|
|
W 1995 roku tyle pani płacili? Kto? Wtedy jeszcze nie wiadomo było kim jest Wołek, trzeba było się u niego zatrudnić. Powiem pani na pocieszenie, że w Życiu Warszawy, wychodziło mi za trzy dni pracy… |
|
|
Postaram się nie zapominać. |
|
|
Wystarczy, że nie będziesz tu zaglądał i twoje paranoje znikną. To proste. Mam nad tobą tę przewagę, że występuję pod nazwiskiem i widać jak wyglądam. O tobie nie wiemy nic, możesz więc do upojenia… |
|
|
Uważaj, żebyś nie zleciał ze swojego poczucia wyższości, bo mokra plama z ciebie nie zostanie. |
|
|
Nie, nie pamiętam tej Pani, ja siedziałem w norce pod sufitem. Nikt tam nie zaglądał. Co do cechy: myślę, że to cecha uniwersalna i niezależna od niczego i nikogo. |
|
|
Nie sądzisz, że się kompromitujesz? |
|
|
No widzisz, nie zmarnowało się. 1200 brutto mi płacili. |
|
|
Masz rację, teorie spiskowe są do niczego...A co do Polaków i uczciwości, jest wielu uczciwych, ale większość z nich nie pracuje w mediach. |
|
|
Oczywiście, musisz zawsze mi o tym przypominać, że pracowałem przez wakacje w 1995 roku w archiwum prasowym GW. Nigdy o tym nie zapomnij. Nawet kiedy będę już bardzo sławny. |
|
|
Czyli nas: mnie i szarą komórkę finansują komuniści? A Donbas to dobre chłopaki z obozu kapitalistycznego? Taki jest tok twojego rozumowania? |
|
|
To nie są moi koledzy, niech mnie pani nie pogrąża. Oni mnie nawet nie rozpoznają na ulicy, wyjątkiem jest jedynie Semka. |
|
|
Myli się pani, ja nie mogę bez chamstwa.... |