|
|
no ja w pracowitość coryllusa nie wątpię... jakby nie patrzeć, sporo jest książek gdzie mowa jest o kosmitach, reptalianach etc. one się niezle sprzedają, czasem nawet bardzo dobrze, ostatnimi czasy… |
|
|
panie kolego, a propos coryllusa i toyaha, ma pan jakieś zrodła, chętnie bym poczytał... |
|
|
to jest tak samo jak np. z uniwersytetem marksizmu-leninizmu czy z bodajże towarzystwem krzewienia kultury świckiej... albo jak z mundrościami made in sensyszyn, środa czy jasio hartman...… |
|
|
obydwa punkty są ciągle w użyciu przez moją skromną osobę...co do komentarzy na ich blogach...komentarze,tak pod warunkiem, że uznają ich za proroków mniejszych czy większych... pisałem już, że… |
|
|
nie chce mi się szukać... moim zdaniem jest pan na tym blogu służbowo... |
|
|
a może wystarczy, że pisali mniej głupot od pana ? |
|
|
z pewnymi tezami, trudno się nie zgodzić...ale uwagi do coryllusa mam... ten człowiek, razem z toyahem, odnoszę wrażenie, że potrzebuje nie czytelników czy dyskutantów ale wyznawców... wielką jest… |