Rafał Ziemkiewicz zwalcza konkurencję ze strony blogerów

 
W ostatnim, wielkanocnym numerze tygodnika "Do Rzeczy" [nr 15/2017] ukazał się artykuł Rafała Ziemkiewicza "Alfabet oszołomów (poczet obłąkanych)".  Autor znęca się w nim nad Janem Hartmanem, Zbigniewem Hołdysem, Klaudią Jachirą, Krystyną Jandą, Elizą Michalik, Pauliną Młynarską, Stefanem Niesiołowskim, Tomaszem Piątkiem i Joanna Scheuring-Wielgus.  Wszystkie te osoby były już wielokrotnie opisywane i wyszydzane w prawicowej publicystyce, a Ziemkiewicz nie ma nic nowego do dodania na ich temat.  Po co więc ten alfabet?

  Oprócz wyżej wymienionych postaci Ziemkiewicz opisuje też działalność trzech blogerów: Gabriela Maciejewskiego (Coryllusa), Krzysztofa Osiejuka (Toyaha) oraz Piotra Wielguckiego (Matki Kurki), obsmarowując ich okrutnie [raczej w bardzo luźnym związku z faktami].  W odpowiedzi na to Coryllus napisał notkę "Czas Tytanów" {TUTAJ}.  Wywołała ona ogromną dyskusję [ponad 234 komentarzy].  W jednym z komentarzy znaleźć można {TUTAJ} fragment artykułu Ziemkiewicza poświęcony Coryllusowi i Toyahowi.  O Matce Kurce RAZ pisze tak:

  "Człowiek tknięty życiową misją zniszczenia reputacji Jerzego "Jurka" Owsiaka.  Sławny stał się, gdy wyciągnął na jaw to, że Owsiak poza swoją Orkiestrą ma także wspólną z zoną spółkę Złoty Melon, która obsługuje różne zlecenia dla WOŚP (>>>) Po tym trafieniu - niestety przywodzącym na myśl przysłowie o ślepej kurze (czy raczej kurce) - Wielgucki poczuł się prawdziwym "whistleblowerem" i zasypał Owsiaka różnego rodzaju obelgami.  Niestety, tu już z trafianiem było gorzej i Owsiak zaczął bez trudu wymuszać na nim przeprosiny, które zdezawuowały wcześniejszy sukces.".

  Czytając ten tekst doszłam do wniosku, że właściwym powodem jego powstania było pognębienie tych trzech blogerów.  Wygląda na to, że samo istnienie samodzielnych i poczytnych blogerów doprowadziło Ziemkiewicza do białej gorączki.  Sadzę, iż widzi w nich niepożądaną konkurencję. Pozostałe postaci z "Alfabetu oszołomów" tworzą po prostu błoto, w którym Ziemkiewicz postanowił unurzać swoich konkurentów,  Nie tylko ja mam takie odczucia.  W dyskusji nad notką Coryllusa blogerka Pink Panther napisała:

  "Druga, znacznie większa część, została zgodnie podzielona przez tych, co się dogadywali z Generałem. Niby się kłócili, niby się atakowali wzajemnie, ale chyba tak raczej -na niby. I tak miało być. Bo reszta nie miała kasy na nic.  A tu zaczynają się pojawiać „treści nieuzgodnione”: a to o tym, że „herezja to juma i rabunek dobra kościelnego”, a to, że herezja wiedzie do eksploatacji pracy ludzkiej. A szczytem wszystkiego było  rozpoczęcie wyszydzania i rozkładania na czynniki pierwsze – socjalizmu, idei, która jest i miała być fundamentem każdego organizmu państwowego nad Wisłą.
A tymczasem powstało dynamiczne wydawnictwo, które sprzedaje z ręki dzieło o handlu wołami jako „hit”, niebawem wyda 20-ty numer kwartalnika „bez dotacji”. (...) No i tylko  w jednym roku Kolega Toyah (wraz z Córką) pogonił satanistów z królewskiego miasta Krakowa (milczenie aż w uszach dzwoniło) a Kolega Coryllus „przetrzepał legendy” kolejno: „Henia trzech nazwisk konserwatysty z NKWD”, „Stefka socyalisty-erotomana, bohatera list lektur szkolnych” oraz „Igora Newerlego, literata bez nogi, co przetrwał trzy obozy koncentracyjne”.  No to do czego może dojść w przyszłości???
Może się mylę, ale grozę budzi w tych „telewizyjnych autorytetach” fakt, iż ktoś promując absolutnie niewygodne treści – utrzymuje się sam na rynku  i w dodatku publika się dobrze bawi." {TUTAJ}.

  I o to właśnie chodzi!!! 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Art

11-04-2017 [20:04] - Art | Link:

Pani tego oczywiście nie napisała,ale wokół pełno jest określeń,że:RAZ,Warzecha,Janecki,Zaręba.....można dopisywać bez końca to dziennikarze nie mniej nie więcej "prawicowi".To dokładnie to samo,gdyby mnie nazwano Chińczykiem.Czytam tych "groźnych" blogerów i nawet byłbym gotów im płacić,aby tylko pisali dalej.Narazie kupuje namiętnie ich książki,ich wpływ na mnie jest taki,że odkąd trafiłem do nich,nie widzę nic ciekawego dla siebie tak w wPolityce,Gaz Pol,Do czy Od Rzeczy,które ostatnio nie różnią się niczym od ONETu czy innej Interii.Co takiego zawierają ich notki?Rzecz straszną-prawdę.I ta właśnie prawda jest zagrożeniem.Dla kogo?Dla intelektualnych oszustów.Nie muszę powyższego pisać u Coryllusa,gdyż On wie,że do niego przychodzą tylko poszukujący prawdy.Dobrze,że Pani to napisała tutaj.

Obrazek użytkownika Dorota M

11-04-2017 [21:04] - Dorota M | Link:

Zgadzając sie z artykułem pani, chcę dodać, że mam pretensję do TV Republika, za promowanie panów Ziemkiewicza i Warzechę, w programie niedzielnym, powtarzanym kilka razy w ciągu tygodnia. Mogę tego nie oglądać, ale nie o mnie chodzi. TV Republika uważana jest za medium bliskie opcji patriotycznej, wspierane finansowo przez takich własnie ludzi. Nie zgadzam się, żeby promowało opluwanie naszego rządu, podważanie jego działania a także ludzi etosu patriotycznego, jak Jarosław Kaczyński, Antoni Macierewicz i innych. Ekspansja zwłaszcza pana Ziemkiewicza na media prawicowe, robi na mnie wrażenie celowej V kolumny. .

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

11-04-2017 [21:28] - krzysztofjaw | Link:

Eska też to zauważyła. Może trochę inaczej i w innym obszarze, ale to wszystko sprowadza się do jednego: kasy!
Wie Pani... blogujemy za darmo od wielu lat. Większość z nas (tych długoletnich) zaczęła jeszcze w 2006, 2007 czy w 2009, czyli przed tragedią smoleńską. Nasze teksty były altruistyczne i dla wielu dalej są. Ale niestety te teksty były w dużej mierze inspiracją dla tzw. tradycyjnych dziennikarzy, nawet z naszej strony. A nasze teksty były źródłem ich tekstów za które otrzymywali wynagrodzenie. I tak się przyzwyczaili: czytają nas, aby mieć wenę twórczą kopiując nas. Przykre? No pewnie!
Można to było zrozumieć wtedy, gdy walczyliśmy ze złem III RP, ale teraz?

Proponuję wobec tego jakieś spotkanie i założenie czegoś na kształt Związku Dziennikarzy Polskich, czyli Związku Blogerów Polskich, bowiem jesteśmy takimi samymi dziennikarzami jak ci, którzy biorą za to pieniądze i należą się nam prawa autorskie. Jestem w stanie to nadzorować, bo mam doświadczenie a poza tym jest niezbędna zmiana prawa prasowego uwzględniająca nowe formy publikacji publicznych, nawet twitterowych.

Jeżeli znajdą się blogerzy wspierający taką inicjatywę to zapraszam: kjahog@gmail.com

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika eska

11-04-2017 [21:44] - eska | Link:

Jestem za!  Oczywiście prawo autorskie chroni nas tak samo jak dziennikarzy, tyle, ze ściganie plagiatów to już zupełnie inna sprawa - więc chyba czas założyć korporację blogerów :)

Obrazek użytkownika jazgdyni

12-04-2017 [11:56] - jazgdyni | Link:

Miłośnicy bzdur, pseudofilozoficznych dywagacji i historycznych kłamstw kochają panów C i T, bo niestety są niedouczeni, więc łatwo im kit wcisnąć.
Śledzę obu blogerów od dawna i jestem przekonany, że świadomie zrobili buzz w sieci, w tym całe to obrażanie komentatorów, by tylko i wyłącznie osiągnąć sukces komercyjny. Czyli to już nie blogerzy sensu stricte. To zawodowi publicyści. Typu Max Kolonko, czy Korwin Mikke (on też zawsze chciał pieniądze za wpis na portalu).

Obrazek użytkownika gorylisko

11-04-2017 [22:27] - gorylisko | Link:

z pewnymi tezami, trudno się nie zgodzić...ale uwagi do coryllusa mam... ten człowiek, razem z toyahem, odnoszę wrażenie, że potrzebuje nie czytelników czy dyskutantów ale wyznawców... wielką jest historia zaś coryllus jest jej prorokiem... owszem, wiele nowych spraw można się od niego dowiedzieć tyle, że on traktuje swoje pomysły nieomal jak prawdy objawione a kto ma choć trochę wątpliwości a nawet pytań ten jest kacerzem przebrzydłym... słyszałem a Maksymie Krzywonosie, że podobno z pochodzenia był szkotem...ile w tym prawdy ? Bóg jeden raczy wiedzieć... no i ta jego mania, że całe zło tego świata to anglosasi... czasem odnoszę wrażenie, że chyba w piekle obowiązuje angielski ;-) on swoje odkrycia traktuje zbyt poważnie, nie mając do tego podstaw a tylko hipotezy, ulepił z tego nawet składną całość i traktuje to jako podstawę widzenia świata... to mi trochę pachnie misją proroka tyle, że bez dżihadu jako takiego... mimo wszystko niezle się czyta, gdyby nie to jego zadęcie i wiara we własną słuszność i słuszność akolitów i sług... ;-)

Obrazek użytkownika szara_komórka

11-04-2017 [23:09] - szara_komórka | Link:

1.Wystarczy oddzielić to co pisze coryllus czy toyah od swojego stosunku do tych autorów i ich osobowości.
2.Następny krok to czytać z podejściem krytycznym do przedstawianych treści.
Po takim zabiegu komfort obcowania z ich tekstami z pewnością się poprawi.
Oprócz tekstów komentarze komentujących na ich blogach wnoszą bardzo dużą tzw."wartość dodaną", nie na każdym blogu spotykaną.
Ostatnia sprawa oprócz tekstów, to zgromadzenie na blogu takich komentatorów jest wartością samą w sobie.  

Obrazek użytkownika gorylisko

12-04-2017 [12:05] - gorylisko | Link:

obydwa punkty są ciągle w użyciu przez moją skromną osobę...co do komentarzy na ich blogach...komentarze,tak pod warunkiem, że uznają ich za proroków mniejszych czy większych... pisałem już, że coryllus szuka wyznawców a nie czytelników...

Obrazek użytkownika Francik

12-04-2017 [15:44] - Francik | Link:

Jak pamiętam swoje wpisy u Coryllusa, to koronnym argumentem kończącym dyskusję było: Jesteś głupi i na pewno śmierdzi ci z gęby. Zwracającym uwagę na błędy faktograficzne w jego wypocinach odpowiadał na takim właśnie poziomie intelektualnym. Notki pisał codziennie - często o bzdetach - byle na końcu zamieścić wpis reklamujący jego książki. Było to dla mnie żałosne. Nie wiem jak na innych, ale na mnie wpływ Coryllusa był mizerny - nie zmieniłem swoich zwyczajów dotyczących higieny jamy ustnej.

Obrazek użytkownika Jabe

11-04-2017 [23:02] - Jabe | Link:

Co jest takiego w tych trzech wyśmienitych blogerach przetrzepywaczach? Owszem, Matka Kurka ma pewne zasługi nie ograniczające się do internetowych pyskówek. No ale reszta ich działalności? Inna sprawa, że Rafał Ziemkiewicz gwiazdorzy, jak może, a czasem i jak nie może. Do tego nie sposób nie zauważyć, że nikt mu za młodu języka nie wyparzył, więc mógłby sobie darować recenzowanie innych. Ale pytanie pozostaje, co oni takiego zrobili, że są tacy wspaniali?

Obrazek użytkownika gorylisko

11-04-2017 [23:30] - gorylisko | Link:

a może wystarczy, że pisali mniej głupot od pana ?

Obrazek użytkownika Jabe

11-04-2017 [23:41] - Jabe | Link:

A konkretnie?

Obrazek użytkownika gorylisko

12-04-2017 [10:06] - gorylisko | Link:

nie chce mi się szukać... moim zdaniem jest pan na tym blogu służbowo...

Obrazek użytkownika Jabe

12-04-2017 [10:39] - Jabe | Link:

Służbowe wypisywanie głupot? Swoją drogą wiele osób wypowiada się tu zawsze po oficjalnej linii partii, choćby to było karkołomne, zarazem widząc we wszystkich, którzy nie stoją karnie w szeregu, sługi Putina. Ci właśnie ludzie są najbardziej skorzy do pomawiania innych o służbowość. Stawiam tezę, że to często prowincjonalni funkcjonusze partyjni, którzy są tu w ramach ogólnie rozumianych obowiązków, a którym w głowie się nie mieści, że ktoś ma własne poglądy, którymi dzieli się niesłużbowo i niepłatnie. Sądzą po sobie. Panu się ten cokolwiek paranoiczny nastrój udzielił.

Obrazek użytkownika gorylisko

12-04-2017 [12:08] - gorylisko | Link:

to jest tak samo jak np.  z uniwersytetem marksizmu-leninizmu czy z bodajże towarzystwem krzewienia kultury świckiej... albo jak z mundrościami made in sensyszyn, środa czy jasio hartman...  oni serio głoszą to co głoszą

Obrazek użytkownika Guildenstern

13-04-2017 [00:05] - Guildenstern | Link:

Odnośnie Coryllusa, to sam kiedyś w swoim zacietrzewieniu podał adres bloga, na którym jego bajkopisarstwo zostało poddane... cóż, nazwijmy to krytyką (nie jestem fanem określenia "zmiażdżyć"). 

http://kompromitacje.blogspot.com

Teksty są stare ale w jakiś sposób charakteryzują autora "Baśni...". Osobiście przestałem go poważać po tekście, w którym zjechał "Historię Roja..." na długo przed jej dystrybucją, a wręcz ukończeniem - na podstawie trailera. Drażni mnie również jego obśmiewanie patriotyzmu, chamstwo i egocentryzm (np. propozycja by rodzice dzieci szkolnych sponsorowali rynek wydawniczy w Polsce, bo na tym rynku brakuje pieniędzy a on jest pisarzem). Trudno mi również traktować poważnie gościa, który w co drugim akapicie zaczyna w stylu: "To jest w szczególności bardzo ważne...", to wskazuje na braki warsztatowe. Tekst RAZ-a przeczytałem we fragmentach cytowanych przez sympatyków Coryllusa. Ja tam nie znajduję większych błędów. Zadziwia mnie natomiast, po co Ziemkiewiczowi dyskusja z tak niszowymi postaciami jak autor Baśni... i jego kumpel (do obydwu zraziłem się odkąd w jakimś tekście rechotali z piosenki "Rozstrzelana armia" Kołakowskiego). RAZ robi wręcz tym postaciom darmową reklamę, powinni mu być wdzięczni.
Po co w ogóle o tym piszę? Bo w notce autorki widzę zapowiedź jakiejś akcji promocyjnej, przygotowanie jakiegoś gruntu pod powrót w/w autora.
Ja po nim nie płakałem.

Obrazek użytkownika elig

12-04-2017 [00:45] - elig | Link:

Wszyscy trzej piszą blogi, w których codziennie zamieszczają nowe teksty.  Coryllus napisał, wydał i sprzedał 13 książek w ciągu ostatnich 8 lat.  Prowadzi wydawnictwo Klinika Języka w którym publikuje wiele rozmaitych książek, w tym cenne źródła historyczne.  Jest redaktorem naczelnym kwartalnika "Szkoła Nawigatorów" o tematyce historycznej wydawanego w nakładzie ponad 1000 egzemplarzy.  Ukazało się już kilkanaście numerów.  Toyah napisał, wydał i sprzedał 8 książek.  Matka Kurka napisał i opublikował niezłą powieść "Berek"

Obrazek użytkownika Jabe

12-04-2017 [10:43] - Jabe | Link:

No, no, sporo tego. Mnie interesowało to, co w pierwszym zdaniu – piszą, piszą, piszą.

Obrazek użytkownika gorylisko

12-04-2017 [15:21] - gorylisko | Link:

no ja w pracowitość coryllusa nie wątpię... jakby nie patrzeć, sporo jest książek gdzie mowa jest o kosmitach, reptalianach etc. one się niezle sprzedają, czasem nawet bardzo dobrze, ostatnimi czasy pojawia się trochę tekstów o lechii, lechitach, imperium etc. albo opowieści w temacie "płaska ziemia"
ale mnie interesuje kwestia prawdy, czy to prawda, że coryllus pracowałw  gw i jak długo  ? drugie pytanie o toyaha, a propos urbanowskiej gadzinówki...prawdo to czy nie ?

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

12-04-2017 [08:38] - Krzysztof Pasie... | Link:

W styczniu 2015 w notce pt. "Czemu dziennikarze nie lubią blogerów" pisałem:

"Zaś analiza składów redakcyjnych pism zarówno maintreamowch jak i prawicowych wskazuje, iż tu i tu piszą od lat ci sami ludzie tworzący zamknięte klany.
Powiem więcej, uważny czytelnik z łatwością zauważy, że w tekstach prasowych coraz częściej można znaleźć frazy, ba, wręcz całe akapity wzięte  żywcem z blogosfery. A nigdy mi się nie udało przeczytać, bądź usłyszeć, by jakiś dziennikarz powołał się na blogera.
Pomijając fakt, że cytowanie cudzych słów bez podania źródła jest nieetyczne łatwo także spostrzec, że dziennikarze przy każdej możliwej okazji ostentacyjnie ignorują ruch blogerski, który przecież także jest dziennikarstwem tyle, że obywatelskim. Oczywiście mam na myśli poważnych blogerów, a nie pretendujących do tej roli nieopierzonych aspirantów.
Nasuwa się tedy pytanie dlaczego tak się dzieje.
I oto los zrządził, że wczoraj otrzymałem e-mail od pewnej znajomej dziennikarki, która zdawać by się mogło ni z gruszki ni z pietruszki na moim blogu suchej nitki nie zostawiła i w niewybrednych słowach przypuściła nań frontalny atak.
Jest całkowicie normalne, że mój blog może się komuś nie podobać. Ale ten e-mail to nie była krytyka, lecz opatrzony grubiańskimi epitetami atak mający na celu zgnojenie blogera i zniechęcenie go do pisania. Z listu epatowała tak agresywna wrogość, iż dziw bierze, że kobieta mogła napisać coś takiego!
 
Więc zaryzykuję stwierdzenie, iż zawodowi dziennikarze roszczą sobie prawo do monopolu na zbieranie i upublicznianie informacji o wydarzeniach, ludziach oraz ich problemach i nie przebierając w środkach strzegą owej wyłączności starając się potraktować z buta każdego, kto w ich mniemaniu mógłby stanowić dla nich jakąkolwiek konkurencję. I tu jest pies pogrzebany.

Zapraszam też do lektury mojej notki pt. "Brawo! Brawo proszę księdza!! Na stojąco!!!" - vide: http://salonowcy.salon24.pl/56..., gdzie opisałem akcję Rafała Ziemkiewicza na jedną z moich notek. Bardzo pouczająca lektura.

Pozdrawiam przedświątecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz (Echo24)

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

12-04-2017 [13:15] - krzysztofjaw | Link:

Panie Krzysztofie

No niestety tak jest i od wielu lat nasze teksty są przez tzw. "prawdziwych dziennikarzy" albo krytykowane, albo wręcz są inspiracja ich tekstów z jednoczesnym kopiowaniem nieraz całych akapitów i np. pewnego pomysłu na formę i treść danej notki.
Mi już się nawet nie chce dalej zbierać, ale kiedyś zebrałem kilkanaście artykułów prasowych wykorzystujących moje pomysły, treść czy sugestie i konkluzje. Było nawet dwóch naukowców piszących o ekonomii, którzy ordynarnie ściągnęli z moich fachowych tekstów i opublikowali we Wprost i Gazecie Bankowej. Od dawna jednak już tego nie sledzę, ale chyba warto jakoś sie skonsolidować, nieprawdaż?
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Denker

12-04-2017 [08:55] - Denker | Link:

Za to promuje "piękna i utalentowaną". Każdy orze jak może. Ziemkiewicz- przyziemnie.

Obrazek użytkownika Tarantoga

12-04-2017 [11:48] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link:

Jest rozkaz "atak na Ziemkiewicza"....rynsztokowe media,portale i debilni blogerzy,kupili rozkaz...przekaz,taki jak atak na Macierewicza,Ziobre i innych.
Nawet Lisicki,Karnowscy i służbowi funkcjonariusze jak Zaremba,Warzecha,Mazurek...nadają na RAZ-a,ale oni za pieniądze.
Coryllus był pracownikiem GW wydanie olsztyńskie,toyah pisał w Fikcjach i Faktach,a nawet u Urbana w NIE.
Matka Kurka....to zadanie dla psychiatry...ja mam zakaz diagnozować na NB.:-)))
 Elig! Zostaw Ziemkiewicza w spokoju...nie Twój poziom...

Obrazek użytkownika gorylisko

12-04-2017 [12:15] - gorylisko | Link:

panie kolego, a propos coryllusa i toyaha, ma pan jakieś zrodła, chętnie bym poczytał...

Obrazek użytkownika Ptr

12-04-2017 [14:40] - Ptr | Link:

Ziemkiewicz -to świat wizerunków odmienny od świata faktów. Lekko cyniczny ten świat wizerunków i skrywanych uczuć szerokiej publiki. Ziemkiewicz potrafi patrzeć na świat przez to krzywe zwierciadło populistycznych odczuć, przekonań powszechnych. I trzeba tego przezornie słuchać, ale zdając sobie sprawe , że jest to nie rzeczywistość obiektywna, świat honoru i prawdy lecz świat wizerunku, pozoru i prawd skręconych, tak jakby mógł je rozumieć skręcony umysł przeciętniaka, a nawet poniżej przeciętniaka. Niestety takiej interpretacji nie możemy i nie powinniśmy uważać za opiniotwórczą. Dobrze byłoby rozdzielać pewne głębsze zrozumienie rzeczywistości od tej właśnie interpretacji powierzchownej, która jest ważna wobec ważności każdego demokratycznego głosu. Jest to mały problem tej powszechnej demokracji, ale podobno nie wymyślono niczego lepszego.
Dzisiejsza wypowiedź redaktora w TV Republika w sprawie interpretacji smoleńska przez pryzmat ambicji ministra Macierewicza to już opiniotwórczość. I bardzo niepoważna. 
Czyli Ziemkiewicz jest interpretatorem pewnych społecznych populistycznych rozumowań, ale nie może być opisem rzeczywistości dla ludzi myślących.
 

Obrazek użytkownika Swisspola

13-04-2017 [12:47] - Swisspola | Link:

Szanowna autorko. Chyba nie do końca tak to wygląda. Oto mój przypadek z blogerem "MatkaKurka". Przed wyborami w 2007 roku, po dymisji rządu PiS nie kto inny jak bloger "MatkaKurka" wyzywał mnie od idiotów, kiedy przestrzegałem przed popieraniem PO. W 2015 roku, kiedy po analizie, moim zdaniem fatalnej opozycji PiS-u, ostrzegałem przed zaślepieniem i radziłem dokładnie patrzyć PiS-owi na ręce, nie kto inny jak "MatkaKurka" znów wyzywał mnie od idiotów. Kiedy zaproponowałem mu więcej dystansu do siebie, bo już raz popełnił ogromną pomyłkę popierając PO, wtedy, mnie zbanował. Dziwne, bo jeśli idzie o ocenę rządów PO i PSL mam identyczne zdanie jak "MatkaKurka". Właśnie wszedłem na blogi dwóch pozostałych blogerów i z przerażeniem stwierdzam, że system banowania jest także ich domena. To nie jest dyskusja a propaganda i towarzystwo wzajemnej adoracji nieprowadzące do niczego poza nakręcaniem spirali wzajemnej nienawiści. Kiedy Polacy zrozumieją, że nie ma drugiej strony. Stojąc na którymkolwiek brzegu Wisły po drugiej stronie, tez jest Polka. Jeśli tego nie zrozumiemy, to czeka nas powtórka z naszej, XVIII wiecznej, tragicznej historii.