczególnym robotnikiem a poszczególnym burżua przybierają coraz bardziej charakter starć między dwiema klasami. Robotnicy zaczynają od tworzenia zjednoczeń przeciwko" burżua; jednoczą się dla obrony swej płacy zarobkowej. Tworzą nawet trwałe stowarzyszenia, celem przygotowania środków na wypadek możliwych starć. Tu i ówdzie walka przechodzi w powstania''przecież to był miód na jego rodzace się teorie ,był to wlaściwy moment by wcielać materializm dialektyczny co Marks rozumiał doskonale Dłuzsze zycie zawdzieczamy nauce.Nie kapitalistom.Oni niczego nie odkryli co wydłuzałoby naszą egzystencję Przedsiębiorca podpisuje umowe o pracę z pracownikiem.Nic mu nie daje.Termin ''pracodawca'' jest przykładem lewicowej nowomowy
Ustawa Wilczka była liberalna.Tylko w oparciu o taką ustawę komuniści mogli się uwłaszczyć,ustawy konserwatywne do takiej zbrodni nie mogłyby dopuścić.Prywatyzacja służyła ku temu samemu,ale nie tylko.Podmioty zagraniczne ,działające w Polsce dzięki całkowietmu otwarciu rynku doprowadziły nie do prywatyzacji a likwidacji wspaniałych polskich zakładów produkcyjnych jak CEMI,Kasprzak,Zopan,Fonica,Elemis,Polcolor,ZWUT,Elwro,Polam i setek innych Co się stało z Zakładami Produkcji Papieru w Kwidzyniu,Cementownią Górażdże,Hutą Warszawa,bankami,telekomunikacją i dziesiątkami całych branż jak cukiernictwo czy handel?Tego nie przejeli komunistyczni dygnitarze,nawet niektórzy z nich blokowali legalna ,liberalna wyprzedaż jak w przypadku Miedzi.Co się stało z Megatex-em ,firma ZAMECH,DOLMET I dziesiątkami podobnych?Tego też komuniści nie rozkradli co nie zmienia faktu ,że wyciągneli co swoje w innych dziedzinach gospodarki Liberalizm to niczym nie skrępowana wolność jednostki i skoro para zboczeńców określa się jako małżeństwo to nie ma tu sprzeczności bo obydwaj realizuja swoja wolność ,to w polityce system wielopartyjny ,który jest żródłem chaosu pojęciowego w przeciwieństwie do monopartii komunistycznej ,to też kult jednostki ,której bytowanie wyraza się w posiadaniu materialnym.To nie są hasła szanowny panie lewicy a ideologia opracowana i usystematyzowana przez klasyków liberalizmu,znajdzie to pan w każdym podręczniku Konserwtywny -liberal;izm to sprzeczność ze względu na istotę pojeć ,a nie ze wzgledu na jakies ''lewicowe''interpretacje.Konserwatywny znaczy zachowujacy tradycję,obyczaj,a liberalny znaczy nie skrępowany żadnymi obyczajami,wolny W ZSRR był praktykowany inny terror,komunistyczny,co nie zmienia faktu ,że i liberalizm i komunizm to systemy zbrodnicze mające nieposledni udział w eksterminacji ogónoludzkiej. Na skutek wyzysku umierali ludzie ,którzy nigdy wcześniej nie umierali z tego powodu ,może to pan pzreczytać i Marksa , Jana Pawła II i w wielu innych opracowanoiach od siebie niezależnych a nawet wrogich ideowo.Powstanie marksizmu-leninizmu było nieuniknione w warunkach szalonego kapitalizmu bo cóż mogło Marksa powstzrymać ,który widział bardzo dokładnie co się dzieje,np
Anonymous
Byłą deregulacją. Nie zmienia to faktu, że miała na celu uwłaszczenie nomenklatury. "Prywatyzacja" służyła temu samemu. Trudno nazwać ją prywatyzacją bo polegała na uznaniowym i uprzywilejowanym przekazaniu własności w ręce zaufanych Moskwy. Właśnie na tym polega sukces lewicy, że wprowadza nowomowę i pomieszanie pojęć. Balcerowicz i Tusk są liberałami, matactwa finansowe nazywa się prywatyzacją, choroby nazywa się orientacją seksualną, parę zboczeńców nazywać chcą małżeństwem, partie lewicowe nazywa się prawicą i odwrotnie. To przynosi efekty. Charakterystyczne jest, że dla większości konserwatywny-liberalizm to oxymoron bo przyzwyczajeni są do lewicowego znaczenia tego pojęcia z róbta co chceta zamiast odpowiedzialności za własne czyny. Kolejnym sukcesem lewicowej propagandy jest wiara w potworne czyny fabrykantów XIX wiecznych wobec klasy robotniczej i zbawienną rolę związków zawodowych. I bajki o sukcesach propagandowych Karola Marksa w wieku XIX również. By być wyzyskiwanymi ludzie w XIX wieku migrowali do miast, aby następnie wskutek tego wyzysku nastąpił spadek umieralności. Z pewnością kapitalistyczny terror nie był znany w Związku Sowieckim. Tam jak wiadomo nikt nikogo nie gnębił, nikt nie znał głodu ani chorób. Z tym pastwieniem proszę się nie powściągać, chętnie dowiem się o co Panu chodzi w kwestii zatrudnienia.
tworzyli smutną polską rzeczywistość gospodarczą,by nie powiedzieć tragiczną u zarania transformancji ustrojowej .Program neoliberalny dość dobrze określa tzw Konsensus Waszyngtoński,który postuluje liberalizację hanndlu[słynna ustawa Wilczka],prywatyzację przedsiębiorstw państwowych,[zrealizowane w kraju niemal w stu procentach],maksymalne zniesienie barier dla kapitału zachodniego i towarów importowanych przy jednoczesnym stworzeniu dogodnej infrastruktury krajowej dla ich sprzedazy.Jak szanowny pan Marek przyzna są to typowo liberalne działania,a ileż nędzy,rozpaczy i zagubienia przysporzyły polskiemu społeczeństwu ,któż dzisiaj zmierzy? Normalny liberał szanowny Panie Marku jest właśnie taki,nigdy nie może być jednocześnie konserwatywny bo sa to pojecia wzajemnie się wykluczające.W tradycji konserwatywnej państwo odgrywa czy tez odgrywało ogromną rolę ekonomiczno-gospodarczą,tworzyło takie ustawodawstwo by silniejszy nie pozerał słabszego,nic nie pozostawiał gestii wolnemu, dzikiemu rynkowi.Wieki póżniej,gdy środki produkcji znalazły się w rękach prywatnych doszło do takiej nędzy robotniczo-chłopskiej ,że Karol Marks bez najmniejszego problemu zyskiwał zwolenników z dnia na dzień,całymi tysiącami i to proszę sobie wyobrazić,w Anglii-samym sercu liberalizmu i to pomimo,że powstające w reakcji na potworne naduzycia fabrykantów związki zawodowe terror kapitalistyczny powściągały .Aż trudno uwierzyć ,że zakaz zatrudniania dzieci poniżej 9 roku zycia został uchwalony przez to mityczne,nieludzkie państwo a nie przysporzył im tej dobroci w warunkach wolności gospodarczej '' Większość zatrudnionych nawet nie wie ile kosztuje pracodawcę.'' Nie zamierzam się nad panem pastwić ,ale zatrudnieni nie pracuja u pracodawców,a przynajmniej ja nie znam nikogo kto by komuś dawał pracę.Z reguły podpisywane sa umowy
Anonymous
Przykład o zanikaniu "know how" w budownictwie jest ogólnikowy. Jeśli postawić się w sytuacji inwestora, który chce postawić dzisiaj dom wg technologii z XIX wieku, to rzeczywiście trudno mu znaleźć fachowców znających się na rzeczy. Ale znajdzie ich - tyle, że nie za cenę robocizny przeciętnego budowlańca. Bo to rzemieślnicy a dzisiaj nas nie stać na rzemiosło. Dzisiaj budownictwo nie opiera się na rękodziele tylko poszukuje rozwiązań aby jak najwięcej prac było montażem gotowych elementów. I to po to by obniżyć koszty i podnieść jakość. I aby w konsekwencji lepiej się nam mieszkało. A co jeśli ktoś chce postawić dom wg technologii z lat 50tych-60tych? Z tych czasów przetrwało więcej "know-how" do naszych czasów. Pytanie tylko czy powstanie lepszy dom. A co będzie zatem z "know-how" dzisiejszych budowlańców? Czy ktoś będzie chciał ich zatrudnić jeśli nie będą umieli stosować nowszych technologii? Nie ma obawy: sądząc wg ostatniego 10-20 lecia i wiedzy fachowców tej branży wystarczy kurs i przyuczenie albo poświęcenie kilku minut na rozmowę z doradcą technicznym przez infolinię. Czasem nawet czytają instrukcję. Może da się ją wygooglać za kilkadziesiąt lat i wybudować dom na miarę początku XXI wieku. Ale most i autostrada to nie dom, to skala makro? Czyż nie? A w tej skali czerwonych samurajów obowiązują inne zasady, nieprawdaż?
Anonymous
Jak zwykle zwalczasz mitycznych neoliberałów. Kimkolwiek nie są zawdzięczasz im koncepcję marności tego łez padołu. Normalny liberał - konserwatywny - postrzega bezrobocie w tych samych kategoriach co głód i pragnienie. Nie są one problemem poza sytuacjami nadzwyczajnych klęsk. Chyba, że mamy sytuację samonakręcania się koniunktury klęsk dzięki regulacjom rynku pracy podobnie jak w sytuacji gdy państwo reguluje rynek żywności i wody. Albo rynek śmieci. Ostatnio modny temat. I świetnie ilustrujący efekty upaństwowienia jakiegoś aspektu życia ludzkiego. Chyba tylko najbardziej gruboskórni czerwoni nie widzą związku ostatnich działań władz ze wzrostem cen i spadkiem jakości usług. To samo z mięsem na kartki. To samo jest z bezrobociem. Trudno by nie było bezrobotnych jeśli czerwoni ograbiają pracujących i "tworzą" miejsca pracy. Trzeba wyjątkowej bezczelności by wciskać kit, że od tworzenia miejsc pracy ich przybywa. Ale naiwnych nie brakuje, bo kto widział zlikwidowane miejsce pracy poza tym kogo z niej zwolnili i pracodawcy? A kto skojarzy to z opodatkowaniem pracy? Większość zatrudnionych nawet nie wie ile kosztuje pracodawcę.
Bezsilny demiurg
Korei północnej np. w ogóle temat bezrobocia nie istnieje... ale czy mają lepiej?
pięknie przejedli wysokie a nieuzasadnione zarobki, a my? "Dwie trzecie Greków w wieku od 15 do 24 lat nie może znaleźć pracy!" Bardzo śmieszne- niech idą jak młodzi Polacy do szkoły, na studia a potem doktorat. W Grecji nie ma za darmo? Wreszcie kolejna sprawa, mało kto jest taki emigracyjnie mobilny jak młodzi Polacy ... Ostatnia wielka emigracja Greków to były USA. A na koniec: skąd pomysł, z Unia miała pomóc rozwinąć się i okrzepnąć jakiemukolwiek krajowi oprócz naturalnej kontynuacji III rzeszy, co? Kraje rozwijające przynajmniej się mnożą, wbrew ekonomii. My się zwijamy.
Do wpisu: Kraj, który przetrwa wojnę, może zginąć w pokoju.
Data Autor
rozne rzady; wiec nie uciekniemy od polityki; to w ogole jakies POronione gadanie.Jezeli nie uporzadkujemy polityki POLSKI wprowadzajac rzady dobrych dla kraju i spoleczenstwa politykow, nigdy nie osiagniemy sukcesu, ba nawet minimalnej poprawy .Musimy wiec jeszcze wytrwalej walczyc o scene polityczna-- klarowna,przewidywalna, propanstwowa.To warunek min.Bez tego zadne dzialania nie beda sluzyly NARODOWI, jeno paputczykom rezimu antypolskiego, na wszelakich polach.
Do wpisu: Ekonomia pod dyktando Wielkiej Trójki.
Data Autor
Właściwie to na nie czekam. I dzięki za każdy. Pozwalają wiele zrozumieć. Są tak ciekawie i jednocześnie przystępnie napisane. Pokazują nasz świat bez kamuflażu.
Do wpisu: Widmo głodu w Europie?
Data Autor
tagore
Sama Pani udowadnia ,podając wielkość zadłużenia Grecji w momencie akcesji do strefy euro ,że Niemcy i KE miały pełną świadomość wpychania tego kraju w ekonomiczny lejek z którego nie będzie wyjścia. Kraje południa Europy głosowały w istotnych sprawach zawsze w interesie Niemiec .Po traktacie Lizbońskim nie są już do niczego potrzebne. Nadszedł czas strzyżenia baranów ,owczarki na start. tagore
jak "agentura" decyduje kto moze a kto nie , pisac na NB. Ten portal coraz bardziej przypomina "jakąs opcje" niemiecka plus "swojska" agentura wpływu medialnego , propagandowego.Włącznie z "wiadomym". Obraz jaki po dosc krotkim tu pobycie wyłania sie , jest jeden ... funkcyjnych i zadaniowych tu od groma. Ale wszyscy udaja patriotów , a zatroskani ... łał ... Numquam te fallent animi sub vulpe latentes , czyli - Niech nigdy nie zwiodą Cie sądy w lisiej skórze !!!
gorylisko
ona jest tu służbowo z misja pt. deutchland, deutchland uber alles... jest dokładnie jak pan napisał... a nawet gorzej... madame dafffff może pojechac sobie do Aten tam stanąć na jakiejś agorze i zacząć mówić jak to Grecy maja dobrze z powodu tego że szkopy w łuuuujni sa bolsze wsiech ;-) ciekawe jaka będzie reakcja zwykłych greków ;-)... mogą przyp...  
eksplozja greckiego zadłużenia była nieunikniona zgodnie z elementarnym prawem popytu i podaży, że tak się stanie wiedział każdy kto ma choć zielone pojęcie o ekonomii. Zbyt niskie stopy (tak dla Grecji jak i pozostałych peryferii wessanych w strefę) musiały spowodować wzrost popytu na kredyt. W połączeniu ze zbyt silną walutą (euro zamiast drachmy czy peso) spowodowało to zupełnie sztuczny chwilowy wzrost siły nabywczej bez żadnego oparcia w realnej gospodarce, a na tym z kolei najbardziej skorzystały Niemcy jako główny eksporter pchający ponad połowę swojej produkcji do Europy. Dodatkowo wskutek zbyt silnej waluty lokalna produkcja stawała się coraz mniej konkurencyjna wobec importu, znowu głównie z Niemiec. W fazie drugiej Grekom nie zostało nic oprócz góry długów, natomiast głównym wygranym znowu stają się... Niemcy. Raz udzielając "pomocy" znacznie wyżej oprocentowanej niż sami muszą za nią płacić na rynku, dwa przez osłabienie euro dzięki czemu niemieckie produkty sztucznie stają się bardziej konkurencyjne poza Europą. Bez euro i bez greckiej tragedii Niemcy do dzisiaj byłyby chorym człowiekiem Europy, powinni Grekom i reszcie peryferii dziękować, że po ich trupach mogły wejść na pozycję hegemona.
nie napisze - co za ... !. za to napisze >>> EU nie krytykujemy , ale zdajemy sobie sprawe , ze sa potrzebne reformy i wiemy jakie <<< tak wypowiadac sie w imieniu ... Ta DAF to jakis KURT WALDHAIM !.
ale mus... We Włoszech 9 milionów nie wyjechało na wakacje ... jeden znajomy Włoch uraczył mnie taka opowiescia - moja babcia opowiada mi ze "teraz" przypomina to jej czasy z przed 40 lat ... włosi kradli z ogrodow warzywa i owoce ... kura wolno chodzaca kolo domu sasiada ... kradną . Emeryci by dotrwac do konca miesiaca w "supermerkatach" ... kradna na potege ... bo głodni !!! Ochrona w sklepie widzac staruszke/ka nie reaguje ... zjawisko zrobiło sie powszechne. Rodziny nie stac na opłacenie rachunkow za prad , gaz , etc. ... Mógłbym tu wiele pikantniejszych historyjek przytoczyc z zycia codziennego Włochow - dzisiaj ... no ale zapewne DAF napisze ze sami sobie winni ...taaak ... winni bo sie z Niemcami zadali !!! Szkoda klawiatury na dyskusje z kims takim jak DAF ... to jakas/is ... "Turpis Egestas" (załosna nedza)).
niewątpliwie Grecja jest sama sobie winna w tym sensie, że z własnej głupoty i w niemieckim interesie przystąpiła do strefy euro, która ją wykończyła. Jak pamiętamy plany folksdojcza wobec Polski były bardzo podobne. Po drugie jest sobie winna gdyż zamiast ogłosić bankructwo, wrócić do drahmy i pokazać wała niemieckim bankom dalej coraz głębiej brnie w bagno wisząc na tzw. "pomocy", z której żaden Grek nie widzi ani centa bo kasa od razu ląduje w nimieckich bankach, a Grekom zostaje z tego tylko dalszy dług. Jest natomiast pytanie ile w tym rzeczywistej winy Greków, a na ile to proces sterowany z zagranicy przez lokalnych sprzedawczyków jak w Polsce. Faktem jest również, że Niemcy tuczą się tym "kryzysem" i bez agonii Grecji, Hiszpanii itd. bardzo cienko by piszczały.
"Europejczykom, tym w Europie Zach. jeszcze nigdy sie tak dobrze nie powodzilo." Racja. "JEST SOBIE SAMA WINNA" Racja. "To co tam robi EU-TROJKA jest OK i w interesie obywateli-platnikow podatkow w EU." Z pewnością. Ale na pewno nie Greków, nie Portugalczyków, nie Hiszpanów. Ci o słabszych gospodarkach mogą zwyczajnie zdechnąć. I niech sobie zdychają skoro myśleli, że doskonale zdenazyfikowane, dojrzałe społeczeństwa będą im bez końca dawać za darmo. Że wogóle będą im dawać za darmo. Samurajowi zaś przypominam, że w Polsce od lat prowadzi się akcję Pajacyk. Ostatnio jest jakby nasilona.
Anonymous
Jesteś jak kocioł co garnkowi przyganiał.
Do wpisu: Czy Polska musi powielać błędy ekonomiczne?
Data Autor
Stasiak
zanotowala Japonia po II WS napedzany byl wlasnie przez inwestycje publiczne". Prosze zapoznac sie z ksiazka pana Alexa Kerra: " Dogs and demons,or The fall of modern Japan" Milej lektury